Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość listopadziA

LISTOPADÓWKI 2011 - kto dołączy?

Polecane posty

Karolciaaaa ja rodzac tam dwa razy nie rodzilam ze swoim lekarzem po prostu jechalam na dyzur i jesli chodzi o porod bylo naprawde super troszke gorzej na polozniczym ale dalam rade:) w Raszei nigdy i tak samo na lutyckiej mam zle skojarzenia,moja sasiadka tam rodzila dziecko lezalo 3 tygodnie z zoltaczka a oni nie zrobili nic nawet glukozy jej nie podali ze o fototerapi nie wspomne:( szpital sw rodziny mnie odrzuca choc mialam stamtad lekarza przy drugiej ciazy nie wiem sama sie tam urodzilam ale nie.Wychodze z zalozenia ze Polna jest szpitalem z ogromnym doswiadczeniem i zapleczem technicznym po porodzie bardzo pomagaja studentki i przyszle polozne naprawde fajnie,a przeciez to tylko kilka dni bo tak jak pisalam porod dwa razy naprawde super nie moge narzekac a rodzilam w "starym i nowym" wnetrzu i za drugim razem bylam mile zaskoczona intymnoscia porodowki i atmosfera spokoju i wyciszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie rodziłabym na Polnej. Miałam tam praktyki i powiem jedno- położne okropne. Ale każdy ma inne odczucia. Nie można z góry zakładać,że coś z dzieckiem będzie nie tak i tam mu pomogą:) Takie jest moje zdanie. W Raszei spędziłam dobę na porodówce i 7 dni na patologii ciąży. Powiem jedno- POŁOŻNE ANIOŁY :) Naprawdę polecam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Druga sprawa jest taka ze rodzic mozna wszedzie ale ja rodze blizniaki i wiem ze gdyby cos sie dzialo nie tak to one pojada na Polna a ja zostane pomijam fakt ze ta droga to zawsze ryzyko wiec nie mam specjalnie wyboru.A moja znajoma jest neonatologiem w sw rodzinie i w grodzisku wlkp i temn szpital w grodzisku jest podobno rewelacyjny ,ale nie odwaze sie jechac tak daleko no i mam nadzieje ze moj lekarz ktoremu ufam bezgranicznie odbierze moje smyki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iga81
Wydaje mi sie, ze nie mozna tak generalizowac, ze na Polnej sa same "zle" polożne, z w Raszei "anioly". Jak to w zyciu bywa, zalezy na kogo sie trafi na dyrzuze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama bąbelkow oczywiście kazdy ma swoje zdanie i doświadczenia i wybierze to co uważa za słuszne. Ja mam swoje odczucia po pobycie w jednym i drugim szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie ze tak i to tez napisalam ze na polozniczym juz nie bylo tak pieknie:) to tez sa tylko ludzie tez maja swoje klopoty i swoje zle dni ale szczerze wiele kobiet wchodzac do szpitala juz ŻĄda i jest nastawiona roszczeniowo i tak sa potem traktowane a przeciez rodzacych jest wiele i kazda chcialaby miec swoj czas a tak sie nie da,jesli ktos chce miec pewnego Anila to niech go sobie oplaci i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i miałam kontakt z pacjentkami i położnymi. Dla nas studentek były okropne, co da się przezyć ;) ale wcale milsze nie były dla mam. Pamiętam jak na ostatnich zajęciach jedna zapytała się czy robiłam kiedyś zastrzyk domięśniowy. Odpowiedziałam,że nie. Więc ta na to : "No to super, to jej dasz, bo była wyjątkowo wredną pacjentką". No super :o A kobieta była "wredna" bo dziecko nie chciało ssać piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa no bo nie skumalam do konca. Moje kolezanki blizsze i dalsze rodzily w wielu szpitalach kazda ma swoja opinie ale nie warto sie tym kierowac tylko znalezc samemu dobre miejsce takie w ktorym bedziemy sie czuly pewnie i bezpiecznie.Ja tez niestety ronilam na Polnej bylam na oddziale ginekologicznym i opieka byla naprawde niesamowita gdyby nie te kobiety byloby jeszcze gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak przychodziła położna laktacyjna to po jej wyjściu płakały i dzieci i mamy. Dzieciątka były głodne, a mamy tak zestresowane ponieważ położne kazały nam ( zaznaczam stuentkom) przystawiać dzieci do piersi. Tylko jakim cudem my miałyśmy to umieć na naszych pierwszych w życiu praktykach ???? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja na takie nie trafilam za zadnym razem choc dosc mlodo rodzilam moje pierwsze dziecko nie bylam traktowana inaczej ale tez nie wymagalam zbyt wiele chcac nauczyc sie samemu jak najwiecej.Wiem teraz napewno ze nie mam odwagi narazac moich dzieci na transport czy brak sprzetu to zawsze ryzyko a w ciazy blizniaczej trzeba byc i na to przygotowanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedno tez bym tam rodzila:) no moze bym sie zastanowila nad Grodziskiem ale to jednak kawal drogi przy trzecim porodzie moglabym nie zdazyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociaż powiem Wam szczerze,że sama mam brata bliżniaka i rodziliśmy się ponad ćwierć wieku temu w zwykłym miejskim szpitalu w 35 tc , nie było wtedy żadnego specejlistycznego sprzętu i daliśmy radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iga81
