Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karrrla333

TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011

Polecane posty

Fasolka jesli chcesz to napisz do mnie starbuckk80@gmail.com prześle Ci książkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starbuck mogę prosić o przesłanie tej książki na mail??? ganesh25@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzkaa u nas też największy problem był ze snem w dzień. Ale to była moja wina bo na dzień brałam małego do salonu na kanapę albo do wózka, a dla niego widocznie tam za dużo się działo i nie umiał się wyciszyć. Więc płakał większą część dnia, jak udało mu się zasnąć to najwyżej na 20 minut, a ja go nosiłam, lulałam, bujałam, co chwila butla albo kołysanki... a on potrzebował po prostu świętego spokoju. Oczywiście pierwszy dzień jak go położyłam u góry, w jego łóżeczku to był wielki płacz ( trochę też już z przemęczenia ) ale powiedziałam sobie że daję mu 10 minut na płacz, położyłam się w pokoju obok, zamknęłam oczy i cierpiałam słuchając jego płaczu. Kiedy stwierdziłam że już za długo płcze otworzyłam oczy a tu dopiero 3 minuty minęły a dla mnie to były wieki :) Ale wytrzymałam i po niecałych 6 minutach już tylko coś tam pojękiwał i zasnął. Na następny dzień też było trochę płaczu ale mniej , ale wtedy było trudniej bo mąż był w domu i trochę go musiałam urabiać żeby się nie złamał. A teraz kładę go do łóżeczka i leżty grzecznie i po chwili sam zasypia, czasem tylko muszę smoka parę razy podać. No i odkąd śpi w dzień to zaczął też ładniej spać w nocy. Dzisiaj była 2 noc z rzędu jak przespał od 23.00 do 5.20 Odkryłam jeszcze że lubi zasypiać na boku. Dosłownie jak tylko go z pleców na bok przekręcę to oczka same mu się zamykają. Najlepsze w tym wszystkim jest to żę do tej pory to tak cudowałam z jego zasypianiem. Jak już po iluśtam tygodniach dojrzałam do tego żeby nie spał ze mną tylko w swoim łóżeczku to przez całą noc dawałam mu swoją rękę, żeby mnie trzymał za palec, żeby się nie czuł samotny :o Wiecznie przy nim byłam, a okazało się że moje dzieciątko potrzebowało tylko trochę świętego spokoju. Ta książka uświadomiła mi moją... głupotę :) Oczywiście nie przyjęłam wszystkiego z niej bezkrytycznie. Np nie pytam syna czy mogę go przebrać :) Może spróbuj zminimalizować mu bodźce przy zasypianiu, zabierz karuzelę, wycisz zupełnie dom, przysłoń okna, spróbuj poukładać go w różnych pozycjach no i nie stój nad łóżeczkiem. Spróbuj raz wyjść i zostawić go np. na 5min, jak będzie płakał to słuchaj czy płacz słabnie czy może narasta. Jak słabnie to poczekaj może sam zaśnie. A jak z tym karmieniem? jak go dokarmiłaś butlą to więcej może spał czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ja licze faktyczne tygodnie życia, nie wiem jak Wy w każdym razie w sobotę mój Skarb skończy 8 tygodni :D. Mój mały od początku trzymał głowę parę sekund skubany jest bardzo silny położony na brzuszku bez problemu dźwiga główkę i potrafi ją utrzymać dość długo. Czy Wasze dzieci też położone na pleckach próbują podkurczać nóżkę i się nią odpychać tak jak do przewrócenia bo mi ostatnio taki numer robi skarbek. My zmagamy się z chorobą mały załapał chyba porządnego wirusa strasznie kaszle ma gorączke i dzisiaj nie chce mi jeść i ciągle śpi ah niedobrze po 16 idziemy do lekarza. Oby to nie było zapalenie płuc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój pierwszy synek był od małego nauczony że o 20:00 po kąpieli i jedzonku kładliśmy go łóżeczka i sam zasypiał, do tej pory o 20 jest już w swoim łóżku i zaraz śpi. Drugiego też nauczyłam że tak ma być na początku kładłam go w łóżeczku a ja kładłam się na łóżku gdy zaczynał marudzić uciszałam go słowami (wiedział że jestem ) gdy znowu płakał pogłaskałam go po główce dałam smoczka i znów, cicho leżałam obok gdy wypluł smoczka znów mu dawałam i tak