Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karrrla333

TERMIN NA GRUDZIEŃ :) 2011

Polecane posty

Luiza, ja nie piłam Karmi w ciąży, a tym bardziej normalnego piwa. Za dużo się naczytałam o FAS i unikałam jak ognia rzeczy, które zawierają choć minimalną ilość alkoholu. Inna sprawa, że ja w ogóle nie pijam alkoholu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wróciłam to wszystkie pouciekaly :-P No Zuzkaa się.pojawiła ;-) Upały przeokropne.. Nie chce nikogo dobijać ale w pracy mam 18st :-P Teraz odciagam mleczko na jutro bo 2zmianę mam :-) A Kubuś przed chwilą obudził się z krzykiem ale nie takim że coś mu się śniło tylko takim jakby się przydusil, tak przerywał płacz żeby powietrze łapać :-( właśnie miałam się kąpać, naga do.niego lecialam .. Długo się nie mógł uspokoić i unormowac oddechu :-( ale stres :-( Luiza ja nie pomogę bo mnie od alkoholu odrzuciło, może w sumie kilka łykow w trakcie ciąży zrobiłam piwa z sokiem, tak bardziej do "przeplukania" zębów. Ale nawet by mi przez myśl nie przeszło dużo i często...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! Nietoperku jestem, jestem po weekendzie - troszke przedluzonym, bo zostalismy na poniedzialek u rodzicow na wsi - a tam niestety zasiegu brak! Ciesze sie, ze jakos sie Wam to uklada z praca i Kubus dzielnie znosi rozlake! Przerazilas mnie tym placzem! - znalazlas przyczyne? Chyba bym zawalu dostala! Zaraz zmykam na poczte, bo slyszalam, ze cudny Kubus czeka!!! Tak jak wspominalam bylam u mamy od piatku i wzielam tylko 2 obiadki, bo nie planowalam dluzej, wiec przez 2 dni nie jadla - no i wczoraj i dzisiaj piekne kupy i zero problemow z brzuszkiem! I sama nie wiem co robic! Bo ewidentnie marchewka jej nie sluzy! Aaa! Z nowosci to wyszedl Natalii drugi zabek :-) prawa dolna jedynka! Starbuck postanowilam, ze do pracy wroce dopiero za rok! Wzielam sobie roczny wychowawczy :-) a Ty co zamierzasz po sierpniu? no coraz bardziej dojrzewam do podania chrupek bo Waszych wpisach! Dzieki! Edith mam nadzieje, ze przez wakacje uda sie Marcelka przestawic na inne jedzonko! Ciesze sie, ze z oczkiem wszystko w porzadku! Czekoladko i jak tam u Was po weekendzie? Lepiej czy marudek ciag dalszy? U nas przyczyna takiego zachowania byly zeby! Wiec moze i u Was jest cos na rzeczy? Luiza ja tez nie pilam piwa w ciazy, za to teraz czasami szklanke wieczorem wypije, ale bardziej z pragnienia niz dla smaku! Wczoraj pisalam na forum, bo dostalam kolejny wozek od kuzynki (casualplay s4) i myslalam wymienic naszego Quiny Buzza na niego. Niestety pol budy wyblaklo od slonca i nie wiem czy uda sie cos z tym zrobic! Moze znacie jakies sposoby farbowania? Albo miejsca gdzie sie zajmuja czyms takim? Oki zmykam bo, zar z nieba sie leje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No te upały są okropne, większość dnia siedzimy w domu, wychodzimy dopiero późnymi popołudniami/wieczorami, czasem jeszcze o 21:30 jesteśmy na zewnątrz, ale jakoś musimy pooddychać świeżym powietrzem, jak większość dnia kisimy się w domu. Tej nocy, zanim poszłam spać, Jasiu budził się 2 razy z płaczem, chyba mu było za gorąco. W sypialni było niecałe 26 stopniu, ale Mały spocony. Okna zamknęliśmy, włączyliśmy klimę i wreszcie był spokój, tylko ja ciągle mam lekki stres, czy ta klima Małemu nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. nietoperrek jestem kompletnie zielona w temacie skoków rozwojowych ,ale z ciekawości sprawdziłam u wójka google ,poczytałam troche i kilka rzeczy by sie zgadzało.podobnie jak Kubuś często sie budzi z płaczem, trudno jej zasnąć, wystarczy że na chwile wyjde z pokoju od razu krzyk a jak mnie widzi to sie śmieje, dużo chce sie nosić na rękach... no cóż najwyraźniej trzeba to przeczekać.a mi powoli kręgosłup siada od jej noszenia :( i wiele osób mi mówi że duużo schudłam ... kanatika wątpie ,że to zęby choć już najwyższy czas, nadal czekam cierpliwie hehe a Natalka super ,że ma już dwa zębole ;) i nie mam pojęcia co z tym wózkiem możesz zrobić :) Luiza ja też piwa w ciązy nie piłam nawet bym sie nie odważyła chyba :) zuzka upały nam też nieźle upały dają w kość... o spacerze wieczornym możemy zapomnieć bo młoda o 20 już kima ;P swoją drogą zazdroszczę klimy w domu :) Martyna teraz kima usnęła przy jedzeniu,chyba od niepamiętnych czasów :D więc korzystam póki czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas też gorąc - nie inaczej , więc spacery krótsze, bo gorzej jest niz w domu najfajniej jest w galeriach i supermarketach :D Młoda zjada całe słoiczki obiadków - tych mniejszych oczywiście chyba przekonała się już do nowych smaków po następnej wizycie u dziadka zabieramy swojskiego kuraka i gotujemy :) Kolejne noce kiedy po wieczornym jedzeniu budzi się dopiero o 6-7 rano, az sie zastanawiam czy przy tych upałach nie powinna więcej pić, ale przecież budzić ja nie będę. W dzien staram sie jej czesto podawac wodę Do raczkowania jej jakoś na razie nie po drodze :) ma te swoje serie obrotow plus obrót w miejscu - tak więc dociera wszędzie tam gdzie chce i zaczyna sciagac pierwsze rzeczy z niższych półek :) Dziś mieliśmy ostatnią rehabilitację, wg kobitki Młoda jest fajna, tzn robi to co powinna robić w danym okresie, nie wybija się ale jest w normie - a norma jest szeroka :D mamy za miesiac iśc do neurologa na kontrolę, czy ta jej asymetria gdzieś tam nie jest jeszcze widoczna, bo nadal bardziej lubi prawa stronę, jak musi to lewa tez sobie swietnie radzi, ale widac ze wygodniej jest jej przez prawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kanatika mi taki brak zasięgu by się przydał bo ostatnio ciągle z komóra siedzę ;-) Jeśli Natalce nie pasi marchewka to spróbuj bez niej, np ziemniak +dynia..U nas wszystko smakuje oprócz pomidora- niby że kwaśny :-D. No i obiadki jedynie z hippa i gerbera, bobovita mu nie wchodzi ;-) a najzwyklejsza jarzynowka z hippa to nasz nr 1 więc podaje ją z żółtkiem :-) No i gratulujemy ząbka :-* Zuzkaa my też możemy pomarzyć o takim spacerze, punkt 20.30 Kubuś śpi a w dodatku ja w tym tygodniu jestem w domu ok 22.40 a wtedy to już mąż się kładzie bo rano wstaje na 1 zmianę :-( Czekoladko u nas skoki są bardzo mocno odczuwalne, mały zmienia się nie do poznania. Ją się opieram na wykresie skoków na stronie parenting.. Tak ładnie jest tam narysowane kiedy słoneczko a kiedy pioruny :-P Starbuck Kubuś też ostatnio coraz częściej przesypia do 6-8, dziś 8.30 a to za sprawka kaszki która w końcu całą zjada przed kąpielą że 100ml wody.. I jednak Kubuś z Olga są podobni, jego też dalej bardziej na prawo bierze ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uff jak goraco!!! Zuza ja tez troche sie obawiam klimy w samochodzie, no ale co zrobic - bez niej bysmy sie podusili! Poki co nic nam nie jest. U nas nocki juz spokojne - pewnie do nastepnych zebow! Wczoraj dalam obiadek bez marchewki, ale kupy jeszcze nie bylo wiec zobaczymy jaka bedzie! Chcialam dac jej wieczorem mleko bebilon - ale gdzie tam nawet nie tknela! Wiec dalej tylko cycus i maly sloik zupki i deserku. Wczoraj mialam przezycie! Mala lezala na lezaku, a Kamil schowal sie na lozku za poduchami, ja wracalam z kuchni a Kamil wyskoczyl z nienacka z za poduch! Mala tak strasznie sie wystraszyla!!! Zaczela histerycznie wrzeszczec - (nie plakac!) az w koncu sie zaniosla - dmucham w usta i nic! Dopiero obrocilam ja do gory nogami i poklepalam po pleckach i zalapala oddech! Normalnie masakra! Do konca dnia mi juz marudzila! Ale spala spokojnie - mam nadzieje, ze wiecej takich akcji juz nie bedzie! Starbuck ja tez bym nie budzila na picie - jakby jej sie chcialo to napewno by dala znac! Strasznie sie ciesze, ze rehabilitacja juz zakonczona! Wogole jak czytam jakie umiejetnosci maja Wasze dzieci to jestem w szoku! Natala malo lezy na brzuchu, przekreca sie, posadzona siedzi na moich kolanach, ale do samodzielnego siadu jeszcze jej daleko tak samo jak do raczkow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcik mam nadzieje, ze jeszcze tu zagladasz bo mam dla Ciebie wiadomosc! Rok temu wprowadzilo sie do naszego bloku mlode malzenstwo z synkiem, i tak wczoraj sie rozgadalismy i tak od slowa do slowa okazalo sie, ze Oskarek jest wczesniakiem urodzonym w 25 tygodniu w Krakowie na Ujastku. Obecnie ma 3 lata! Jak sie urodzil byl wielkosci dloni, mial miec operacje nerek, serca i innych narzadow, mial nie widziec, nie slyszec, nie chodzic (juz w 3 miesiacu mial orzeczenie o niepelnosprawnosci/uposledzeniu). Oczywiscie stal sie cud i nie bylo zadnej operacji!!! Dziecko widzi, slyszy, mowi i biega - moze tylko jest bardziej drobny od rowiesnikow (ma jedynie problemy z jelitami z wyproznianiem sie). Nie zazywa zadnych lekow na stale i tylko raz od ur byl chory. Mama Oskara uwaza, ze to za sprawa szczepionki, ktora jest dostepna w Polsce i na Ukrainie (ale rodzice o niej nie sa informowani) jest ona bardzo droga, ale im sfinansowala ja fundacja. Pozniej napisze Ci nazwe, moze o niej juz slyszalas? Oczywiscie tak jak Tosia ciagle jest pod opieka specjalistow i duzo byl rehabilitowany, ale wszystko to przeroslo wszelkie oczekiwania i rodzicow i lekarzy! Naprawde super chlopak! Buziaki dla Tosi i glowa do gory!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola ta szczepionka nazywa sie Synaris, ona jest skierowana przeciwko wirusowi RSV odpowiedzialnego za infekcje drog oddechowych. Jak bedziesz potrzebowac wiecej inf to moge jakos Was skontaktowac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kanatika, bardzo dziękuję za pamięć. Ja o Synagisie wiem wszystko chyba:) Za rok już nie będzie taka droga, bo inne koncerny będą mogły wypuścić odpowiedniki. Ta szczepionka jest u nas w Pl refundowana dzieciom z dysplazją oskrzelowo-płucną. My na szczęście nie mamy dysplazji. Tosia nie choruje. Miała trzydniówkę tylko, ale na to nic nie pomoże:) Każde dziecko przechodzi. Co do orzeczenia- każdemu