wyokosć alimentów dla 3,5 letniej dziewczynki

wyokosć alimentów dla 3,5 letniej dziewczynki jaka waszym zdaniem powinna byc wysokosc alimentów dla 3,5 letniej dziewczynki jesli za samo przedszkole bede placiła 400 zl miesiecznie + 300 zł wpisowego...dodam ze chce by ojciec ponosił 70 % kosztów za utrzymanie z racji tego ze dziecko jest przy mnie. ojciec ma nielegalne wysokie dochody, jezdzi samochodem, placi za niego wysokie raty a mnie nasmiewa i zaproponował 300 zł. Zarabiam tylko 1200 zł

wpisowe 300 zł jednorazowo

prosze o rade!

ile zażądasz i udowodnisz :) jeśli pracuje nielegalnie udowodnij mu WYDATKI czyli popros sąd aby zwrócił sie do banku/firmy leasingowej z pytaniem jakie kwoty pan płaci za auto

troche mało minimów 700zł ale wątpie że jeżeli pracuje nielegalnie to tego nieudokumentuje przez co mozesz dostac mniej

Fakt tego, że dziecko jest przy Tobie nie ma większego znaczenia. Oboje powinniście mniej więcej pokrywać wszystkie koszty po połowie, nie tylko przedszkola, ale tak samo wyżywienia, zamieszkania dziecka, ubrań, leków itp. Jeśli masz jakąkolwiek możliwość udowodnienia tego, że ma nielegalne wysokie dochody to raczej powinnaś na tym się skoncentrować.

karteczka w kratke i spisuj potrzeby dziecka w podziale na te miesiecznie ( mieszkanie przedszkole jedzenie szampon basen) i te roczne ( szczepienia czu buty zimowe wpisowe itp)

za samochod placi 550 zł i ciagle nim jezdzi, kupuje sobie drogie rzeczy...nie ma zadnych legalnych dochodów, ma mieszkanie, dom, dodam ze chce by ponosił wieksza kwote za alimenty gdyz mam powazny uszczerbek na zdrowiu-fizyczny0bił mnie i czekaja mnie operacje....kiedys moj wujek około 6 lat temu placił 350 zł za alimenty,...wszystko podrozało...ubrania dostaje od ludzi, nie mam za co pojsc z dzieckiem do dentysty z NFZ termin za pol roku...a on sie smieje

Dokładnie. To nie ma znaczenia, że dziecko jest z tobą, koszta dzieli się po połowie. Natomiast zażądać warto więcej, bo sąd i tak obniży kwotę, o która wnosisz. Niestety alimenty w Polsce są z reguły smiesznie niskie, więc nie spodziewaj się kokosów. Natomiast koniecznie zbieraj paragony i kwity za wszystkie zakupy. A i to, że ojciec dziecka się naśmiewa dosyć źle rokuje. Skoro był na tyle sprytny, żeby załątwić sobie nielegalne dochody to pewnie zadbał też o to, żeby żaden sąd mu tego nie wykazał. Tacy ojcowie potrafią np. przelewać kasę na konto matki, przepisać na nią mieszkanie, samochod, czy firmę, żeby tylko alimentów nie płacić. A na swoim koncie ma miesięczne dochody rzędu 1000zł i weź mu teraz udowodnij:/

Fakt tego, że dziecko jest przy Tobie nie ma większego znaczenia. ALEZ OCZYWISCIE ZE MA!!! Kodeks rodzinny i opiekuńczy: Art. 135. 1. Zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego. 2. (93) Wykonanie obowiązku alimentacyjnego względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie albo wobec osoby niepełnosprawnej może polegać w całości lub w części na osobistych staraniach o utrzymanie lub o wychowanie uprawnionego; w takim wypadku świadczenie alimentacyjne pozostałych zobowiązanych polega na pokrywaniu w całości lub w części kosztów utrzymania lub wychowania uprawnionego.

ljh;kg;;, a tatuś to przepraszam co? Bzyknął, ulotnił się i teraz ma uniknąć konsekwencji? Dziecko jest też jego i niby z jakiej racji ma nie płacić. Autorka i tak musi ponosić spore koszta i jeszcze wychowywać dziecko, a to naprawdę ciężka praca. Ale ty pewnie nie masz o tym pojęcia, bo sądząc po stylu i wyzwiskach termin "wychowanie" jest ci obcy:P

Realnie nie ma to większego znaczenia.

żądaj 2000 Pln :) Wykaż,że na samo auto wydaje 1000 ( paliwo, raty, benzyna, ubezpieczenie)

ljh;kg;;, poczytaj i dokształć się zanik ośmieszysz się na forum. Teraz z przedszkolami są takie cyrki, że nie można sobie ot tak wybrać najtańszego. Autorka ma szczęście, że w ogóle znalazła przedszkole. A do przedszkola dziecko posłać musi, bo pracuje. Pomysl na drugi raz, myślenie nie boli.