zasypiał czasem wypluł i sobie leżał a zasypiał o 21 gdy on już prawie spał uciekałam z pokoju :) a teraz od 2 tygodni zostaje sam w łóżeczku i wie że ma spać do 21 sobie gaworzy i zasypia czasem jak już się przemęczy tym leżeniem zamarudzi bo chce smoka żeby zasnąć wiem dam mu raz i śpi.Tak się już nauczył że gdy jesteśmy z nim na dole to marudzi, bo chce do swojego łóżeczka wyniosę go do pokoju i cisza nie płacze i niekoniecznie od razu śpi. Według mnie takie metody to zaleta bo można mieć chwile czasu dla siebie i męża np porozmawiać czy obejrzeć film a latem gdy się grilluje i ma gości na Weekend niema problemu z przemęczonymi dziećmi biegającymi przez całą noc :) bardzo ciężko jest tak nauczyć dzieci ale nie ma rzeczy nie możliwych. Z pierwszym synkiem było gorzej z nauką ale sie dało wymagał więcej cierpliwości i poświęcenia ale ważne że nauka nie poszła w las.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszka na pewno nie bedzie tak źle jak myślisz:) my mieliśmy kolejną koszmarną noc... z tego wszystkiego pojechaliśmydo lekarza... a tam co? jestem zdrów ja ryba:P lekarz kręcił nim w każdą stronę a on gadał do niego i się śmial:p ubaw po pachy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mam nadzieję że wszystko ok. On śpi ładnie w nocy ze spaniem nie ma problemu tylko ten straszny kaszel a dzisiaj to tak charczy przy oddychaniu że aż się boję i co chwilę sprawdzam czy oddycha oby do 16 :( Tylko śpi, a jak się obudzi patrzy jakby był jakiś nieobecny w innym świecie...nawet niema siły płakać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisz wieczorem co lekarz zdiagnozował. na pewno nie bedzie tak źle jak myślisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, nie wiem, jak ta butelka z mm zadziałała, bo to było wieczorem kiedy tak czy siak zbliżało się mu nocne spanie, a on w nocy nie najgorzej śpi. U nas jest też ten problem, że ja mu daję mm hipoalergiczne, ono jest gorzkie (ponoć zwykłe mm takie nie są) i może mu nie smakować. Pączku, ja w tej książce wyczytałam, że jak dziecko płacze, to mam go wyjąć, uspokoić i znów odłożyć, czy źle to zrozumiałam? Nie wiem, co mam zrobić, jak go wyjmę z łóżeczka, a on dalej płacze i nawet na rękach jest histeria. Problem potęguje to, że ja jeszcze nie do końca rozróżniam jego płacz i zawsze mam dylemat, czy on głody czy nie... i to jest najgorsze, bo on często robi ten odruch szukania piersi i jeszcze ten zgryz z tą małą wagą. I nie wiem też, czy dobrze odczytuję jego oznaki senności: ziewanie i tarcie rączkami oczu, czasem zmęczone oczy. Z tym że on ogólnie ziewa prawie cały dzień, po dłuższym spaniu też:) Napiszę, jak to dziś wyglądało, był niby najedzony, wybawiony i zaczął marudzić, płakać, ziewać, w łóżeczku płacz, na rękach też, położyłam się z nim na łóżku, przytulałam, dawałam smoczek, głaskałam, coraz większy płacz, w końcu odniosłam wrażenie (piszę "wrażenie", bo sama już nie wiem, jak to jest), że szuka piersi (odginanie głowy w bok do tył z otwartą buzią), wzięłam więc na ręce i udałam się do salonu, aby go nakarmić na sofie, jak się znaleźliśmy w ciemnym przedpokoju i idąc powoli zaczęłam go kołysać, to się uspokoił i w krótkim czasie zaczął zamykać oczka, ponosiłam chwilę i usnął. Odłożyłam do łóżeczka, owinęłam kocykiem, spuściłam roletę, wyszłam, spał około 50 minut, jak się obudził, to był spokojny, nie wołał od razu "jeść", czyli chyba jednak nie był wtedy głodny, a to szukanie piersi to chyba ze zmęczenia? Niestety takie spanie zdarza się mu rzadko, normalnie pospałby z ten sposób 5-20 minut. Co do nocy, to od paru dni wygląda to tak, że zasypia koło 21:00, 22:00 i pierwszy sen trwa około 3-4 godzin, drugi sen 3,5-5h, po karmieniu, które wypada 6:00-7:00 biorę go do siebie do łóżka (jak mąż wychodzi) i wtedy już ma tak 1,5-2 snu, w sumie tego nocnego snu wychodzi mu ostatnio 