niemal wcześniakowi się należy orzeczenie. Ja Tosi nie wyrobiłam i mam ndzieję, że nigdy nie będę musiała. Wiem, jakbym miała to bym dostała świadczenie z MOPS-u 153 zł/miesiąć + jakbym się zrzekła zatrudnieneia to jeszcze 600 zł co miesiąc, mogłabym założyć Tosi konto w Fundacji etc. Ale nie chcemy póki co tego robić. Na razie chodzimy do lekarzy na NFZ, na rehabilitację póki co nas stać. Jeśli będzie sytuacja podbramkowa, to złożę wniosek o orzeczenie. Dzięki za historię tego chłopca. Bardzo mnie podnoszą na duchu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i Synagis to właściwie nie do końca szczepionka. Podaje się to dzieciom w sezonie listopad-kwiecień, czyli w sezonie wzmożonej zachorowalności. U nas Synagis nie ma sensu bo cały ten sezon Tosia przetrwała bez infekcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak myslalam, ze nie jest Ci obca ta szczepionka - bo rodzice w potrzebie porusza niebo i ziemie dla swojego dziecka! Ale jak tylko sie dowiedzialam to chcialam sie podzielic ta informacja z Toba bo czesto mysle o Tosi i wierze, ze wyjdzie z tego bez szwanku! Czego z calego serca jej zycze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kanatika to się musiałaś wystraszyć, jak Nati tak zaczęła wrzeszczeć :( z tymi umiejętnościami to nie przesadzajmy - moja jest baardzo średnia pod tym względem i jak czytam co potrafią inne grudniowe dzieciaki to w szoku jestem i mam wrażenie że to inny gatunek :) do samodzielnego siadu - tez jeszcze ma czas, większość dzieci robi to znacznie później, ja swojej w ogole nie sadzam, prócz czasem na kolanach ale krótko i taką bardziej opartą, jak będzie gotowa to sama siądzie z raczkowaniem podobnie, na rehabilitacji trochę to ćwiczyliśmy ale 7 miesięczne dziecko wcale nie musi jeszcze raczkować :) ale spokojnie i na nasze przyjedzie pora :) moja teraz zjada mały sloiczek obiadu, porcję kaszki (tak pewnie ok 130 ml - gęstej podawanej łyżeczką) pol słoiczka deserku i ze 4 razy piers, do tego wodę kilka raz dziennie, kiedy mi się przypomni dwa dni temu skończyła 7 m-cy i waży ok 7900 (na naszej wadze- plus minus 100g)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my dziś kończymy 7 m-cy:) W lodówce chłodzi się na tę okazję torcik z owoców leśnych (robiony o 2:00 w nocy), kończę robić do niego sos malinowy i bitą śmietankę, jutro z tej okazji przychodzi krzesełko do karmienia. Wymiary Małego sprzed paru dni: 77cm, 8kg. Z butelki dalej nie chce pić, troszkę lepiej idzie z niekapka, ale też bez rewelacji. Do picia daję soczek jabłkowy lub śliwkowy (od dziś), nie rozcieńczam, bo Mały i tak tego mało pije. Czasem podaję mu to łyżeczką, wtedy w miarę chętnie pije, chociaż on na zaspokojenia pragnienia ma pierś i tyle. Pierś króluje, ale potrafi sobie robić długie przerwy, nawet 4h, zrobi 5 łyków i nie chce, bo świat taki ciekawy, że szkoda czasu na picie/jedzenie:) Fik na brzuszek i ucieka od piersi:) Świat jest tak ciekawy, że szkoda nawet czasu na nocne spanie, ostatnio często się zdarza, że jest po 23:00, a ten dalej figluje... Wczoraj usypiał go mąż bujając w foteliku samochodowym, o 24:00!!! Potem jak jest dobra noc, to śpi u siebie w łóżeczku do 5:00-7:00, budzi się, dostaje pierś i dosypia z jedną lub brakiem przerwy do 10:00-11:00. Staram się, aby