Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mammaaa podwojna

zauwazylyscie,ze zagraniczne mamy smieja sie z polskich mam?

Polecane posty

Gość no jak jesteś gruba
A najśmieszniejsze jest robienie z 30tych urodzin ten magicznej granicy po której płodność spada, ciało się sypie a dzieciak na bank będzie nienormalny :D Jeszcze dzień przed 30tymi urodzinami ww. "zagrożenia" nie istnieją :D Kończysz dmuchać 30tą świeczkę na torcie - pyk - jesteś już za stara :D Nie to co dzień, tydzień, miesiąc, rok wcześniej - ooo to byłaś jeszcze młodziutka, bo przed 30tką :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie dziwi
że matka polka która wyjechała za granicę i jest tam kilka lat już sie uważa za zagraniczną;/ sorry ale nadal jesteście polkami, dla mnie matka zagraniczna to taka która z narodowości jest zagraniczna, a nie taka co wyjechała i myśli że jest wielką angielka:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak jesteś gruba
Zresztą nasz kraj tylko stereotypem i zabobonem stoi - wide teoria przchodzonego związku - że jak się facet nie oświadczy w ciągu 2-4 lat "chodzenia", to już nigdy się nie oświadczy, a jak nie daj bóg mieszkasz z nim bez slubu, to już w ogóle zapomnij - przyzwyczai sie do seksu bez zobowiązań, do tego, że jest obsługiwany bez ślubu, to nie ozeni się nigdy. Dlatego chłopa trzeba gnać przed ołtarz jak najprędzej się da, wymuszać oswiadczyny, zachywycać się biżuterią i zaręczynami koleżanek, bo związek, który nie prowadzi do ślubu to jest czysta strata czasu. Dalej, co do dzieci - nie można mieć jedynaka, bo jedynak to samolub. Najlepiej mieć dwoje - chłopca i dziewczynkę - płodzone w odstępie maks. 3 lat, bo starsze rodzeństwo się nie dogada. Ale broń boże nie płodzic trojki dzieci i wiecej, bo to czysta głupota byc dzieciorobem w tak trudnych czasach :D Pierwsze dziecko najlepiej zrobić rok-dwa po ślubie, a ślub zawrzeć zaraz po ukończeniu studiów. Studia też są w zasadzie obowiązkowe, skończyć technikum, być fryzjerem, stolarzem czy krawcową - wstyd. Studia mają być i basta, to jest przyszłość. Ślub też tylko kościelny, bo cywilny jest mniej ważny i się nie liczy. Konkubinat to już w ogóle patologia - żyją tak ludzie nie zdolni do głębszych uczuć, co boją się zobowiązań i tylko czekają, żeby przy pierwszym lepszym problemie spakować się do jednej walizki (obowiązkowo do jednej, bo przecież czego można się dorobić wspólnie żyjąc bez ślubu - nawet przez...kilkanaście lat?) i wyjść, trzasnąć drzwiami i następnego dnia już skakać na następnej/następnym. A jak się żyje w konkubinacie, czy tam kiedy się mieszka razem bez ślubu/przed ślubem, to kobieta nie ma absolutnie prawa do pieniędzy partnera, ani on do jej - powinni rachunki płacić równo po połowie (bez względu na poziom dochodów), ona powinna na każdym kroku podkreślać jak to jej na jego kasie nie zależy, nie potrzebuje jej, że jest niezwisła i niepodległa. Aż do ślubu. Bo potem zdobywa się status ŻONY i można zacząć doić chłopa z kasy z beznajmniejszych oporów, bo żonie się należy. Dalej - koniecznie trzeba mieć własne mieszkanie, wziąć kredyt na 35 lat, wstyd jest wynajmować, mieszkać w TBSach czy choćby w dużym domu z rodzicami czy teściami. Itd. itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaa podwojna
ok-w temacie powinno byc,jak juz sie niektore czepiaja-Matka Polka-zagraniczna. choc wiekszosc zrozumiala o co chodzi,czy zawsze tu trzeba pisac wszystko doslownie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe dobre to wyżej
uśmiałam się :D Jeszcze zapomniałaś/łeś napisać o hańbie ciąży po 40tce. To jest dopiero wstyd. Normalni ludzie w tym wieku to już wnuków czekają, a nie płodzą nowe dzieciaki :D Co ludzie powiedzą, ale obciach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zapominajmy tez o
