Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa, 33

Nareszcie własna działeczka :)

Polecane posty

o winogronach nie wiem nic , o winie jeszcze mniej - wiem tylko ,że lubię wytrawne i niektóre półsłodkie ale to chyba ci za bardzo nie pomoże ?:) Ja zresztą zbyt pojętna nie jestem i dłuuugo mi zeszło zanim zrozumiałam gdzie mam ciąć róże " po trzecim oczku " :D Na obrazkach wszystko jasne i proste ale w naturze ..... :D masakra . A co robię z gnojówką ?:) no po pierwsze staram się nie oddychać jak sie do niej zbliżam :). po drugie - podlewam nią pomidory i wczesną kapustę a po trzecie rozcieńczając pól na pół pryskam właściwie wszystko co się da :)Poradziła mi tak pani spotkana w Castoramie , która z wielką swobodą wypowiadała ise różnościach ogrodowych i widać było ,ze praktykę w temacie ma . A sama pryskała gnojówką maliny przed kwitnięciem żeby sie jakiś robak nie zagnieździł w kwiecie a później w owocu - fuuuj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak tylko obiad mi opadnie na dno żołądka idę ... pozbierać pierwsze , piękne , czerwone i duże truskawki :) mam świeżutki jogurt i cukier trzcinowy ....aaaa ... ślina na klawiaturze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jutro się wybieram na działeczkę, mam nadzieję, że może pierwsze truskaweczki? jak ślumole nie zeżarły, chociaż dostały swoje niebieskie kuleczki, to powinno ich juz nie być głowne działania będą z piła i sekatorem - trzeba się zająć jasminem, który zarósł mi zielnik i borówkę, bo sie położył pod ciężarem kwiatów - trzeba go mocno przyciąć no i pielenie zapewne jakieś też ciekawe, jak tam len wygląda i kiedy będzie kwitł wytnę jeszcze pewnie przekwitłe piwonie i może przekopię kolejny kawałek pod trawniczek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porobiłam co miałam porobić przed południem i już rozwijałam swój plan ogródkowy po obiedzie ale ....burza idzie . Jeszcze jest daleko ale tak ciśnienie spadło , powietrze stoi w miejscu , tylko coraz parniej się robi . Wobec czego - pójdę się zdrzemnąć bo i tka do niczego się teraz nie nadam :) Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jotkakakk
licencja zadajesz sobie dużo trudu z tą cąłą pokrzywą a czy mogłabyś . w ramach eksperymentu przykryć częśc pomodorów folią , bo chyba masz je porozrzucane , jak pamiętam cztery tyczki albo łaty z marketu wbite w ziemię , dwie poprzeczki , żeby to się trzymało i na to z góry przymocowana folia , taki daszek , trochę szerzej niż pomidory , żeby padający deszcz , nie zawiewał z boku zobaczysz czy warto trzymać pomidory pod foilią czy nie nie ma nic gorszego niż patrzeć na dojrzewające pomidory i widzieć jak się psują bo leje deszcz i jest zimno alternatywą są środki ochrony roślin ale nie po to ma się działkę ,żeby samemu się truć , prawda ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i byłam, wszystko mnie boli :) a najbardziej paznokcie :) truskawek kilka dojrzało, część żeżarły ślimaki, część zdążyłam ja :) trochę popieliłam, przepikowałam kojeną częśc sałacianek rozsady, przygotowałam ostatnie ścieżki pod wysypanie tarcicą, przekopałam troszkę nieużytku pod trawnik, wycięłam przekwitłe piwonie, "wykosiłam" trawe na ścieżkach nożycami, powyrywałam tonę nawłoci ze wszystkich możliwych miejsc działki, opieliłam "winnicę" :) nacięłam jasminu, wyrwałam trochę szczypioru, resztę rzodkiewek i garść koperku, sałatę i rukolę jaśmin pachnie obłednie, to juz pewnie ostatnia tura, bo zaczyna się obsypywać pomidory koktajlowe niedługo zaczną dojrzewać, zwykłe duże są mi pod pachę i mają już trochę owoców, papryka żółta ma owoce wielkości niedużej pięści fajnie jest :) we środę zapowiadają w Lublinie 35 st. ciepło bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytanie za 100 punktów - zna ktoś środek na śmietkę cebulankę? oprócz chemii przeliczanej na hektary, bo ja 3 rządki dymki mam i