zjadał co dziennie jeden słoiczek owoców, jabłko&banan labo śliwka z grysikiem ryżowym (pycha) z Hippa. Raczej chętnie to je, szczególnie śliwkę, ale czasem marudzi, trzeba zagadywać itp. Gorzej z obiadkami/zupkami, w miarę chętnie je zupkę Marchew&Ziemniak z Hippa, ale tam nie ma mięsa, a przy tych mięsnych często trzeba się mocno nagimnastykować, aby zjadł choć pół słoiczka (małego), czasem zje cały, albo prawie cały. Z obiadków jemy Dynia z Indykiem lub Marchew z Ryżem i Cielęciną lub Kukurydza z Ryżem, Ziemniakami i Indykiem. Czekam na info z Nestle jakie to tłuszcze roślinne zawiera Sinlac (bo nie jest wyszczególnione i boję się, czy aby nie ma tam jakiegoś orzechowego oleju, wolę dmuchać na zimne...), jak się doczekam odpowiedzi, to na noc będę próbować dawać kaszkę, na razie na noc jest zupka/obiad (przed kąpielą), a potem pierś na deser:) Od jakiegoś czasu Mały próbuje stawać na czworakach, udaje się mu to przez chwilę, na dłużej nie, często traci wtedy równowagę, kołysze się lub przewraca na bok, próbuje też pełzać, ale ciężko mu to idzie. W różnych miejscach, jak znajdzie punkt oparcia, próbuje siadać, ale nie aż tak bardzo często, sam nie potrafi siedzieć, przewraca się. Duuużo gada, robi przecudne minki szczerząc 4 zęby. Na dłużej nie potrafi się zająć jakąś zabawką, woli być w ruchu, na macie piankowej pełno zabawek, a on za główną rozrywkę ma targanie koca albo, o zgrozo, rozmontowywanie tej maty i gryzienie elementów. Uczulenie na buzi dalej jest, jest lepiej niż w najgorszym momencie, ale idealnie nigdy, raz lepiej, prawie nie widać, za chwilę gorzej, bo potrze. Nóżki dalej drapie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! U nas tez pelzanie jest bardzo uwielbiane- juz sciagnal obrus i wywalil lampe. Maly nauczyl sie w ubieglym tyg.sam siadac i teraz to juz musze go caly czas pilnowac. Bo siadzie sobie, cos innego go zainteresuje i buuum :-) bo przeciez trzeba na szybko. Mamy zeba i wychodzi tez drugi. Rosna te nasze dzieciaki :-) A ja 16 do pracy. czyli troche ponad tydzien mi zostal. Ciesze sie :-) i troche niepokoje- wiadomo, pewnie wszystkie mamy te same obawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jutro uciekamy nad jeziorko i przez tydzien mnie nie będzie buzka dla wszystkich :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helllołłłł :D My byliśmy na wczasach, ale pogoda trochę nie dopisała. Wróciliśmy poprzeziębiani :( no ale pierwszy wyjadz już za nami. ^ h w aucie mały zniósł superowo,gorzej ze mną... Lobuz malutki nauczył się siadać i powiem wam, cieszcie się leżącymi bobaskami póki możecie... ,masakra trzeba go tak pilnować. Kołdra na podłodze już odpada, bo często jak siedzi to z całym impetem bach do tyłu albo na bok. Taki się zrobił ruchliwy, obraca się, przekręca, siada za chwilę próbuje wstawać i weź tu człowieku zmień pieluchę :) Też mieliśmy czas nocnych pobudek, płaczu itp. na szczęście minęło, a właściwie dopiero mija. Myślę że to temperatura plus skok. Zębów dalej nie ma :( Dzięki wam mój chłopaczek zasmakował flipsów :). Flipsy są super można je rozmemłać i takie grudko-glutki poprzyklejać sobie do policzków, wózka, pod paszki, wetrzeć trochę we włosy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pączku :D poczekaj aż wypcha sobie nimi nosek :D