Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Maya Sun

DIETA 50 / 50 !!!

Polecane posty

Gość Ewkol
Jest tam kto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sayoko
Tya, ja właśnie walczę ze zrzuceniem masy nabranej w trakcie libacji klubowych ;) Także u mnie dalszy ciąg diety 50/50. Jak zrzucę kolejne kg to dam znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mocnepostanowienie
ja te jestem ale jako czytająca, niestety nie mam sie czym chwalić :(. Ten tydzien nawet trzymałam diete ale jakoś efektówe nie widze, a to wcale nie działa motywująco! tak sobie teraz wymyśliłam że co godzine bede piłs szklankę wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Panie Jestem na diecie od 9 kwietnia i jestem bardzo zadowolona ! Chude dni po dziś dzień są trudne, ostatnio nawet bardzo przez przedmiesiączkowe zachcianki, ale daje radę. Trzy kilo mniej na wadze choć dziś z racji zatrzymania wody było 2,5 ale to i tak sukces, bo w normalnych warunkach w tym okresie potrafię przybrać i 3 kilo. Wydaje mi się że w końcu znalazłam dietę dla siebie i planuje być na niej jak najdłużej. Pozdrawiam i życzę sukcesów. Było 74,5 jest 72 cel 62

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie się zatrzymało :( Jestem przed miesiączką więc mam nadzieję, że to woda i po będzie mniej... Mój mąż stracił 3kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewkol
U mnie tez jakoś cieżko idzie, ale na szczęście nie przytylam. Muszę sie postarać w tym tygodniu bo za tydzień urlop. A pózniej to będzie bardzo cieżko wrócić do diety, bo u mnie to zazwyczaj tak sie kończy. Powodzenia wszystkim. Dziś chudy dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mocnepostanowienie
a ja chciałam sie pochwalić zmodyfikowałem moja dietę i w 5 dni schudłam 1 kg, ale być może jest to jakies chwilowe zachwianie. czas pokaże wiecie że jest mi ciężko wytrzymać na każdej diecie, nawet na tak prostej jak ta. I doszłam do wniosku że jak byłąm szczupła, to wbrew wszytkim zasadom, jednak nie jadałam śniadań. I tak postanowiłam teraz robić. do 12 żadnego jedzenia. Nie jest łątwo, głod okropny, ale potem trzymam sie zasady posiłków co 3 h i na noc zdażają mi sie grzechy a mimo to jest - 1kg! wiem ze jest to niezdrowe ale rano jest to czas , kiedy zdecydowanie łatwiej jest mi sobie czegoś odmówić. Nie wiem dlaczego tak jest. po drugie oswajam sie z głodem, to coś jak na głodóce, przynajmniej dla mnie, jak sie przegłodzę to doceniam wartość smakową produktów a nie wrzucam w siebie jak w śmietnik. o dalszych efektasch dam znac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ,przeczytalam wasze wpisy i jestem zdziwiona jak bardzo regorystycznie podchodzicie do tej diety.Nie wiem dlaczego tak drastycznie obnizylyscie spozycie kalorii w dni lekkie.Ja te diete znalazlam w Claudi i tam jest jadlospis na 7 dni i ich wartosc kaloryczna to 1000-2500kcal.Jadlospis jest szczegolowo opisany co do dni lekkich i dni normalnych.Dla mnie menu w dni normalne i tak jest o wiele za duzo.Jezeli jestescie zainteresowane ,moge podac wam menu na 7 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sayoko
Magda 55> Dietę 50/50 wymyślił James Johnson, a nie Claudia. Na oficjalnej stronie można sobie policzyć ile mniej więcej kalorii powinno się zjadać w tłuste i chude dni: http://www.johnsonupdaydowndaydiet.com/html/how-to-do-the-diet.html Przy moim wzroście, wadze i wieku, braku ćwiczeń i założeniu 35% Wt Loss Mode powinnam zjadać w tłuste dni ok. 1720kcal, w chude dni ok. 600 kcal. 1000kcal w dni chude to u mnie 60% - Maintenance Mode i przy tym nie chudnę tylko trzymam wagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Nie wiem dokładnie jak ta dieta ma wyglądać. Z mężem założyliśmy sobie, że w chude staramy się jeść od 500 do max 700kcal, wybieramy takie produkty, ktore mają mało kalorii, żeby jeść w miarę "dużo" a niskokalorycznie. W tłuste jemy normalnie ale rozsądnie, czyli to wszystko na co mamy ochotę ale w małych ilościach, często. Efekty widać. Mąż stracił już 4kg, a ja ok2,5kg. Nawet waga nie ma takiego znaczenia, efekty widać na luźnych spodniach, więc chyba tkanka tłuszczowa się zmniejsza. Jestem bardzo zadowolona, bo ja nie cierpię diet, ktore narzucają mi co mam jeść, kiedy i dlatego nigdy nie byłam na dietach ale racze dobrze orientuję się w tym co jest dietetyczne, ile ma kalorii i jak przygotowywać posiłki. Zawsze musiałam uważać na to co jem. I faktycznie po ko. 2 tygodniach jest już dużo łatwiej. Pozdrawiam i trzymam za nas kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem,ze to nie Claudia wymyslila te diete,ale ta dieta jest obszernie opisana w miesieczniku Claudia.Tam wlasnie znalazam caly jej opis a w nim m.innymi ze warto dostosowac ilosc kalorii do stopnia swojej codziennej aktywnosci :praca za biurkiem 800-1000kcal,praca fizyczna i regularne ,umiarkowane uprawianie sportu 1200-1800kcal.W przypadku mezczyzn te wartosci moga byc odpowiednio wyzsze 1500-1800kcal. Te wartosci dotycza dni chudych.Zreszta w podanym jadlospisie podaja :dni chude 1000kcal ,dni normalne 2500kcal. Ja te diete stosuje juz od poczatku kwietnia i udalo mi sie zgubic 7 kg.Moja zasada to 800-1000kcal w dni lekkie i 1200-1500kcal w dni normalne.Jak widac wcale nie trzeba sie trzymac kurczowo tego co pisza o 30% w dni lekkie,zeby waga spadala. Co do jadlospisu, to tez sie tego nie trzymam,no moze posilkuje sie ,jak nie wiem co przygotowac na dzien nastepny.Uwazam,ze dla doroslego czlowieka 500-700kcal dziennie jest bardzo niezdrowe i oslabia organizm,nawet jezeli tak sie dzieje co 2 dzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda 55- masz rację. Ja myślę, że po prostu trzeba dopasować do siebie indywidualnie tą dietę. Nie ma co się śpieszyć. Można zacząć od większej ilkości kalorii a później sobie zmniejszać. Fajnie, że można jeść co się chce i lubi. Ważne żeby wytrwać i zrobić sobie z niej taki trochę sposob odżywiania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sayoko