wszystko nadżarte udało mi sie jeszcze dziś dymki kupić na szczypior i nie chciałabym jej też tak głupio stracić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obawiam sie ewa ,ze bez chemii się nie obejdzie a jedynie co może być zabezpieczeniem to długa karencja . Moja dymka też taka jakaś niewyraźna ale oglałam zdjęcia w necie to chyba jeszcze nie to .Na szczęście . U mnie cholerny upał a nawet nie tyle upał co parno i gorąco .Trzeci dzień sie zbiera na deszcz i .....nadal się zbiera . Kwitną ziemniaki , za chwilę dojdzie druga tura rzodkiewek . pomidory pryskam i odlewam gnojówką 2 razy w tygodniu .,fasola zawiązała kwiaty ale za to papryka coś nie tego . Mam wrażenie ,zenie tylko nie urosła ale jakby zżółkła i stoi w miejscu . Zrobiłam błąd ,ze rozsadziłam brokułu , które wysiałam w cieniu kalarep - przesadzone na to słońce ,mimo podlania i to dość obfitego - spaliło im liście , biedactwom .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Cierpię " na klęskę urodzaju truskawek :D Na razie opychamy się ile się da - mnie nawet juz coś obsypało - a dziś z reszty zrobię sorbet zamiast lodów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wczoraj na chwilkę skoczyłam na działeczkę, wysypałam ostatnia ścieżkę trocinami, obejrzałam "pańskim okiem" całośc, wyrwałam sobie trochę szczypioru i koperku i do domu komary tną niemiłosiernie rzodkiewki II mam jeszcze malutkie, śmietka grasuje dalej, papryki żółte są jeszcze zielone, ale spore, kwitną na potęgę cukinie, dynie, jeżyna bezkolcowa truskawki mizernie fasolka rośnie w górę, groszek wydał rachityczne 3 strączki na krzyż, nie zajrzałam do borówek, ale myślę, że jeszcze zielone w sobotę się wybieram na dluższe roboty, to zajmę się winogronem, słonecznik trzeba związać, bo już sie rozrasta i rozłazi na boki, przejść nie można no i może się do oczka przymierzę? a, jeszcze mam do wkopania portulakę, strasznie mi się te kwiatuszki podobają a, zakwitł mi powojnik kupiony w biedronce w tym roku, drobniutki jest, ale pączki jeszcze ma i wyglada fajnie jak nie zmarznie, to za kilka lat będzie z niego pociecha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jotkakakk
owady składają jajeczka kiedy posadzisz cebulę i jest jeszcze mała i słaba więc musisz ją odizolować najlepsza do tego jest włóknina cebula ma delikatne pędy dlatego ja np robiłęm tak ,że z boku grzządki układałem kawałki drewna , tak ,żeby były na 20 centymetrów wysokie i na tym napinałem włókninę i dokładnie przyciskałem do ziemi kamieniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale owady dorosłe (składające jaja) nie wejdą np. pod tymi drewienkami (ziemią) na grządkę? tylko po wierzchu chodzą? bo mam kupiona nową dymkę i chcę ją jeszcze posadzić, włókninę też mam, więc mogę taką konstrukcję zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coraz mocniej przemyśliwuje nad oczkiem wodnym... droga ta folia, ale... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jotkakak
to działa coś jak moskitiera , tylko nie dla ludzi a dla warzyw :) one czują zapach cebuli więc lecą a tu niespodzianka, przyłóż dokładnie do ziemi ,żeby nie było szczelin a tak wogóle to jesli dobrze rozumiem , masz nadżarte liście a to prawdpodobnie nie śmietka , bo ona buszuje w cebuli ale z tą włókniną to jest sposób na wszystkie owady , amatorów na twoją cebulę nie brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jotkakak
a tak a propos ziemniaków jeszcze, to nie wiem czy znacie ten sposób ,że jak chce się mieć wlłasne ziemniaki ale ,żeby jeszcze nie niszczyć roślin , bo urosną to można delikatnie rozgarnąć kopczyk i urwać z kilka ziemniaków a potem przysypać , żeby dalej rósł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nie, liście - szczypior - sa poskręcane, a w cebulkachw środku są robaki - to na pewno śmietka tak zrobię, przykryję agrowłókniną rządek, zrobię taki namiocik, a poki może nie kamieniami, tylko prostymi kijkami przyłożę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jotkakakk