rozwodach. Lepiej, zeby kobieta meczyla sie z takim, ktory jej nie szanuje, leje, wyzywa, olewa dzieci i ja, zyje dla kolesi i komputera...niz odeszla od niego, bo co powiedza sasiedzi, przeciez to wstyd przed rodzina i dzieci musza miec ojca. Nawazne, ze ojcec to lach olewajacy swoja rodzine, ale wazne, ze jest :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaa podwojna
ja nie mialam na mysli,ze wszystkie zagraniczne mamy sa wielce oswiecone i opryskliwe i tak samo nie wszystkie polskie mamy sa zacofane. Bo tak samo i zagraniczna moze byc tolerancyjna jak i polska wulgarna. to samo jesli chodzi o podejscie do in vitro-zagranica jest dofinansowane-austria czy niemcy. a w polsce-szkoda slow:(jest wielu przeciwnikow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaa podwojna
jak juz mowa o rozwodach-zwiazek z rozwodnikiem to tez wstyd na cala rodzine. a szkoda,bo rozwodnik to tez czlowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co mi sie w Polsce nie podoba
- przekonanie ze dziecko trzeba miec okolo 25 roku zycia - przekonanie ze idealna liczba dzieci to 2 (obowiazkowo chlopiec i dziewczynka - krytykowanie rodzin wielodzietnych (dziecioroby) i bezdzietnych (egoisci) - krytyczne podejscie do rodzin ktore chca miec tylko jedno dziecko - traktowanie ciazy tak jak powaznej choroby, nadmierna interwencja medyczna - cala sluzba zdrowia i to jak funkcjonuje - lewe zwolnienia lekarskie na ciaze wydawane bez potrzeby na zadanie ('bo jestem zmeczona') - roszczeniowe podejscie do wszystkiego kobiet w ciazy - brak kultury wobec kobiet w ciazy - podejscie lekarzy do pacjentek w czasie porodu i w ogole porodowki w Polsce - potworny nacisk na karmienie piersia i okropna krytyka mam ktore przestaja karmic po kilku tygodniach lub nie karmia wcale - przegrzewanie dzieci - sloiczkowa obsesja ktora przyszla do Polski (za granica sa sloiczki ale dzieci o wiele szybciej zaczynaja jesc normanle jedzenie) - dieta matki karmiacej - dieta maluszka od 6 miesiaca do 2 lat (czesto bardzo uboga) - to ze niektore dzieci sa na mleku modyfikowanym do konca 3 roku zycia!! Reklamy i lekarze dzialaja cuda w tych kwestiach:-) - naduzywanie lekow przez polskich pediatrow - wydawanie diagnoz lekarskich 'tak na wszelki wypadek'- 'placze w nocy=pewnie ma alergie na krowie bialka) -ciagle przechwalanie sie mam 'co to ich dzieci nie potrafia' - podejscie politykow i wielu Polek do in vitro innych drazliwych tematow - brak miejsca w pzredszkolach i zlobkach - beznadziejna polityka prorodzinna - brak pomocy dla rodzin ktore musza sie zmagac z niepelnosprawnoscia dziecka - to ze lekarze oklamuja kobiety i przeciagaja diagnozy tylko po to by kobieta nie dokonala aborcji -nawet przy bardzo chorym i uposledzonym dziecku mimo ze ma do tego wskazanie lekarskie Nikogo jednak nie wyzywam. Po prostu mi sie to nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikika1
mieszkam za franica i jestem w ciazy. czytam to forum i widze jak zupelnie inne jest podejscie lekarzy do ciazy w PL i u nas. powim jedno za nic w zyciu nie chcialabym byc w ciazy i rodzic w Polsce. oni nie przepisuja tam nawet badan krwi na chorobty typu cytomegalia i toksoplazmoza, to naprawde sredniowiecze. poza tym lekarze nie maja ochoty na objasnianie przyszlym mamom roznych rzeczy i te bidne babki chodza ciagle niedoinformowane i zestresowane, ale pieniadze na zupelnie nieporzebne USG co dwa tygodnie to taki lekarz prywaciarz potrafi wyciagnac. az przykrosc bierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co mi sie w Polsce nie podoba