11-12h, z 3 przerwami na jedzenie. Co ciekawe, w nocy je krótko - 10-15minut - i z zamkniętymi oczami, jakby w półśnie, chwilę ponoszony odbija (albo i nie) i śpi dalej odłożony do łóżeczka. Czasem słyszę w nocy jak się miota, "fuczy", stęka, kwęka, na chwilę nawet zapłacze, ale z reguły sam się szybko uspokaja i zasypia, w dzień w życiu sam by się tak nie uspokoił. Jeśli chodzi o tę wagę, to dalej mnie niepokoi, zawsze ważymy na tej samej wadze w przychodni, w domu mam taką "wiszącą" wagę (taką jaką mają te "domowe" położne w USA, kojarzycie?) i ona pokazała prawie taką samą wagę jak ta w przychodni. Ale... zadzwoniłam do innego pediatry (który przyjeżdża do nas czasem na domowe wizyty) i... on powiedział to samo, co ten z przychodni. Ech...niby dobrze, że twierdzą, że jest dobrze, ale dalej odrobinę mnie to niepokoi... Dziewczyny, nie zrozumcie mnie źle, nie chcę wchodzić w kompetencje lekarzy, ale przyznajcie, że Was też by to zaniepokoiło. Testujemy od paru dni na bardzo suchą skórę Małego krem i lotion Cetaphil i efekty są naprawdę niezłe. To na razie najlepiej działające u nas specyfiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starbuck, pytałaś, czy 140-150 ml wystarczy. Ja Ci napiszę, jak u nas jest. Ostatnio Mały ciągnął z jednej piersi, bo drugą znów pogryzł i z niej odciągałam. Nie wiem, czy z tej jednej, którą mu dawałam, miał wystarczającą ilość mleka, w każdym razie pojadł z 20 minut z tej jednej, ale coś płakał, więc stwierdziłam, że ona pusta, dałam mu odciągnięte mleko, taki już był płacz, że grzałam na raty, po 70ml dalej płakał, po kolejnych 90 ml też, podgrzałam następną porcję, zrobił z niej parę łyków i zasnął, ale odciągniętego wypił w sumie 160ml, a nie wiem, ile chwilę przedtem wypił z piersi... Nie wiem, jakim głodomorem jest Twoja córeczka, ale wydaje mi się, że 150ml to takie minimum. Aha, ja nigdy nie daję całej butelki (150ml), tylko podaję mu na raty, bo niby jak dziecko już napije się z butelki, to tego mleka nie można już użyć (bakterie ze śliny itp.), a parę razy miałam już sytuację (jak był mniejszy), że dostał np. butelkę z 70ml, wypił 30ml i nie chciał więc i potem te 40ml ciężko odciągniętego mleka było do wyrzucenia... Męczące jest takie porcjowanie, ale szkoda mi mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to zrozumiałam tak: pierwszy raz dziecko położone do łóżeczka będzie płakać zamiast zasnąć bo do tej pory np. był usypiany na rękach i nie kuma że łóżeczko to wyciszenie i spanie więc zaczyna płakać bo chce spać i brakuje mu rytuału dotychczasowego zasypiania, czyli noszenia i bujania. Dlatego ten pierwszy płacz postanowiłam przeczekać. Kolejna sprawa to te fazy snu. Sen twardy, faza rem i wybudzenie i od nowa. Te fazy następują po sobie i jeden cykl to ok kilkadziesiąt minut. Jak dzieciątko jest usypiane na rękach to nie potrafi samo usnąć więc po wybudzeniu brakuje mu tych czynności które kojarzy z zasypianiem więc jest płacz. Kiedy maleństwo zasypia w łóżeczku to po wybudzeniu będzie potrafiło samo zasnąć. Skoro twój maluch śpi tak w nocy a w dzień nie to może po prostu się przyzwyczaił że w dzień go nosisz, a w nocy nauczył się zasypiać sam. Spróbuj raz go zostawić samego w pokoju i przeczekać te 10 minut. Może akurat się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
