Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa, 33

Nareszcie własna działeczka :)

Polecane posty

zasilone mam obornikiem, agrowłókninę zdjęłam tydzień temu 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jotkakak
ogólnie to rzodkiewka lubi pulchną glebę jak jest gliniasta to może za bardzo się zbija? włókninę to trzymać tydzień max 10 dni potem to może bardziej szkodzić rzodkiewka to lubi zachowywać się niekonwencjonlanie kilka lat temu wylała rzeka niedaleko mnie i podtopiła mi grządki z rzodkiewką , do tego stopnia , że jak szedłem ścieżką to ruszała się ziemia jakbym był na bagnie , machnąłem ręką na te rzodkiewki , myślałem ,że nic z nich nie będzie po2 tygodniach sprawdziłem , wyrosły wielkie jak buraki , dosłownie ,a w środku super , w życiu nie miałem takich rzodkiewek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śliczna pogoda, kwiaty rosną jak na drożdżach na tarasie pachnie drzewkami , trawą, kupiłam nowe tuje, mniejsze, sosna super trzyma się, idę na słońce miłego dnia działkowicze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj tylko zaniosłam sobie na działkę tarcicę, którą zamierzam wysypać ścieżki ale muszę je najpierw przygotować, więc tarcica leży sobie w wielkich worach rzodkiewki rosną pięknie, zaraz będa do kolan ; ) 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta baba to naprawdę nie ma nic szczególnego do roboty. Nie dość, że opanowała już prawie całą kafeterię i we wszystko wtyka swój wścibski nochal, to jeszcze problemy z uprawą rzodkiewki urastają do ranki problemu globalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie zimnica ... po słonecznej stronie domu termometr pokazuje ...12.7 st ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zbierałam wczoraj pierwsze rzodkiewki - różowe , raczej podłużne ,lekko pieprzne o bielutkim miąższu - i złapałam isę za pierwszy rządek i ... juz myślałam , że twoja ewa klątwa rzodkiewkowa przeszła na mnie bo wyciągnęłam ...blade mysie ogonki a liście całkiem spore :) Już miałam sie wziąć za rozpaczanie kiedy mi se przypomniało ,ze ten rządek to nie są rzodkiewki tylko rzodkiew :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, kiedy teraz się wybiorę na działkę, bo ziąb u nas okrutny, dzisiaj i jutro ma być 12 stopni max mam nadzieję, że jak się tam pojawię, to rzodkiewka będzie wyglądać marnie (z wierzchu) za to korzonki będą dorodne przez tą pogodę i nawał pracy czuję się jakoś marnie nawet nie chce mi się iść posadzić pięknych dalii, które kupiłam na działeczkę marność... 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jotkakak
u mnie dzsiaj były przymrozki , pojedyncza włóknina było za mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cały dzień leje, pada, siąpi z działki chyba przez cały weekend nici, ale przynajmniej porządnie sie nawodni, bo już gliniana skorupa była na niej dalie czekają na balkonie na poprawę pogody 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie nadal zimo . i w domu i na dworze , miałam trochę podlać ogród ale zastawiam sie czy jest sens ? Ogórki wzeszły chyba wszystkie ale mam wrażenie , że stanęły w miejscu , truskawki podobnie - widzę juz zawiązane dość duże owoce ale od 3 dni żadnego postępu w dojrzewaniu czy choćby nabieraniu masy . Jedynie co mnie pociesza to to ,ze wschodzą jednak ziemniaki , mimo ,ze mąż prawie je pochował a nie posadził ale jednak jakoś ise przebijają . Ale w porównaniu z kartofelkami mojej sąsiadki .... jestem w ziemniaczanym lesie i to daleko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jotkakak
licencja ogórki to rosliny wybitnie ciepłolubne , najlepiej jakby miały powyżej 20 stopni i w nocy i w dzień a takie ochłodzenie dla ogórków to najgorsze co może się zdarzyć, dłuższe chłody mogą doprowadzić do tego, że padną, więc przykryj czym się da , na ogórki dobry jest taki niski tunel foliowy , nawet ze zwykłaej leszczyny wbijasz końce w ziemie przykrywasz folia i ogórki mają cieplutko jak u mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też na razie wszystko stoi.. dynie ogórki, a już buraczki to w ogóle - nic nie rosną dzisiaj byłam tylko na chwilę, urwałam sobie sałatę, szczypior (cebulkę) i rzodkiewki, o dziwo dziwne, bo z jednej strony rządka są nawet nawet, a z drugiej ogony - a siane o tej samej porze i w tej samej gęstości jakieś czary smak własnej sałaty, szczypioru i rzodkiewki - bezcenny : ) z kwiatkami marnie, kwitną tylko irysy, piwonie jeszcze czekają na oklaski chyba, bez sie juz praktycznie skończył muszę ogłowić i przesadzić narcyze, ogłowić tulipany, zrobić oczko taki plan na jutro, jak będzie pogoda i spręż 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za radę odnośnie " docieplenia " ogórków ale niestety - muszą poradzić sobie same :) Dosiałam jedna fizelinę pietruszki bo jedna pierwsze siane przepadło - albo nasiona za stare albo coś - fakt faktem - pietruszki brak . Codziennie mieszam swoja gnojówkę pokrzywową i już zaczyna wydzielać swój zapaszek , który pewnie byłby jeszcze intensywniejszy gdyby było ciepło :) Codziennie coś tam hakam i coś poprawiam to ogródek mam tak oczyszczony ,że aż sama w szoku jestem , ale prawdą jest , że fundamentem tego jest praca mojego męża , który przez prawie 2 tygodnie sumiennie kopał szpadel za szpadlem te moje włości . I ze względu na zimno i brak słońca po prostu ... nic się nie dzieje . Mam piękne krzaki piwonii , myślałam ,ze zakwitną na dzień matki bo mojej mamie tak dobrze się kojarzą - kiszka , nic z tego . Widzę , ze róże też zawiązały pąki i ...stoją jak kołki w płocie ...ech ,zimno . Jedyna dobra informacja - kocica pożarła kreta . Mam nadzieję ,ze to był ten szkodnik co mi tak róże zdemolował .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Panie. u mnie cały czas pada, zimno nic nie rośnie! nic nie kwitnie; jakieś marne rododendrony..po konwaliach i tulipanach ogórki polecam nakryć włókniną, zbiory są obfite

