Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa, 33

Nareszcie własna działeczka :)

Polecane posty

Moje poziomki też nie mają rozłogów, raczej powiększają swoją objętość krzaczkową - jeśli można to tak nazwać. Herbatko 🌻 Miło Cię widzieć... myślałam o Tobie i widziałam Cię raczej w plenerach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie znowu przerwa w pracach działkowych - raz, że pada, dwa, że fugujemy balkon kot jest zachwycony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadłam wczoraj na chwilke zebrać ogórki i pomidorki i załamka :( krzaczki pomidorkowe niezywe, bez listkow (jeszcze w sobotę całe zielone, obrywalam odrosty i dolne liście) :( :( zerwałam pomarańczowe pomidorki do dojrzenia na parapecie, ale te zielone jeszcze na krzaczkach sie zmarnują? czy dojrzeją troche na tych kikutkach? czy zabrać je też do domu? a takie ladne były krzaczki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witaj Ewa, 33 Cieszę się razem z Tobą z tej Twojej działeczki. Skoro mieszkasz w bloku to wyobrażam sobie jak się cieszysz. Ja mam 30 arową dziełkę i na niej dom 200m2 Nie znoszę plewienia w grządkach więc mam trawę, trawę i trawę :) Ale obsadziłam sobie działeczkę thujami i różnymi krzewami ozdobnymi. Mam też czereśnię, jabłonki 3, brzoskwinię własnej hodowli z pestki ;) i zamierzam posadzić agrest i porzeczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czemu ale komputer wpisuje błąd pomimo , że ja piszę poprawnie przez samo h :O w każdym tazie ma być t h u j a m i - może teraz się uda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja właśnie będę wycinać agrest i porzeczkę nie lubię ich, poza tym sa nieprzyjemne w obróbce przez te kolce czarny porzeczkoagrest tylko sobie zostawię, bo jest smaczny i bezkolcowy a co będziesz robić z porzeczek i agrestu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mrożę a potem do ciasta biszkoptowego z galaretką. Moje dzieciaki i mąż to uwielbiają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha.... no my właśnie nie lubimy takich kwaśnych owoców i nie widze zastosowania porzeczek,dlatego sie ich pozbywam mam tez hortensję do wykopania, nie lubię tych roślin jakoś a rośnie mi jedna wielka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :) moje działka warzywnicza kończy się :) jeszcze tylko pomidory i ogórki do zbierania i koniec .Resztę albo sama zmarnowałam , grzesząc brakiem doświadczenia , albo mi ślimaki zeżarły . Ale z drugiej strony to sie nawet troszkę podle ;D cieszę bo jednak czuje ,ze moim prawdziwym powołaniem są kwiaty :) Załujcie ,że nie widzicie jaki bukiet lilii , wielkości taboretu , nie przesadzam .stoi przede mną . Mąż co prawda kręci nosem ,ten zapach to jakoś mu sie cmentarnie kojarzy ,ale ja mu wmawiam ,zę sie myli ,i że to zapach piękna i luksusu ;D Odkryłam też , że kupiłam jakąś dalię olbrzymkę , które rozkwitła kwiatem wielkości dużego talerza na 2 danie w kolorze takiej purpury i fioletu ...Niestety , nie jest na widoku , bo wszystkie dalie posadziłam prawie jedna na drugiej , n o i masz głupia babo ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A przestawiając ksiażki " znalazłam " poradnik ogrodniczy , kupiony zresza po to ,żebym z niego korzystała podczas sezonu . Odkryłam w nim piękny katalog roślin , krzewów i drzewek z opisami co , jakie , kiedy kwitnie i jakie daje owoce .A także z opisem na jakie choroby najczęsciej cierpi . Człowiek tyle forsy wydał na książkę , która pudła podpierała ... To i nic dziwnego ,ze prawie