Skoro w internecie jest strona twórcy i oryginalnej diety z dokładnym opisem i kalkulatorem kalorii to po co posiłkować się jej zmienioną wersją z kobiecego pisma. Jeśli podana przez Ciebie dieta daje efekty i schudłaś 7kg w miesiąc to tylko dobrze dla Ciebie, widocznie możesz jeść więcej w down days i dalej chudniesz co nie oznacza, że inni, którzy odchudzają się dietą 50/50, a nie dietą z Claudii, mogą nie stosować jej „rygorystycznie. Piszesz o drastycznym obniżeniu kalorii w dni lekkie, a w diecie 50/50 od tego się zaczyna i dochodzi do 1000kcal w te dni w momencie gdy chce się już wagę tylko utrzymać, a nie chudnąć. Jak widać twórca pomyślał o tym żeby zrobić z tego styl życia, co zresztą sam dokładnie tymi słowami nazywa. Większa ilość kalorii spożywana w dni chude, taka na poziomie 1000kcal, związana jest z aktywnością na poziomie 6-7 ciężkich ćwiczeń tygodniowo (czyli ćwiczy się codziennie). Przez pierwsze dwa tygodnie ma się zjadać głodowe ilości kalorii w down days, później można zwiększać limit tak aby dalej się chudło. W dodatku twórca diety powołuje się na badania, które wskazują na pozytywne skutki lekkiego, czasowego przegłodzenia, wskazuje właśnie na wzrost zdrowia i energii, odwrotnie do tego co piszesz. I jest to czasowe przegłodzenie, co drugi dzień, a nie „dziennie 500-700kcal. Poza tym trochę czystej matematyki: przykładowo jedząc 600kcal w down days i 1800 w up days suma kalorii po 2 tygodniach wynosi 16800. 16800kcal : 14dni = średnio 1200kcal dziennie i przy takim ograniczeniu, ja indywidualnie, faktycznie chudnę. Przy jedzeniu w down days 1000kcal i w up days 2500, suma kalorii po 2 tygodniach wynosi 24500. 24500kcal : 14dni = średnio 1750kcal dziennie. Jedząc prawie 1800kcal nie schudnę chyba, że będę naprawdę dużo i regularnie ćwiczyć, u mnie to by było naprawdę sporo ćwiczeń przy takim limicie. Cała dieta polega na wahaniach i dostarczaniu sobie wystarczającej ilości kcal co drugi dzień. Nie polega na byciu na diecie w jeden dzień i „mniejszym byciu na diecie w drugi. Ma aktywować gen SIRT1, poprzez znaczne obniżenie kalorii w co drugim dniu, hamować magazynowanie tłuszczu i zwiększać metabolizm tłuszczu - u mnie w ciągu miesiąca ilość tłuszczu w organizmie obniżyła się o 3%, bez ćwiczeń, jedynie stosując się do zasad diety, co realnie przekłada się na zanik boczków, tak bardzo zauważalny jakbym bezpośrednio najpierw spalała tłuszcz. Poza ważeniem, a może przede wszystkim, najważniejsze jest co dokładnie spalamy i jak nasze ciało wygląda. To, że da się schudnąć nie trzymając się planu np. jedzenia 30% zapotrzebowania kalorycznego w down days niczego nie dowodzi. Da się też schudnąć biorąc narkotyki tylko co z tego? Są osoby, które jedzą codziennie 2500-3000kcal, a ważą 47kg przy wzroście 170cm i znam je osobiście, tylko dalej, co z tego? Efekty są indywidualne, natomiast założenia diety - konkretne, podane dla wszystkich. Rozumiem, że można się wymieniać doświadczeniami, ale dziwić się, że inni przestrzegają zasad diety, o której dyskutują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sayoko
Skoro w internecie jest strona twórcy i oryginalnej diety z dokładnym opisem i kalkulatorem kalorii to po co posiłkować się jej zmienioną wersją z kobiecego pisma. Jeśli podana przez Ciebie dieta daje efekty i schudłaś 7kg w miesiąc to tylko dobrze dla Ciebie, widocznie możesz jeść więcej w down days i dalej chudniesz co nie oznacza, że inni, którzy odchudzają się dietą 50/50, a nie dietą z Claudii, mogą nie stosować jej „rygorystycznie. Piszesz o drastycznym obniżeniu kalorii w dni lekkie, a w diecie 50/50 od tego się zaczyna i dochodzi do 1000kcal w te dni w momencie gdy chce się już wagę tylko utrzymać, a nie chudnąć. Jak widać twórca pomyślał o tym żeby zrobić z tego styl życia, co zresztą sam dokładnie tymi słowami nazywa. Większa ilość kalorii spożywana w dni chude, taka na poziomie 1000kcal, związana jest z aktywnością na poziomie 6-7 ciężkich ćwiczeń tygodniowo (czyli ćwiczy się codziennie). Przez pierwsze dwa tygodnie ma się zjadać głodowe ilości kalorii w down days, później można zwiększać limit tak aby dalej się chudło. W dodatku twórca diety powołuje się na badania, które wskazują na pozytywne skutki lekkiego, czasowego przegłodzenia, wskazuje właśnie na wzrost zdrowia i energii, odwrotnie do tego co piszesz. I jest to czasowe przegłodzenie, co drugi dzień, a nie „dziennie 500-700kcal. Poza tym trochę czystej matematyki: przykładowo jedząc 600kcal w down days i 1800 w up days suma kalorii po 2 tygodniach wynosi 16800. 