LISTOPADÓWKI 2011 - kto dołączy?

Amelka trzyma butelkę już od5 miesiąca chyba jak dobrze pamiętam, nawet w w nocy jak je przez sen to trzyma mocno :) ja tez zastanawiałam się nad przestawieniem małej na jedną drzemkę, ale nie wiem czy to już pora... Mała wstaję 7-7:30 pierwsza drzemka 10-11 ok 1,5h, druga drzemka tak koło 14-15 około 2h, czasem trochę nam się to poprzestawia ale z reguły tak to wygląda, ja kładę mała jak widzę, że jest śpiąca bo na siłę i tak nie zaśnie :) Amela chodzi spać tak koło 21. ania u nas tak samo mała jest wszędzie tam gdzie nie powinna jak powtarzam, że nie to ona się tak łobuzersko śmieje i robi dalej swoje :) can mi tez sie spozniał ale się zjawił na szczęście :D a jeśli chodzi o zabawy to nie mam pojęcia już... :(

Czy są tu już Dzieciaczki, które kompletnie samodzielnie chodzą? W jakim wieku zaczęły? Jakie radzicie kupić pierwsze buty dla chłopca?

Hej . ewa moja córka już chodzi praktycznie sam w niczym jej nie pomagam . Starszy syn zaczął chodzić w wieku 10 miesięcy . a co do butów dla chłopca mój syn pierwsze buty miał firmy haker i super sie sprawdziły . Ale ja teraz kupie w zwykłym sklepie a na zime już porządne "bartka " .

A czy są tu Mamy dzieci z naczyniakiem wczesnodziecięcym? Szukam kontaktu i chciałam się "wymienić informacjami". Ja trochę wiem, może ktoś ma lepsze informacje?

Bori miał naczyniaczka ale zszedł ładnie sam...

hej dziewczyny... u nas ze spaniem to jest tak -> pobudka miedzy 7 a 8,,,czasem w przyplywie lenistwa spimy do 8.30 :D pozniej julka spi 1h15 min od ok 10.30 nastepna drzemka jest w granicach 14.30 - tez godzinka i jeszcze jedna drzemka ok 18-19... takie 3 spanka ma w dzien ,,, chyba zeeee ma duzo towarzystwa wokol siebie i ma co robic to wtedy opuszcza wieczorna drzemke i daje rade... spac chodzi o 21... mam pytanie do mam z Poznania - mialyscie moze stycznosc z ortopeda dzieciecym dr KOTWICKIM ??? bo zapisalam wizyte u niego (prywatnie na listopad dopiero;/ !!! ) ale to i tak nie byl zly termin... bo mi sie julki plecki nie podobaja,,miala nawet zdjecie rentgena zrobione przedwczoraj ,ale trudno cos po tym zdjeciu stwierdzic...niby jest minimalne skrzywienie kregoslupa ale niewiadomo na 100% bo moze ona jednak sie ruszyla na tym zdjeciu,,i teraz jestem do listopada na szpilkach,,, oby to nie byla skolioza idiopatyczna,,,bo az rece opadaja na sama mysl...brrrrr...ale dobrze ze wczesnie to wychwyciłam i moze nie bedzie tak źle,,,nie wiem sama co o tym myslec... bede wdzieczna jesli któras cos o tym lekarzu napisze... bo gdzie dzwonilam do szpitali w poznaniu to jego polecali ze sie zajmuje takimi maluszkami wlasnie... i nawet wizyta nie az tak droga jak u np dr napiontka :D a co do picia - u nas julka pije z DOROSLEGO kubka albo z GWINTA :D i wtedy jest najszczesliwsza. mamy szybki rozwoj mowy ostatnio. mowi sobie pod nosem rozne proste sylaby,,czasem proste slowo. fajnie tak sobie marudzi do siebie...i coraz wiece bawi sie sama :D pozdrawiamy

Moja Julka już chodzi sama, zaczęła próby około 3 tygodni temu i już teraz pomyka sama wszędzie. We wtorek kończy 10 miesięcy, zaczęła po skończonym 9 miesiącu.