Do mnie po porodzie na Polnej tez przychodzila kobieta doradca laktacyjny i bardzo to byla mila pani, tlumaczyla wszystko spokojnie, a studentkom nic nie kazala robic, stac tylko, sluchac i patrzec. A jak po porodzie pierwszego synka mialam depresje na 3dobe i plakalam jak dzika, to zaraz przyslali do mnie psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To super ale mamy juz cwierc wieku wiecej a do tego ogrom chorob problemow poronien obumarc kiedys tyle tego nie bylo i tez umieralnosc dzieci przy porodach byla wieksza poza tym gdyby tak patrzec to nie bierzmy znieczulenia i nie wybierajmy porodu w wodzie bo to cuda nowego wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każda ma swoje odczucia i swoje opiniei nie ma co sie spierac ważne zeby dzieciaczki urodziły sie zdrowe:)ja jako bede wybierac miedzy polna a lutycka bo z raszei jak pisałam wczesniej mam złe doswiadczenia... a będziecie miały swojego lekarza prowadzacego przy porodzie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba jeszcze o tym nie mysle pewnie ze byloby milo szczegolnie ze cc mnie moze nie ominac ale wiem ze to bedzie spory koszt kolo 3 tys i w tym przypadku bede musiala odpuscic dosc bedzie wydatkow przy czworce dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie mój lekarz za taka usługe bierze 2tys zł wiec jest to jak dla mnie ogromna suma która moge np przeznaczyc na wózeczek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej po całym dniu jestem padnięta : dzisiaj o 16 zdecydowałam wyjść napompować basen synowi i pompowaliśmy go 4 godz jutro czeka mnie nalewanie wody bo już z sąsiadki synkiem zaplanowali kąpiel :D moje dziecko dzisiaj wyglądało jakby cyckało świnke lub sie z nią biło jego kolega też :D tak sie ze sobą zżyły te dzieciaczki że jak takie małe dwa przyjaciele wszędzie razem :) maleństwo dzisiaj daje czadu czy siedze czy stoje to zawsze gdzieś tam mnie smyrnie no za tydz ide na wizyte musze mu powiedzieć o ruchach i spytać sie o kartke do liczenia ruchów bo w pierwszej ciąży tej kartki nie miałam więc troszke ciemna z tym jestem a wy dziewczyny wiecie od którego tyg zaczyna sie liczyć ruchy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no za obecność przy porodzie lekarze sobie ładnie biorą. Tak jak karolciaa mówisz lepiej coś dzidzi kupić zreszta te 2000 pózniej sie przyda na inne wydatki. Ja chodze do gina który nie pracuje w średzkim szpitalu i rodziłam tu i miło wspominam położne super miałam pokazywały co i jak dzieciątko przynoszą dopiero wtedy kiedy mama już jest na siłach żeby sie zajmować . Aby co to położne pierniczają jak same do ubikacji te po porodzie gnają chociaż sie dobrze czują to i tak zawsze " bo one musza iść z tobą żeby przypilnować " nawet salowe jak przychodziły sprzątać to sobie z nami pogaduszki odstawiały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) jak tak czytam to już tyle z was czuje ruchy a ja jeszcze nic no ale cóż jeszcze muszę poczekać:) czasami leżę i trzymam rękę na brzuchu i tak się skupiam żeby coś poczuć ale na próżno. Pogoda za oknem codziennie taka sama rano słońce a wieczorem chmury i deszcz rozłożyłam basen ale jak tak dalej będzie to chyba go schowam. Może przy wizycie u lekarza 6 czerwca też już poznam płeć dziecka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio coś się ciężko czuje..i nie chodzi tu o pogode bo na dowrzu mi lepiej niz w domu,brzuch mnie boli wieczorami..nie ciagły ból tylko pobolewa mnie po bokach też mnie pobolewa czasem..senna jestem.. Mój mąż mile mnie zaskakuje..coś próbuje wymyśleć żebym nie myślała za dużo...mam ochote na basen:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myslalam czy by dzisiaj nie isc, ale sobota-multum ludzi i multum zarazkow. Czytalam ze lepiej isc rano, jak jest mniej ludzi bo mnie zarazkow, a nigdy nie wiadomo czy ktos nas w woddzie nie kopnie jak sa tlumy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iga81
Chodzilam na basen w moich dwoch ciazach i teraz tez chodze w trzeciej i to jeszcze z dwojka dzieci :-) , a synowie maja 3lata , a drugi 10miesiecy, wiec trzeba ich pilnowac i nigdy niczym sie na basenie nie zarazilam, a wcale nie chodzimy rano :-) Mysle, ze na basen spokojnie mozna isc. To najbardziej polecany sport dla ciezarnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×