16800kcal : 14dni = średnio 1200kcal dziennie i przy takim ograniczeniu, ja indywidualnie, faktycznie chudnę. Przy jedzeniu w down days 1000kcal i w up days 2500, suma kalorii po 2 tygodniach wynosi 24500. 24500kcal : 14dni = średnio 1750kcal dziennie. Jedząc prawie 1800kcal nie schudnę chyba, że będę naprawdę dużo i regularnie ćwiczyć, u mnie to by było naprawdę sporo ćwiczeń przy takim limicie. Cała dieta polega na wahaniach i dostarczaniu sobie wystarczającej ilości kcal co drugi dzień. Nie polega na byciu na diecie w jeden dzień i „mniejszym byciu na diecie w drugi. Ma aktywować gen SIRT1, poprzez znaczne obniżenie kalorii w co drugim dniu, hamować magazynowanie tłuszczu i zwiększać metabolizm tłuszczu - u mnie w ciągu miesiąca ilość tłuszczu w organizmie obniżyła się o 3%, bez ćwiczeń, jedynie stosując się do zasad diety, co realnie przekłada się na zanik boczków, tak bardzo zauważalny jakbym bezpośrednio najpierw spalała tłuszcz. Poza ważeniem, a może przede wszystkim, najważniejsze jest co dokładnie spalamy i jak nasze ciało wygląda. To, że da się schudnąć nie trzymając się planu np. jedzenia 30% zapotrzebowania kalorycznego w down days niczego nie dowodzi. Da się też schudnąć biorąc narkotyki tylko co z tego? Są osoby, które jedzą codziennie 2500-3000kcal, a ważą 47kg przy wzroście 170cm i znam je osobiście, tylko dalej, co z tego? Efekty są indywidualne, natomiast założenia diety - konkretne, podane dla wszystkich. Rozumiem, że można się wymieniać doświadczeniami, ale dziwić się, że inni przestrzegają zasad diety, o której dyskutują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sayoko
Skoro w internecie jest strona twórcy i oryginalnej diety z dokładnym opisem i kalkulatorem kalorii to po co posiłkować się jej zmienioną wersją z kobiecego pisma. Jeśli podana przez Ciebie dieta daje efekty i schudłaś 7kg w miesiąc to tylko dobrze dla Ciebie, widocznie możesz jeść więcej w down days i dalej chudniesz co nie oznacza, że inni, którzy odchudzają się dietą 50/50, a nie dietą z Claudii, mogą nie stosować jej „rygorystycznie. Piszesz o drastycznym obniżeniu kalorii w dni lekkie, a w diecie 50/50 od tego się zaczyna i dochodzi do 1000kcal w te dni w momencie gdy chce się już wagę tylko utrzymać, a nie chudnąć. Jak widać twórca pomyślał o tym żeby zrobić z tego styl życia, co zresztą sam dokładnie tymi słowami nazywa. Większa ilość kalorii spożywana w dni chude, taka na poziomie 1000kcal, związana jest z aktywnością na poziomie 6-7 ciężkich ćwiczeń tygodniowo (czyli ćwiczy się codziennie). Przez pierwsze dwa tygodnie ma się zjadać głodowe ilości kalorii w down days, później można zwiększać limit tak aby dalej się chudło. W dodatku twórca diety powołuje się na badania, które wskazują na pozytywne skutki lekkiego, czasowego przegłodzenia, wskazuje właśnie na wzrost zdrowia i energii, odwrotnie do tego co piszesz. I jest to czasowe przegłodzenie, co drugi dzień, a nie „dziennie 500-700kcal. Poza tym trochę czystej matematyki: przykładowo jedząc 600kcal w down days i 1800 w up days suma kalorii po 2 tygodniach wynosi 16800. 16800kcal : 14dni = średnio 1200kcal dziennie i przy takim ograniczeniu, ja indywidualnie, faktycznie chudnę. Przy jedzeniu w down days 1000kcal i w up days 2500, suma kalorii po 2 tygodniach wynosi 24500. 24500kcal : 14dni = średnio 1750kcal dziennie. Jedząc prawie 1800kcal nie schudnę chyba, że będę naprawdę dużo i regularnie ćwiczyć, u mnie to by było naprawdę sporo ćwiczeń przy takim limicie. Cała dieta polega na wahaniach i dostarczaniu sobie wystarczającej ilości kcal co drugi dzień. Nie polega na byciu na diecie w jeden dzień i „mniejszym byciu na diecie w drugi. Ma aktywować gen SIRT1, poprzez znaczne obniżenie kalorii w co drugim dniu, hamować magazynowanie tłuszczu i zwiększać metabolizm tłuszczu - u mnie w ciągu miesiąca ilość tłuszczu w organizmie obniżyła się o 3%, bez ćwiczeń, jedynie stosując się do zasad diety, co realnie przekłada się na zanik boczków, tak bardzo zauważalny jakbym bezpośrednio najpierw spalała tłuszcz. Poza ważeniem, a może przede wszystkim, najważniejsze jest co dokładnie spalamy i jak nasze ciało wygląda. To, że da się schudnąć nie trzymając się planu np. jedzenia 30% zapotrzebowania kalorycznego w down days niczego nie dowodzi. Da się też schudnąć biorąc narkotyki tylko co z tego? Są osoby, które jedzą codziennie 2500-3000kcal, a ważą 47kg przy wzroście 170cm i znam je osobiście, tylko dalej, co z tego? Efekty są indywidualne, natomiast założenia diety - konkretne, podane dla wszystkich. Rozumiem, że można się wymieniać doświadczeniami, ale dziwić się, że inni przestrzegają zasad diety, o której dyskutują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sayoko