Cześć dziewczyny przepraszam, że długo nie pisałam. 01.08.2012 wróciłam do pracy i dopiero teraz dostałam komputer. Wysłałam kilka zdjęć dziewczynek. :) Tak szybko opisując - w pracy odpoczywam od dzieci, a po powrocie do domu cieszę się każdą chwilą spędzoną z nim. Nawet ich płacz i marudzenie jest dla mnie miłe :)

Czesc dziewczyny!!! Hurrrrrra!! dostalam okres....ufff dzisiaj jedziemy po nowego lapka bo stary kompletnie odmowil jakiejkolwiek wspolpracy..:/ niestety fotek maluchow na poczcie nie moge obejzec na tel...ale juz jutro wsio zobacze i moze uda mi sie wrzucic jakies foty mlodej... od jutra zucam palenie...:( niezbyt mi to na raczke ale trudno... mialam do wyboru swieta w polsce lub palenie...wybor byl stosunkowo prosty...ciekawe czy jutro tez tak bede uwazac...hihi... w weekend pojechalismy na car boot i obkupilam nas wszystkich w ciuchy...mlodej w sumie ewentualnie brakuje jakis dodatkowych spodni...:) jak ja uwielbiam tam jezdzic...za takie grosze sie kupuje ze masakra...szkoda ze czegos takiego w polsce nie ma...:( buziaki

Ewa1311 mamy nad oczkiem, jest coraz mniej widoczny ale ciągle jest.

Maja ma pośrodku na czole mówią na to uszczypnięcie bociana do roku miało zejśc ale nie sądze jeszcze jest widoczne ale powoli sie wchłania

Szymcio też ma na czole. Trochę bliżej nasady lewej brwi. Też ma się sam wchłonąć. A te Wasze naczyniaki, to takie płaskie naczynka pod skórą były/są, czy wypukłe czerwone znamiona? Nasz to podobno typowy naczyniak wczesnodziecięcy.

to jest naczyniak płaski, na pleckach ma maluśki naczyniak wypukły czerowny ale też już schodzi(był większy wyszedł kilka tyg po narodzinach)

Całkowicie płaski, takie blado czerwone plamki. No u nas tez do roku miał zejść i możliwe że tak będzie bo wygląda zdecydowanie lepiej niż parę mies. temu

Borys miał tez naczyniaka płaskieo z tyłu główki,była dosc duże,ale nie ma śladu juz po nim... U nas ida kolejne ząbki,2 górne...Bori jest tak marudny,ze szok;/

Cześć dziewczyny. jestem wykończona ala ma katar do tego wychodzą następne zęby więc jednym słowem tragedia . Przez 4 dni miała gorączke już przeszła jej . moja ala też zaczęła tuż po skończonym 9 miesiącu ale teraz to już popierdziela równo wszędzie wejdzie .

Szymek sam nie chodzi, więc niestety ale pół dnia spędzamy zgięci w pół trzymając go pod pachami a on spaceruje. Co do zębów to my mamy 11 a idą teraz kolejne, ale jeszcze nie wiem gdzie dokładnie a ślinotok maksymalny, koszulki zmieniane są co 2godz.

Borys tez nie chodzi sam,stoi,zrobi dwa kroczki i siada,podtrzymywany po paszki wręcz biega iw sumie to mu sie najbardziej podoba dlatego kelyj rozumiem Cie bo u nas to samo na zmiane go prowadzimy;)...

A co sądzicie o szelkach do nauki chodzenia? Warto coś takiego nabyć? Np. coś takiego: http://allegro.pl/szelki-do-nauki-chodzenia-smycz-2-w-1-nowosc-i2603986555.html albo takiego: http://allegro.pl/tommee-tippee-szelki-do-nauki-chodzenia-nowosc-i2608198229.html

Maja też sama nie chodzi ostatnio złapała pchacz i poszła i na końcu dobrze że do niej doleciałam bo by zaryła twarzą o podłoge bo pchacz jej odjechał...w łóżeczku trzyma sie jedną ręką albo przy tapczanie i idzie jak sie puści to tylko stoi i po chwile pac na dupke, za rączki/paszki jak ją trzymamy to leci jak szalona co do tyhc szelek to myśle że sie obejdziemy jeszcze chwile i same dzieciczki zaczną chodzić

Szelki sa bardzo dobre do asekuracji jak juz dzieciak chodzi sam tylko czasami gubi rownowage albo sie potyka i zeby nie zaryl twarza o podloge/chodnik to sie super sprawdzaja ale jako typowo do nauki to nie bardzo...dzieciak ma problem z utrzymaniem rownowagi...

my mamy szelki i zdecydowanie za wcześniej jeszcze, poza tym Szymek się wkurza jak mu je zakładamy i mu przeszkadzają...

