kto wrocil z zagranicy do Polski i NIE zaluje?

a co robisz jesli mozna wiedziec , ja myslalm z zalozeniu kebebaa ale ja nie jestem taka obrotna :/ najlepiej mi by blo wrocic ale juz sama neiw eim co mam robic:/

Michaszko-co do kapitalu to w momencie wyjazdu licze ze na koncie bede miec 120 000 zl. sorki-nick z innego topu ;-)

BIANCA GDYBYS BYLA OD MLODYCH LAT NA EMIGRACJI I TU SZKOLY SKONCZYLA -JESTEM CIEKAWA JAKBY WYGLADALA TWOJA PISOWNIA:JESTEM SZCZESLIWA ZE RODZICE UCZYLI MNIE PISAC I CZYTAC PO POLSKU I TERAZ PO POWROCIE JAKO TAKICH PROBLEMOW NIE MAM ,a to co widze na topiku to moja pisownia jest zlota

doro ja też więcej w Niemczech żylam niż w Polsce, też czasami mi się zdarzą blędy ale w miarę sobie radzę jak widzę pisownię co niektórych żyjących w Polsce niby po uniewrkach itp :o w takim razie przepraszam, nie wiedzialam, że nie mieszkasz w PL stąd moja docinka o blędy.

Alaa-przypomnialas mi pewna wypowiedz z forum co do ''zakladania '' kebaba http://forum.hotmoney.pl/pokaz/zakladam-kebab-potrzebne-informacje-36785/2/ Zakładam "kebab" - potrzebne informacje W tytule jest wszystko zawarte,więc jeśli ktoś chce się podzielic Swoimi doświadczeniami w tej kwestii to zapraszam do konwersacji....:) Gość NIE ZAKLADAJ KEBABA!!!! to jakis nowy fetysz?! daj spokoj, w kebabie nie bedzie ci ani cieplo, ani wygodnie! do tego wszystkie psy z okolicy beda za toba biegaly i na pewo w pewnym stopniu cie ogolaca! zobacz, teraz jest tyle przecen posezonowych. na pewno sobie kupisz cos cieplego w dobrym stylu i za nieduze pieniadze!!! NIE ZAKLADAJ KEBABA!!! ;-)

tylko juz nie krzycz :-O

Po drugie przeczytaj wszystkie stronki tego topiku moze zaskoczysz o co chodzi,ale to juz jest mentalnosc Polaka .tego juz tez sie nauczylam w Polsce,

ok a Ty przeczytaj moja stopke :-D :-D

Michaszako ona ma sie starać o kredyt na własny biznes --- powiem jeszcze moze kto jej da bo raczej nikt. Nie muszę kłamać bo nikt mnie nie zna tutaj więc mogę pisać jak jest i nie muszę niczego ukrywać . A ryzykować warto i nawet trzeba.

kredytu nie chce wziac i nie potrzebuje , jak sie da to postaram sie o dotacje z UP ok. 15 000 zl .

Slonce nie rzucajmy tutaj sumami bo akurat z tym nie jestem w stanie ci wiele pomoc bo to jaki kapital jest Ci niezbedny do postawienia pierwszych krokow zalezy od kilku spraw od miejscowosci, lokalizacji, wielkosci lokalu, cen niezbednego sprzetu (zalezy czy chcesz wszystko nowe czy uzywane) oprocz tego sam marketing (reklama jakas, jakies ulotki i inne bzdety) Nigdy nie otwieralem salonu kosmetycznego wiec nie pomoge Ci tutaj zbyt wiele z podpowiedzia na temat sanepidu i innych durnoctw ale jakies tego typu sprawy do zalatwienia chyba tez bedziesz miala, jak jestes ciekawa jakis szczegolow jak zaczac itp, to sluze pomoca z wszystkimi papierkowymi sprawami. Bo w Polsce tych papierkow jest troche do wypelniania czasy biorokracji niestety :] Bedziew dobrze zobaczysz

Pamiętaj dziewczyno , że kapitał zakładowy to nie wszystko . Musisz mieć zapas gotówki na pół roku , bo zazwyczaj zyski przychodzą z czasem . W polsce żaden Bank tobie kasy nie da ( musisz prowadzić działalność minimum rok) a dofinansowanie z Unii to są raczej pieniądze dla wybranych , dużo czasu i problemów itd.

Może porozmawiaj z właścicielką jakiegoś takiego salonu i się zapytaj jak w praktyce to wygląda .

co do tych dotacji,moja znajoma bedzie sie o nie starac za jakies pol roku,wiec zobacze jak to u niej pojdzie i jak sie nie da ,to sie nie da ;-) na razie zaczelam szukac wyposazenie do salonu fryzjerskiego ( chce maly salon ) znalazlam nawet za 7 000 w dobrym stanie , plus materilay - farby, utleniacze, folie itd. no i jeszcze nie wiem co z lokalem, niby mam kolezanke ktroa zajelaby sie uslugami kosmetycznymi,ale jeszcze nie wiadomo czy sie zdecyduje, jak nie to pozostaje mi zrobienie wszystkiego sama , wiec lokal potrzebny bedzie o wiele mniejszy.

dziewczynka z uk juz w PL Może porozmawiaj z właścicielką jakiegoś takiego salonu i się zapytaj jak w praktyce to wygląda . No teraz to nie mam za bardzo jka bo w pl nie jestem, poza tym jakos watpie zeby ktos chetnie dzieli sie takimi informacjami z nieznajoma, a nie znam nikogo osobiscie kto ma salon.

