Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa, 33

Nareszcie własna działeczka :)

Polecane posty

Gość podczytującca
no i owoce będą tylko z kwiatów żeńskich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zegar z kukułką
dobra,dobra, ale ja mam olbrzymi rozłożysty krzak, a zawiązek jeden i to na pędzie głównym, dobre 2m od korzenia...a "pustych" kwiatów po drodze zatrzęsienie... Pourywam stożki wzrostowe i tyle - nie mam miejsca na takie krzaczysko Najwyżej nie będzie dyni... Czyli mam dokładnie to samo, co ty z cukinią Zielniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zegar z kukułką
A skoro obrodziła mi tak cukinia na nienawożonej glebie / tylko jak pisałam - przekompostowana ziemia/ to tym bardzie powinna obrodzić dynia która nawożenia nie wymaga, jak piszesz. Taki okaz się chyba trafił nieurodzajny...;) Idę zerwać borówki - jeśli nie macie - koniecznie posadźcie - mamy 4 krzaki i uwielbiamy je objadać :) Pozdrawiam domorosłe ogrodniczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam dyń - krzaczków z 8 chyba, róznego rodzaju, na razie same kwiaty, krzaki średnie za to cukinie mamm w liczbie chyba 12 sztuk i są ogromne liściachy, zatrzęsienie kwiatów (zastanawiam się, czy nie zerwać części do smażenia w cieście) i sporo zawiązków owoców nei nawoziłam, ale dzisiaj sie wbieram, to może sypnę kulkami (mam taki nawóz unowersalny do warzyw i kwiatów, sypałam na wiosnę i może faktycznie sypnę teraz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mąż pojechał po glebogryzarkę :D 100 zł za dobę - skandal- i 500 zł kaucji . ale mam zamiar wykorzystać tą maszynę na maksa . Mam nadzieję , że uda się mężowi przekopać - nawet tylko jeden pas - wzdłuż płotu przed domem , bo tam upatrzyłam sobie miejsce na forsycjowy żywopłot . Forsycje sukcesywnie ukorzeniam i tak na oko o. 15 szt przyjęło się .Ale żeby efekt był w miarę porządny trzeba drugie tyle - przynajmniej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Licencja, mi się bardzo ładnie ukorzeniła forsycja w wodzie - powsadzałam w słoiki po garści sadzonek wierzchołkowych i tak się ukorzeniły, że ciężko je było rozplątać - po ok. 3 tygodniach w wodzie teraz przesadzilam je do kefirów i niech się przyzwyczają do ziemi a potem idą w pole :) też na żywopłot, tylko niech zejdą te upały, w sierpniu je wsadzę, do zimy powinny się ładnie przyjąć a na działce fajnie, tylko juz gorąco... zerwałam 2 wielkie cukinie i 3 mniejsze - tych dużych w ogóle jakoś nie widziałam, schowały sie pod liśćmi i tak szybko urosły, drańki - będą placki cukiniowe (podobnie do ziemniaczanych robię) kilkanaście ogórków też już urosło od soboty :) nie wiem, co z nimi robić, chyba tak po kilka słoiczków konserwowych będę robić bobu już nie zdążyłam urwać, może we środę to zrobię, chociaż zapowiadają upały koniecznie muszę już zrobić boczek do parasola, nie jest łamany i jak słońce jest niżej, to cień od parasola 5 m dalej :) ale juz wymyśliłam sposób, tylko muszę kupić trochę materiału i uszyć taki parawanik-falbanę do ziemi na pół parasola i będzie ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala ogrodniczka Natalia
heloł :-) ja planuje jutro od rana iść z psem i spędzić caly dzien na ogródku. W planach mam odchwaszczanie i opalanie w 1 :-) po południu mąż ma przyjść i zerwać wiśnie, bo trzeba to robić na drabinie, drzewa mają bez kitu z 4 metry. Idę spać, regenerowac siły na jutro :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powinnam jutro skoczyć na działkę, bo pewnie ogórki sa do zebrania, ale zapowiadają taki upał, że juz mi się nie chce, tym bardziej, ż enie zrobilam tego parasola a na działce ani metra cienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie robię nic , tylko opa
