mieszkanie z teściami

nie martwię się tylko pytam, czy tak jej powiedziałaś?

tak powiedziałam narzeczonemu ale teściowa też to słyszała i wie że nie ma prawa się wtrącać w nasze sprawy. Ja nie wtrącam się do niej więc to chyba uczciwe

przez pol roku to ile odlozysz? 1000zl miesiecznie, ktory placisz za wynajem? moim zdaniem szukasz potwierdzenia, ze dobrze sie przeprowadzic do tesciow, a wiekszosc kobiet i tak Ci powie, zeby tego nie robic. Ty juz jakby decyzje podjelas. JA dla kasy bym tego nie robila.

z tym kredytem to nie wiem jeszcze ale chodzi o to ze mozna jakies pieniazki odlozyc po prostu

6000 tys tak odlozone niby? zadna kasa za to, co moze Ci zgotowac los u tesciow... nie warto. bedziesz zalowac.

kotaver, ale nie słyszała tego od Ciebie wprost?

wprost nie trochę ją jednak lubię:). Najważniejsze zasady zostały ustalone jeszcze przed przeprowadzką i jak dotąd nieźle to wszystko działa

kiedyś na samym początku chciałam żeby narzeczony coś zrobił a teściowa stwierdziła, że może to zrobić później i wtedy ja grzecznie powiedziałam: kochanie umowa była taka że tutaj ja decyduję i to ze mną sypiasz a nie z mamą i proszę wszystko uzgadniać ze mną. teściowa była przy tym i od tej pory już nie ma takich dziwnych sytuacji.