Nie denerwuje Was ubieranie bliźniaków w identyczne stroje?

TAK DENERWUJE! RODZICE POWINNI PODKRESLAC INDYWIDUALNOSC KAZDEGO Z DZIECI, A NIE ROBIC Z NICH "SIOSTRY KSERO" I "BRACI KSERO"! NIESTETY WIELU CIERPI NA CHRONICZNY BRAK WYOBRAZNI.

mi to prawde mowiac zwisa i powiewa jak sa ubrane blizniaki, trojaczki, czworaczki itd. osobiscie bym chyba ubierala innaczej, ale tak jak ktos napisal starsze dziecko samo sobie wybiera i nie chcialoby mi sie klocic z dziecmi ze nie nie mozesz miec takiej bluzki bo wlasnie Marysia, czy Krysia ta wziela pierwsza i ty MUSISZ wybrac inna. chca tak samo to niech bedzie tak samo, wyrosna z tego kiedys (najprawdopodobniej ;) ). moj syn tez u kogos cos zobaczy i potem takie by chcial :) w przedszkolu do ktorego chodzi moj syn sa obowiazkowe mundurki. wchodze i widze wszystkie dzieci ubrane tak samo (no dobra dziewczynki innaczej i chlopcy innaczej ;) ) ale nauczycielki traktuja je jako indywidualne jednostki.

Indywidualne jak to myślicie! Bardzo często maja taki sam gust i to samo im się podoba i nie ma co robić na sile i przemocą ubierać je inaczej jeśli tego nie chcą! Wiem bo sama mam blizniaki i one poprostu chcą być takie same ! Nawet kłócą się o talerz bo jedna ma z różowym wzofkiem to i druga tez chce taki ! Nie ma indywidualiziwac na sile

to rodzice decydują jak ubrac swoje dzieci a nam nic do tego, dziwie sie że niektórych moze denerwowac taka rzecz

A jak rodzice powinni podkreślać dopiero kształtującą się indywidualność? Tak samo ubrane chodzą zwykle bardzo małe dzieci które i tak często sobie coś zabierają, więc wszystko kupuje się razy dwa i takie samo. Jak zaczną sobie same wybierać ubrania to będą wyglądać wedle własnego uznania.

upp

Ja mam 3 dzieci, w tym bliźnięta parkę. I bardzo lubię ubierać je PODOBNIE - np. podobne kolory kurtek, ten sam styl czapek itd... Albo jak kupowalam kombinezony, to tej samej firmy, wiec sa identyczne fasony, tylko inne kolory.... Nie sa wiec ubrane tak samo, ale te stroje jakos ze soba wspołgraja. Bardzo fajnie to wyglada - moim zdaniem :-P

to jest nic innego jak czysta glupota. raz ze dla innych ludzi zwyczajne utrudnienie, bo za cholere sie nie da tych blizniakow rozroznic, to jeszcze pokzuje sie dzieciom ze traktuje sie je jak zwykle klony. a arguent, ze 'chca' to jakis z kosmosu. skoro tak, to dlaczego dzieci, ktore nie sa blizniakami ubiera sie inaczej, nawet jesli sa w podobnym wieku? poza tym, znam babe ktora ma blizniaczki. obie glosno mowia ze NIE CHCA byc ubierane identycznie, a matka I tak pcha je w to samo. mam w dupie czyjes zycie I co kto robi, ale dla mnie to po prostu jakis durny zwyczaj.

A nie denerwuje autorko czyżby ciebie tak ubierano?

Ja nie ubieram moich dziewczynek tak samo, ale jak beda starsze I beda chcialy miec takie same ciuchy, to OK. Ostatnio myslalam, ze padne - jakas starsza pani stwierdzila, ze to na pewno nie sa blizniaczki, bo sa ubrane inaczej ;-) Dodam tylko, ze dziewczyny sa jednojajowe I jechaly w ppdwojnym wozku...

jakas kafeterianka napisala ze ja krew zalewa, w szoku jestem bo mnie to nawet nie obchodzi jak obcy czlowiek ubral swoje dzieci a ja z takiego błahego powodu krew zalała :D

Nie denerwuje mi się nawet podobają takie same sukienki.

Jestem mama trzymiesiecznych blizniaczek :) często ubieram je jednakowo mimo ze sa dwujajowe i mimo ze sa to zupełnie rożne charakterki. Moje powody: - bo dostałam mnóstwo komplecikow identycznych w prezencie - bo jak zamawiam online to po prostu klikam razy 2 :) - bo zawsze mi sie podobały takie maluszki identycznie ubrane:) Jak będzie pózniej nie wiem same zdecydują a narazie ja rządze ;)

A mnie bawi jak moja kuzynka ubiera swoich synów identycznie a sa po roku i po 2ojcach. Ona jest sama. Dzieci ubiera identycznie w firmowe ubrania kaszkietu na glowach zawsze stylowo chlopcy maja 7-8lat. I te ich stylowe ubrania sa zawsze do kosciola,i do sklepu tam gdzie moze spotkac tatusia 1lub2. Ona ma spora bliska rodzine wiekszosc po30 single ustawieni i cala kasę laduja w te dzieci . Dla mnie ok gdyby chociaż te ubrania sie różniły. Mam masę blizniat w rodzinie dzieci sa ubierane podobnie ale nie tak samo i to mi sie podoba. Ale rodzice robia jak chca. Dodam ze znam blizniakow ok 2l. Chlopcy wiedza ze np czerwone jest jednego niebieskie 2. I afera jest jaknich sie np do wozka na odwrot wsadzi lub do fotelików w aucie.