Z tego co widzę to powinnaś mieć niskie ceny bo inaczej salon padnie . U mnie w mieście - Gdańsk jest tego pełno . Chodziłam do salonu znanej marki gdzie damskie strzyżenie kosztowało ponad 100zł , męskie 60zł Po pół roku salon się zmył bo mało klientów a konkurencja duża. Mój mąż natomiast chodzi do fryzjera " U Bogusi " i za 15zł ma włoski zrobione ( damskie 30-40) Kobieta ma taki ruch , że masakra !!!!

ciekawska :] dotacja z unii to w sumie kwestia odpowiedniego biznesplanu i dobrze wypelnionych papierow trzeba tez troche szczescia ale nie przesadzajmy. Uwierz mi zakladalem juz pare dzialalnosci gospodarczych takze wiem co mowie. Co do salonu jak pisalem niewiele jestem w stanie pomoc bo sie nie znam na tych farbach foliach i innych duperelach. Ale jezeli chodzi o zalatwianie faormalnosci to sluze rada jesli chcesz z tymi pytaniami odnosnie prowadzenia salonu mozesz odwiedzic jakis portal odnosnie fryzjerstwa tam dziewczyny sluza rada i na bank ktos ci posluzy dobra rada I nie zniechecaj sie na starcie bo nie warto szczegolnie kiedy tak zwani zyczliwi probuja ci cos doradzic choc nie maja pojecia o niczym bo wlasnej dzialanosci nigdy nie mieli i tylko Cie doluja

Michaszko-dzieki wielkie, za slowa otuchy ;-) Dziewczynka- chyba wlasnie tak zaczne przynejmaniej,zeby klienci placili jak najmniej. ale zalezy mi tez na jakosci, a niestety tak sie raczej nie da - szybko i tanio, bo zeby byly porzadnie wlosy zrobione nalezy spedzic troche czasu a nie tak na ''lapu,capu'' ,zreszta sama pewnie wiesz ;-) no ale wiadomo na poczatek to najwazniejsze zeby wyjsc na zero ( albo przynjamniej miec jak najmnieszje straty)

To jak bedziesz juz miec ten salon to daj znac wpadne na strzyzenie chyba ze salon tylko dla babek bedzie :]

tego jeszcze nie wiem,ale jezeli napawrde sie zdecyduje to na pewno napisze na kafe! ;-)

ale mam nadzieje,ze jeszcze ktos sie wpisze,bo nie uwazam temat za zamkniety ;-)

podnosze bo mi sie nudzi...

:D

ale nie mam do czego, w polsce jest smutno,szaro i wszyscy narzekaja....

icą powiem tak, jeśli się tam wychowałaś zostań, wątpie żebys sie tu odnalazła, niestety ale takie są realia, ci którzy tu żyli ew. wyjechali się ,,dorobić,, i wrócili jakos sobie poradzą niestety jesli ktoś jest przyzwyczajony do normalnego standardu życia będzie mu ciężko, będziesz chciała wracać, poza tym salonów fryzjerskich, kosmetycznych jest od groma, co druga pannica robi studium kosmetyczne no i po tym chce założyć taki biznes ja byłam rok, musiałam wrócic bo byłam chora, byłam tam nieszczęśliwa z jednego powodu-byłam sama, sprzątałam. Teraz wróciłam, okazało się że nie bardzo było do czego, znajomi się rozpryśli, rodzina jak rodzina też na emigracji. Ponad pół roku siedziałam bez pracy, dostałam po znajomości. Teraz pracuje za niecały tysiąc złotych, mam 22 lata, generalnie moje zycie przypomina raczej wegetacje. Staram się nie narzekac, wciąż naiwnie wierze w to że się niebawem usamodzielnie. Wyjechałabym, naprawde ale w tym kraju trzymają mnie marzenia, których nigdzie indziej nie zrealizuje. Choć coraz częściej wątpie w powodzenie moich marzeń. Wcale mnie nie dziwi ze ludzie miewają myśli samobójcze, w tym kraju to... normalne.

My też z mężem zastanawiamy się nad powrotem do PL. Jesteśmy w UK 6,5 roku, dobre pieniądze odłożyliśmy. Mąż trochę się obawia, ale mnie już coraz bardziej tęskno do kraju. Oczywiście też myślimy nad własnym biznesem, mieszkanie mamy więc nie jest źle. Ale cały czas się wahamy... A Michaszko ma rację, w firmie w której pracuję menedżer działu pakowania ma około 60-80 tys. funtów rocznie+bonusy w zależności od osiągniętego targetu. Sami nie wiemy co robić.

wszedzie dobrze gdzie nas nie ma.

Wrocilem po 20 latach... jest dobrze. Jak sie wyjezdza i wraca bez pomyslu to potem jest ciezko. Na zycie trzeba miec pomysl, trzeba poszperac, zobaczyc co jest, czego nie ma, co mozna polepszyc. Napewno jest lepiej Polakowi ktory ruszy glowa w polsce niz temu ktory to samo zrobi na obczyznie.

curious no i jak potoczyły się Twoje losy? wróciłaś, zobaczyłaś, zwyciężyłaś? jak na moje, to trza było taki biznes zakładać tam, gdzie byłaś, uważam, że powrót do polski to w najlepszym wypadku lekkomyślność..