Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SkreslonaMatkaXXX

Skrzywdziłam córkę i żałuje-jak odnowić kontakty?

Polecane posty

Gość nie spinaj się
teraz, kiedy twoja córka jest już dorosła nie jesteś jej potrzebna ani ty, ani twoje chęci na odnowiony kontakt. przemoc psychiczna boli gorzej niż fizyczna i zostaje w człowieku na całe życie, więc twoja wątpliwa skrucha jest śmieszna. trzeba było myśleć zanim powiedziałaś o trzy słowa za dużo te kilkanaście lat temu 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andaluzja81
a po co chcesz z nią kontaktu? moze boli cię ze ona jest szczesliwa daleko od ciebie, ma swoje zycie, moze meza czy dziecko.. Daj jej spokój, nie narzucaj sie. na przebaczenie za późno, takich ran nic nie zmaże, a ty chcesz po prostu uspokoic sumienie. tak, chcesz uspokoić sumienie, wstyd ci przed mezem, kolezankami ze nie masz kontaktu z córką tak? nie masz sie czym chwalić... znam takie jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0000lllppp
mimo wszystko matke ma się tylko jedna i jakby mama do mnie wyciągneła ręke z prosbą o nauke nowego zycia miedzy nami, z wielką chęcia bym poszła na to Uwazam ze matka jesli kocha to umie pozeprosic, ta kobieta załuje za swoje czyny, i terwz wlasnie to jej corka bardzo okropnie sie zachowuje do niej, trzeba pamietac, matka jest tylko jedna, nie zatracajmy tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzoda chlewna
Ty powyzej, tak tak matke ma sie tylko jednak i powinna przyjac przeprosiny, wybaczyc itd... A dlaczego niby?? A mamusia potrafi wytlumaczyc dlaczego tak traktowala swoje dziecko? Dlaczego? Czym jej zawinilo niewinne dziecko??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0000lllppp
Ja absolutnie nie bronie tej kobiety, ale jesli żałuje swoich zachowan do corki, przemyslala, wyciągneła wznioski, to matka ma byc skreslona przez cale zycie za błędy? trzeba umiec wybaczac, córka powinna to docenic bo niejedna matka nie widzi nic złego w swoim postepowaniu złym do dzieci, a ta kobieta akurat to dostrzega, a corka nie umie tego docenic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ^-^-^
autorko - a myslisz,ze Twoja córka nie chciala nigdy czegos od Ciebie? Akceptacji? Normalnej rozmowy? co z tego, ze TY CHCESZ miec z nia teraz kontakt? A ona ewidentnie tego nie chce, i co znowu jej cos chcesz narzucic? Nie wiem, przez to,ze ja pprzezylam podobne pieklo jak Twoja corka jestem pesymistka, molja matka tez obiecywala,ze sie zmieni,a chuj jeden z tego wyszedl. Ja jej nie wierze, i nie ufam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreska nad ziet
Nie odpowiedziałaś jeszcze na jedno pytanie - DLACZEGO byłaś dla niej taka? Nie mów, że dopiero teraz zrozumiałaś, co robiłaś źle. Jak mogłaś nie mieć wyrzutów sumienia, poniżając i gnębiąc ją tyle lat? Jak można krzywdzić swoje własne dziecko, człowieka, którego osobiście powołałaś do życia, wykarmiłaś, odchowałaś? Jak mogłaś nie chcieć szczęścia dla niej? Piszesz, że nie śmiesz prosić o wybaczenie, chcesz TYLKO naprawienia więzi. Powinno być chyba na odwrót... Powinnaś chcieć ją przeprosić, a co ona z tym dalej zrobi, to jej decyzja. Moim zdaniem Twoja obecna samotność to zasłużona kara dla Ciebie i tyle. Przejdź przez nią godnie i nie narzucaj się córce. Ona zamknęła tamten etap. Ktoś mógłby powiedzieć, że wybaczenie ma uzdrawiającą moc, ale to jej decyzja, co chce zrobić ze swoją przeszłością. Już powiedziała NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SkreslonaMatkaXXX
Bo myslałam że robie to wszystko dla jej dobra, i ją to nie złamie, a rzeczywistośc okazała się inna Ale ja chcę ja przeproosic, w każdym poscie pisze o tym , i robiłam to tel , ale zero rezultatow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreska nad ziet
Nie może mi się pomieścić w głowie, że robiłaś to dla jej dobra. Co chciałaś przez to osiągnąć? Jakie dobre skutki miało mieć wg Ciebie upokarzanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pelikanka