lam się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoczyłam upału nie było komary były duuuuużo komarów właśnie wyszłam spod prysznica i cała jestem zaciapana jakimś żelem antyukąszeniowym zachciało mi sie wycinać zbędne pędy aronii, co nie ruszyłam, to chmary komarów to samo w ogórkach - zebrałam z 1,5 kg podlałam skiełkowaną sałatę z konewki i biegiem do domu nic, tylko w dzień trzeba albo rano, w sobotę np. chociaż u nas ma byc 35 stopni ale kupiłam już materiał do parasola i cały system zaczepiania :), więc dziś może zacznę szyć, jutro skończę i na sobotę będzie gotowe :) a, na marginesie - odkryłam urok paczkomatów - wysyłka w jeden dzień, odbiór na drugi, zajmuje to ok. 30 sekund genialne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam wczoraj - upał okrutny, dobrze, ż emiałam ten parasol, ale i tak niewiele zrobiłam a doznałam lekkiego udaru - głowa mnie rozbolała strasznie i zawroty miałam ale nic to, w sumie nic się nie stało a z robót - zebrałam ostatni bób, wyrwałam rośliny i przerobiłam widłami 3/4 grządki (i tu mnie własnie dobiło) ale wcześniej trochę popieliłam, zebrałam cukinie i ogóraski, podlałam cały ogród (dzisiaj właśnie przeszła ulewa z gradem - nie wiem, czy była też na działce i jak tam malutkie sałatki, które dopiero co wzeszły) mam już 4 kwiaty słonecznikowe, jeden mieczyk będzie kwitł (u sąsiadki cały szpaler cudnych mieczyków a u mnie jakas nędza :( ) polałam też randapem rózne zielsko, pokrzywy itp. - ciekawe, czy zadziała, czy dzisiejszy deszcz to zmył i nic z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przez ten tydzień praktycznie ograniczyłam ise do .... gapienia z tarasu na swoje rośliny :) Upał był taki ,ze robota w ziemi to proszenie sie o wylew , więc dałam spokój . Jedyna rzecz pozytywna to to , ze mąż przy pomocy tej gryzarki zgryzł cala moja docelową ziemię .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie wczoraj padalo strasznie, nawet grad był martwię się, czy nie wyrządził mi szkód w pomidorkach i młodziutkiej sałacie dzisiaj jadę na chwilkę zobaczyć, co tam słychać i porobić zdjęcia do dokumentacji działkowej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wygląda na to, że na działce gradu nie było, pomidorki wiszą i żółkną powoli, sałatka jest :) nic nie zrobiłam, bo nei miałam narzędzi ani ubrania, ale sobie potoczyłam "gospodarskim okiem", może coś utuczyłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś może przed obiadem skoczę podlac grządki, bo deszczu ani widu, ani słychu, a prażyło kilka dni no i ogórki pewnie są do zerwania, to trochę sobie zrobie znowu na małosolne a resztę rozdam rodzicom jednym i drugim może pomidory już czerwone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielnik pytajny
Miałam ci ja młodziutkie roślinki fasolki szparagowej... Zasiane bardzo późno, w ostatnim możliwym terminie siania wg instrukcji z opakowania. Przyszły slimaki i zostały 2 sztuki. Obgryzły wszystko do kikucików. Namoczyłam nasiona fasolki i mam ochote wsadzić w ziemie jeszcze raz, ale to juz późno bardzo. Jak myslicie mam jeszcze szanse na jakiekolwiek zbiory z tych nowych nasion? Czy snieg mnie zastanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam fasolnika czyli tylko podobne do szparagowej. Wsiany 1 maja, od jakichś 2 tygodni gotowy do jedzenia. może nawet szybciej. Więc ze 2 miesiace musi rosnąć. Siej, najwyżej nic nie wyjdzie. I koniecznie posyp niebieskimi magicznymi kuleczkami. Ślimaki to wolą od fasolki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebieskie cudowne kuleczki koniecznie! u mnie klęska urodzaju - nie byłam tydzień na działce i porosły wielkie ogórasy, z 5 kilo zebrałam, trochę porozdawałam rodzicom, ale reszta lezy... do tego cukinie, więc będzie leczo niedługo troche pomidorów koktajlowych i wreszcie pierwsze zwykłe :) plus papryka miło nieść plony z działki, słodki ciężar :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja