Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jusztyna plpl

Moja teściowa nabijała sie z mojego gustu

Polecane posty

landeria ja się tam nie przejmuję :) Nie mam jeszcze męża heh, mam 21 lat , to mój chłopak ale już kawałek czasu ze sobą jesteśmy. Ostatnio np. jak była taka ładna pogoda , wiosenna , nałożyłam sobie płaszczyk taki wiosnenny, botki na obcasie te takie wiązana i pojechałam na obiad do chłopaka , a później jego mama wymyśliła sobie ,że jedziemy na spacer nad morze ... oczywiście o tym nie wiedziałam ,że będziemy jechać i jak mnie zobaczyła, to powiedziała jak zwykle: a ta jak się ubrała, jak w lato ... Odpowiedziałam ,że wcale nie jest mi zimno bo umiem dobrać grubość rajstop do pogody , a poza tym wiosna jest i trzeba odświeżać garderobe a nie chodzić w kozakach [ ona miała ] ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jusztyna plpl
Po prostu uwazam ze kazdy człowiek ma inny charakter, ja też chciałabym miec na tyle odwagi by coś dopiec tesciowej, ale nie jestem taka zazwyczaj jets tak ze oczy zachodzą mi łzami, coś staje w gardle i tyle, potem idzie to w zapomnienie bo głupio wracac do takich spraw ale teraz to sie musi zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość landeria
to mógł być taki zart, matka tez mogla Ci tak przygadać, zreszta starsi bardziej odczuwaja chłod, i myslała, ze zmarzniesz :)tak ,ze nie ma sie czym przejmować. Oby tylko takie problemy problemy byly :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to tylko jeden przykład z wielu, ona jest osobą wiecznie marudzącą i narzekającą , zachowuje się jak moher chociaż jest jeszcze dość młoda. Boję się co będzie na starość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jusztyna plpl
ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blankaaaeee
Ja mojej absolutnie nie krytykuję. Przecież jej ubiór, mieszkanie, kuchnia, itp, to jej sprawa i dla mnie świętość:) W drugą stronę to działało trochę inaczej (na początku), ale przyznaję, że miała CO krytykować, bo jak pisałam- naprawdę jestem koszmarna. Tak szczerze. Nie krytykowała moich ubrań (czasami wyglądam jak obwieś), wyglądu (urodę mam jak Mick Jagger), mieszkania (tu chwaliła, że bardzo fajne, choć "odważne"), kuchni (przekonałam ją do ryb, których wcześniej nie lubiła ;) ) Krytykowała hobby- i podstawy do tego miała (rodzice też mi truli dupę), bo nie dość, że dużo, to wszystkie drogie i niebezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten mąż to jakaś pisdka a autorka ciężkawa jakaś na umyśle przynajmniej robi takie wrażenie ludzie z charakterem i zainteresowaniami nie mają takich pisdowatych problemików i nie spędzają pół dnia na forum, by je rostrząsać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jusztyna plpl
mnie moja doprowadza do płaczu, złosci i nie wiem czego jescze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jusztyna plpl
zaiteresowania mam , ale charakteru przyznaję ze nie mam, gdybym miała nie było by mnie tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość landeria
To widze, ze ja jestem idealną teściową :D Moja synowa ma 27 lat, ale nie pytałam o dziecko, raz tylko mi się wymskło w rozmowie czy stosuja zabezpieczenie, bo sa razem 6 lat. To jej rodzina naciska i nawet jej matka powiedziała do mnie, "cos ten twoj syn slabo sie stara" wiec jej powiedziałam ze to ich zycie niech uzywaja (ja zaszłam w ciaze w wieku 20 lat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata _48
Ripostuj z czarującym uśmiechem, ze wszystkimi ząbkami na wierzchu: - Mamusia ma oczywiście rację, ale ja mam swoje preferencje i póki jestem młoda (z naciskiem na słowo "młoda") będę się tak ubierać, jak to robię do tej pory (i śliczny, szeroki, szczery uśmiech) - Ostatecznie zasuń jej tekstem: "de gustibus non disputandum est". Dziwię się tej kobiecie swoją drogą. Ja bardzo liczę się ze zdaniem mojej 24-letniej córki. Dzięki temu często słyszę komplementy, że dobrze wyglądam i ładnie się ubieram. Nigdy bym się nie zdała na gust moich równolatek. Trzymaj się cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta sukienka
wygląda jak dla 12letniego dziecka dla dziewczynki z zapałkami ok ale nie dla kobiety jeśli masz taki gust to nie dziwię się tej teściowe\j

