Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Margo..

Chudniemy i piękniejemy..od 15.04.

Polecane posty

Zjadłam porządne śniadanko i to wszystko będzie na dziś,muszę się trochę przegłodzić żeby był jakiś lepszy efekt na piątkowe ważenie. A wy dziewczyny co tam dziś jecie,jak dieta? Czekoladka,oj,zazdroszczę ci tej wagi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie,nie obawiam się,takie dni prawie głodówkowe stosuje raz w tygodniu tylko. Dzisiaj kawałek śledzia i chlebka na śniadanie a po powrocie z pracy zjem troszkę obiadu,ziemniak,kapusta gotowana,kawałek mięska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tak pusto? Przestałyście się odchudzać? U mnie nieco mniej na wadze ale tradycyjnie zaktualizuje jutro stopkę. Dziś nic jeszcze nie jadłam bo wybieram się na grilla i planuje zjeść jakąs małą kiełbaskę i skrzydełko,do tego pieczywo więc trzeba się przegłodzić ciut :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo, witaj jestem na placu boju cały czas, są wzloty i upadki. Obecnie moja waga waga się od 63,5 kg do 64 kg. Kiedyś odchudzałam się z 74,5 kg i przyznam, że było łatwiej. Na szczęście przynajmniej jeden kilogram nie wrócił po mojej przymusowej głodówce, jutro zaktualizuję wagę. Pochwalę się, że już tydzień nie jadłam czekolady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekoladka to super schudlas,10kg..podziwiam,u mnie to tak cieżko schodzi,że szok ale juz jest lepiej niz w styczniu gdzie bylo 85. Caly czas jednak wierze,ze w koncu osiagne cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekoladka to super schudlas,10kg..podziwiam,u mnie to tak cieżko schodzi,że szok ale juz jest lepiej niz w styczniu gdzie bylo 85. Caly czas jednak wierze,ze w koncu osiagne cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekoladka to super schudlas,10kg..podziwiam,u mnie to tak cieżko schodzi,że szok ale juz jest lepiej niz w styczniu gdzie bylo 85. Caly czas jednak wierze,ze w koncu osiagne cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie, wiara jest najważniejsza. Margo powoli do przodu. Oj ja dziś przesadziłam, zjadłam 300 gram domowych frytek, a jutro ważenie... Margo ćwiczysz coś? Ja jeżdżę na stacjonarnym do czasu do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To takie wahanie wagi po tych frytkach pewnie,nie przejmuj się tym. U mnie trochę znów mniej. Ćwiczę bardzo mało bo ciągle w pracy,troche rowerka stacjonarnego i w niedziele zaliczam dlugi spacer. Czasem organizuje sobie aktywny weekend a niedlugo jade na wczasy,bedzie okazja zeby duzo poplywac tylko do tego czasu musze jeszcze sporo zrzucic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WYŁADNIAŁEM I ZGŁUPIAŁEM
A ja już schudłem i tym samym wyładniałem i... ZGŁUPIAŁEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba topik zamarl calkowicie. No coz,szkoda. W kazdym badz razie trzymam diete dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Topik nie umarł, ja tu zaglądam. Przyznam, że przez ostatnie dni daję ciała. Ciągle jem słodycze i znowu przytyłam, teraz ważę 64,7 kg. Dziś miała być dietka dukana, ale po jajecznym śniadaniu nie wytrzymałam i zjadłam zupę pomidorową. Margo pisz, ja ciebie czytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Ja jestem dzisiaj po kanapkach na śniadanie, zupie kalafiorowej na obiad i wypiłam trochę maślanki. Zjem jeszcze jakiegoś owoca i na kolacje została mi kapusta z wczorajszego dnia. Jestem troszke przeziębiona, wiec ćwiczenia odpadają dzisiaj bo się nie najlepiej czuje. A dzisiaj się zważyłam, i cały 1 kg mniej A jestem przed samą @, więc po @ powinno być z 80 na "liczniku". A stąd już blisko do "7" z przodu Dziewczyny, poróbcie sobie aktualne stopki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekoladka..dziękuję :) a nie lepiej u ciebie mż stosować to i coś słodkiego można od czasu do czasu. Ja bym nie mogła na dukanie,zaraz bym zjadła coś niedozwolonego i po diecie.. Słoneczko ja co piątek uaktualniam..pracuje nad tym zeby bylo znów mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej nie pozwólmy na to aby topik umarł, ja przez prawie 2 tygodnie nie miałam komputera, a teraz próbowałam pisać na innym topiku ale tam też dziewczyny jakoś opornie do odchudzania podchodzą ja dietkuje nadal, bywają lepsze i gorsze dni jak u każdego ale trwam.... do tego oczywiście dochodzi siłownia.... w poniedziałek mam ważenie u dietetyka to zobaczymy ile spadłam, choć nie zdziwie się jak nic :(:( trzymajcie się dziewczyny i nie dajcie pokusom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ten piękny słoneczny dzień !! Dzisiaj się zważyłam i zobaczyłam 80,9 kg ! Czyli znowu postęp ! Bardzo się z tego ciesze, bo już tylko 1 kg dzieli mnie od osiągnięcia celu I. A jak go osiągnę, wyznaczę kolejne cele Powoli, max 5 kg aby się nie demotywować :) Spróbuje też poćwiczyć godzinke ale mam okres i nie wiem czy mi wyjdzie... Dziewczyny poróbcie i poaktualizujcie stopki kto nie ma ;) Najlepiej z datami :) Kurde zgubiłam juz 6 kg :):):):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, cieszę się, że nie chcecie pozwolić umrzeć topikowi. Jak tam Wasze piątkowe ważenie? Ja mam trochę mniej, moje odchudzanie to krok do przodu i krok do tyłu, czasem dwa kroki do przodu. Nie potrafię trzymać żadnej diety i ograniczyć słodyczy. Pierodłka fajnie, że wróciłaś. Ja nawet z dietetykiem nie potrafiłabym trzymać diety... Jedynie na wczasach odchudzających, ale mnie na nie nie stać. Słoneczko gratuluję spadku wagi. 6 kilosów to już jest coś. Margo co u Ciebie? Oczywiście nie jestem na dukanie, bo nie dałam rady. Wiecie wczoraj chodziłam po sklepach, mają mnóstwo ciuchów, ale nic sobie nie kupiłam, bo stwierdziłam, że kupię sobie wypasione dżinsy jak schudnę (marzę o rozmiarze 38, ale nie wiem czy jestem taki w stanie osiągnąć, bo jestem grubokoścista). Od dwóch lat sobie powtarzam, że jak schudnę to kupię sobie jakieś fajne spodnie ... i mam tylko jedne fajne rurki, a reszta to niemodne spodnie. Też tak macie, że jak odchudzacie się to nie chcecie nic kupować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem,troche zabiegana i na wyjazdach,na wadze 77,5kg. Zrobie nowa stopke,denerwuje mnie to powolne chudnięcie. Od poniedziałku zaczne Diete 10dniową w wersji 5dniowej,tak może dam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na czym polega ta dieta Margo? Mnie też denerwuje moje chudnięcie. Kiedyś szło mi znacznie łatwiej, miałam silniejszą wolę i szybciej spadały zbędne kilogramy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymam kciuki. Ja mam nadzieję w piątek osiągnąć cel1 czyli zobaczyć 75kg..byłoby 10mniej patrząc od stycznia..ale 2,5 kg do celu brakuje. Pije dziś tylko kefir a jutro serek wiejski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierdołka ja też trzymam kciuki, pochwal się wynikami. Margo jak ci idzie na diecie? Poczytałam o niej trochę i może też spróbuję. Znalazłam fajną stronkę, na której można obliczyć idealną wagę. Oczywiście takie obliczenia trzeba traktować z przymrużeniem oka. Wyszło mi 60 kg. Oto link http://zdrowie.onet.pl/kalkulatory/oblicz-swoja-idealna-wage,1,3688048,artykul.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem.....!!!!! tak jak myślałam za dużo nie poleciało na wadze, tylko 800 gramów ale z tłuszczyku ubyło mi 2 kg, super :):):) jestem i tak zadowolona z wyników!!!! kolejna wizyta 30 czerwca, czyli mam miesiąc aby zgubić znów troszkę sadełka :):) wpadło mi też kilka nowych przepisów:):) jutro coś wypróbuje .... obliczałam tą wagę _Czekoladka_ i mi wyszło że 55 kg, natomiast u dietetyczki mam 58,5 kg, także trzeba będzie do tego dążyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekoladka jakoś wytrzymuje,kończę właśnie ten kefir,starczył mi jeden 400g i nie jestem głodna nawet,mogę uznać dzień za udany dietowo. A na ta stronkę zaraz zajrze.Czyli do ideału ci dużo nie brakuje :) Pierdołka..i jak?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie dziękuje!!!! gdyby nie te grzeszki, grille itp to pewnie wynik byłby lepszy, najważniejsze że brzusio mniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×