Marysia raz tak zrobiła, po czym radośnie wciągła wszystko do gardła :D A ostatnio zjadła 3 chrupki NA RAZ i próbowała docisnąć smoczkiem, w efekcie poszedł piekny paw ;) U nas wyjazd za tydzień. Jedziemy w góry. Oby te upały popuściły, bo będzie ciężko! Danka - miłego leniuchowania :) Zuza, czy Jaś Cie podgryza jak pije mleko? Moja ma dopiero 2 zęby, a czasem jak zaciśnie to łezki lecą :( A co jak wyjdzie więcej? Już się boje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny nie wiem kto ma większą radochę z tymi chrupkami :P Kubuś też już zwiewa, ostatnio włączyłam kamerkę i do łazienki poszlam..zębów nie zdążyłam umyć a ten już byl poza polem widzenia :) pełzanie opanował do perfekcji, bujanie się w pozycji do raczkowania też i powoli zaczyna ruszać ;) ale nie siedzi jeszcze i nie ma zębów... Ostatnio zacząl się znowu budzić w nocy 2-3 na jedzenie i jestem padnięta..a juz tak fajnie sypiał do 5-6 ;) cóż tak to jest z tymi szkrabami.. Dziś dostał do jedzenia tagiatelle z rybą i brokulami z hippa po 7 miesiącu, sama bym coś takiego zjadła :P ale niestety jeszcze za duże kawałki dla niego, choć trochę próbował, skończylo się na zwykłej jarzynówce... Za to teraz pierwszy raz zrobiłam mu coś do jedzenia...tadam...kisiel z ogródkowych malinek..oj jak smakowało :D :D Będę zbierać i mrozić a może tez jakieś musy do sloiczka porobie :) Tak mnie to rozochociło że zacznę powoli sama co nieco gotować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgrergreg
Internetowy ciucholand z odzieżą dziecięcą.W ofercie ubranka znanych angielskich firm za grosze. www.lumpik24.pl . . . . . . . Internetowy ciucholand z odzieżą dziecięcą.W ofercie ubranka znanych angielskich firm za grosze. www.lumpik24.pl . . . . . . . . . Internetowy ciucholand z odzieżą dziecięcą.W ofercie ubranka znanych angielskich firm za grosze. www.lumpik24.pl . . . . . . . Internetowy ciucholand z odzieżą dziecięcą.W ofercie ubranka znanych angielskich firm za grosze. www.lumpik24.pl . . . . Internetowy ciucholand z odzieżą dziecięcą.W ofercie ubranka znanych angielskich firm za grosze. www.lumpik24.pl . . . . . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nietoperku, ja zrobiłam mus z truskawek i pomroziłam w woreczkach do lodu :) takie kosteczki teraz są, będzie jak znalazł do deserku/kaszki ...albo do drinka :D A kisiel też ostatnio zrobiłam, z truskawek, ale musiałam sama go zjeść, bo młoda się krzywiła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Le soileil, Jasiu gryzł mnie bardziej zaraz po tym, jak mu wyszły te 2 pierwsze zęby, ale za każdym razem odstawiałam go wtedy od piersi i mówiłam poważnym głosem "nie wolno gryźć mamy, nie wolno", patrzyłam mu poważnie w oczy, bez uśmiechu i w sumie problem zniknął, zdarza się sporadycznie, głównie wtedy, jak nie chce piersi, to z "nudów" ugryzie. Przy 4 zębach o dziwo jest lepiej, choć 2 dni temu tak mnie ugryzł, że moje krzyknięcie było słychać na całe mieszkanie. Faktycznie, jest to bardzo nieprzyjemne, ale ja po tych 3 pierwszych miesiącach karmienia pogryzionymi piersiami jestem w miarę odporna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio nie mam czasu na pisanie. Niestety powrót do pracy i małe dziecko nie dają chwili wytchnienia. Poza tym nie wiem co mi się w głowie porobiło ale zaczęłam robić przetwory na zimę dla mojej córy. Jakby ktoś rok temu powiedział mi że ja będę się bawić w takie rzeczy jak mycie gotowanie słoiczków później zalewanie owocami później wekowanie to bym wyśmiała. A teraz co ... 