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jusztyna plpl
daj spokój, powiedziła tak o tej dziewczynce 11 letniej, bo była bardzo wąska, tzn dla mnie ok, mam rozmiar 36, a rzeczy tego typu są z regłuły "małe" jak je rozłoży kobieta która ma bary jak maiusz pudzianowski ....bez obrazy dla pana Pudzianowskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata _48
Aha, a w kwestii dziecka: - Ależ mamusiu (tu uśmiech), dzisiaj MŁODZI LUDZIE dużo później decydują się na dziecko. Są zupełnie inne czasy, niż PÓŁ WIEKU TEMU (i ze cztery uśmiechy w załączeniu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jusztyna plpl
kiedys juz tak powiedziałam w kwesti dzieci, ale bez tych uśmiechów, to powiedziała ze później nie zajdę w ciaże albo bede skazana na cesarkę bo zaden lekarz mi nie pozwoli urodzic naturalnie w wieku po 25 roku zycia....to chore co ona mówi ale tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata _48
O tym, czy zajdziesz w ciążę, czy nie, na szczęście decydujesz Ty, Twój mąż i tzw. zrządzenie losu, a nie teściowa (i znów uśmiech). Pamiętaj, że nawet teściowej można powiedzieć WSZYSTKO, jeśli się zastosuje taktykę uśmiechów i mówienia z przymilaniem się. To jest obłudne, wiem, ale na niektórych tylko to działa. Myślę, że jeśli będziesz konsekwentna, to w krótkim czasie teściowa się wycofa. Ale musisz być naprawdę w żelazny sposób konsekwentna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jusztyna plpl
chore jest dla mnie jej pouczanie, nie ma ona zielonego pojęcia w niektórych sprawach a wypowiada sie, np mam odpowiedni biust, nie za duzy nie za mały, ale nie narzekam, a ona nieraz teksty typu "nie martw sie jak bedziesz karmic to ci urosnie o hohoho"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jusztyna plpl
albo odnosnie cesarki " z narkozy nie budzi sie większość kobiet"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taa ja też mam C, nosze rozm 38, jestem szczupla, a ta prawie tesciowa (mala gruba kulka z cyckami 80E-F) ciegle jakies durne texty do syna "dobrze ze nie masz kobiety z duzym biustem, bo duzo byś wydawal na staniki hahahaha nie raz chcialam jej powiedziec ze wole maly biust i plaski brzuch, smukle nogi, talię, niż duży i byc toczaca sie kulką ;D ona jest niska, grubasna a jej figura przypomina odwrocony trapez cycki to "podstawa" i w dol tylko mniej, zero talii, bioder

