Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karrrla333

TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011

Polecane posty

Ja mam dokładnie takie same przemyślenia co Zuzka. I podobne odkrycia jak Le-soleil. Niby pokarmu mam aż za dużo. (Przynajmniej raz dziennie muszę odciągać bo mam za dużo względem potrzeb mojej małej.) A mimo wszystko moja córa potrafi urządzić koncert podczas jedzenia zwłaszcza nie lubi lewej piersi. Jak ją do niej zbliżam to jest wrzask .... i dlaczego? Sutek ok, mleko ok i czemu tak? Moje odkrycia są z koleji takie że jeśli się złamię i dam przed upływem 2 godzin to moja ulewa tak, że mam wszystko do zmiany. I to nie chodzi o brak odbicia czy coś w tym stylu, jak mi sugerowano, bo potrafi ulać godzinę-półtorej a nawet 2 godziny po tym drugim jedzeniu. Oczywiście smok jest w powszechnym użyciu u nas w domu. Na początku używania trzeba było go tak podać by posmyrał ją po górnym podniebieniu wówczas dopiero załapywała o co chodzi. teraz trzeba włożyć i przytrzymać do zassania i później już szczęśliwa mieli go sobie. U mnie jest jeszcze jeden problem z karmieniem - skaza białkowa i moja dieta... ojjj od dwóch tygodni sam chleb, kura ziemniaki, kasze makarony i nic więcej ... Tak mi brakuje normalnego jedzenia echhh. Ot piękno macierzyństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Julita a po co odciagasz jeszcze mleko laktatorem? bola Cie piersi od nadmiaru pokarmu? czy co? u mnie nigdy Mloda nie oprozni do konca, ale skoro nie sa nabrzmiale i nie bola to nie odciagam dodatkowo - bo to tylko powoduje ze wiecej sie produkuje i tak w kołko Ja to podziwiam te dziewczyny ktore tocza walka z laktacja, sciagaja mimo bolu pokarm, karmia mimo tych popekanych brodowek, albo jak maluch goooodzinami wisi na cycu, masakra, jakie to musi byc meczace i dolujace :( ja to bym sie poddala - ok 2-3 tygodnie bym powalczyla ok ale nie kilka m-cy, podziwiam naprawde :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U Nas położna stwierdziła skrócone wędzidełko na pierwszym patronażu, a później był na wizycie pediatra i powiedział, że wędzidełko spoko - bądź tu mądry, a na języczek zwrócę uwagę, ale wydaje mi się, że czasem robi serduszko, a czasem czubeczek. U Nas smok coś zaczął być potrzebny, nie jestem pewna, ale być może to ząbki. Mała się niepokoi pcha łapy do buzi a jak jej dam butlę lub cyca to nie chce, więc jej daję smoka i tak go gryzie, tak go tam kręci w buzi że nie wiem. Moja mama przeprowadziła wczoraj badanie dziąsła i uznała, że faktycznie może tu chodzić o ząbki - pożyjemy zobaczymy. Skąd wiem że mam za mało? Po każdym karmieniu był dalej ryk, pchanie łapek, ssanie czego popadnie. Laktator ponoć nie odciągnie tak dobrze jak dziecko, ale chyba też jest wyznacznikiem ile mniej więcej tego mleka jest - po karmieniu w cycku ani kropli, po dwóch - trzech godzinach 30ml odciągałam, po 6 godzinach około 60ml - teraz nie odciągam. Daję cycusia a później jak trzeba to butelkę i nie zajmuję sobie głowy tym, bo to jest bardzo dołujące... a karmienie naturalne to dla mnie zgroza, ale walczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szun u nas jest chyba to samo z tym pchaniem rak. Tak nerwowo. Juz sprawdzalam i dalam jej mojego umytego palca i strasznie go gryzla dziaslami. Moja tesciowa tez jej obejrzala dziasla i mowi ze niby nic tam sie nie zaczerwienilo ale zabkowanie moze sie zaczac nawet 2 mies przed wyjsciem pierwszego zeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba zapytać naszych mam jak u Nas było, bo ponoć to rodzinne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ratujcie , chyba nam się szyjka odparza zrobiło sie spore zaczerwienienie u mojego grubaska , mam w domu linomag sudocrem no i mąkę ziemniaczaną ewentualnie mogę skoczyć do apteki co polecacie , może doświadczone mamy znają jakieś specyfiki na to alebo któraś z was miala cos podobnego, plis pomożcie , szyjka grubasna i podwojny podbródek myję codziennie i natłuszczam a tu dziś