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam ogórki na sznurkach, to nie moge okryc a co do kwitnięcia, to wajgela szaleje własnie ale i tak zimno i pada... a ja planuję cały długi weekend na działeczce spędzić... no, zobaczymy... 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccocinelka
Hej :) Niesmialo podczytuje Wasz topik od roku, bo juz wtedy chcialam kupic ogrodek, dzialkowy, ale udalo sie dopiero teraz :)))) Ma ok 475 m2 i caly zarosniety :O Byla szklarnia, wiec pierwsze co zrobilam to uporzadkowalam szklarnie, zeby chociaz cos posadzic, sa pomidory, ogorki, cebulka, koperek i bazylia :D chcialabym jeszcze posadzic w ten weekend maliny, ale musze przekopac troche ziemi na maliny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w gronie działkowiczów : ) duża ta Twoja działka, do ręcznego obrobienia - na kilka lat, jeśli tak zarośnięta jak moja była kazdy metr ziemi wydarty jak z buszu... każda garść ziemi przepuszczona przez paluchy... no, ale potem jest powód do dumy i radocha z własnych róznych... sałatek, szczypiorkow, pomidorków itp. życzę sukcesów w uprawie i zapraszam do dzielenia sie wrażeniami : ) 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest bardzo zarosnieta :O Mysle ze polowe zrobimy w tym roku chociaz. Dzis przekopalam maly kawelek na maliny, potem chce przekopac,zeby posiac chociaz kawalek trawy :) Posialam dzis tez koperku troche i to w sumie na tyle, jeszcze mam nasiona rzodkiewki, ale nie wiem czy mozna jeszcze siac ? Jak tak, to do gruntu je siac czy w szklarni ? Na razie zajmuje sie sadzeniem warzyw i owocow zeby cos miec, a potem przejde do kwiatow ;) troche kawiatow tam jest, ale w wiekszoci mi sie nie podobaja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak czytasz stare wpisy, to wiesz, że u mnie tak samo było albo busz, albo nie to, co chciałam, albo nie tam, gdzie chciałam jako, że działeczka to moja domena, to w sumie prawie sama ją "robię" M. jest od czasu do czasu i wykonuje już wyjątkowo ciężkie, albo upierdliwe zadania jutro wybieram się raczej rekreacyjnie, bo zabieram rodziców, to bardziej będę ich zabawiać rozmową, niż zasuwać z widłami i łopatą ale to nic, pojutrze też sie wybieram, jak tylko pogoda dopisze i w kolejne dni również, więc myslę, że trochę podgonię roboty działkowe właśnie, wezmę sobie jeszcze nasionka kopru, bo mi coś słabo zweszedł ten pierwszy siew, i rzodkiewkę, wywalę ogonki i wsieję jeszcze raz, skoro mam nasionka `