starbuck moja córa od początku zjadała około 100-110 z butli, ale teraz po 90 jest krzyk ot wszystko się zmienia nawet apetyt dzieciaczków. Ogólnie rada Zuzki o mniejszych porcjach jest według mnie rozsądna, ale posiada jedną wadę... po między porcjami dziecko może się bardzo niecierpliwić. Niestety tego mleka nie wsadzisz do mikrofali i w ciągu paru sekund nie zagrzejesz. Chociaż nie wiem jak u Wy podchodzicie do kwestii odciągniętego mleka. Mi położna powiedziała że jeśli odciągnę i będzie to mleko podane w ciągu kilku godzin to mogę nie chować do lodówki baaa można go nie podgrzewać tylko podać w temperaturze pokojowej. Ja jednak po odciągnięciu chowam do lodówki bo przy mojej pracy nigdy nie wiem czy będę mogła przerwać wtedy gdy moja córa będzie potrzebowała jedzenia czy nie. Jeśli mogę dać pierś to mleko które było naszykowane idzie do zamrażarki a takiego które postoi kilka godzin w temperaturze pokojowej chyba bym nie mogła zamrozić. Naprawdę sama nie wiem jak to tak jest. Intuicja mi podpowiada że mleko jest "bezpieczniejsze" gdy stoi w lodówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julita a jaka prace wykonujesz w domu jesli moge spytac? Znalazlam wlasnie wytyczne odnosnie pokarmu ktore dostalam jak Antosia opuszczala oddzial Patologii Noworodka. Napisze Ci dla donoszonych dzieci: W temp. Pokojowej nozba przechowywac pokarm do 12 godzin, w lodowce do 48 godz, w zamrazalniku wewnatrz lodowki gdzie temp. wynosi - 10 pokarm moze stac 2 tyg, w temp -14 3 miesiace a w takich porzadnych zamrazarkach gdzie jest ok -20 pokarm moze stac pol roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Antosia je 6 razy po 120 ml ale trzeba wziac pod uwage ze ona jest mala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kanatika
witam wieczorową porą. Natalka urodziła się 12 grudnia ważyła 3050 kg, po miesiącu 4380 a wczoraj na szczepieniu 5400, także ciągle przybiera na moim mleczku i wygląda na 3- miesięczne niemowlę ;-) u nas ze spaniem w nocy nie ma problemów, tylko jedna pobudka na karmienie, ale w ciągu dnia śpi bardzo mało, tylko przy cycusiu na rogalu, odłożona do łóżeczka/ leżaczka śpi 10 - 20 minut! ale znalazłam na nią sposób, ubieram ciepło i wkładam do fotelika samochodowego i wystawiam do drugiego pokoju przy otwartym oknie - mała jak tylko "powącha" świeżego powietrza to śpi 2-3 godziny :-) a ja wreszcie coś mogę zrobić. Tak jak wspominałam wcześniej mam starszego syna i miałam problem bo nie zawsze mogę wyjść z wózkiem np.po niego do szkoły, podczytałam różne fora i postanowiłam zakupić nosidełko, dzisiaj chciałam tylko przymierzyć na próbę (ponieważ jest wkładka dla noworodka) i mała zasnęła w 5 minut :-) - może to będzie jakieś wyjście! spokojnej nocy i przespanej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sturback 80
spróbuj podac dziecku wody.tak 30-50 ml.albo plantex duo. ja podaje jeszcze codziennie biogaje(probiotyk) nie wskazane jest podawanie dziecku non stop czopku,bo nie bedzie potrafilo dziecko samo sie wyprozniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem ze nie wskazane, naprawde wolalabym tego unikac, ale lekarze nic innego nie sa w stanie doradzic ile moge czekac na kupke "naturalna" 2 - 3 tygodnie? nie wiem co gorsze dla niej, czopek czy przetrzymywanie :( wode podawalam i nic, probiotyk dajemy od miesiaca nie ma problemu z trawieniem bo czopek dziala szybko - tak to lekarz tlumaczyl, ze gdyby z ukladem bylo cos nie halo to by tak szybko czopek nie dzialal, a tak to doslownie minutka i juz kupka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kanatika na moja tez fotelik i wozek dziala jak zaklecie w sumie jak juz kombinezon zakladamy to sie cieszy :) i potem nawet 2 godziny w samochodzie nawet nie zamarudzi szkoda ze taka pogoda bo bym ja w tym wozku godzinami na powietrzu trzymala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123