Czesc, ostatnio miała troche zawirowań, więc nie było nas slychać. Zośce właśnie wyszedł 3 ząbek, górna prawa jedynka, więc mamy trochę marudzenia, ale tragedii nie ma. Generalnie zrobiła się taka strasznie mamusiowa i ruszyć się bez niej nie mogę ;) Ogólnie zajmuje się sobą ładnie sama, ale musi mnie widzieć. Mogłaby całymi dniami chodzić za jedną rączkę (i tylko tak, dwie już ją nie interesują), sama zrobi jedynie 2,3 kroczki i chlap na dupkę. Mamy takiego drewnianego cięzkiego pchacza, jest rewelacyjny, bo nie ucieka i przy nim po prostej dogina. Zaczyna starszym dzieciom wyrywać zabawki w piaskownicy, więc łobuziara mi rośnie :P Co do nczyniaczków zośka miała jednego na powiece, i ten prawie calkowicie zniknał i z tyłu główki, te sa ale znacznie zbledły. Wrzuciłam na poczte fotke zośki. Pozdrawiamy maluszki...

u nas też katar, smarki lecą jak z kranu nie nadążam wycierać... dobrze, że mała jakimś wspaniałym cudem przekonała się do gruszki i daję odciągać to paskudztwo, dzięki temu lepiej śpi. u nas Amelka nie jest zwolenniczką chodzenia z rączki, pod paszki no chyba, że na jakiś spacerek albo idziemy tam gdzie ona sobie życzy, bo jeżeli my narzucamy kierunek to mała klęka na kolanka i nagina sama na czworaka szybko i do celu :D ale zaczyna też jazdę bez trzymanki :D czyli puszcze meble i sama stawia kroczki na razie maksymalnie 5-7 ale są postępy :D a i śmiga z pchaczem i taką skrzynką na zabawki na kółkach jeździ po pokoju jak szalona :) ja też nie jestem za tymi szelkami.... jakoś źle mi się kojarzą, nie wyobrażam sobie iść z małą na spacer i psem i obie na szelkach... to po pierwsze (ale to moje spostrzeżenie, każdy ma inne, więc bez urazy dziewczyny :D) a po drugie kiedyś w parku widziałam jak kobieta prowadzała na szelkach dziecko a jak mały się wywrócił to się nawet nie schyliła tylko pociągnęła do góry za te szelki ;/ no właśnie jeśli już ich używać to uważam tak jak can_do :D

Cześć Wam:-) Nie wiem czy już poruszałyście taki temat bo nie zawsze jestem na bieżąco ale jakie foteliki do samochodu kupiłyście Swoim maluchom??? Ja jutro muszę już koniecznie na jakiś się zdecydować i nie wiem... Mam na oku Recaro Young Sport 9-35kg. Czy któraś z Was ma taki? Doradźcie coś, proszę.

Mamy Maxi Cosi Tobi - jest od 9-18g, ale Julka jeszcze jeździ w swoim 1 Maxi Cosi - jest on do 13kg i jeszcze z miesiąc na pewno w nim pojeździ

Romer King Plus - bardzo sobie chwalimy! Oglądaliśmy i przymierzaliśmy ten Recaro, ale wygodniejszy był Romer i ponoć te o mniejszym zakresie są zawsze bezpieczniejsze. Nie wiem, na ile w tym prawdy.

My też chcemy zmienić fotelik ale czasu nie ma żeby pooglądać, wybrać... ehh... Ale za to namiętnie chadzamy z Szymkiem na basen, raz w tygodniu, podoba nam się bardzo :))) Każdego dnia widzę w Szymku jakąś zmianę, mentalnie - społecznie mocno się teraz rozwija, codziennie jest bardziej kumaty, fascynujące :) I już wiemy że to mały wariat ;p uwielbia szaleństwa, wiszenie głową w dół, karuzele etc.

ja tez mam romer king plus bo w rankingach byl najbezpieczniejszy a do tego wzor- w krowke- mnie naprawde przekonal. i musze przyznac ze jestem z niego bardzo zadowolona i Misiek tez ;-)

My mamy od 9-18 ale nie pamietam jakiej firmy bo mloda w nim jezdzi prawie od 4 miesiecy...i powiem wam szczerze ze kompletnie nie wierze w te wszystkie testy bezpieczenstwa itp... moze dlatego ze moj maz pracuje w branzy moto i naogladalam sie i testow samochodow i pojazdow na "zywo" po wypadkach... bo kak wiadomo fotelik to jedno a "bezpieczny" samochod to drugie.. a poza tym przy powaznym wypadku to fotelik i tak za duzo nie pomoze a przy zwyklej stluczce kazdy zda egzamin... przynajmniej takie jest moje zdanie..