wyaje mi się że nie masz szans..zacznij pisać do niej listy i niech jej przekażą po Twojej śmierci, ona też jest ( prawdopodobnie matką) i kiedyś może zrozumie a Wasze relacje , kiedy już umrzesz będą inne. Zrób cos akiegonp. zapisz majątek, czego juz nie będzie mogła odrzucić bo Ciebie już nie bedzie. Wiem, że dla Ciebie to będzie za mało ale rachunek jakoś wyrównasz bo w opowieściach będziesz "naprawiona"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SkreslonaMatkaXXX
Pisalam wczesniej ze nie moge nawet listu nmapiosac bo nie wiem gdzie mieszka, jedynie mam jej nr tel Ja tego nie robiła złosliwie, myslalam ze robie dla jej dobra, zeby nauczyc ją zycia na tym swiecie, utwardzic, staralam sie zeby miala dobre oceny, była dobrze wychowana, nie skonczyła w wiezieniu, nie zadawala sie ze zlym towarzystwem ,aby nie była cpunką,alkoholiczka, tylko dobrze jej sie w zyciu wiodło, to wszystko z troski, teraaz ona ma do mnie o to zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooolopoloa
Chcesz naprawienia więzi to ją urodż jeszcze raz i daj jej normalne dzieciństwo, problem tkwi w tym że tacy ludzie jak ty albo moja matka nie powinni się nawet zbliżać do chomika. Wtedy kiedy byłaś jej potrzebna w dzieciństwie czy nawet jak miała dwadzieścia pare lat Ty byłaś zwykłą ścierą, a teraz jak ona jest dorosłym człowiekiem to nagle zachciało ci się więzów? Bo już jest samodzielna i nic by od ciebie nie chciała a jedynie ty byś mogła teraz brać.Bardzo ładnie że nie biłaś ja do krwi , zupełnie jak zomowcy, na pewno to doceniła.Jak chcesz coś dla niej zrobić dobrego pierwszy raz w życiu to się od niej odp...ol na zawsze i przestań być egoistką: ja bym chciała to ja bym tamto, wszystkich a zwłaszcza twoją córkę gówno obchodzi czego ty chcesz zrozum to wreszcie i daj jej żyć. Skoro masz męża to poproś go może żeby cię walił po ryju przez 18 lat a potem zobaczymy jak będziesz z nim nawiązywać więzi,wtedy łatwiej zrozumiesz o co biega. Do tej co pisze" matkę ma się tylko jedną" to przestań walić truizmami,autorce tego wątku do matki to bardzo daleko, nawet matki tylko z nazwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfhisdfosdanioasafnp
Wszyscy w życiu popełniamy błędy i każdy zasługuje na to,żeby mieć szansę je naprawić. Może napisz jedynego smsa do córki (jeśli nie masz adresu-bo lepszy byłby list) takiego prosto od serca, napisz,że nie śmiesz prosić o wybaczenie,ale żałujesz tego jak ją traktowałaś. Musisz być wyrozumiała dla niej-ona pewnie też będzie teraz potrzebowała czasu, dużo czasu. Ja wiele przeszłam ze strony ojca, który jest uzależniony od alkoholu. Kiedy pije to diabeł w niego wstępuje dosłownie i w tych chwilach go nienawidzę,ale kiedy jest trzeźwy to inny człowiek,spokojny, dobry. Żal mi go po prostu, ale mimo tego zła które zaznałam od niego po alkoholu, wiem,że gdyby przyszedł do mnie kiedykolwiek po pomoc to bym mu pomogła. Sumienie by mi inaczej nie dało żyć. A poniekąd on również kiedyś (nie tylko mama) nauczył mnie,że trzeba być dla innych dobrym i wybaczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzoda chlewna
Aha no tak, przemoca chcialas ja przestrzec przed zlem??! Narkotykami, alkoholem, wiezieniem... :O JA PIERDOLĘ kobieto!!!!! Dziecko sie uczy zycia miloscia, dobrem, cieplem, rozmowa, zaufaniem, pozwoleniem na popelnianie wlasnych bledow, a nie biciem, ponizaniem i znecaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to ci metody wychowawcze
stosowalasm matko kochana chyba wszyscy rodzice chca, by dzieci sie dobrze uczyly, byly dobrze wychowane i cos osiagnely ale ty bylas istna wariatka, jak przeczytalam pierwszy post to nawet ci wspolczulam, a teraz juz nie dzieci wychowuje sie na porzadnych ludzi innymi metodami niz twoja, takie jak ty dzieci miec nie powinny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooolopoloa
no to dobrze że ją z tej troski nie zabiłaś, argumentacje masz taką jak każdy sadysta;to dla jej dobra, złodziej;bo nie miał,;kłamca bo się bał moja matka zachowywała się identycznie jak ty oczywiście też z najwyższych pobudek, efekt był taki że jak miałam 15 lat i do mnie podskoczyła dostała w ten swój parszywy pysk i więcej ręki nie podniosła starając się wykończyć mnie psychicznie.Efekt był taki że mając 17 lat wyprowadziłam się z domu skończyłam studia,urodziłam dzieci i obrosłam w kasę.Bez niej dałam sobie radę i zaczęłam normalnie żyć.Po latach sobie przypomniała że bardzo mnie kochała i że żałuje i trochę chora jest.No więc zaproponowałam jej żeby zdychała szybciej, a jak jeszcze raz podejdzie pod moje drzwi wezwę policję.Nie widziała wnuków,umarł jej mąż,jest sama stara i ma teraz dużo czasu na przemyślenia. Zapewniam cię że twoja córka odżyła kiedy przestała mieć z tobą kontakt i najlepsze co możesz zrobić to zostawić ją w spokoju.Tak czy siak nic nie osiągniesz , powodzenia jej życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SkreslonaMatkaXXX
Pisalam do niej smsy z całego serca w żalu, dzwonilam, ale zagrozila ze jesli bede ją nękac to zmieni nr tel i ma dac jej spokoj, całą skróche wylałam w rozxmowie, smsach, już nie raz oooooolopoloa ja jej nigdy w twarz nie uderzyłam, weic nie widze sensu zeby maż miałby miec bic przez 18 lat po ryju jak to napisalas, Nie usprawiedliwiam siebie,wiem ze to co robiłam to mnostwo rodzin tak wychowywało swoje dzieci, wiem ze przemoca się nic nie wskora, ani krzykami,TERAZ to wiem ale nie mialam zamiaru jej krzywdzic, moja matka jeszcze gorzej mnie traktowala i nie mam do niej urazy, ale widac ze ludzie sa rózni, jednych to utwardzi, drugich zdepcze, obralam złą taktyke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreska nad ziet
No cóż, to że sama byłaś jeszcze gorzej traktowana wiele wyjaśnia, chociaż Cię nie usprawiedliwia. A jaki był dla Twojej córki jej ojciec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooolopoloa
dobrze więc zrób mu mapę ciała gdzie ma cię bić zgodną z tym gdzie ty ja biłaś, oraz metody psychicznego dręczenia.Oczywiście że będziesz jej wysyłać smsy bo tak jak wcześniej pisałam ty jesteś chora jak jej nie dręczysz, ty się od tego uzależniłaś i nie słuchasz co do ciebie mówi.Ona cie nie chce i tego nie zmienisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzoda chlewna
To widac teraz, ze powtorzylas schemat, skoro sama dostawalas takie traktowanie w domu - mam nadzieje, nie - wiem to, ze Twoja corka nigdy nie zachowa sie tak wobec swoich dzieci! Widzisz teraz ile jeszcze krzywdy moglas wyrzadzic? Twoje dziecko moglo byc sadysta dla wlasnych dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam tak samo i powiem Ci
ogarnij się matka. przecież sama "wychowałaś" mnie na taką twardzielkę, więc czego chcesz? zostałaś sama? chcesz opieki? towarzystwa? wnuki? sąsiadki Cię męczą? rodzina się pyta? wnuki lepiej żeby Cię nie znały, nie chcę Cię w moim życiu, nie jest mi nawet rpzykro zz tego powodu, długo wymazywałm Ciebie i dom z pamięci, nie zmarnuję tylu lat dla Twojego kolejnego widzimisię. jesteś jak piskle z rodziawionym dziobem tylko DAJ! DAJ! DAJ! napełnij mój dziób... dla Ciebie nadal nie ważne że moim kosztem dosyć zbudowałam spokój i nie dam go sobie odebrać znajdź inną ofiarę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bsdfbklsdfkbsfsflsfblsflsf
oooooolopoloa-"No więc zaproponowałam jej żeby zdychała szybciej" Ta gorycz z Ciebie kiedyś wyjdzie, nie daj Boże do własnych dzieci. Może warto wybaczyć,żeby nie być kiedyś takim samym człowiekiem, bo paradoksalnie traktujesz teraz matkę tak samo jak ona Ciebie i tak jak nie chciałaś być traktowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzoda chlewna
Wlasnie tez mnie ciekawi jaki byl ojciec, ale cos czuje, ze Ty samotna bylas, bo jesli masz meza, ktory jako ojciec pozwalal na takie traktowanie to juz po prostu nie wiem co powiedziec..:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam tak samo i powiem Ci