Tu gdzie ja mieszkam jak idziesz na pierwsze spotkanie do lekarza to spotykasz sie z lekarzem i z polozna. Siadasz sobie z nia na 30 minut i rozmawiasz o roznych rzeczach. Na czy m polega ciaza, jakie mozesz miec problemy, jak sie trzeba odzywiac, czy palisz paierosy, pijesz alkohol, czy masz problemy rodzinne (np. agresywnego meza), czy jest ktos kto ci bedzie pomagal, czy cierpisz na jakies psychiczne i emocjonalne problemy, co zrobic jezeli krwawisz, jaki masz charakter pracy, czy masz zamiar chodzic do szkoly rodzenia itp itd. Szczegolnie przy pierwwszej ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie mogeeee :)
obsmialam sie jak norka czytajac ten topik. czy Wy nie macie juz wiekszych problemow? zgadzam sie z lista powyzej. dolozylabym jeszcze latanie do lekarza z dzieckiem w przypadku najmniejszego kataru przepisywanie antybiotykow na wiekszosc chorob sezonowych przez lekarzy szczepienia w 1 dobie zycia ( no to jest ewidentnie chore!) a tak w ogole to tez jestem wyjechana ale nigdy sie nie nasmiewalam z kolezanek jak wychowuja dzieci w Polsce. Czasem wrecz dobrze bylo sie zapytac i porownac niektore rzeczy. Po prostu inaczej sie wychowuje dzieci w pl inaczej za granica co kraj to obyczaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie w PL tez duzo rzeczy wkurza i z wieloma, ktore dziewczyny wyzej napisaly, az nie sposob sie nie zgodzic. Ale tutaj tez jest wiele rzeczy, ktore mnie doprowadzaja do bialej goraczki np. prowadzenie ciazy (to jest dopiero srednowiecze :O), moda na zostawianie dziecka az sie wyplacze :o, moda na podrzucanie dziecka wszystkim dookola od malenkosci i koniecznie aby zostalo tam na noc, bo rodzice musze przeciez zyc, szalec, chodzic wszedzie i dziecko nie ma prawa nawet w najmniejszym stopniu ograniczyc rodzicow, krotki macierzynski (16 tygodni, przy czym jest takie prawo, ze minium 4 do 6 tygodni przed oporodem trzeba juz na nim siedziec, a co wiaze sie z tym, ze wraca sie do pracy gdy dziecko ma 2,5-3 miesiace) i pelno innych... Ja staram sie brac z obu krajow to, co mi najbardziej pasuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem bo widzialam
i tak żle i tak niedobrze....ale pamietam jedna sytuacje w Szkocji...pracowałam jako kelknerka,przyszlo malzenstwo z dwumiesieczna córcia...oni w kurtkach,swetrach a dziecko w sukieneczce i samych bucikach...bo niby hartuja dziecko a kurtka im do wózka nie byla potrzebna(spacerowka) za oknem bylo 11 stopni!!! :) nastepnie poprosili o siedzonko dla dziecka po czym je tam usadzili i przywiazali pasami w taki sposob zeby bylo w stanie siedziec...z opadajaca glowka dziecka sobie nie poradzili :/...2 miesiace i ma siedziec!....widzialam wiele takich sytuacji,takich nowoczesnych rodzicow i meczone dzieciaki.DODAM ZE SZKOCJA MA JEDNA Z NAJWIEKSZYCH SMIERTELNOSCI NIEMOWLAT...bo matki mysla ze same sie wychowaja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co mi sie w Polsce nie podoba
Mamo 20miesiecznego synka. Zgadzam sie z toba w 100%. Mnie tez to podrzucanie dzieci, uczenie ich samodzielnosci od 1 dniazycia;-), zostawianie do wyplakania, zmuszanie do samodzielnego snu i walka o prawa rodziców wkurzaja na maksa:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta lista powyzej
zgadzam sie zupelnie. z jednej strony zal mi kobiet w polsce,ale z drugiej jak czytam w jakis sposob sa przekonane np.ze nie wolno fasolowki jesc jak sie karmi bo JEJ dziecko mialo po tym takie kolki,ze szkoda slow-to sobie mysle hmmm no co sobie mysle,to mysle. w kazdym razie,nie przetlumaczysz takiej,ze nie ma racji. to wmawianie sobie mnie denerwuje,to ze jak dziecko ma katar to ladowanie tych tabletek,mleko po 3 rz.i jak ja podaje mleko od 14 msc zycia dziecka to wysmiewanie mnie(na jednym topiku tak sie zdazylo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tej chwilli