poległam w walce ze ślimakami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No hejka :) 🖐️ Schowałaś mi się :P to podnoszę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dzięki :) ale pogoda taka, że niech to! człowiek by się schował pod kolderke i nie wychodził aż do słońca jakiegoś... nawet na działkę nie ma po co jechać, bo wszystko mokre i zgnile :( pomidorki pewnie umarły zupełnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam wreszcie na dzialeczce, a tam ... Trochę dobrze i trochę źle Dyńki i ogórki - pieknie i będą następne za to pomidorki - w stanie opłakanym dojrzłae zeżarte przez slimaki, zielone do oberwania, bo krzaczki uschły całkiem :( wyrwałam, przekopałam ziemię i mam zapasowy zagonek zaraz tu w pracy zapytam, pewnie dziewczyny znają jakiś sposób zagospodarowania zielonych pomidorów (wiem o sałatce, ale nie znam dokładnego przepisu) kilka mi dojdzie, ale reszta raczej nie M. przekopał do końca miejsce pod sadek, to spowodowało m.in. wycięcie dużej ilości mięty (część przesadziłam w inne, tymczasowe miejsce, reszta poszła do suszenia, tzn. chwilowo leży sterta na balkonie) wreszcie rozprawilam sie z malinami, które tworzyly busz nie do przejścia, szer. ok. 3 m i długości może 5-6 m, wycięłam wszystko przy ziemi, nie wiem, czy zostawię te stare - 1 rządek, czy wszystko wykopiemy i wsadzimy nowe, zobaczę, jak w przyszłym roku zaowocują (zostawilam kilka tegorocznych pędów na próbę) M. nie podziela mojego entuzjazmu do działki, na szczęście nie ma też awersji do prac fizycznych musi mi to wystarczyć dziwi się bardzo, jak roztaczam wizje, co gdzi ebędzie i jak będzi epięknie, bo dla niego działka to działka, nic specjalnego no cóz, ja wiem, że moja miłośc do gleby jest troszkę chora, a wyobraźnia ponadprzeciętna i nie kazdy widzi to, co ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia//:D Ja też nie bardzo widzę, więc Twój mąż nieodosobnionym przypadkiem jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha... no to musi Ci być trudniej coś robić... bo ja to mam fajnie - wejdę w syfek i oczami wyobraźni widzę juz, jak tu może byc pięknie... więć to tylko kwestia czasu i siłki, żeby tak było a jak komuś nie przyświeca taka wizja, to trudniej ma ... acha, gwoli wyjaśnienia, M. to nie mąż tylko konkubent, a m to pierwsza litera jego imienia bo zaraz sie tu zleca i zaczną wrzeszczeć zajadle, że ja męża nie mam :) a ja już miałam i sie pozbyłam i teraz mam sobie konkubenta, stażem związkowym juz tfu! eksmęża tfu! na psa urok! przegonił :) zapowiada się piękny dzień, ale dzisiaj juz na dzialkę nie pojadę, jako że mam samochód do dyspozycji, to sie powożę po mieście, muszę koniecznie do Obi po jakiegoś psiuka na przędziora pojechać, może tym razem uda mi sie go zwalczyć (na domowej róży-miniaturce, taka urocza, że jej szkoda, a już widzę, że przędzior na niej szaleje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa dlaczego rozstałaś sie z
poprzednim męzem? z twoejej winy czy jego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa dlaczego rozstałaś sie z
