Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama Amelki38l,,,

Moja córka boi się panicznie ojca

Polecane posty

Gość Mama Amelki38l,,,

Ja juz opadam z sił fizycznych i psychicznych, męczy mnie to wszystko. Moje dziecko boi sie własnego ojca, nie przytuli się do niegio,unika jak ognia jakiegokolwiek konaktu fizycznego, odsuwa się od niego psychicznie.Widze jaka chodzi zestresowana gdy mąz jest w domu, ma tiki, jąka się przy nim, a jak ma cos się go zapytac to cała się trzęsie, gdy jestem razem sama z nią, to inne fajne dziecko,usmiechnięte, taka przylepa, a jak mąz jest razem z nami to az mnie serce ściska, obawiam sie że moje dziecko ma poczatku nerwicy, jest przy nim placzliwa z nerwów, wszysko leci jej z rąk, a na podniesienie głosu wpada w "panike". Ona jak ma zostać z nim sama w domu gdy mam na popołudniowe zmiany to az cała roztrzęsiona blada chodzi, kuli sie w kącie,ma ciągle wielkie przestraszone oczy.Dodam że z męzem kiedyś były spopre problemy, teraz juz pracuje nad sobą,jest po terapi, wiem napewno że to wpłyneło na psychike dziecka, on juz nie wyprawia takich rzeczy jak kiedyś, i teraz jest juz poprawnie, ale cholernie boje się że juz zapóźno i w oczach dziecka on jest skreślony. Moje dziecko ojca traktuje jako zło i, nie wiem mimo że juz nie ma tych złych sytuacji. Czy da sie "wyprostowac "psychike 10 letniego dziecka??Psycholog dziecięcy po 3 wizytach powiedział że jeśli w domu relacje meza bedą ciepłe i przyjazne to bedzie wszystkow porządku, ale niestety nadal jest bez zmian,ona nie daje do siebie dojśc, jedynie do mnie i babci jest ufna.Jak moge w tym uczestniczyć?Dodam że nie mam powodu odchodzic od męża, zmienił się,jest poprawa, ale niestety nie u mojego dziecka.Szczerze to psycholog niewiele pomógł :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopnij chuja
kopnij chuja w dupe, chyba ze facet jest wazniejszy od twojego dzieka, więc nie mamy o czm rozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemozlwieeeeeeee
od zawsze tak bylo? Dluga dluga terapia ptrzed wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cedynia
a moze on ja molestuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co to znaczy
tez mialam takiego "kochanego tatusia" , a teraz mam go głęboko w duupieee,takze mimo jego zmiany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
no ale Twój maz ja bił ?? krzyczał??? bo póki co nie napisałas dlaczego córka tak sie boi ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Amelki38l,,,
Nie, napewno jej nie molestuje ani nie dotyka,co do tego to nie ma takich zadatkow, problemem jest ze kiedys bardzo był oschły i surowy do dziecka, cesto jej na psychike siadał, z tąd te efekty,. Tez tak kiedys było, ale zmusilam go do leczenia sie bo widzialam jak dziecko reaguje na jego nastroje, poddał sie leczeniu, efekt pozytywny u niegio,leczenie zakonczone tez z efektem pozytywnym ale u niej nie odbudowało to zaufania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdgrtuhujka
JAK WYCHODZISZ DO PRACY -CORKA JEST Z NIM W DOMU-NIE DAJE CI NIC DO MYSLENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
mysle ze córka musi chodzic do psychologa razem z ojcem i to długo, musisz zrobic wszystko zeby przestałą sie bac bo to wpłynie na całe jej zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicjaaaaaa
Nie ma autorka obowiazki pisac o mezu a to tez dziecko jej meza wiecnie nam decysowac kto jest dla niej wazniejszy.. Do autorki, radze znienic psychologa skoro nie pomogl bo widocznie kiepski byl, imysle ze warto zeby na te wizyty chodzili corka z ojcem razem, ona musi mu znowu zaufac i tylko ktos doswiadczony pomoze. Radze nie lekcewazyc i dzialac szybko bo to moze sie odbic na jej relacjacj z innymi mezczyznami takze kolegami w szkole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicjaaaaaa
Nie ma autorka obowiazki pisac o mezu a to tez dziecko jej meza wiecnie nam decysowac kto jest dla niej wazniejszy.. Do autorki, radze znienic psychologa skoro nie pomogl bo widocznie kiepski byl, imysle ze warto zeby na te wizyty chodzili corka z ojcem razem, ona musi mu znowu zaufac i tylko ktos doswiadczony pomoze. Radze nie lekcewazyc i dzialac szybko bo to moze sie odbic na jej relacjacj z innymi mezczyznami takze kolegami w szkole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reer
malo dziecko szybko zapomina zle chwile, wiec nawet jak byl kiedys oschly i krzyczal na nia powinna juz o tym zapomniec. mi od razu przyszlo na mysl molestowanie. ja chyba bym jakas kamerke zainstalowala na czas twojej nieobecnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Amelki38l,,,
On juz nie jest do niej taki jak kiedys, wiem bo by mi od razu powiedziala jakby się źle do niej zachował, z tym to nie mam watpliwości,tylko ze ona sie go nadal boi,tzm mowi ze juz tata na nią nie krzyczy ani nie wyzywa, ale czuje przed nich paniczny lęk, widze ze mąz sie stara, juz wpełni "wyzdrowiał " lecz ona i tak wszystko na dystans 5 metrow, nie bliżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co to znaczy