patrzę a tam cos się dzieje ; kurcze dbam o tego mojego malucha a tu takie rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wierzycie w teorie skokw rozwojowych?ja gdzies widzialam re wykresy z pogodnymi i czarnymi tygodniami i u nas sie zgadza...oczywiscie do wieky korygowanego Antosi. Wlasnie mamt taku czarny tydzien;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szun jak mowicie do waszej cory? Tosia? Antosia? Fasolka ja niestety nie pomoge. Nie mielismy takich odparzen. Chyba bym sudokrenu sprobowala. Slyszalam ze niektore mamy uzywaja tormentiolu. Ona owszem jest skuteczna alw nie wolno jej u takuch malcow uzywac bo silnie przenika do watroby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolka ja nie pomogę bo nam sie jeszcze zadne odparzenie nie przyplątało nie masz takich malych probek kremow hippa na odparzenie ze szpitala? ja dostalam w tych paczkach, moze by pomogly? ja to moze dziwna jestem - ale dla mnie karmienie piersia nie jest czyms cudownym (mimo ze nie mam z nim zadnych problemow) nie czuje rosnacej wiezi z dzieckiem, blogiego stanu.. ale na zasadzie chce jesc to karmie i tyle w sumie jak kazda inna czynnośc przy dziecku jak kapiel czy zmiana pieluchy (no moze takiej bezkupkowej :) ) na pewno jest mega wygodne - bo "butla" jest gotowa zawsze pod reka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, fajnie, że jesteście:) Fasolka, u nas często jest odparzona szyjka, niestety, mimo, że dbam i mimo, że Mały nie jest grubaskiem. Niestety strasznie trudno się dba o te fałdki, ciężko się do nich dostać szczególnie jak Mały się wierci, nie lubi ich "pokazywać". Ja wykorzystuję chwile, gdy go karmię na różku i tak często wtedy na mnie "warczy", jak chcę zajrzeć i oczyścić szyjkę, ale jakoś się da to zrobić. Dermatolog polecił mi to smarować Clotrimazolem (bo niby tam się mnożą grzyby - ciepło i wilgoć) oraz myć naparem z czarnej herbaty. U nas te zmiany wyglądają w ten sposób, że jest to czerwone, wilgotne, czasem z taką mazią i ogólnie to śmierdzi, jak się powącha. Ostatnio umyłam to tą herbatą i ona to chyba za bardzo wysuszyła i mi jeszcze zrobiło się delikatne pęknięcie wzdłuż jednej fałdki i leciało z tego troszkę krewki:( Posmarowałam Bepanthen maść i pięknie i szybko się zagoiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sprawie tych odparzen to pewnie sobie myślicie że o dziecko nie dbam ale to wczoraj było ok a dziś już rano szyja czerwona , na razie umyłam osuszyłam i nałożyłam linomag , na pupie już lepiej po linomagi i teraz poszła w ruch mąka ziemniaczana, na szyjce tez będę nią pudrowac - mąka rządzi a kąpiel zrobię dziś chyba profilaktycznie z krochmalem bo napewno nie zaszkodzi a osuszy tylko nie wiem ile tej mąki dać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam wrażenie że Kubuś tak często chce jeść bo jak sprawdzam w przerwach w jedzeniu - mam strasznie dużo tego pokarmu przezroczystego, on już ma pełny brzuszek jak zaczyna lecieć ten gęsty, biały, on go niewiele zje i dlatego szybko chce znowu. Ale nie jest to też cały dzień tak, czasem chce po godzinie, a czasem po 3, 4 :-/ Będę musiała poeksperymentowac z wymiana piersi żeby jednak zjadal trochę gęstego na początek.. Co do lapek...pcha do buzi ciągle, przed karmieniem, zaraz po, wyjątkiem jest tylko jedzenie i spanie :-D Zresztą co bym mu do buzi nie wsadziła to mumla z uwielbieniem i zacietoscia :-P A my się.wczoraj trochę poprztykalismy, tzn mąż na mnie codziennie wylatuje po pracy że coś jest nie zrobione, zawsze coś sobie wybierze, a ją po prostu albo zapominam albo zwyczajnie chce posiedzieć w przerwach między karmieniem i nie robić NIC :-( Ją nie narzekam bo Kubuś jest cudowny, wyczekany i grzeczny ale chyba ta zbytnia izolacja od pracy, ludzi i świata już się mi daje we znaki a tu mąż dobija. W takich chwilach mam ochotę wyciągnąć mu mleko z zamrażarki i zniknąć na cały dzień, niech poczuje jak to jest. Choć po pierwsze 1 dzień i tak by nic nie zmienił, dopiero może tydzień