podpisuje się pod tą listą obiema rękami i nogami, a i jeszcze wkurwia mnie to że w pollsce nie ma aborcji na życzenie!!!!!! Tylko kościół stawia nam warunki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mysle, ze wszyscy jestesmy tacy sami: nie przyjmujemy krytyki, sami nie potrafimy konstruktywnie krytykowac i wszystko wiemy najlepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zapomnialyscie o jednym
jak juz zajdziesz w ciaze to szybki rychly slub ! :d a co tam ze idziesz do oltarza czasami z wielgasnym brzuchem :D byle by ludzie nie gadali i piekne przyslowie "co ludzie powiedza" :D aleeee... jak jestes panna z dzieckiem to :tys kurwa , dala dupy , takiego dziecka nie ochrzcza (niektore ksieza ) Sobie czasami mysle - gdyby takich dzieci wogole juz w zadnej parafi nie chcieli chrzcic (tych od pannien) i przestawali dawac sluby w ciazy to ile byloby katolikow :D????? To tylko taki przyklad :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala mi do 555555555555
Ile ludzi tyle opinii.....aczkolwiek odnoszę wrażenie że stara prawda górą: Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. 1) badania typu cytomegalia toxoplazmoza czy chlamydie w Polsce: ja dostałam nakaz wykonania tych badań jak tylko powiedziałam gin że chcę zajść w ciążę 2) ile z was zaszło w ciążę po 30? bo mnie się tak właśnie ułożyło i do dziś załuję że nie próbowałam wczesniej bo ciężko było, ta płodność rzeczywiscie spada ( u partnera też)mam dla porównania swoje badania podstawowe typu lh fsh progesteron itp z wieku lat 24 i z wieku 30+ różnica zasadnicza. istnieje tez takie coś jak rezerwa jajnikowa- moja koleżanka ma 35 lat i własnie przechodzi wczesną menopauzę!!!!! 3) czapeczki czy opaski dla dziecka nie chodzi tylko o przecież o zapewnienie ochrony przed przewianiem ale i o to żeby potem nie było problemu z odstającymi uszkami. 4) uznawanie w uk ciąży od 12 tyg to dla mnie głupota bo jak wiadomo pierwsze 3 mcę sa najważniejsze, a jakbym miała fizyczną pracę? to tez zarodek mógłby się nie utrzymać bo ja bym mu niestety w tym pomogła. 5) powrót do pracy po urodzeniu dziecka- piszecie że za granicą następuje szybko- ale tam pewnie zapewniona jest opieka dla takiego dzidziusia . we Francji nawet oddają część opłaty za żłobek jak nie całą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zapomnialyscie o jednym
Przepraszam jesli tym kogos uraze ale mysle jak doszlo do tego ze wiekszosc matek w polsce tak chucha i dmucha na dziecko ? przeciez my bylismy inaczej chowani czy to na krowim mleku , jadlysmy wszystko doslownie od kiedy moglismy , nic nam nie bylo , zadnych alergi , zdrowotnych problemow itp A teraz matki najlepiej by wszytsko robily na wodzie przeznaczonych dla dzieci , kaszki ,papki najlepiej do 6 r.z. na mleku modyfikowanym i mozna bylo by pisac i pisac jak do tego doszlo ? bo to dla mnie glupota i b.smieszne ze daja dak wkrecac sobie z poradnikow ktore mozna o doope rozwalic i jeszcze jak napiszesz ze ty swojemu dajesz kotleta (1,5rocznemu) badz robisz budyn na krowim mleku to zostajesz zmieszanym z blotem jak doszlo do tego ? tak slepo wierzycie w te reklamy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rodziłam pierwsze
jak miałam 34 lata, teraz mam 36 i za trzy miesiące rodzę drugie. Z pierwszym dzieckiem zaszłam w pierwszym cyklu starań, z drugim - w trzecim cyklu. Zdrowa jestem jak ryba, czuję się bardzo dobrze. Ale zawsze chodziłam regularnie do gina, robiłam cytologię, USG, badania hormonów jak mi się okres zaczynał przesuwać itd. itp. Z tego miejsca pozdrawiam moją wspaniałą ginekolożkę, do której chodzę już chyba z 18 lat, jest super - nie ignorowała nigdy moich dolegliwości tekstami pt. z wiekiem się unormuje, zaczniesz się martwic jak będziesz chciała zajść w ciążę - jak to często ma miejsce - a robiła mi badania i podchodziła rzetelnie do każdego problemu z jakim przychodziłam. Taka też prawda, że wiele kobiet sobie przypomina o istnieniu ginakologa dopiero jak planują