aha :) czyli śmietka , a ona to wogóle grasuje w maju , więc takie późne wysadzenie cebuli ma sens bo nastepny oblot chyba jest w połowie lipca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i miałam robić i co? nici z roboty, bo przez te przeciągi, klimy itp. tak mnie zatoki zmogły, że ledwo na oczy widzę, jutro zamiast na działeczkę, to do lekarza zasuwam :( a robota czeka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie dziś pogoda - na dworze i pogoda duchowa ;) idealna na roboty działkowe :) Niebo zasnute chmurami , lekki wietrzyk , dość chłodno - w sam raz na roboty :) lecę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i ja nareszcie moge jechac na dzialkę, jutro juz przewiduję, jeśli nie cudowne ozdrowienie, to taką poprawę, że coś tam juz w grządkach dam radę podłubać to, co miałam zrobić w tamtą sobotę, zrobię, przynajmniej częściowo, jutro koniecznie muszę przyciąć jaśmin, bo mi sie położył na zielnik i na porzeczkę i borówkę z drugiej strony, czyli sekator i piła pójda w ruch no i tę nieszczęsną dymkę muszę wsadzić koniecznie, bo leży tyle czasu w narzędziówce... mam nadzieję, że pogoda dopisze i wyjazd na działkę sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to byliśmy na działeczce... jej bujność mnie czasami przeraża... nie było mnie tam ok. 10 dni, a wszystko tak zarosło, że istny busz szybko zadzwoniłam po kosiarkę i juz znowu wszystko łyse :) 2 godziny z kosiarą i udało sie opanować to zielsko pomidory mają tyle co ja, 160, słoneczniki juz zasłoniły chałupkę, mają ok. 2,5 metra, trochę je obwiązałam, bo utworzyły las jak z bambusów i nie dalo sie korzystać z okolicznych ścieżek truskawki ładne, groszek nędzny, pierwsze ogórki przyniosłam, wszystki podwiązałam do sznurków dopiero teraz dynie i cukinie kwitną ale najgorsze - że ślimaki mają raj, jest ich tyle, że już zwątpiłam w niebieskie kuleczki - jutro jadę dokupić, i to w megapaczce, bo te małe 250 g to sobie mogę... lilie pięknie kwitną, pierwsze - bordowe, no i klematis na łuczku wejściowym, rośnie, kwitnie i ma mnóstwo pąków bardzo ładnie będzie tez owocować jeżyna bezkolcowa - ma dużo kwiatów i pełno zielonych owoców malinki też będą miały owoce, chociaż niewiele, w pierwszym roku z tymi malinami to dziwnie trochę - kupiłam i letnie i jesienne, wiem, które gdzie są, i widzę, że kwitną i owocują tak samo... to ja już nic z tego nie rozumiem... moż ektoś mnei oświeci? czemu jesienne mają już zawiązki owoców tak samo, jak letnie, które swoją drogą, miały owocować na dwuletnich dopiero pędach? jutro drugi dzień działkowy, pograbię to, co skoszone i może wytnę jaśminu trochę, posadzę w końcu tą dymkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę, że temat nie jest rozchwytywany, ale napiszę, co mi tam podjęłam właśnei decyzję, że juz więcej nie będę sadzić pomidorów trzeci rok z kolei się zmarnowały pięknie rosną, wielkie owoce i nagle zaraza - tydzień czasu i pusta grządka :( dosyć tego, nie będę się więcej denerwować zasadzę sobie paprykę czy fasolę czy coś innego, co mi sie udaje a poza tym? len kwitnie, wygląda cudownie, cukinie już zrywam, jest trochę ogórków, maliny dojrzewają, truskawki są cały czas, borówki dojrzewają po raz kolejny trochę zmieniłam koncepcję części wypoczynkowej będę robić spore oczko boję się trochę o działeczkę, bo wyjeżdżam na 2 tyg. na urlop i pewnie znowu zarośnie, rośliny poprzerastają itp. no, ale trudno, żebym przez działkę wakacji nie miała ;) a co tam u Was? co rośnie, co się nie udało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, jak jest przyjazna gleba to wszystko fajnie rośnie... rzecz wiadoma ale dopiero jak się poczyta i porówna z własnym ogrodem to widać kosmiczną różnicę :) pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jotkakakk