tzn. ze mam założyć osobny topik dot. Twojego związku?;) OK, przepraszam za ciekawość 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i każda robi inna ta salatkę z zielonych pomidorów, każda składników dalje "na oko" na necie 150 przepisów, kazdy też inny i bardzo smaczny wg piszącego no i nie wiem Emmi, poratujesz mnie może? bo Kaci nie chce zaczepiac, ona ma takie skomplikowane i czasochłonne te przepisy, że na sam widok nie chce sie robić ;) mam i paprykę czerwona i cebule i ocet najlepiej, żeby pokroic tylko, zagotować i zalać, ale pewnie tak dobrze to nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje ogórki już niestety nie nadają sie do rośnięcia - mam na myśli krzaczki . Po ostatnich deszczach 3 dniowych wygladaja tak jakby ktoś je polał kwasem albo wodą z solą . Jak sparzone . Dziś oberwałam ostanie ogórki w bardzo " nieunijnych " rozmiarach i kształtach i finito ogórki :) Za to pomidory , mimo trudności i ptayków powyrywanych przez psy radzą sobie całkiem nieźle i zawsze te 3 - 4 sztuki można zerwać i pożreć :D na świeżo . Jakie moja sąsiadka ma ziemniaczki ... Już je widze z pieczonym kurczęciem i sałatą ....aaaa . Mieczykom niestey nie lepiej i pewnie ten sezon przechorują do końca ale już wiem co trzeba zrobić ,zęby sie to na następny rok nie powtórzyło . Za to astry , wiele rodzajów i kolorów kwitną jak oszalałe . W tym tygodniu jadę na pierwsze zwiady do szkółek ,żeby popytać o drzewka i krzaczki na jesień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie wróciłam, kolejna porcja ogórków zebrana i szykują się następne, są nawet jeszcze kwiaty, ale chyba z nich to już ogórki nie zdążą urosnąć u mnie niestety odwrotnie, pomidory padły, ogórki szaleją a ja kocham pomidorki i nie jem żywych ogórków no, ale reszta je, więc niech im będzie zerwałam też 3 mieczyki, blade jakies i pokrzywione może w przyszłym roku posadzę porządne, o mocnych kolorach, a nie takie bladziaki malinki od koleżanki rosną ładnie, widzę, że będzie dobry zaczątek "nowych malin" od tego roku jestem okropnym kupującym - ciągle dopytuje o odmianę róznych owoców i warzyw, czym wprawiam w zakłopotanie większość sprzedawców "swoich" płodów rolnych na targu ;) ale maliny to Polana i Polka, to wiem na 100% - wielie, piękne i długo owocują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze podpowiecie jakie
kwiaty sadzić teraz? albo we wrześniu? mam dzialke 3000m i trzeba ją zagospodarować, więc zaczynam od ogródka kwiatowego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
astry .. nic więcej nie przychodzi mi do głowy a, wrzosy i wrzoście jeszcze, ale to na kwaśną glebę tylko jesienia to raczej krzewy i drzewka - ale to we wrześniu i później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie byliny i iglaki jeśli chcesz mieć je w ogrodzie. Byliny przezimują Ci przez zimę i na wiosnę już się pokażą a potem zakwitą. Bylin jest wiele, najprościej przejechać się do dużego ogrodniczego z roślinami. Od siebie gorąco polecam takie rośliny wieloletnie jak: floksy wysokie i płożące ( te kwitną wiosną) liliowce, funkie/hosty - cieniolubne, znikną na zimę ale pojawią się wiosną. Róże możesz sadzić. Różne krzewy, wdzięczne są krzewuszki, może bez? Koło października cebulowe - wiosenne: tylipany, żonkile, szafirki itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irka28
Właśnie wróciłam z urlopu i po przyjechaniu na działkę zastałam jedno, wielkie bajoro :-(((( MASAKRA!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irka28
Chciałam dodać fotkę ale nie wiem jak :-) ogólnie rzecz biorąc wszystko pływa,bez kaloszy ani rusz. Musimy podwyższyć teren nasypując ziemi a ogródek przenieść na drugą stronę działki (tam jest trochę wyżej i mniej wody).Podobno pierwszy raz tak strasznie pozalewało,sąsiadka taki piękny klombik z kwiatów robiła i wszystko zalane,u mnie tylko ten warzywniak,bo teren jeszcze nie do końca zagospodarowany ale pomidorów szkoda :-(((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×