Skoro w internecie jest strona twórcy i oryginalnej diety z dokładnym opisem i kalkulatorem kalorii to po co posiłkować się jej zmienioną wersją z kobiecego pisma. Jeśli podana przez Ciebie dieta daje efekty i schudłaś 7kg w miesiąc to tylko dobrze dla Ciebie, widocznie możesz jeść więcej w down days i dalej chudniesz co nie oznacza, że inni, którzy odchudzają się dietą 50/50, a nie dietą z Claudii, mogą nie stosować jej „rygorystycznie. Piszesz o drastycznym obniżeniu kalorii w dni lekkie, a w diecie 50/50 od tego się zaczyna i dochodzi do 1000kcal w te dni w momencie gdy chce się już wagę tylko utrzymać, a nie chudnąć. Jak widać twórca pomyślał o tym żeby zrobić z tego styl życia, co zresztą sam dokładnie tymi słowami nazywa. Większa ilość kalorii spożywana w dni chude, taka na poziomie 1000kcal, związana jest z aktywnością na poziomie 6-7 ciężkich ćwiczeń tygodniowo (czyli ćwiczy się codziennie). Przez pierwsze dwa tygodnie ma się zjadać głodowe ilości kalorii w down days, później można zwiększać limit tak aby dalej się chudło. W dodatku twórca diety powołuje się na badania, które wskazują na pozytywne skutki lekkiego, czasowego przegłodzenia, wskazuje właśnie na wzrost zdrowia i energii, odwrotnie do tego co piszesz. I jest to czasowe przegłodzenie, co drugi dzień, a nie „dziennie 500-700kcal. Poza tym trochę czystej matematyki: przykładowo jedząc 600kcal w down days i 1800 w up days suma kalorii po 2 tygodniach wynosi 16800. 16800kcal : 14dni = średnio 1200kcal dziennie i przy takim ograniczeniu, ja indywidualnie, faktycznie chudnę. Przy jedzeniu w down days 1000kcal i w up days 2500, suma kalorii po 2 tygodniach wynosi 24500. 24500kcal : 14dni = średnio 1750kcal dziennie. Jedząc prawie 1800kcal nie schudnę chyba, że będę naprawdę dużo i regularnie ćwiczyć, u mnie to by było naprawdę sporo ćwiczeń przy takim limicie. Cała dieta polega na wahaniach i dostarczaniu sobie wystarczającej ilości kcal co drugi dzień. Nie polega na byciu na diecie w jeden dzień i „mniejszym byciu na diecie w drugi. Ma aktywować gen SIRT1, poprzez znaczne obniżenie kalorii w co drugim dniu, hamować magazynowanie tłuszczu i zwiększać metabolizm tłuszczu - u mnie w ciągu miesiąca ilość tłuszczu w organizmie obniżyła się o 3%, bez ćwiczeń, jedynie stosując się do zasad diety, co realnie przekłada się na zanik boczków, tak bardzo zauważalny jakbym bezpośrednio najpierw spalała tłuszcz. Poza ważeniem, a może przede wszystkim, najważniejsze jest co dokładnie spalamy i jak nasze ciało wygląda. To, że da się schudnąć nie trzymając się planu np. jedzenia 30% zapotrzebowania kalorycznego w down days niczego nie dowodzi. Da się też schudnąć biorąc narkotyki tylko co z tego? Są osoby, które jedzą codziennie 2500-3000kcal, a ważą 47kg przy wzroście 170cm i znam je osobiście, tylko dalej, co z tego? Efekty są indywidualne, natomiast założenia diety - konkretne, podane dla wszystkich. Rozumiem, że można się wymieniać doświadczeniami, ale dziwić się, że inni przestrzegają zasad diety, o której dyskutują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sayoko
Skoro w internecie jest strona twórcy i oryginalnej diety z dokładnym opisem i kalkulatorem kalorii to po co posiłkować się jej zmienioną wersją z kobiecego pisma. Jeśli podana przez Ciebie dieta daje efekty i schudłaś 7kg w miesiąc to tylko dobrze dla Ciebie, widocznie możesz jeść więcej w down days i dalej chudniesz co nie oznacza, że inni, którzy odchudzają się dietą 50/50, a nie dietą z Claudii, mogą nie stosować jej „rygorystycznie. Piszesz o drastycznym obniżeniu kalorii w dni lekkie, a w diecie 50/50 od tego się zaczyna i dochodzi do 1000kcal w te dni w momencie gdy chce się już wagę tylko utrzymać, a nie chudnąć. Jak widać twórca pomyślał o tym żeby zrobić z tego styl życia, co zresztą sam dokładnie tymi słowami nazywa. Większa ilość kalorii spożywana w dni chude, taka na poziomie 1000kcal, związana jest z aktywnością na poziomie 6-7 ciężkich ćwiczeń tygodniowo (czyli ćwiczy się codziennie). Przez pierwsze dwa tygodnie ma się zjadać głodowe ilości kalorii w down days, później można zwiększać limit tak aby dalej się chudło. W dodatku twórca diety powołuje się na badania, które wskazują na pozytywne skutki lekkiego, czasowego przegłodzenia, wskazuje właśnie na wzrost zdrowia i energii, odwrotnie do tego co piszesz. I jest to czasowe przegłodzenie, co drugi dzień, a nie „dziennie 500-700kcal. Poza tym trochę czystej matematyki: przykładowo jedząc 600kcal w down days i 1800 w up days suma kalorii po 2 tygodniach wynosi 16800. 16800kcal : 14dni = średnio 1200kcal dziennie i przy takim ograniczeniu, ja indywidualnie, faktycznie chudnę. Przy jedzeniu w down days 1000kcal i w up days 2500, suma kalorii po 2 tygodniach wynosi 24500. 24500kcal : 14dni = średnio 1750kcal dziennie. Jedząc prawie 1800kcal nie schudnę chyba, że będę naprawdę dużo i regularnie ćwiczyć, u mnie to by było naprawdę sporo ćwiczeń przy takim limicie. Cała dieta polega na wahaniach i dostarczaniu sobie wystarczającej ilości kcal co drugi dzień. Nie polega na byciu na diecie w jeden dzień i „mniejszym byciu na diecie w drugi. Ma aktywować gen SIRT1, poprzez znaczne obniżenie kalorii w co drugim dniu, hamować magazynowanie tłuszczu i zwiększać metabolizm tłuszczu - u mnie w ciągu miesiąca ilość tłuszczu w organizmie obniżyła się o 3%, bez ćwiczeń, jedynie stosując się do zasad diety, co realnie przekłada się na zanik boczków, tak bardzo zauważalny jakbym bezpośrednio najpierw spalała tłuszcz. Poza ważeniem, a może przede wszystkim, najważniejsze jest co dokładnie spalamy i jak nasze ciało wygląda. To, że da się schudnąć nie trzymając się planu np. jedzenia 30% zapotrzebowania kalorycznego w down days niczego nie dowodzi. Da się też schudnąć biorąc narkotyki tylko co z tego? Są osoby, które jedzą codziennie 2500-3000kcal, a ważą 47kg przy wzroście 170cm i znam je osobiście, tylko dalej, co z tego? Efekty są indywidualne, natomiast założenia diety - konkretne, podane dla wszystkich. Rozumiem, że można się wymieniać doświadczeniami, ale dziwić się, że inni przestrzegają zasad diety, o której dyskutują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sayoko
