pomoglibyście na ulicy komuś kto się przewraca i wygląda jak żul albo pijak

Moja babacia kiedys zaslabla na ulicy . Nikt z przechodniow jej nie pomogl ( byla ladnie ubrana, uczesana) - i co dziwne wlasnie jedyna osoba ktora sie zainteresowala i wezwala pogotowie to byl bezdomny .

nikt sie nie zainteresował, ja kiedys do faceta podeszłam i zapytałam czy sie dobrze czuje, to wyzwał mnie od k.. i kazał sp.... od tego czasu sorry ale nie wtracam się

U mnie jest znieczulica. Nie zadzwonie, nie pomoge. Gdy osoba obok sie przewrocila (zemdlala) to tylko odwrocilam glowe i patrzylam. na szczescie zaraz ludzie pomogli

ja tez kiedys pomogłam jak jeden menel leżal u mnie pod kamienicą na srodku placu , dobrze wiedzialam ze jest taki pijany ale mimo wszytsko zadzwonilam na pogotowie bo nigdy nie wiadomo czy wlasnie przez to ze jest pijany nie dostal np zawału albo wylewu, wkoncu alkohol rozrzedza krew, przyspiesza krązenie krwi i takie rzeczy czesto sie zdarzają. to ze ktos jest pijany nie znaczy ze jest smieciem na ktorego trzeba splunąc .....

Mój tata zmarł jak miałam 9 lat. Jednego dnia jak wracał z pracy, coś mu sie stalo z błednikiem że nie mogł złapac równowagi. Szedł z strasznym trudem, zataczał sie. Owczywiście nikt mu nie pomógł. Wrócł do domu. I na drugi dzień pamiętam że go widziałam rano jak szłam do szloły... Nie wiedziałam że widze go ostatni raz.... :(