ciągłości a po drugie nie mogłabym na tyle czasu zostawić mojego okruszka :-P Teraz tylko wymieniamy suche zdania, to co trzeba ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolka, ja wcale tak nie myślę, bo ja dbam o dziecko bardzo, a też to mamy. Dermatolog powiedziała nam, aby absolutnie nie dawać na to żadnej mąki/pudru bo to w tych fałdkach zbije się w grudki i podrażni jeszcze bardziej. Mówiła mi, że potem przychodzą do niej dzieci po mące/pudrze i mają "pociętą" (cytat) skórę od tego. Wiadomo, nie na każdego tak zadziała, ale ostrzegała mnie przed tym bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123
Zuzka, dzięki za radę z tą mąką, bo moja też ma odparzoną szyjkę, a właśnie miałam ją tym posypać. Ostatnio ją wąchałam i faktycznie to tak czuć nieciekawie. Miała taką długą czerwoną szramę. Ja na to dałam Bepanthen krem i dziś sudikrem i zbladło. Ciężko tę szyję umyć, jak tam fałda na fałdzie. Ktoś pisał, że z jednej piersi je, a do drugiej krzyczy. U mnie to samo, ale zauważyłam, że to chodzi bardziej o ustawienie sutka do ust. (jakoś zawsze za dalego i ona nie może sie wygodnie ustawić. Jak dawałam z tej "nielubianej " piersi po tej stronie, co z drugiej piersi, to łyka jak młody pelikan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nietoperek333 masz prwo zwyczajnei sobie posiedzieć i odsapnąć , a mąż niech się sam do roboty weźmie , oni myślą że to takie proste , karmisz sobie i nic nie robisz, przydałoby się im zostać z maluchami kilka dni sam na sam to by poszerzyli swoje horyzonty a tak to bzdury opowiadają , mój mi sporo pomaga ale czasami tez przegina jednakże nie mogę narzekać i doceniam jego pomoc ale nie każe mi nic robić tylko się dzieckim zajmowac , reszta może poczekac no i obiady gotuje bo ja zwyczajnei nie mam czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolko mój też dużo robi, praktycznie większość rzeczy domowych i też sporo gotuje bo bywał kucharzem ;-) ale też właśnie czasem mu grzeje i mnie wkurza i teraz właśnie ma taki tydzień. No humorzasty ten mój a ja placzliwa i tak wychodzi :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Fasolka 99
Na odparzenie w fałdkach na szyi jak i na pupie u mojej małej super działał BEPANTHEN MAŚĆ, spróbuj może wam też pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeden dzien to malo zeby facet zobaczyl jak to jest. Wiem bo probowalam;-) tzn maz przyznal ze nie mial czasu czegos tam zrobic ale myske ze nadal nie skumal ze najbardziej frustrujace jest zminimalizowanie do zera kontaktiw spolecznych. No w moim przypadku nie jest to calkowute zero bo mieszkamy z tesciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szun, a wejdz jak mozesz na te strone i zjedz na sam dol. tam jest zdjecia dziecka z za krotkim wedzidelkiem a obok zdjecie po frenotomii czyli podcieciu. ja mam wizyte dopiero we wtorek u pediatry, ale moj maly na pewno nie ma tak jak ten noworodek na 1 zdjeciu. ma tak jak na zdjeciu po podcieciu, to moze jestem za bardzo przewrazliwiona?? u nas jest tak jak u Was czyli czasem ten jezyczek uklada sie w lekkie serduszko a czasem normalny dziobeczek. i z karmieniem tez mam idenstycznie jak Ty. dokarmiam go butla w dzien, w nocy wystarcza mu raczej cycek,ale czasami tez 1 butla idzie w ruch. u nas w dzien pokarmu tez skromnie z prawej piersi jeszcze jako tako co pare godzin jest te 60 ml ale w lewej to bida - z 20 ml. i nie jest to wina, ze rzadko przystawiam do tej piersi. i laktatorem staram sie dluzej pobudzac laktacje i malego tez czesciej do tej piersi daje, bo mi jakos wygodniej a mimo wszystko jest kilka razy mniej pokarmu w niej! w ogole jak bylam pod koniec w ciazy to prawa piers juz miala troche pokarmu w lewej nic, moze tak ma byc.. wiem ze sa dziewczyny ktore karmia w ogole tylko 1 piersia, masakra:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a Wy tez tak macie, ze sie strasznie wzruszacie jak widzicie Wasze zdjecia albo filmiki w ciazy? ja sie prawie poryczalam jak zobaczylam