Wkleiło post kilkakrotnie, zgłosiłam ostatnie do usunięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak szybko schudnąć? Poznaj dietę 50/50 i zasady jej stosowania Jak szybko schudnąć? Oto dieta 50/50, która podbija Stany Zjednoczone.Twórca diety James Johnson zakłada, że zmniejszając kaloryczność spożywanych produktów co drugi dzień, możesz osiągnąć spektakularne wyniki. Warto,więc dowiedzieć się na czym właściwie dieta polega. Zwłaszcza jeśli w twojej szafie wisi już seksowne bikini :) Tagi: co jesc zeby schudnąć, co jeść żeby przyspieszyć przemianę materii, Dieta 50/50, dieta co drugi dzień, diety odchudzające, jak szybko schudnąć, najlepsze diety, odchudzanie, odżywanie, zasady diety 50/50 James Johnson [Pin It] Jak szybko schudnąć? Poznaj dietę 50/50 i zasady jej stosowania Dieta 50/50 to alternatywa dla tych, którzy nie lubią być na diecie kazdego dnia :) fot: sxc.hu 0 Warto przeczytać 0 Pomysł na fitness 3 tygodnie, 3 dni temu DIETY ODCHUDZAJĄCE: Jak odchudzić brzuch? Najskuteczniejsze diety - poradnik Glamki.pl! Skuteczna dieta odchudzająca na płaski brzuch to marzenie każdej kobiety. Diet i pomysłów na to, co jeść żeby schudnąć z brzucha jest tyle, co dietetyków. Nie wiesz, na którą dietę się zdecydować? Która będzie dla ciebie najlepsza? Jak szybko i bez efektu jojo zrzucić zbędne kilogramy? Specjalnie dla ciebie przygotowaliśmy dietowy poradnik! Z Glamki.pl wybierzesz dla siebie najlepszą dietę. Jak szybko schudnąć? Lepiej unikać diet cud, które fundują znienawidzony efekt jojo. Dieta Dr. Johnsona, której nazwa to 50/50 (pół na pół) zakłada, iż jednego dnia spożywamy te produkty, które jemy zawsze, natomiast kolejnego dnia zmniejszamy kaloryczność posiłków do 25-35% tego co zjedliśmy poprzedniego dnia. Poczucie, iż kolejnego dnia będziemy mogli zjeść więcej, sprawia, że łatwiej jest wytrzymać tzw. "chudy" dzień. Zasady diety 50/50 Przed rozpoczęciem diety, należy ustalić dzienną podaż kalorii idealną dla Twojego wieku i sylwetki. Zdrowa i aktywna kobieta dziennie powinna spożywać średnio ok. 2500 kcal. W dniach, kiedy liczbę spożywanych kalorii należy zmniejszyć, ich ilość powinna wynosić maksymalnie do 1000 kcal. Efekty diety zostaną zauważone tylko wtedy, kiedy w dni „normalne również postawimy na zdrowe odżywanie. Nie może to polegać na objadaniu się słodyczami i jedzeniem typu Fast Food. Najlepiej zaplanować sobie 5 posiłków: trzy główne jak śniadania, obiad i kolacja oraz dwie przekąski (owoce, warzywa, jogurt, produkty z pełnego ziarna). W przypadku stosowania się do zasad twórca diety obiecuje stopniowy spadek wagi. Dodatkowo kuracja ta powoduję spowolnienie procesu starzenia się komórek. Podczas badań nad dietą odkryto, iż regularne stany lekkiego przegłodzenia powodują, że organizm do swojej pracy włącza gen SIRT1. Dzięki niemu komórki szybciej uwalniają tłuszcz i przyspieszają proces jest spalania. Pobudzony do działania gen SIRT1 oddziałuje także na procesy naprawcze DNA, łagodzi również stany zapalne w organizmie. Należy pamiętać, żeby podczas stosowania diety pić przynajmniej 1,5 l niegazowanej wody, aby nie dopuścić do odwodnienia organizmu. W diecie powinny znaleźć się świeże owoce i warzywa, chude mięso, nabiał i produkty z pełnego ziarna. Przykładowy dwudniowy jadłospis zalecany w diecie 50/50 Dzień pierwszy „chudy ok. 1000 kcal Śniadanie: 1 szklanka kawy z chudym mlekiem, kromka chleba żytniego, liść sałaty, plasterek polędwicy drobiowej, plasterek pomidora. II śniadanie: 1 kiwi, 1 mały jogurt naturalny Obiad: średni filet z dorsza przygotowany na grillu, torebki kaszy gryczanej, surówka z białej kapusty i marchwi Przekąska: garść jagód Kolacja: sałatka z tuńczyka w sosie własnym (tuńczyk, 2 małe pomidory, papryka czerwona, mała cebula sok z cytryny) Dzień drugi „normalny ok. 2500 kcal Śniadanie: 1 szklanka kawy z chudym mlekiem, 1 grahamka z półtłustym białym serem, 3 rzodkiewki, 1 średni banan II śniadanie: 1 średni jogurt owocowy, 2 ciasteczka zbożowe Obiad: 4 średnie ugotowane ziemniaki, 1 średnia grillowana pierś z kurczaka, sałatka z 3 pomidorów i 1 cebuli. Podwieczorek: Sałatka owocowa (1 małe kiwi, 1 jabłko, 1 brzoskwinia, 3 plastry ananasa) Kolacja: 2 kromki pieczywa żytniego z sałatką i dwoma plasterkami sera żółtego, papryka czerwona, herbata z cytryną. Autor: afoltyn Zdjęcia: sxc.hu Aktualizacja: 06.04.2013 Zobacz również Keira Knightley zagra Coco Chanel! Zobacz zwiastun filmu Karla Lagerfelda! LIFE Keira Knightley zagra Coco Chanel! Zobacz ... Keira Knightley zagra Coco Chanel w filmie wyreżyserowanym przez samego Karla Lagerfelda! Czy brytyjska aktorka w roli założycielki słynnego francuskiego domu mody, wypadnie lepiej niż Audrey Tautou? Przekonamy się już 8 maja ... iPHONE 5S czy iPHONE 6? Kiedy premiera nowego telefonu Apple? LIFE iPHONE 5S czy iPHONE 6? Kiedy ... iPhone 5s czy iPhone 6? Nowy iPhone zostanie zaprezentowany już latem 2013? Nowy większy wyświetlacz? Obudowa z plastiku? W sieci pojawia się coraz więcej przecieków na temat nowego telefonu Apple. My poznaliśmy ... Kosmetyki brązujące ARTDECO TRIBAL SUNSET. Sprawdź ceny! URODA Kosmetyki brązujące ARTDECO TRIBAL SUNSET. Sprawdź ... Marka Artdeco przedstawia nową kolekcję brązującą Artdeco Tribal Sunset wiosna lato 2013. Wśród propozycji marki znajdziemy pudry brązujące, wypiekane cienie do powiek, błyszczyki i lakiery do paznokci. Wszystkie w modnych odcieniach sezonu ... Komentuj Glamki.pl(0) Facebook (0) Dodaj komentarz avatar Zaloguj się lub zarejestruj , aby dodać komentarz. Najnowsze odcinki seriali, ciekawostki z planów! Superseriale.pl na komórce i tablecie! Najpopularniejsze 3 Kino 2 tygodnie, 1 dzień temu 50 TWARZY GREYA w kinie. Znamy datę premiery... 