czy zwiazalibyscie sie z osoba z długami?

Ta osoba ma dobre serce,jest ogolnie w porzadku,ale biznes nie wypalil,dom zadłuzony,co zarobi idzie na splate,czasem nie ma na jedzenie nawet.Czy odwazylibyscie sie na zwiazek z taka osoba?

Ja nie miałbym z tym problemu. Najwazniejsza jest Miłość.

nigdy

tez tak mysle,ale boje sie...ciagle mysle jak tej osobie pomoc,zle sypiam,martwie sie,i wyglada na to ze tak moje zycie moze uplynac...od tego stresu az glowa boli

ja poprostu taki jak Ty - jesteś święty

A kim Ty jesteś facet czy Kobieta?

Nie święty:) po prostu dobry ze mnie faceta:)

większość polskich rodzin tak żyje z obciążoną hipoteką. Dużo młodych osób zeby się czegoś dorobić biorą kredyt na 20 lat i jakoś żyją. Głowa do góry.

ło matko , ciezko by mi było.. za duzo mam na głowie swego problemu, ale jak bym moze widziaął ze koles wporzadku why not...

co innego miec kredyt i go splacac. co innego miec dlugi czyli zaleglosci

ja kobieta:)no i dodam,ze sama radze sobie ledwo ledwo.Potrafie zyc skromnie,ostatnio zamienilam auto na rower,dla oszczednosci,ale nie mam dlugow.A boje sie,ze ten zwiazek moze pociagnąc mnie za nisko.Nie umiem sie nie martwic,lub oddzielic jego problemow od swojego zycia.Zawlada to mna.Zamiast sie usmiechac,ciagle sie marwie.

j ak jesteście tylko w dwojke to na pewno jakos poradzicie. A nie może znależć jakieś bardziej opłacalnej pracy? A może pomyśli o innym interesie, co przyniesie jakąś kasę. Chyba nie było tak żle jak stać go na dom

Związałambym sie gdybym była pewna że bede dla niego wsparciem duchowym a nie finansowym. powodzenia