Kanatika jakie nosidełko wybrałaś, bo jestem na etapie szukania? Masz może linka? Ja mam zamiar kupić chustę i się rozglądam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pracuje w dziale finansowym. Zajmuję się rozliczeniami, analizami i takie tam. Przyznaje idealna praca jak dla mnie wprawdzie nudna ale ja ją lubię. Generalnie coraz więcej firm daje możliwość zarobienia przyszłym i młodym mamom. Przynajmniej ja się z tym spotykam. Np moja bratowa pracuje w dziale marketingu poszukuje nowych klientów i też swoje obowiązki wykonywała z domu w ciąży. Wystarczy odrobina dobrej chęci ze strony pracodawcy internet, laptop plus komórka służbowa i można wiele biurowych rzeczy robić. Tyle że jest problem z formalną stroną takiego zatrudnienia... i tak na prawdę to jest największy problem. Bo legalnie kobieta po porodzie przez 12 tygodni nie może być nigdzie pracować. Z jednej strony fajnie że chronią kobiety z drugiej strony ... kobieta sama powinna móc decydować o sobie. Zwłaszcza w takiej sytuacji jak moja gdzie ja nosa za drzwi nie wystawiam ... a czas pracy jest elastyczny i nie obciąża mnie to w żaden sposób. A od dziś mam dodatkowe zajęcie ... korepetycje ... przypomniały mi się studenckie czasy ... jak miło ... kuzyna i jego kolegę do matury przygotowuje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kanatika
Starbuck - ja też już marzę żeby dłużej pospacerować z wózkiem - ale już bliżej jak dalej do wiosny :-) fajnie nawet urodzić w zimie, bo wiosną już takie fajne nasze dzieciątka będą, a w lecie to już w ogóle super takie półroczniaki ;-) Mooniaa - ja po wielu godzinach czytania głównie na "forum chusta" przekonałam się do nosidełka Tuli (jednak trochę drogie ok 400 - 500 zł), dobre opinie miało Beco i okazało się, że znalazłam takie w necie za 250 zł, a normalnie kosztuje 150 dolarów http://tablica.pl/oferta/nosidelko-beco-100-organic-cotton-z-wkladka-dla-niemowlat-3-kolory-IDcMtW.html dzisiaj dopiero małą przymierzyłam, ale mam zamiar zaczekać jeszcze do końca 3 miesiąca żeby była silniejsza, ale jak na pierwszy raz wydaje mi się, że całkiem wygodne i będzie nam służyć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do starbick 80
a plantex duo podawalas?jezeli nie to spróbuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny mam pytanie do tych które ściągają mleko a potem podają go w butelce : jak przechowujecie mleko w lodówce ? czy jesli macie coś ściągnięte już i stoi np. w lodówce 2 godz a teraz dodatkowo udało wam sięcoś ściągnąć to dolewacie do tamtego to ciepłe czy chlodzicie czy w ogógle trzymacie osobno ? mojemu się odwidzialo i nie chce mu się ciągnąć z piersi i cyrki urządza pręzy się i krzyczy a z butelki idzie cudowanie no i musze kombinować , napiszcie proszę jak to jest z tym przechowywaniem i czy np. przez godz mozna trzymac mleko w lodówce w szklance ? no i jak dlugo w lodówce stojąc jest przydatne bedę wdzięczna za wzystkie opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie miesza sie mleka cieplego z chlodnym. Dopiero jak jedno i drugie jest chlodne. W lodowce pokarm moze stac 48 godz. Ale musi byc w zamknietyn pojemniku. Nie powinien przechodzic zapachami pokarmiw z lodowki a poza tym bez zamkniecia ti niezbyt sterylne. Proponuje sie zaopatrzyc w pojemniczki. Z aventu lub z Mam albo z babyono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olcik777 tak chcę kupic pojemniczki na mleko, ale sytuacja mnie zaskoczyła i teraz nie posiadam a z domu nie mam się jak ruszyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Wczoraj nie miałam czasu napisać bo o 19 dopiero wróciliśmy do domu. Mały dostał antybiotyk na 9 dni i coś na gorączkę zobaczymy oby przeszło bo niedługo szczepienie. Troszkę spadł na wadze waży 6030 kg i ma 62 cm też wygląda na więcej niż ma wszyscy to mówią.Eh żeby mu przeszło bo strasznie się męczy ten kaszel i nic nie chce jeść tak dzióbnie od 30-50ml co 3-4 godziny :( Ja jak karmiłam małego cycem to tylko przechowywałam mleko w zamrażarce od razu po odciągnięciu i schłodzeniu mroziłam.Z tego co wiem nie można mieszać mleka odciąganego w różnym czasie, nie powinno też się go grzać w mikrofali tylko w podgrzewaczu lub na gazie w ciepłej wodzie. Fale z mikrofali sprawiają że zabijają coś w mleku nie pamiętam co i wtedy mleko jest niewartościowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×