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jotkakak
cocinelka rzodkiewkę możesz siać przez cały rok , problem tylko z tym , że w teraz to atakują je robale , więc najlepiej trzeba było by wysiać i jak tylko pojawiąsię liścienie od razyu przykryćwłókniną i tak trzymać aż pojawi się druga para liści , no i rzadko posiać , w gruncie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tym roku w ogrodzie to jakaś porażka! jarzyna marna wcześnie kwitły krokusy, hiacynty, tulipany teraz stoją badylki...róże się zapowiadają wsiałam maciejkę ostatnio przycinam krzewy iglaków, zaczynają nabierać kształtów po opadach trawa rośnie jak szalona, kosiarka co tydzień w akcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa no ja tez prawie sama, bo M przejezdza co dwa tygodnie mniej wiecej, bo caly czas jezdzi, wiec tez glownie sama, on bardziej takie rzeczy jak dach naprawic itd Ja tez dzis z rodzicami ide im pokazac :) a i tak pogoda do d**y, pada :O wiec za duzo nie zrobie :/ Wysieje ta rzodkiewke ale pewnie nie dzis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich :) u mnie leje , nie pada ale własnie leje .A co to ja nie miałam dziś narobić na tym swoim ogródku... dobrze ,ze wczoraj oczyściłam cebulę , koper i 2 rządki marchwi . Ale dziś miałam resztę skończyć i przejść na część kwiatową bo ten cholerny drobny chwaścik wyglądający jak anemiczny bluszcz tak się rozrasta pomiędzy kwiatami niczym arabski dywan . trudny jest do wyrwania bo nie wiadomo gdzie ma początek a jego " ramiona " są bardzo delikatne i rwą się przy byle ruchu .Robota głupiego jednym słowem . Ku mojemu zdumieniu pięknie powschodziły i rosną brokuły posiane byle jak , byle gdzie i prawie całkiem zapomniane .A posiane tylko dlatego ,że było ich pół paczki i ani to wyrzucić ani siać .A teraz rośnie ich z 15 - 20 .:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś- jak przestanie choć na chwilę padać - pozbieram resztki rzodkiewek z pierwszego rzutu , trochę za nimi zatęsknimy i za 2 tygodnie powinny być następne . Gnojówka " dochodzi " :) w tygodniu chcę zacząć nią pryskać pomidory i kapustę ,ale żeby nie było , że całkiem zdaję sie na naturę ;)kupiłam też Calipso - preparat przeciw owadom żerującym , który utrzymuje się na liściach przez tydzień .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×