kocham cie i nie umjem bez ciebie zyc...

wymagala odemnie czegosc czego widzala ze danym momencie nie jestem wstanie zrobic:( i przestala do mnie odzywac

a co to takiego czego nie mogłeś zrobić

brak szczerej rozmowy. porozmawiajcie. wyjasnij dlaczego nie byles w staie tego wowczas zrobic. zrozumie. nie badz ciotkowaty ;)

moj sytuacja zawodowa na to nie pozwalal wtedy,ona o tym doskonale widzala.do ciotkowatej mi bardzo daleko,uwierz:)

teraz to nie mam zamiaru rozmawiac,zprobowalem duzo raze ostatnio ale brak jaki kolwiek reakcji.Tez mam swoja dume i honor i nie bede robil z siebie pajaca wiecej...trudno:(

wyjatkowo smutno tesknieeeeeeeeeeeeeeeee

moze nie wiedziala? moze za duzo od niej wymagales? za malo dawales, a wciaz chciales by cie rozumiala, by rozumiala twoja trudna sytuacje zawodowa, rodzinna, wciaz wymagales. nie wiesz czy ona miala trudna sytuacje bo to cie nie interesowalo, wazne bylo ze tobie jest ciezko i ona musiala to znosic. widac nie wytrzymala.

Spojrz jak dziwnym jestes czlowiekiem - mowisz, ze masz honor i dume, ze nie bedziesz rozmawial, na poczatku postu napisales Wyciąganie ręki, przeprosiny- kojarzą nam się poniżeniem, utratą honoru i okazaniem słabości. Nic bardziej mylnego! Ile trzeba mieć siły, by przyznać się do błędu? Ile odwagi, by prosić o zrozumienie? Ile, by wyjaśnić i mówić o swoich słabościach? juz zmieniasz zdanie? Cos mi sie wydaje ze duma przyslania Ci oczy, jesli jestes tak rozhwiany to nikt z Toba nie wytrzyma. Zwiazek to cos wiecej niz tylko wymagania, trzeba od siebie dawac. Powiedz czy byles gdy cie potrzebowala, czy sluchales jak mowila o swych problemach? Czy nie uwazales ze to Toboe jest ciezko i to ona powinna byc cierpliwa, a moze ona musiala zrezygnowac z czegos, cos poswiecic, a ty tego nie zauwazales. byla silna, nie zalila sie. napisz, zadzwon, porozmaiwajcie i nie mysl tylko o sobie i pamietaj ze serce zlamane nigdy sie samo nie zrosnie.

Moze jestem dziwny, jak kazde z nas troche.Nikt nie jest idealne i kazde ma jakis wady.Ja zawsze przepraszam jak zrobie cos zylego,mam odwage przyznacz sie do bledu.Doskonale wiem o tym ze zwiazek to cos wiecej niz tylko wymagania,duzo dalem od siebie przez tyle lat.Ale czasem sa sytuacje,trudne momenty w zyciu i nie mozna... Tak jak przedtem mowilem,pisalem i dzwonilem i to nie raz,chcialem po rozmawiac,ustalic bo mi szkoda,bo kocham...ale zero reakcji.Co ja moge zrobic wiecej jak ona nie chce kontaktu? Dlatego pisalem o dumie i honorze ze nie bede z siebie robil idioty,przecez to ona mi zostawila a nie ja...

a na jaką reakcje liczysz?

jaki kolwiek...

reaguję jakkolwiek

No to teraz musisz sie uzbroic w cierpliwosc. Moze ona ma teraz problemy, musi sie z nimi uporac. Jesli miedzy wami bylo silne uczucie to nic straconego.

bylo silne i mocne i to bardzo...

bylo czy jest

z mojej strony jeszce jest ale czy ona tez tak ma tego juz nie wiem nistety...

wieczorami jest ciezej, sama w lozku, sama w domu, sama...sama...sama:(:(:(:(:(:(

ja też tęsknię, to już prawie rok...

ja też tęsknie za byłym, jakoś nie potrafie o nim zapomnieć. Co mi się wydaje, że się z niego wyleczyłam nawiązuje ze mną kontakt( albo ja znim)) i na nowo wszystko powraca:(:(

Jestem w lekkim szoku.Czy o to tobie chodzilo/.Uczucia sa niezmienne tylko ja niewiem jaką rolę mam pelnić.Zobaczylam kogoś kiedyś ,jego wnetrze a moze mi sie wydawalo że cie znam.Tak naprawde nie chce mi sie wierzyc tak doslownie w to co piszesz..

ja ciagle pisze o milosci...pisze o kobiecie ktora kocham...

weź sie człowieku w końcu jasno i konkretnie określ

konkretnie...tzn?

tak wlasnie ,ktora wersja jest ta właściwa :)

albo to taka zabawa na skojarzenia ...

to zadna zabawa,zapewniam...

czyli tak:nic nie wiemy o tobie o niej tez nie ,wiemy o co Ci chodzi ale nie do konca

prawda jest zawsze jedna ,jaka by nie była ...ja ja szanuję ..

A długo byliście ze sobą?

wersja jest tylko jedna i prawda tez,kocham ja bardzo i tyle...