reer wiedz o tym że 3-5 letnie dziecko szybko potrafi zapomniec(choć nie zawsze), ale nie już 10 letni, wtdy umysł jest wpelni rozwinięty i chłonny dobrych i złych sytuacji, ja do tej pory pamietam te takze niefajne czasy gdy mialam nawet 7-12 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reer
w takim razie od jakiego czasu maz juz jest "normalny"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saturas
a może ona po prostu boi Ci się powiedzieć, może mąż ją straszy, że jak powie prawdę to Tobie albo jej stanie się coś złego... różni są ludzie, ta kamera to jest dobry pomysł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiadomo,ze bedzie bronila chlo
pa!to taki typ kobiety.a co bedzie,jak dowiesz sie,ze rzeczywiscie,maca Ci dzieciaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Amelki38l,,,
od 8 miesięcy jest spokój, całkowcie wziął się za siebie, wiem że jej nie maca ani nie krzywdzi w inny sposob bo ona by mi powiedziala, zawsze mi wszystko mowila i tak do tej pory jest,nigdy nie kryła taty, i wie ze jakby cos bylo złe ma powiedziec, i tak było, jak sie on do niej źle zachowywał, krzyczał na nia to od razu dzwoniła i mówiła mi, teraz sama mowi ze juz tata jest w porzadku, ale ona nie chce z nim rozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reer
ja nie wiem jak ty wytrzymalas 9 lat z takim facetem. nie szkoda ci bylo dziecku dziecinstwa pieprzyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Amelki38l,,,
Nie bede się bronic ani stawiac w tym dobrym świetle, ale ja tez mialam bardzo konserwatywny kontakt z rodzicami,zwlaszcza z tatą, myslalam ze tak musi juz byc, i moje dziecko nie jest wyjatkiem, nic mnie nie usprawiedliwa to fakt, lecz nie robilam tego z egooizmu, uwazalam ze dziecko powinno miec ojca, dlatego tyle wytrzymalam, ale mąz mnie kocha,córke tez, i sam poddal sie leczeniu, nawet nie protestowal, bo wiedzial ze jak tego nie zrobi to odejde z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reer
ale to trwalo 9 lat? jesli tak to watpie w jego uczucia. chyba bardziej jest mu wygodnie z toba i dlatego bal sie odejscia. nie wierze w taka milosc, kiedy krzywdzi sie bliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
10 letnie dziecko??? jak to czytalam na poczatku myslalam, ze piszesz o kilkulatku. 10 lat i piesze o niej jak o jakiejs niemocie? Czy ty w ogole rozmawialas z nia na ten temat? piszesz o oznakach strachu a gdzie dialog z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saturas
reer - dokladnie, a najgorsze jest podejście kobiet - niechby pił i bił byle był ( bo dziecko musi mieć tatusia)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Amelki38l,,,
Niestety/stety ale jest to milośc, lecz CHORA milośc, dlatego tacy ludzie musza poddawac sie leczeniu, on sie poddał, wygrał z tą zła twarzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reer
on byl alkoholikiem czy to jakas choroba psychiczna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseudnim czarna
Nie potrafię zrozumieć jak mogłaś skazać swoje własne dziecko na 10 lat piekła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Amelki38l,,,
nie, nie był alkoholikiem, alkoholu prawie w ogole nie tyka, choroba psychiczna tez odpada, miał zaburzenia emocjonalne, a to nie zalicza sie do chorob psychicznych , tylko chorob emocjonalnych-(diagnoza psych) Dialog i rozmowy tez były i są z dzieckiem, ale nie wystarcza, widocznie trzeba bedzie udac sie do kolejnego psychologa, lecz nie wiem czy to cos da jak pierwszy nie pomogł nic a nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phhhhhh
do wszystkich które uwazaja, że autorka zle zrobla ze jest z mezem to totalne idiotki. Po pierwsze dziecko kiedys dorosnie i matka zostanie sama, skoro maż się zmienił i ma wsparcie to jest w stanie sie zmienić. I autorko nie sugeruj sie tymi głupimi uwagami. Jesli chodzi o molestowanie to hmmm... ciezka sprawa ale łatwo to sprawdzic. Zostaw dyktafon w domu na czas twojej nieobecnosci to zobaczysz jak sie do niej maz ustosunkowuje pod Twoja nieobecność. Pamietajcie ze to nie malutkie dziecko tylko 10-cio latka i nie zapomina tak szybko. Byc moze nie zapomni mu tego do konca zycia ale moze wybaczyc. Potrzeba duzo ale naprawde duzo pracy. Niech maz sporbuje jej dawac jakies prezenty, wybierzcie sie na spacer razem i pograjcie np w piłke podawajcie obie nawzajem i mowcie głośno o tym. Niech on jej pomaga w lekcjach i mówi do niej duzo. Poczyta bajke na dobranoc albo lekturę. Ona musi zrozumiec ze moze mu zaufać. Zycze Wam wszytskim powodzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
Jezeli rozmawialas z corka - to nie powiedziala ci dlaczego tak panicznie boi sie zostac z ojcem? Pytalas sie jak wygladaja relacje miedzy nimi jak wychodzisz do pracy, jak zachowuje sie ojciec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reer
zaburzenia emocjonalne, czyli rozumiem, ze miedzy innymi hustawki nastrojow. w takim razie musialyby bys i dobre chwile. potocznie na takich ludzi sie chyba mowi, ze sa nerwusami. to te 10 lat faktycznie bylo az takie dramatyczne czy po prostu czasami nie kontrolowal sie i wybuchal agresja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×