Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SkreslonaMatkaXXX

Skrzywdziłam córkę i żałuje-jak odnowić kontakty?

Polecane posty

Gość vvcyivuovovibibbbub
No właśnie do tego zmierzam,że oceniacie autorkę, odmawiacie jej prawa do tego,żeby mogła chociaż z córką raz porozmawiać. Nie znając jej twierdzicie,że na pewno nie żałuje i, że się nie zmieniła. A same jesteście nie lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ^-^-^
jasne, moja matka mnie tez strofowala, wyzywala, kazala wypierdalac z domu, jak przychodzilam na noc to zle,bo kurwa holet robie z domu a to nie tak, jak nie wychodzilam tez zle,bo co kolezanek nie mam? Ona nie ma, i zal dupe sciska ;/ Co do ocen to tez slyszalam,ze jestem tepa, ze nic nie umiem, ze bede popychadlem w zyciu blebleble Ze sie puszczam, kurwie i nie wiem co jeszcze, ze jestem glupia, tlusta, nienormalna, ze jestem nieporozumieniem blebleble hm, idz najpierw na terapie,bo nie daj boze corka wpadnie na genialny pomysl,zeby zlapac z toba kontakt to znowu ja bedziesz krzywdzic w ten sam sposob, ty nie rozumiesz swojej winy, albo boisz sie sama przed soba przyznac. zawsze kazdy byl lepszy ode mnie,ladniejszy,madrzejszy,szczuplejszy blebleble No i teraz mam to w dupie, i ide do przodu milego czytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobnie
ja mam podobnie do moich rodziców, niby miałam wszystko ale ojciec lał matke, zostawił nas jak miałam kilka latek, matka wyzywala sie na mnie, czasem obrywałam tak ze miałam ślady na twarzy i potrzebowałam pudru w 5 klasie, bo było mi wstyd isc do szkoły, byłam wyzywana od k, bo dostałam tylko czworke. Do niczego sie nie nadawalam i fakt raczej nie kocham mojej matki, wyjechałam 300 km od niej, a ona dalej zatruwa mi zycie, ze zostawiłam ja sama biedną, ze jej nie kocham. Rodzina sie dziwi ze taka wyrodna jestem ze do matki nie chce jeździć, a jak je pies zdechł to powiedziała ze zmarła "osoba" która najbardziej kochala na swiecie. Koszmar. Niby mam z nia kontakt ale i tak mi dogryza, także nie mam wizji na jakies spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ^-^-^
vvcyivuovovibibbbub ->ale to nic nie da, moja matka robila to samo jak pol roku mnie nie widziala,i nie miala ze mna kontaktu, ja glupia naiwna stara dupa jej zaufalam,powrocilam na lono matczynej WIELKIEM NAJPRAWDZIWSZEJ MILOSCI i co z tego? GOWNOOOOOOOOOO WIELKIE to samo, ten sam koszmar. Nigdy wiecej, jest zaklamana,zacieta,humorzasta,wielce nieszczesliwa, i wieczna cierpietnica za grzechy tego swiata. Siedzi zamknieta w swoich 4 scianach i udaje wielka PANIA, jak lubie no problem,wazne,ze ja juz w tym nie uczestnicze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomnij..............