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amatullah
Witam. Myślę, że brakuje Ci poczucia własnej wartości. Może spróbuj wypisać sobie na kartce swoje pozytywna cechy, poproś męża o dopisanie dodatkowych. Możesz sobie przypiąć to na widocznym miejscu i często na to zerkaj. W racie czego możesz dopisywać nowe. Bądź świadoma, że na swój sposób jesteś wyjątkowa pod różnymi względami; że nie ma drugiej takiej jak Ty; że skoro Twój mąż Cię wybrał na żonę -musiał coś więcej dojrzeć w Tobie niż tylko wygląd. Proponowałabym Ci nie brać do serca krytyk swojej teściowej i przede wszystkim po pierwsze: próbować się skupić na własnym życiu, a po drugie zawsze możesz ją ignorować jako osobę. Prędzej czy później powinna zauważyć, że coś robi nie tak na tyle, iż będzie chciała się zmienić na lepsze. Swoją drogą, możesz powiedzieć swojemu mężowi, że jest od tego, aby bronił Twojego honoru jako żony przed własną matką i nie tylko. Moim zdaniem jeśli Cię naprawdę kocha i mu na tobie zależy-powinien mieć to zawsze na uwadze. Co do Twojej ewentualnej ciąży-to sprawa między Tobą a mężem. Ona nie powinna się w to mieszać (chyba, że chce zrobić sobie z Ciebie wroga). Nie pozwalajcie, aby ''właziła'' Wam w ten sposób ''do sypialni'' i masz prawo jej zwracać uwagę, gdy to będzie robić. W końcu nie wyszłaś za nią, lecz za jej syna i to, że on jest jej synem nie upoważnia jej do 'włażenia w ten sposób ''na chama w buciorach'' do Waszego pożycia. Zdaj sobie sprawę, że ona nie jest żadnym ginekologiem, ani seksuologiem, abyście się musieli przed nią tłumaczyć z braku ciąży lub dzieci. To jest Tylko wasza sprawa. Co do sukienki: skoro masz dopiero 22 lata-myślę, że taki wiek pozwala, abyś się ubierała dość dziewczęco i przede wszystkim od Ciebie powinno zależeć co sobie kupujesz i w czym chodzisz, a nie od zazdrosnej i być może od zawistnej starej baby. Przecież to nie dla niej się ubierasz, lecz dla siebie i dla męża, prawda? Spróbuj rozmawiać ze swoim mężem o zachowaniu jego matki wobec Ciebie, za każdym razem gdy ona będzie się Ciebie czepiać-a intuicja będzie Ci podpowiadać, ze niesłusznie. Pamiętaj, ze ludzie w średnim lub starszym mogą chcieć żyć życiem innych i wtrącać się w sprawy innych (często ludzi młodych) z braku skupienie na swoim życiu, z takiego powodu, że nic ciekawego według nich się w nim nie dzieje a w efekcie im się po prostu nudzi i próbują się wtrącać w życie innych-tam, gdzie nie powinni ''wściubiać nosa w nieswoje sprawy''. Mam propozycję dla Twojej teściowej: aby zrobiła Wam coś na drutach lub uszyła. Nie wiem czy macie psa lub kota, ale myślę, że potrzebne jej jest coś, co będzie wystarczająco skupiać jej uwagą na czynnościach i aby zabierało jej sporo siły, by nie miała jej na dokuczanie Ci. Możesz też odliczać czas do wyprowadzki.Jeśli chcesz i czymś to Ci pomoże--możesz sobie ją wyobrazić w butelce, w śmiesznym ubraniu i że jest niewielka, a Ty potrząsasz tą butelką. Możesz nią ruszać w jakim kierunku tylko zechcesz i pod kątem w jakim tylko zechcesz. Nie można brać na poważnie osoby i jej słów, która wygląda śmiesznie i zachowuje się śmiesznie, prawda ? Pozdrawiam Cię, życzę siły psychicznej, wytrwałości, odwagi i wszystkiego, czego potrzebujesz, aby się tak nie przejmować jakimikolwiek słowami, nie brać sobie ich do serca starego, zramolałego, babsztyla, który najwyraźniej chce z Ciebie zrobić swoją replikę. Nie daj się, bądź dzielna i silna. Pokaż, że jej słowa nie robią na Tobie wrażenia, że spływają po Tobie jak ''woda po kaczce'', że jednym uchem wchodzą, by drugim natychmiast wyjść. Mam nadzieję, że moje rady na coś się przydadzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Feliks i Rutka
po pierwsze to co to za pokazywanie " co sobie ostatnio kupilam" na jakims obiedzie rodzinnym? Tu juz popelnilas blad. Niczym sie nie chwal i nic nie pokazuj. Chodzisz w czym chcesz i NIKOMU sie z tego nie tlumaczysz. Co za dziwne zwyczaje, a moze to tesciowa dala ci kase ze musialas jej pokazywac? Bez sensu. Nic wiecej jej nie pokazuj, a dziewczyny tez dobrze radza jakich ripost uzywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×