3 Pomysł na fryzurę 3 tygodnie, 2 dni temu Koki i modne upięcia włosów [GALERIA FRYZUR] 4 Pomysł na fryzurę 1 tydzień, 2 dni temu MODNE FRYZURY 2013: krótkie fryzury, koki i fale... 0 Relaks 4 tygodnie temu POGODA NA MAJÓWKĘ 2013: Jaka pogoda będzie w maju... 0 Kino 3 tygodnie, 6 dni temu FILM 50 TWARZY GREYA: Anastasię Steele zagra... 0 Promocje i wyprzedaże 3 tygodnie, 4 dni temu STYLOWE ZAKUPY. Twój Styl i Grazia rozdają kupony... Newsletter Aktywność użytkowników glamki.pl slife slife dodał komentarz do wpisu "transformacja" slife slife dodał nowy wpis "Ostrożności nigdy za wiele!" do swojego bloga Trinity Trinity dodał nowy wpis "Pogoda na Majówkę 2013 zaskoczy? Prognoza pogody na Majówkę 2013" do swojego bloga Kaktusowa Kaktusowa dodał komentarz do wpisu "Tropikalny wzór" slife slife dodał komentarz do wpisu "Veturilo" Francesca Francesca dodał komentarz do wpisu "Odżywka do ust MAC" Załóż bloga w glamki.pl http://www.glamki.pl/gotowanie/diety/jak-szybko-schudnac-poznaj-diete-5050-i-zasady-jej-stosowania,54_4140.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sayoko,czy dalej bedziesz sie upierac,ze moj sposob jest zly i malo rozzsadny?Przeczytaj powyzszy tekst ,tam jest napisane ile normalna zdrowa kobieta stosujac ta diete powinna spozywac kcal na dobe.Jest to w dni chude 1000 a w dni tluste do 2500kcal. Nie chce uchodzic za przemadrzala,ale wiem z dlugoletniego doswiadczenia i stosowania diet ,ze lepiej podchodzic z glowa do kazdej diety,niz po tygodniu odpuscic sobie bo " nie wyrabiam".Zreszta kazdy lekarz czy dietetyk powie,ze najzdrowsze i przynoszace dlugotrwaly efekt (bez jojo) jest chudniecie 1-1,50 na tydzien. Wiem,ze kazda z nas chcialaby raz na zawsze zrzucic ten balans z siebie,ale moim skromnym zdaniem,karzda diete nalezy dopasowac do siebie, i czy decydujac sie na nia damy rade.Dlatego ja uwazam.ze lepiej zmotyfikowac ja tak,zeby nie obciazac organizmu,ale zeby tez byl efekt Mysle,ze rozsadnie jest tez wsluchac sie w organizm,bo co to za przyjemnosc miec bole glowy,nie miec ochoty na nic,byc oslabionym.Lepiej jezeli bedziemy z kazdym tygodniem stosowania diety zmniejszaly ilosc spozytych kalorii .Ja to zastosowala,Wpierszych dwoch tygodniach w moim przypadku ilosc kcal.byla wieksza,i stopniowo ja zmniejszalam kazdego drugiego dnia,az doszlam do stalej ilosci ,czyli tak jak pisalam.Zreszta ,uwazam ze nalezy zrobic rozgrzewke przed kazda dieta,czyli przygotowac organizm na zmiany zywieniowe (tydzien moze dwa) a dopiero potem zaczac wlasciwa diete. Jestem pewna,ze nie ma takiej osoby,ktora od a-z trzyma sie sztywno zasada diety..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sayoko
Magda55> Po pierwsze nie czytasz ze zrozumieniem tego co piszę, bo „Twój sposób nie nazwałam nierozsądnym tylko właśnie „Twoim sposobem, dostosowanym pod Ciebie, a nie oryginalną dietą 50/50. Co ma mi dać wklejony przez Ciebie tekst, chcesz się licytować, które źródło jest lepsze? No to przegrasz, bo nie ma lepszego źródła dotyczącego danej diety niż źródło pochodzące bezpośrednio od twórcy tej diety. Takich poradników, w których radzą jak przestrzegać daną dietę jest wiele, często się od siebie różnią, a ja się nie rozdrabniam na cudze interpretacje tylko najpierw sprawdzam podstawy. Pierwszy z brzegu link z google: http://polki.pl/dieta_dietyodchudzajace_artykul,10012372.html dotyczący „interpretacji tej oryginalnej diety, tam po 2 restrykcyjnych tygodniach, w chude dni jesz 700kcal, a nie 1000 i ta faza trwa aż do uzyskania wymarzonej sylwetki, zgodnie zresztą z tym co pisze Johnson. Piszesz, że każdą dietę należy dopasować do siebie, potwierdzasz, że podana przez Ciebie dieta to „Twój sposób albo, że dietę należy modyfikować, to chyba nie ma już o czym dyskutować skoro na każdym kroku przyznajesz, że to nie jest oryginalna dieta. Przypominam Ci, że to Ciebie dziwi, że ktoś może rygorystycznie przestrzegać dietę, nie mnie. Jestem po wielu dietach i właśnie rygor pozwolił mi na zrzucenie 20kg po ciąży, nie głodowałam, ale kontrolowałam to co robię, miałam jasno wyznaczony cel. Po drugie nie odnosisz się do żadnego argumentu, a jedyne co robisz to wklejasz jakiś zlepek porad z kolejnego portalu kobiecego z milionem dobrych rad dla kobiet, które nie schudły, gdzie po jednym rzucie okiem widać jak obok „pomysłów na remont znajdują się „pomysły na rozkosz. To na pewno świetne źródło rzetelnych informacji o dietetyce... Po Twoim odpisie wnioskuję, że mogę Ci tu przytaczać strony A4 logicznych argumentów i wyliczeń na które nie odpowiesz. Tym bardziej zabawne wydaje