wiesz, ja mam takiego ojca jak Ty.... daj jej spokój, ona Ci nie wybaczy. Przez takie osoby jak Ty my później zmagamy się z tym przez całe swoje dorosłe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooolopoloa
no już trochę ją znamy, a przynajmniej na tyle żeby wbić jej w tą pustą banię że powinna zniknąć z życia córki i nie niszczyć jej dorosłego życia.....coś w tym jest jak mi matka podeszła pod drzwi jęczeć to mój mąż znając jej akcje z dzieciństwa powiedział że ona z za grobu jeszcze mnie będzie nękać i ta autorka tego wątku jest identyczna natomiast widać że córcia jest silną dziewczyną i jestem pewna że sobie da radę i przepędzi tą groteskę matki jak jej za blisko podejdzie albo za dużo sms ów wyśle, w ogóle od tego roku w kodeksie karnym paragraf o nękanie będzie lub już jest więc jak znalazł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam tak samo i powiem Ci
vvcyi... ale znamy ten schemat i wiemy że nie chcemy jej spotykać, rozmawiać, chcemy ZAPOMNIEĆ. jak uwierzyć w zmianę kogoś kto ciągle wycina ten same numery - np. narzuca mi swoją osobę (ten manewr z odwiedzaniem gdyby tylko znała adres!) Tyle osób odnalazło się w sytuacji "JEJ CÓRKI" i powiedziało tej matce co ma zrobić i co ona na to? dalej jęczała o kontakt i szukała sobie usprawiedliwień... to jest oznaką zmiany?! to ciągle ta sama kobieta, ktróa NIE SŁYSZY co do niej się mówi i pcha swoją wersję wydarzeń. dlaej NIE LICZY się z nikim poza sobą więcej ona nawet tego nie widzi jaka jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvcyivuovovibibbbub
^-^-^- ale to,że Twoja matka się nie zmieniła nie oznacza wcale,że autorka też nie zrozumiała swoich błędów. Ja jej nie bronię i też uważam,że zrobiła źle,ale sądzę,że ma prawo chociaż do jednej rozmowy i wyrażenia skruchy. Wiadomo,że takie sytuacje są bardzo trudne i to są tragedie wielu ludzi, każdego osobisty dramat. Ale przecież wszyscy popełniamy błędy i każdy powinien mieć chociaż szansę przeproszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooolopoloa
do miałam to samo: święte słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooolopoloa
ta niby matka nie ma prawa do rozmowy takie prawo mogłaby jej dać jedynie córka, córka nie chce i na tym powinna skończyć temat, a nie dalej wałkować swoje głucha na słowa corki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvcyivuovovibibbbub
oooooolopoloa- jesteś bardzo agresywna sądząc po Twoich wypowiedziach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andaluzja81
przeprosić to mozna jak sie komuś wyleje kawe na spodnie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dshfkjs
oooooolopoloa nie spinaj się tak bo ci żyłka pęknie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooolopoloa
do v.... z zachowania córki wnioskujemy że potrzebne jej przeprosiny jak świni siodło, a matka dalej do wiadomości tego nie przyjmuje stąd wnioskujemy że się nie zmieniła bo dalej olewa zdanie córki, zapewne teraz również chce jej dobra nie licząc się nią , za chwile zacznie na nią wrzeszczeć a potem bić gdyż sprawa idzie nie po jej myśli, kafeteria to tylko przecinek w działaniu, tacy ludzie się nie zmieniają, mogą się inaczej zachować to wciąż sadyści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andaluzja81
te wszystkie głosy za to podszywy autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooolopoloa
do v; tez powinnaś być agresywna gdy chodzi o przemoc wzgledem dzieci, żyłoby nam się łatwiej i bezpieczniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ^-^-^
vvcyivuovovibibbbub - po takim piekle jakie autorka zafundowala swojemu dziecku tylko i wylacznie dziecko ma prawo odezwac sie do matki, matka po paru latach samotna sie stala jeszcze bardziej, i przypomniala sobie o swojej corc No bez przesady, dla mnie ona jest przegrana, i co z tego,ze zaluje? Pojedzie do biednej dziewczyny i znowu zacznie ja skrzywdzic. Corka nie zyczy sobie kontaktu telef.wiec odpusc sobie, cierpienie nie zabija,jak widac po Twojej corce. Pocierp sobie troszke to i tak gowno w porownaniu z tym jak cierpi Twoja corka. a jeszcze jedna, matke mam idealna,najwspanialsza pod sloncem,ale dla moich znajomych nielicznych,ktiorych jako glupia malolata sprowadzalam do domu,popelnilam ten blad pare razy, ale za niego juz zaplacilam. coz zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam tak samo i powiem Ci
wszyscy to mamy prawo do szacunku, jej córka wyraźnie zakreśliła granice poza które nie chce matki wpuszczać więc może od okazania szacunku dla decyzji córki by ta matka zaczęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam tak samo i powiem Ci
a wogóle to nakręciłyśmy się i rozemocjonowałyśmy a ta matka sobie poszła... zauważyłyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvcyivuovovibibbbub
oooooolopoloa-wyraziłam już swoje zdanie na ten temat i napisałam,że nie pochwalam tego w żadnym przypadku,ale tu nie autorka tylko ma problem-zresztą na własne życzenie; ale Wy też- jesteście niektóre pełne nienawiści,a z tego nigdy nic dobrego nie będzie podobnie jak i z przemocy w jakiejkolwiek postaci,żeby nie było wątpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooolopoloa
poszła pisać sms a :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ^-^-^
oooooolopoloa -> ma racje, dalej autorka nie szanuje zdania swojego dziecka, no i tu kolejny problem,bo obawiam sie,ze odnowienie kontaktu by nic nie dalo, bo zmiany nie ma, a autorka dalej nie widzi swoich problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ^-^-^
vvcyivuovovibibbbub Ł ale ja calz cyas pisye,ye ja jestem najwieksyzm problemem mojej matki, ktora nie royumie, ye moge miec wlasne ydanie,wlasne yzcie, ktorej nie udlao sie skatowac dyiecka, no coy biedna kobieta. Faktzcynie jestem okropna dl atak wspanialej osobz jaka jest moja najcyulsya mamusia, ktora mnie tryzmala pod klosyem 22lata, no i nic to nie dalo, bo wzroslam wredna,yaklamana,debilka. sorry za y zamiast z :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andaluzja81
a zresztą jakby miał taki odnowiony kontakt wyglądac? zapraszanie do domu, kawki, obiadki, wizyty-reewizyty czy co? pewnie przedstawienie męża, dziecka, calej nowej rodziny, przyjęcie z powrotem matki, wpuszczenie do swojego zycia, telefony? jak to ma wygladac? pojawianie sie na urodzinach, swietach? jak sie da siedziec przy wsólnym stole? jak sie da rozmawaic przez telefon? to byłoby sztuczne wg mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piiiiiiiiiiiiiiiiip
a gdzie ja napisalam ,ze jest obowiązek wybaczania?hę? albo gdzie ja dałam jakąkolwiek rade? nie dalam bo nie ma rady . corka moze moze do konca zycia nie miec ochoty na kontakt z matką i to jest jej swiete prawo! pisze o wybaczeniu ,tak bo uwierz mi -niewybaczenie niesie ,za sobą lęki,poczucie krzywdy ,złosc.to jakby dodatkowe cierpienie ,ze krzywdy ktore ktos nam zadal. tkwiąc w tym robimy sobie krzywde.nie łatwo wybaczyc.najczesciej potrzebna jest pomoc . wybaczylam w zyciu komus cos strasznego....trwalo to zanim pojęłam na czym to polega .wreszcie jestem wolna psychicznie.zdajesz sobie sprawe jaka to ulga? oprawca jest mi obojetny.rozumiesz?obojetny!nie czuje tych wszystkich okropnych emocji.to wielka ulga! wybaczenie nie zobowiązuje do kochania i uwielbiania kata! dobra juz nic nie pisze bo widac to za trudne:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooolopoloa
do v; coś ci powiem jeśli chodzi o niektóre tematy należy być agresywnym, pełnym nienawiści, przeczulonym, a nawet popadać w przesadyzm gdyż wiele akcji dotyczących dzieci dzieje się za zamkniętymi drzwiami, jak rozumiem gdy za twoją ścianą będą katować dziecko, porozmawiasz z nim aby w przyszłości gdy rodzice zrozumieją gdzie popełnili błąd wybaczyło im , porozmawiało i wyciągnęło rękę na zgodę? Wyjątkowo hipisowskie podejście do życia masz.Tacy ludzie powinni być napiętnowani i wytykani palcami a nie kurwa dyskusje co zrobić bo ona nie chciała bo miała sto powodów a teraz chce a za chwile może już nie zechce itd Autorka prezentuje ostra patologię i my ostro reagujemy w związku z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ^-^-^
no i żaluj dlugo i bolesnie i moja matka tez mam nadzieje,bo wy to odczuwacie teraz, a my mamy zjebane zycie do konca swoich dni, ok terapia terapia,ale nigdy sie nie uwolnimy, nigyd....!!!! A nie daj Boze ktoras z nas bedzie powielac stereotyp tyranki na swoim dziecku, i co tez mam za 20pare lat powiedziec dziecku,ze moja matka byla gorsza niz ja jestem dla ciebie... dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvcyivuovovibibbbub
oooooolopoloa- Ty chyba czytać nie umiesz ze zrozumieniem; może przeczytaj jeszcze raz,a wtedy dotrze do Ciebie,że jestem przeciwko jakiejkolwiek przemocy. Nie oceniaj pochopnie innych, bo też nie wiesz co w życiu przeszłam, a uwierz,że niejedno. Zgadzam się z tym co napisała piiiiiiiiiiiiiiiiip

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooolopoloa
do Andaluzja: będą oglądały zdjęcia gdzie nie była posiniaczona albo kazała jej się uśmiechnąć, razem piekły chleb itd:)znaczy dopóki jej do pieca nie wrzuci bo jej nagle coś odbije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ^-^-^
autorko czasy w ktorych rzadzilas, moglas robic co chcesz z dzieckiem minely bezpowrotnie,czas sie obudzic, teraz corka ma w dupie gleb oko Twoje potrzeby, tak jak Ty mialas ja w dupie,proste prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×