nagranie:D Moze dlatego ze ciaze dobrze znosilam.. normalnie jak widze kobiete z brzuszkiem to jej zazdroszcze hehe :D a moj piekny tez mowi, ze przy dziecku to spoko, nie ma duzo roboty i przeciez ja tylko siedze w domu. ale ciekawe jakby on wstawal co 2 h w nocy :)) ale staram sie nie denerwowac facet do konca nie zrozumie tak czy siak! chyba ze by sami na tydzien zostali, ale ktora z nas by na tyle dzidzie zostawila:D ja sie nie moge doczekac az maly bedzie mial z pol roczku zeby mozna bylo usiasc w restauracji, gdzies sie ruszyc! tez juz mam dosyc siedzenia w domu i brakuje mi zwyczajnych kontaktow mimo ze nie prowadzilam jakiegos rozrywkowego trybu zycia! ale to chyba normalne. kazda z nas ma prawo do ostresowania sie! ja na poczatku mialam wyrzuty sumienia, ze za dlugo sie kapie a moglabymw tym czasie byc przy malym... no ale to chyba hormony mi wariowaly. uwazam , ze mozna kochac nasze szkraby calym sercem ale warto tez pamietac o sobie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile osób tyle opini :) ale wszystkim dziekuję za chęć pomocy TuLipannek a co do ciąży to ja chciałabym znowu być :P maluszka kolejnego nie chcę żebyście mnie źle nie zrozumiały ale to było takie miłe oczucie nosić dziecko pod sercem i te ruchy i kopnięcia :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tulipanek moja ma troszkę dłuższe niż na zdjęciu 1 ale na Twoim miejscu to bym się raczej nie martwiła bo wydaję mi się że jest ok skoro to tak wygląda. A jeśli chodzi o ssanie to moja też nie ma problemu ani z butli ani z cyca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martwiłabym się tym wędzidełkiem chyba. U mnie jest też tak pomiędzy zdjęciem 1 i 2, no i lekarz powiedział, że jest OK, a pediatra chyba lepiej wie niż położna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do zdjęć, to ja umieram ze śmiechu jak się widzę z taaaakim brzuchem :) To były wspaniałe czasy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcik generalnie mówimy Antosia, rodzina mówi Tosia, no i z rzadka Antonina, a wy jak mówicie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michaś albo Michałek...... a Michał gdy nasza cierpliwość się wyczerpie...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę,że mój mąż wyjątkiem nie jest. czasem to mam ochotę nim potrząsnąć. Nie potrafi zrozumieć,że ja jestem wykończona i potrzebuje,żeby czasem wstał zamiast mnie w nocy lub w niedzielę zajął się dzieckiem. to mi zazwyczaj wtedy wyskakuje,że on chodzi do pracy późno wraca i też musi odpocząć. Ja to wszystko rozumiem, ale niech te nasze chłopy zrozumieją i nas! zgłupieć idzie od tego siedzenia w domu ( nie narzekam, tylko stwierdzam fakt) i potrzebuję się od tego oderwać chociaż na chwilę. planuje wyrwać się na jakieś zakupy:) pytanie tylko kiedy....?? a teraz większy problem. wczoraj moja szwagierka Ela poroniła;(:(. to była pierwsza ciąża, po leczeniu w wieku 34lat. tak mi to weszło w głowę,że cały czas o tym myśl:(Dziewczyny jak można ją wesprzeć?? mamy ze sobą bardzo dobry kontakt i się dobrze rozumiemy. ech..... różnie to się w życiu wiedzie. za to druga szwagierka Anka doprowadza mnie do szału. ciagle wyskakuje mi z tekstami typu: masz teraz zgonkę; tobie to dobrze, b nie pracujesz i nie musisz wstawać o 5:30, siedzisz sobie w domu, masz czas dla siebie.......itp. do kur...y nedzy a czy ja jej bronie mieć dzieci??? jak urodzi to zobaczy czym to pachnie i czy będzie tak się wylegiwać jak teraz. Robić co jej się żywnie podoba. jest dwa lata ode mnie starsza a mi sie wydaje, że moje dziecko jest rozumniejsze niż ona. Zazdrość i zawiść,aż z niej kipi. na razie bardzo się nie odzywam, ale chyba w końcu zacznę. No wylałam moje żale i aż mi lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaa..moj maz mi powiedzial ze mozemy sie zamienic. Ha ha ha...mowilam mu ze jeden dzien siedzenia z dzieckiem to za malo zeby zobaczyc jak to jest. My mowimy Antosia, Tosia i Antonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×