licencja zadajesz sobie dużo trudu z tą cąłą pokrzywą a czy mogłabyś . w ramach eksperymentu przykryć częśc pomodorów folią , bo chyba masz je porozrzucane , jak pamiętam cztery tyczki albo łaty z marketu wbite w ziemię , dwie poprzeczki , żeby to się trzymało i na to z góry przymocowana folia , taki daszek , trochę szerzej niż pomidory , żeby padający deszcz , nie zawiewał z boku zobaczysz czy warto trzymać pomidory pod foilią czy nie nie ma nic gorszego niż patrzeć na dojrzewające pomidory i widzieć jak się psują bo leje deszcz i jest zimno alternatywą są środki ochrony roślin ale nie po to ma się działkę ,żeby samemu się truć , prawda? xxxxxxxx to moja wypowiedz z 15 czerwca nie sprawdziło się ?? sprawdziło uprawa pomidora jest banalnie prosta, musi mieć tylko suche liście , wystarczy kilka dni deszczu i po ptokach a wystarczyło zrobić najbardziej prymitywny daszek i pomidory miałabyś aż do przymrozków więcej, nawet teraz możesz coś z tym zrobić , najlepiej zerwać kilka pędów które ocalały i nie mają śladów choroby, te boczne pędy wyrastające z kacików liści i włożyć do ziemi , i dużo wody, powinny się ukorzenić zrób daszek i są szanse że we wrześniu coś zbierzesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi, pozdrawiam 🌼 Może faktycznie skuszę się na ten daszek jeszcze raz próbując w przyszłym roku... najgorsze, że ja mam małą dziłkę i małe grządki, pomidorowych krzaczków dosłownie 16 sztuk chyba... ale jakbym ten dach zrobiła mojej wysokości i tyczki dała (bo myślę o bambusowych) na sąsiednich już grządkach, czyli szerzej, ale nie zagrodziłabym ścieżek, to może? tylko jak to zrobić, żeby folia nie poprzedzierała się na tych tyczkach... coś by trzeba było wymyśleć... albo jak to będzie pół metra szersze z każdej strony, to już nie trzeba zaginać i robić boczków, to tylko za rogi złapać... no tak i coś w środek wyższego, żeby woda miała jak spłynąć... na rogach bambusy, na środku wyższa kantówka i na jej czubku np. plastikowa miska do góry dnem, coby nie przedziurawić folii....tia... już główka pracuje... no, może jednak jeszcze raz spróbuję, bo ja tak kocham pomidorki.... dziś u nas upały niemiłosierne, poza tym chrzciny w rodzinie, więc na dziłkę nie zajechałam jutro też sprawy do załatwienia przedwyjazdowe, może jeszcze rzutem na taśmę we środę skoczę, chociaz tylko pożegnać się ;) i posypac od ślimaków, tudzież zebrać ogórasy, cukinie najwyżej zostawię na duże, bo i tak nie zdążę ich zjeść przed wyjazdem a, no i może zetnę zioła i zostawię do suszenia, bo czas najwyższy popijam miętę, bardzo dobrze robi w upały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co tu taka cisza?? czyzby wszytko zjadły ślimaki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wam powiem tyle u nas jest folia ale codziennie rano ja trzeba otworzyć, wieczorem zamknąć. podlać.. inaczej pomidory się ugotują!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jotkakak
dlatego w lecie , kiedy nie ma już przymrozków folia powinna być otwarta non stop, wogóle jej nie zamykać lepsza wentylacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jotkakak
kiedy zamkniesz folię to od razu g***townie wzrasta wilgotnośc i cały efekt o kant ... potrzaskał dlatego wogóle nie zamykać !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musiałam zmienić stały nick przez te wygłupy kafeteriane po 2 tygodniach urlopu na działce pomór... pomidory nie żyją, słoneczniki się poprzewracały, ogórki przerosły jak cukinie i przestały kwitnąć (to oczywiste), cukinie ogromne sucho, może jutro popada jedyne, co zebrałam, to trochę malin z jesiennych patyczków i pierwsze borówki amerykańskie z wiosennych krzaczków reszta leży i kwiczy liczę na ten jutrzejszy deszcz i może trochę temperatura spadnie, to da sie coś porobić na działce co tam u Was w polu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×