się jak piszesz, że to ja mam nie „upierać się przy własnym zdaniu. Większośc dietetyków i lekarzy powie Ci też, że zdrowe odchudzanie to tracenie na wadze 0,5-1kg, a nie 1-1,5kg, w związku z tym można powiedzieć, że chudniesz nawet za szybko na swojej diecie, a więc niezdrowo. Jak to się ma do jedzenia co drugi dzień 600kcal? Bo zdaje się, że też robisz coś niezdrowego. I możemy się tak dalej bawić... Nikogo nie oceniam, jeśli chudnie nawet na 3000kcal dziennie to jest szczęśliwym człowiekiem, bo może dobrze zjeść, ale nie będę nawoływać do nierygorystycznego przeprowadzania jakiejś diety. To oczywiste, że czasem nie przestrzega się wszystkiego idealnie, co nie znaczy, że od początku powinniśmy zmieniać podstawowe założenia. Zresztą, przecież ta dieta opiera się dokładnie na tym żeby nie wywoływać frustracji, skoro co drugi dzień jem normalnie, to daję też radę co drugi jeść te 600kcal, mi to odpowiada i sobie z tym radzę czego też życzę innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sayoko ,napisalas ze ,cyt. Skoro w internecie jest strona twórcy i oryginalnej diety z dokładnym opisem i kalkulatorem kalorii to po co posiłkować się jej zmienioną wersją z kobiecego pisma. Ty podalas mi link do tworcy,czyli jak to okreslilas ,ze czerpiesz wiedze " u zrodla",a co ja widze po kliknieciu na link,Polki.pl no faktycznie jest to strona tworcy diety.Rozbawilas mnie tym.Takich stron z dieta 50/50 jest duzo,a jeszcze wiecej w pismach kobiecych,ale zadna z tych diet nie jest identyczna,roznia sie soba i to dosyc znaczaco.Nie wiem dlaczego uwazasz,ze Polki.pl to jest strona tworcy diety.Dla mnie to taka sama strona jak kazda inna w internecie.Pokaz mi strone autorstwa dr James a wtedy powiem ,tak to jest fakt!!!Dlatego uwazam,ze jezeli jest tak wiele interpretacji tej diety,to dlaczego nie dopasowac jej pod siebie,tak zeby przynosila oczekiwane rezultaty. Chcesz uchodzic za znawce tej diety,przynajmiej ja to tak odbieram,ale tak naprawde wiedze na jej temat czerpiesz wlasnie ze stron internetowych,a jak widzisz sa one bardzo rozne.Dukan przynajmiej wydal ksiazke,i ona nadawala sens tej diecie,bo osoba odchudzajaca sie wiedzioala ze bazuje na konkretach ,jakie podaje tworac diety,a w tym przuypadku ilu wydawcow tyle inerpretacji tej diety. Reasumujac ,jest to dieta tak elastyczna,ze mozna ja dopasowac do kazdej osoby ,ktora jest zdecydowana troche schudnac.W moim przypadku 1000 -1500kcal przynioslo oczekiwany rezultat,dlatego o tym napisalam.Jezeli tobie pasuje 600 kcal to ok. Uwazam ,ze w sposob 50/50 tez sie schudnie, czyli w dni chude jemy 50% tego co w dni normalne. Napisalas,ze schudlas 20 kg po ciazy,gratuluje,ale napewno nie byla to dieta 50/50,tylko inna.Dla kazdego zrzucenie takiej wagi jest duzym osiagnieciem, dla mnie bylo zrzucenie wagi 36 kg ,a jeszcze wiekszym jest utrzymanie wagi po schudnieciu juz od 5 lat i wcale nie musze ci pisac na formacie A4 jaka mam wiedze na temat odchudzania,bo uwierz ze zanim podjelam sie tej waliki z kilogramami to nie latalam po internecie tylko bylam u lekarza ,dietetyka itp.i tam wlasnie dowiedzialam sie bardzo duzo madrych rad na temat ,jak madrze zgubic wage ,bez efektu jojo,tam wlasnie dowiedzaialam sie ,ze chunac zdrowo to 1-1,50 na tydzien.No chyba ,ze ty masz wyksztalcenie w tym kierunku ,i jestes w tym ekspertka.Jezeli napisalam,ze jadlospisy z diet traktuje jako siciagi,to jest to prawda,bo czasami brakuje mi koncepcji co ugotowac na obiad,czy jaka zrobic kolacje. Jeszcze jedna rzecz ,ktora sie dowiedzialam ,a ktora stosoje do dzisiaj jest podzial :rano weglowodany,wieczorem proteiny. Mysle,ze i na ten temat masz zgola odnmienne zdanie. Zyxcze udanej majowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewkol
Dajcie już spokój. Każda niech robi co uważa. A ja jadę na urlop i przez 2 tygodnie to raczej nie będę na żadnej diecie. Ale wszystkim życzę powodzenia, bo po powrocie na pewno znów dołącze. Do zobaczenia. Ps oryginalna strona dotycząca tem diety jest po angielsku i nasz dr zaliczył tam kalkulator kalorii na osobę i dolladne zasady stosowania, niestety teraz nie mogę dołączyć linka. Pozdrowienia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sayoko
Magda55> 29.04 podałam link do oryginalnej diety i tym linkiem się posiłkuję, strona jest po angielsku, jest to strona twórcy diety. Jeżeli Ty nie rozumiesz, że podany przeze mnie link z polki.pl to jeden z argumentów podanych aby wyśmiać Twoje źrodło i inne tego typu to masz poważne problemy z inteligencją. Mieszasz posty więc jak możesz kiedykolwiek przyznać komuś rację skoro nawet nie wiesz kiedy Ci coś podał? Tobie się wydaje, że nie musisz podawać logicznych argumentów, a ktoś ot tak przyzna rację głupotom, które wypisujesz. Majówkę mam świetną i bardzo zabawną, dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewkol masz racje trzeba zaprzestac odbijania tej pileczki,bo i po co w tym trwac.Moja babcia powiedzialaby " a robta co chceta". Ja stosujac te diete w ten sposob osiagnelam swoj cel i to jest dla mnie najwazniejsze,a co o tym i o mnie mysli Sojoko ,to juz nie moj a jej problem. Trzymam za wszystkie dziewczyny kciuki i zycze wiary w zwyciestwo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LKW_Fahrer