4 litrów jagód zebranych przez moją mamę myk .. i jest 15 słoiczków. Pomidorki wyhodowane przez mojego tatę w przydomowej szklarni myk .. koncentacik 20 słoiczków jest. Za tydzień dostaliśmy zaproszenie na wiśnie do sadu do mojego wuja ... pewnie soczki trzeba będzie przygotować. Mamy też zaproszenie na malinki na jesieni do innego wujka a jeszcze inny wujek ma sad jabłkowy. Istne szaleństwo. I niech mi ktoś powie że człowiek się nie zmienia .... wystarczy postarać się o dziecko i myk w mózgu klapki przestawiają się o 180 stopni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas idzie 5 ząb (górna dwójka) i jest bardzo marudnie, mniejszy apetyt, nawet pierś bywa "be", zdarzyły się też wymioty, buzia znów gorsza, od tej śliny. Czy Wam też dzieci wymiotowały podczas ząbkowania? Nasz pediatra na urlopie i troszkę skołowana jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuza, mojej przy gornych zebach towarzyszy katar i wymiotuje czasem bo ma tym splywajacym katarem zaflegmiony żołądek. W ogole gorne zeby gorzej znosi. U nad 6-ty ząb w drodze aktualnie;-) Prawa gorna jedynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Wysylac zdjęcia maluchów na pocztę bo tam ostatnio tylko wiatr hula i ciągle tylko Kubuś i Kubuś :P Julita czytam Ciebie i mogłabym napisać to samo... zmienia się człowiek oj zmienia... ja tak pracoholiczka a teraz do domu szybciutko, karmić miałam max miesiąc a tu już 8-my leci i koniec sie nie zapowiada ;) mój mąż antydzieciowy a teraz tak się małym zajmuje że mam łzy w oczach, jak Kubuś zaplacze w nocy on jest pierwszy przy łóżeczku :D możnaby tak długo.. a przetwory...już multum sloików na jabłka szykuje :D Kubuś nadal bezzębny choć wczoraj w nocy byl szał własnie przez dziąsełka, taaaaki placz, taaaka złość... pomogły żel+camilia+chłodny gryzak... dziś zupki nie chciał jeść, za to rano mężowi mleka z butli wytrąbił 210ml i chciał jeszcze :P Nadal mało przybiera bo teraz wazy ok 7500, ale po nim tego nie widać bo jest malutki i kitki ma takie fajne :P Czasu mam przez pracę mało, mam wrażenie że Kubusia widzę krótko w ciagu dnia ale mały jest szczęsliwy, ciągle się hihra, babcia się super sprawdza więc jest good :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) u nas tydzień mija pod znakiem chorób,badań i antybiotyków :( Zaczęło sie od gorączki w weekend 39 stopni ,myślałam że to może wkońcu zęby,ale z dnia na dzień było coraz gorzej, wcale mi nie chciała jeść ani pić przez całą noc podawałam jej picie łyżeczką.W poniedziałek byliśmy u lekarza i okazało się,że ma aftowe zapalenie jamy ustnej,coś podobnego do pleśniawki plus skierowanie na badanie moczu.Wczoraj byłam znowu u lekarza z tymi wynikami i ma białko w moczu i kolejny antybiotyk :( w piątek znowu musimy powtórzyć badania zobaczymy co będzie.aha oprócz tego dowiedziałam sie ,że tego naczyniaka co ma na czole to jest duże prawdopodobieństo ,że jej to zostanie i za parę lat jak chcemy możemy jej to usunąć laserem we własnym zakresie.Dosłownie załamka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×