Realnie nie ma to większego znaczenia. Realnie to sąd MA OBOWIĄZEK OPIERAC SIĘ NA KRiO, a ona ma prawo skorzystać z przytoczonego paragrafu

nie licz na duzo mój na dwoje nastolatków płaci 750 :o

No wlasnie teraz tak nie jest ze po połowie i nie jestem jakas zawistna po prostu od 4 miesiecy nie dostałam nawet złotówki a sam sie zadłuzam, mozna zadac od sadu by ojciec ponosił 70 a nawet 80 % kosztów utrzymania na dziecko z racji tego ze nasz czas i poswiecenie, trud w wychowaniu tez sie liczy, ja piore, ja zawoze, ja gotuje, ja zarywam noce...zamiast np dorobic by było na wiecej...on ma 100% czasu wolnego wiec moze troche wiecej popracowac...mało tego ma dziecko z wczesniejszego zwiazku i była jego nie majac juz siły na jego rózne numery przeprowadziła sie za granice gdzie dostaje kilkaset euro socjalnego z tytułu ze nic od niego nie dostaje z polski...i on mysli ze ja tez się poddam i mu daruje:) jak prosze o wiecej nazywa mnie msciwa suka, a dziecko placze bo nie ma nic

H U J z niego nie ojciec jak żałuje dziecku parę stówek. Kiedyś za to beknie jak młoda koza, ale będzie za późno.

wzieła dziecko niech utrzymuje, dała dupy to teraz niech wychowuje, nie znamy sytuacji, ale jak widze takie tępe szmaty co klikają po forum to wyczerpuje informacje o takiej osobie

Sądy nie patrzą na to, czy facet pracuje, tylko na to czy jest zdrowy i zdolny do pracy. Natomiast może ci przyznać niskie alimenty, jeżeli facet ukryje dochody. Zażądaj jak najwięcej się da, bo sądy zawsze obniżają. Niestety dobrze będzie jak chociaż 500zł dostaniesz:(

ljh;kg;;, to idź do rządu, wylej tam swoje frustracje i zażądaj zniesienia prawa do alimentów. Na pewno cię wysłuchają:D Póki co mamy takie prawo, że autorce należą się alimenty, więc co ci do tego. Z prawem się zamierzasz wykłócać? Musisz być śmieszną, żałosną, sfrustrowaną osóbką. Żal mi cię.

on wydaje na auto obecnie minimum 800 zł-nie liczac ubezpiecznie i reszty rzeczy...z racji tego ze odeszłam bo mnie bił powiedział ze nie bedzie nic płacił...nie mam nawet butów na wiosne dla siebie bo wszystko idzie na dziecko...ma dom, mieszkanie...ja nie mam nic, mieszkam u dziadków..mama inwalidka pomaga ile moze ale ledwo zyje....

ljh;kg;; milcz matole bo się zbłaźniasz Pewnie alimenciarz niesciagalny :D

ljh;kg;;, na razie największą idiotkę to ty z siebie robisz. Jakie widzisz rozwiązanie problemu? Dzieckiem mają zając się wiekowi dziadkowie czy matka inwalidka? Oddac dziecko bijącemu ojcu? Zrezygnować z pracy, żeby zaoszczędzić na przedszkolu i jeść trawę? Realia są takie, że autorka raczej pracy za więcej niż 1200zł nie znajdzie. I nie pisz, że mogła o tym myśleć wcześniej, bo przemocy ze strony ojca dziecka mogła nie przewidzieć, poza tym dziecko już na świecie jest i ma 3,5 roku. Przecież go nie utopi. Co ma twoim zdaniem zrobić? Facet stosował przemoc więc to chyba normalne, ze od niego odeszła.

Poza tym jestem ciekawa, czy w realu też byś autorkę obrzucił stekiem wyzwisk. Czy tylko na forum jesteś taki "odważny"? Może idź pod mops, albo pod sąd rodzinny, tam jest duzo osób w podobnej sytuacji i sobie kogoś zwyzywaj jak masz odwagę. Na anonimowym forum to kazdy potrafi:P

A ile? I oczywiście dziecko autorki z marszu się do tego tańszego dostanie:D Śmieszny jesteś.

Nawet jeśli "się puszczała" to facet nie miał prawa jej uderzyć. O czym tu dyskutować.

tiaa racja - przedszkole nie kosztuje 400 zł tylko 770zł/mies ... Masz pojęcie ...

tak przedszkole tyle kosztuje, panstwowego nie dostałam, koszt panstwowego to około 250 +komitet+ co chwila trzeba cos dokupywac, pracuja do 16 a ja pracuej do 18 , panstwowe znajduje sie pol godziny od miejsca zamieszkania, wiec dodatkowo wchodzi koszt dojazdu, praywatne znalazłam najtansze i mam 6 min piechota. w warszawie prywatne najtansze kosztuje 700zł

ten mnie bił i ma za to wyrok