Witam. Na ten sposób odżywiania się trafiłem przypadkiem słuchając radia. Następnie poszukałem w internecie o co chodzi. Pomysł bardzo mi się spodobał ponieważ przy próbach przeróżnych diet występował problem tęsknoty za tzw. normalnym jedzeniem a tutaj nie odbieramy sobie tej przyjemności. Ustaliłem sobie że chude dni to u mnie są wt, czw, so, nie. W te właśnie dni moim pożywieniem są: kostka chudego białego sera, puszka tuńczyka w sosie własnym, jogurt z dodatkiem otrębów, pasek gorzkiej czekolady (w szerokość nie długośc :) ), witaminka oraz przegryzam sobię paroma marchewkami i kapustą kiszoną. W pozostałe 3 dni tygodnia odżywiam się normanie ale oczywiście bez szaleństw. W przeciągu 6 tygodni na wadze poleciało 7 kg przy czym czuję się dobrze i nie odczuwam ciągot do byle jakiego jedzenia typu: słodycze, słone przekąski, fastfoody itp. Jedzenie w normalne dni smakuje jak nigdy do tąd. Każdy posiłek jest jak uczta przyczym zawuważyłem też że do zaspokojenia potrzebuję coraz mniejsze porcje. Narazie nie ćwiczę zabardzo ale plan jest aby dodać do pożądku (prawie)dziennego jakieś ćwiczenia. Prace mam siedzącą a o regularność w moim zawodzie troche trudno (z podpisu można wywnioskować czym się zajmuję). W sumie mam do zrzucenia około 50 kg (teraz 43 kg). Być może taki sposób odżywiania niekożystnie wpływa na organizm jak twierdzą niektórzy dietetycy ale nie przeczytałem jak dotąd o żadnej diecie którą można utrzymać bez uszczerbku na samopoczuciu psychicznym i byłaby tak prosta w prowadzeniu. Życzę wszystkim odchudzającym się wytrwałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LKW_Fahrer
Witam. Na ten sposób odżywiania się trafiłem przypadkiem słuchając radia. Następnie poszukałem w internecie o co chodzi. Pomysł bardzo mi się spodobał ponieważ przy próbach przeróżnych diet występował problem tęsknoty za tzw. normalnym jedzeniem a tutaj nie odbieramy sobie tej przyjemności. Ustaliłem sobie że chude dni to u mnie są wt, czw, so, nie. W te właśnie dni moim pożywieniem są: kostka chudego białego sera, puszka tuńczyka w sosie własnym, jogurt z dodatkiem otrębów, pasek gorzkiej czekolady (w szerokość nie długośc :) ), witaminka oraz przegryzam sobię paroma marchewkami i kapustą kiszoną. W pozostałe 3 dni tygodnia odżywiam się normanie ale oczywiście bez szaleństw. W przeciągu 6 tygodni na wadze poleciało 7 kg przy czym czuję się dobrze i nie odczuwam ciągot do byle jakiego jedzenia typu: słodycze, słone przekąski, fastfoody itp. Jedzenie w normalne dni smakuje jak nigdy do tąd. Każdy posiłek jest jak uczta przyczym zawuważyłem też że do zaspokojenia potrzebuję coraz mniejsze porcje. Narazie nie ćwiczę zabardzo ale plan jest aby dodać do pożądku (prawie)dziennego jakieś ćwiczenia. Prace mam siedzącą a o regularność w moim zawodzie troche trudno (z podpisu można wywnioskować czym się zajmuję). W sumie mam do zrzucenia około 50 kg (teraz 43 kg). Być może taki sposób odżywiania niekożystnie wpływa na organizm jak twierdzą niektórzy dietetycy ale nie przeczytałem jak dotąd o żadnej diecie którą można utrzymać bez uszczerbku na samopoczuciu psychicznym i byłaby tak prosta w prowadzeniu. Życzę wszystkim odchudzającym się wytrwałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja moze dodam cos od siebie. Przejrzałam kilka ostatnich wpisów i widze ze jesteście trochę nerwowe kobietki ale zaryzykuje:) próbowałam znaleźć ten kalkulator o którym piszecie ale na oficjalnej stronie w zakładach nigdzie go nie widze, moze juz ślepa jestem...w każdym razie zrobiłam sobie tydzien na tej diecie i ubyło mi 0,6kg, co w moim przypadku i tak daje fajny wynik bo nie mam duzo do zrzucenia, BMI mam prawidłowe ale po prostu czuje sie lepiej z niższa waga i jeszcze ze 3 kg chciałabym zejść - wtedy będzie super. A jak wiadomo kilogramy które nie sa nadprogramowe idą najbardziej opornie wiec wynik mnie zadowala. ja kalorii skrupulatnie nie licze - wyeliminowalam natomiast pieczywo i ziemniaki - nie jem ich nawet w te tłuste dni. W dni chude robię sobie zazwyczaj dni płynne - tylko jedzenie w postaci płynów (jogurty, kisiele, budyn, zupy itp). Staram sie nie jeść po 18. I to właściwie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I powiem wam ze w ogóle nie czuje sie jakbym była na diecie. Bo i była pizza i piwo w tym tygodniu i były lody (ale fakt - wybieram wodne lub sorbety) i było nawet jakieś ciastko. A w moim przypadku dieta zaczyna sie w głowie i na samo hasło DIETA moj organizm zaczyna wariowac. A tu? T nie mam takie "psychicznego" problemu i presji bo przecież "jutro juz zjem cos na co naprawdę mam ochotę". Faktem jest tez ze jedzenie zaczyna inaczej smakowac i zaczynam sie nim delektowac. Po chudych dniach wcale, mimo że wiem że mogę zjeść to na co mam ochotę (i kiedyś pewnie na zapas zjadlabym kebaba, tosty i jablecznik albo mleko w tubce), nie mam ochoty ani na tłuste ani na słodkie - wole np na śniadanie chleb chrupki z serem i szynką, albo koktajl owocowy - wiec zaczęłam chyba jeść zdrowiej:) Także dziewczyny jakoze to właściwie sposób żywienia a nie dieta to każda z nas pewnie z osobna ja sobie odpowiednio zmodyfikuje. I chyba nie do końca ilośc kalorii sie liczy (bo każdy chudnie przy innej przecież). Najważniejsze jest nasza samopoczucie:) Powodzenia NAM życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×