ładną keżówkę, bo ta działkowa taka nędzna ale czekam z posadzeniem, aż miną te upały, żeby łatwiej było się jej przyjąć więc na razie siedzi na balkonie :) jeżyna bezkolcowa odbiła, bo po przesadzeniu na jesień i zimowych mrozach miała się bardzo marniutko... jak odbiła, tak muszę zrobić jej ładne rusztowanie, bo idzie sobie gdzie chce a ja bym wolała, żeby szła tam, gdzie ja chcę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wróciłam wczoraj do domu po wyjeździe a tu ..... nawet mi sie gadać nie chce .... zwłaszcza ,ze na wyjeździe ugrzaliśmy sie jak w piekarniku , myśleliśmy ,że w domu będzie lżej a tu jeszcze gorzej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z informacji praktycznych donoszę tylko ,ze jest wydanie " mojego pięknego ogrodu " , wydanie specjalne o ziołach . O ziołach w domu i w ogródku , sadzenie , pielęgnacja , różne " myki " z nimi związane - ja jestem z ziół noga ;) to z pewnością mi sie przyda wiedza tam zawarta . polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie tak ładnie popadało, że nei musze dziś jechac podlewac działki :) we środę zamierzam na rwanie ogórasów skoczyć i może tą jeżówkę posadzę, bo już nie będzie upałów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie pogoda na pranie :) gorąc i wiatr wieje :) pozbierałam tylko ogórki i pomidory i biegusiem do domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś to juz rekordy... 35 w cieniu... ponoć jutro ma byc 25 - coś nie chce mi się wierzyć, ale pożyjemy, zobaczymy fajnie by było, żeby jeszcze we środę było znośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielnik pytajny
Odkryłam wczoraj na jednym ogórku (roślinie) zatrzęsienie mszyc 😭 czym wy to zwalczacie, zwłaszcza, że są już malutkie dwucentymetrowe ogóreczki?? Mam pytanie czy korniszony też mogą stać się puste w środku po zrobieniu tak jak kiszone ogórki. Czy ogórkom w occie też to grozi? Zrobiło sie wam kiedys tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielnik pytajny
Ale za to cukinie ruszyły :-) i puchną w oczach i na długość i na szerokość :-) :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś po pracy skoczyłam niby w niedziele tak lało, a na działce prawie suchoć moje cukinie też rosną jak na drożdżach dzis przyniosłam kolejne cztery zaniosę pojutrze może do pracy - może ktoś będzie chciał? urwałam też z 1,5 kg jeszcze małych ogórków i nastawiłam na małosolne przywiązałam jezynę bezkolcową do poziomego drucika, żeby nie szła po ziemi i sie nie niszczyła wsadziłam jeżówkę purpurową wielką ze sklepu obok mizernej działkowej, ciekawe, jak jej będzie... rozsadziłam też sałatę i podlałam wszystko, ładnie sobie wzeszła i na koniec zerwałam z pół kilo pomidorków róznych, małych, dużych, pomarańczowych plus 2 garści fasolki szparagowej, którą M. juz wchłonął razem z masełkiem wyrąbałam tez ścieżkę między ogórkami a cukiniami, bo zarosła jednymi i drugimi tak, że nie dało sie przejść, a trzeba - bo jak plony zebrać? pod koniec tygodnia musze jakiś barszcz czerwony albo ukraiński zrobić, bo buraki urosły okrutnie i czekają na mnie :) fajna pogoda na pracę na działce, nie duszno i nie gorąco, dobrze się robi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziąłkowiczki. Chcę się pochwalic moim eksperymentem na działeczce w ROD. W tym roku posiałam ogórki w kompostowniku.Kompostownik mam betonowy,kompost byl już tak przerobiony więc dosypałam ziemi i już 1 maja zasiałam.Słuchajcie ogórki pieknie rosną nie żółkną cały czas zbieram.Już narobiłam 20 śłoików jak nigdy.Już teraz będę zawsze tak robiła.Natomiast za kompostownik robi teraz 200 litrowa beczka peknięta od mrozu. Na kompost zbieram też chleb dodaję rozpuszczonych drożdzy. Cieszę się bardzo z tej działeczki To moje miejsce na ziemi. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×