nie wiem kobieto jaka jest Twoja córka ale jeśli czuje krzywdę tak jak ja do swojej matki to sorry lepiej zostaw ją w spokoju nie naprawisz tego, niczym. chcesz odkupienia - daj co masz najlepszego innym - staruszkom, dzieciom, zwierzakom, kumu chcesz ale jej daj spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreska nad ziet
Dobra, spadam z tego tematu, bo już nie mogę tego dłużej czytać. Mam taką matkę jak Ty - może i kochającą, ale nieczułą, agresywną. Czasem myślałam, że ona mnie nienawidzi. Wyzywała mnie, poniżała, czasem biła, wyżywała się na mnie, gdy tylko miała zły dzień, czyli praktycznie codziennie. Też mówiła, że muszę się dobrze uczyć, za trójki dostawałam po gębie. Jak kiedyś nie wrócilam o ustalonej godzinie do domu, to też dostałam strzał w ryj i usłyszałam, że jestem dziwką i kurwię się po krzakach. Nie chcesz wiedzieć, jakim człowiekiem jestem przez to wszystko... Daj swojej córce spokój, naprawdę, nic Ci się od niej nie należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ^-^-^
To nie jest argument, ze Twoja mama Cie traktowala gorzej, to nie ma nic do rzeczy. Powiedz mi co Cie naszlo nagle? Ze poczulas wielka chec zblizenia do corki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SkreslonaMatkaXXX
znam córkę, i wiem że ona nigdy nie podniosła by ręki na dziecko, tego to jestem pewna. jak pisałam ,ja byłam o wiele bardziej ostro wychowywana, do córki o połowe łagodniejsza byłam ,niż moja matka do mnie, mimo tego i tak obróciło się to wszystko przeciwko mnie, i żałuje tego. jej ojciec był pod moimi sterami, raczej sie nie przeciwstawiał, ale poźniej odszedł od nas, i miała ojczyma, ktory nie wtrącał się w nasze sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooolopoloa
jasne jak nami jeszcze trochę pokręcisz to możemy nawet się popłakać ze współczucia, ale to nie zmienia faktu iż twoja córka jak i każdy człowiek nad którym inny się pastwi a zwłaszcza dziecko ma gdzieś pobudki i intencje które kierują sadystą.Poza tym nie przypominam sobie żeby pod koniec lat 80 bo zakładam że noworodkowi dałaś spokój czy 90 była taka metoda wychowawcza stosowana nagminnie .Pieprzysz trzy po trzy bo tak naprawdę powinnaś powiedzieć robiłam tak bo jestem kawał ku..wy i tylko takie wytłumaczenie jest do przyjęcia.Cała ta proza która sobie dopisujesz jest nawet jak prawdziwa nieistotna i gdybyś stanęła przed sądem to jak byłaś wychowywana nie miałoby znaczenia bo byłaś dorosła a dziecko to świętość .Ogarnij się kobieto i idż do psychiatry, do spowiedzi jak wierzysz niech inni rozwalą ten twój problem a córce daj żyć z daleka od siebie, dzieciństwo z tobą jej wystarczy na długie lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem i matka doroslych dzieci i rownoczesnie corka, ktora nie chce miec nic wspolnego z matka. Juz nie chce, bo przez cale lata zabiegalam o jej milosc. Pisze wiec niejako z dwoch pozycji.... Rozumie Cie i wspolczuje, przypuszczam, ze jeszcze nie przyszedl Wasz czas. Nie mozesz nic zrobic jak tylko czekac az corka dojrzeje do innej decyzji. Moze nie dojrzeje nigdy i bedziesz musiala to zaakceptowac. Zapewne corka miala juz nie raz nadzieje, ze bedzie inaczej , lepiej i nic z tego nie wyszlo. Jaka ma miec gwarancje, ze cokolwiek sie zmienilo ? Daj czasowi czas..... Znamiennym jest jedno Twoje zdanie - znalazlam je na pierwszej stronie - gdzie mowisz o tym, ze nie znasz adresu. Cyt. : " Gdybym wiedziala to dzien w dzien bym do niej jezdzila,nawet na drugi koniec polski "....w tym moze wlasnie lezy problem ? Toksyczni rodzice nekaja wlasne dzieci i do obrzydzenia chodza im po pietach. Corka ma zaistne powazne powody by nie chciec bys znala jej miejsce zamieszkania. Badz wyrozumiala dla jej dycyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andaluzja81
i co skreślona matko, sąsiadki pytają i kolezanki dlaczego nie masz kontaktu z corką co? tak niefajnie i brzydko to wyglada jeszcze pomyślą ze jakaś dziwna jestes ze córka nie chce z toba sie widzieć. dlatego sie trzesiesz bo widmo satmotnosci zagląda ci w oczy. ona cie nie chce, daj jej to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×