zajść w ciażę albo bezskutecznie próbują. A i sami lekarze często lekceważą młode pacjentki, właśnie waląc teksty jakie przytoczyłam wyżej. Starzenie się i zużywanie organizmu i ogólna jego kondycja nie zależą tylko od wieku, ale od trybu życia, stanu zdrowia, używek, diety, stresu, zmęczenia itd. itp. Ale najprościej zawsze wszystko zrzucić na wiek. Wiek rozrodczy u kobiety to bodajże 15-50 więc jakim cudem 30 latka miałaby już mieć gigantyczne problemy z płodnością ? Jak ma, to znaczy, że jej organizm niedomaga i trzeba szukać przyczyn, bo to nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie myślenie się nie przebij
e, bo polska to kraj starych 30 latek, niestety :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz moja kolej...hehehe
A ja wiem czym sie róznią. Znają co najmiej 2 języki, są obyte. I mają więcej kasy!!!!!! A więc lepszy start dla dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lala mi do 555555555555 - twoja kolezanka jest przypadkiem, a nie regula. Ja powiem ci tylko tyle, ze urodzilam swoje pierwsze dziecko majac 30 lat i wszyscy w pracy dziwili sie dlaczego tak szybko chcialam zostac mama - to raz, a dwa - o synka staralam sie prawie rok, a w druga ciaze (teraz 13 tc, a mam 32 lata) zaszlam za doslownie pierwszym razem, takze takie uogolnienia jest do kitu, bo w zyciu jest roznie i rozne czynniki wplywaja na zajscie w ciaze, nawet psychika. Co do zapewnionej opieki to fakt, tutaj panstwo zwraca ci koszty za nianie czy zlobek (im nizsze zarobki tym wiekszy dodatek), ale z miejscami w zlobku wcale nie jest tak rozowo. Ja zapisalam mojego synka bedac w 11 tc (!!), to byl styczen, a mial zaczac chodzic w grudniu tego samego roku i bylo miejsce TYLKO na 1 dzien w tygodniu do konca, uwaga, 2010 roku! (wiez zrezygnowalam, znalazlam nianie, ktora zajmie sie rowniez naszym drugim szczesciem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joooszka
no wlasnie,ta slepa wiara w reklamy:( kiedy wy sie otrzasniecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie zastanawia tylko jedna rzecz: w Polsce dziecko kaszle, matka idzie do lekarza i od razu zapalenie okrzeli, w domu 2 tygodnie, jak nie antybiotyk to zalecone inhalacje czy milion syropow. W Norwegii: moja corka (18 miesiecy), z powaznym kaszlem zostala osluchana przez lekarza, ktory stwierdzil, ze pluca czyste i ze moze chodzic do przedszkola, a ze to pierwsza zima dla niej, to bedzie przez caly sezon kaszlec :O syropu nie polecil, powiedzial ze moge isc do apteki i dadza mi cos bez recepty. Tak wiec moje dziecko na prawoslazowym z Polski i cebulowym (made by mama) przechodzila ta infekce... i, uwaga... nie dostala zapalenia pluc, nie wyladowala w szpitalu. Rzeczywiscie, cala zime pokaslywala (z przerwami), ale nie bylo goraczki, to biegala do przedszkola. Z reszta 3\4 dzieci tam jest zasmarkanych i pociagajacych. I nikt nie robi z tego afery! Teraz do sedna: czy w Polsce zarazki sa bardziej zjadliwe, czy w Norwegii dzieci bardziej odporne (np. przez spanie na dworze, za co na marginesie kiedys zostalam zwyzywana na forum, mimo ze nie mam nic do gadana na ten temat w przedszkolu :O) oj, ale sie rozpisalam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joooszka
sram mordą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gryzeldy
nie,po prostu dzieci w polsce sa od urodzenia leczone na wszystko co mozliwe i uodpornily sie na jakiekolwiek leki. i kazda nastepna infekcja jest coraz grozniejsza i powoduje powiklania. dzieci po prostu nie maja odpornosci,bo zostala ona zaburzona w tym pierwszym,drugim,trzecim roku zycia-poprzez te ciagle podawanie coraz wymyslniejszych lekow. zwyzywaly cie??no to jednak polskie mamy tez potrafia byc wredne i sie z zagranicznych nabijac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×