Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość egoistka na 102

nie przyjelam pierscionka zareczynowego przy calej rodzinie

Polecane posty

Gość egoistka na 102
powiedzialam: ze to chyba nie jest najleprzy pomysl i moment...i...poszlam zapalic do ogrodka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniam mniamj
i nie rozmawialiscie pozniej? powiedz mu wszystko szczerze, ze kochasz go, ale nie chcesz brac slubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ines73
ja padne..zawaliste posuniecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niechec do slubu nie ma nic
Hm, ja powiedzialabym Partnerowi - kocham Cie i chce z Toba byc, ale jest mi przykro, poniewaz myslalam, ze sie zrozumielismy, ze ja nie chce slubu, a Ty zaakceptowales to. Twoje oswiadczyny sa jak rozumiem wyrazem milosci i cenie je za to, ale nie zmienilam zdania. Przykro mi, ze wypadlo to tak fatalnie na oczach Twoich bliskich, ale niestety niefortunnie oswiadczyles mi sie nie w cztery oczy, a na widowni, a ja spanikowalam. Przepraszam zatem za wstyd na jaki sie naraziles

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistka na 102
to bylo wczoraj przy obiedzie, pozniej wyszedl i jeszcze Go nie ma...tel.wylaczony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniam mniamj
a to Ty nie chcesz nigdy slubu? przyznaj sie tak przed soba, czy to naprawde chodzi o slub sam w sobie, czy moze tak naprade o partnera, tylko oklamujesz sama siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niechec do slubu nie ma nic
No to mu napisz i wyjedz. Wyjasnij tez rodzicom jak sprawa wyglada, ze kochasz ich syna i nie robisz sobie z nich zartow, ale myslalas, ze ustaliliscie, ze slubu nie bedzie. Ty wielokrotnie dawalas do zrozumienia, ze go nie pragniesz, a Twoj partner nigdy nie dal Ci jednoznacznie do zrozumienia, ze mu na nim zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wafelek ryżowy
pff........ rozumiem Cie autorko----Nie chce mi sie klocic o racje bo to bez sensu. Jesli facet Ci sie oswiadcza to znaczy ze chce z Tobą tworzyc rodzine, nosic jedno nazwisko chce bys byla jego zona. Nikt nie kaze za miesiac brac slubu!!!!! Ale odrzucenie oswiadczyn to potwarz dla mezczyzny i wielkie upokorzenie.Tym bardziej ze to byloo przed rodziną. Jesli facet Kocha i oferuje Ci wspolne zycie a Ty mowisz " nie" no to prosze Cie , jak to nazwac inaczej jak odrzucenie jego uczuc?? Tak nie mysla niedojrzale nastolatki , tylko przyszle zony w szczesliwych zwiazkach. Postrzeganie kwestii za mąz pojscia jako jakiejs klatki złotej jest bardzo infantylne! Nikt nie kazde brac slubu od razu, ale powinno sie wiedziec czy chce sie z nim byc czy nie. To są "konsekwencje" bycia w ziazku, ze jedno drugiemu kiedys sie oswiadczy i bedzie chcialo zalozyc dom. Egoistko- Nie chce zobowiązan to po co jestes w zwiazku ja sie pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wafelek ryżowy
a wogole po ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistka na 102
mniam...ja nie wierze w sluby..jesli jes Nam swietnie razem to do czego mi karta? slub? kontrakt ?...teraz sie staramy o ten zwiazek, walczymy a po slubie to bedzie takie oczywista...oj, bez sensu to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niechec do slubu nie ma nic
Wafelku ryzowy, Autorka napisala: "a to nie jest wolny zwiazek..." - Twoje "Nie chce zobowiązan to po co jestes w zwiazku ja sie pytam" jest zatem wywazaniem otwartych drzwi, do tego w niewlasciwym domu. W zwiazku jest sie wlasnie po to, zeby miec zobowiazania, ale niekoniecznie slub. Jedni ludzie pragna slubu, inni nie. To po prostu rozmijanie sie w okreslaniu podstawowych decyzji zyciowych. I albo ktos pojdzie na ugode, albo sie idzie wpolnie na kompromis, albo rozstaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sensitive23
Oj bez sesu to jest twoje postepowanie. Zareczyny to nie zaden kontrakt i od raazu slub.Facet powinien cie zucic bo nie zaslugujesz na niego i nie dziwie sie ze sie nie odzya do ciebie.Dla kazdej kobiety (chyba)bylaby to fajna niespodzianka a ty jestes jak widac egoistka i postapilas jak postapilas. Moze ten facet wkoncu otworzy oczy i cie zostawi dla kogos bardzioej wartosciowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniam mniamj
bo slubie tez trzeba sie starac, walczyc, a tak teraz, to zero zobowiazan, zero tez pewnosci, kazde z was moze sie odwinac na piecie i pojsc sobie, nie ma jakies deklaracji.. moze to z wygody tak patrzysz na slub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistka na 102
to chyba sie wydaje oczywiste...porozmawiam z Nim jak wroci ..jesli wroci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cię autorko
Wafelek ryżowy Nie rozumiem po co ten cały twój wywód skoro autorka jasno napisała, że wcześniej rozmawiała z facetem i mówiła mu, że ślubu nie chce, a on na to przystał... Mieli to obgadane i tyle. A jeśli stwierdził, że jednak chce założyć rodzinę to o takich sprawach rozmawia się w pierwszej kolejności z osobą z którą chce to zrobić, a nie oświadcza się z zaskoczenia przy mamie i tacie... To wszystko co napisałaś miałoby sens, gdyby autorka wcześniej zadeklarowała, że chce wyjść za mąż, a nagle by zmieniła zdanie. Nie umoralniaj więc tutaj ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niechec do slubu nie ma nic
Sensitive, infantylna ta wypowiedz. Nie znamy Autorki ani jej faceta, nie wiemy, kto jest lepszym, inteligentniejszym, bardziej wartosciowym czlowiekiem. Facet jest wartosciowy, bo co? Wiemy o num tyle tylko, ze chce sie zenic... Brzmi to jakbys zazdroscila, ze Tobie sie nikt nigdy nie oswiadczyl. Niestety, na pewno nie jest fajne, kiedy sie miesiacami powtarza, ze czegos nie chce w zyciu, a po jakims czasie dostaje sie to od bliskiej osoby znienacka i w sytuacji,w ktorej odmowa powoduje wyrzuty sumienia. Mysle, ze facet nie chcial zle, ze jest mu teraz przykro i czuje sie fatalnie. Zal mi go. Jednak sam swym zachowaniem poniekad na to zasluzyl. Ale nie o to chodzi. A o to, zeby Autorka jakos sie ze swym mezczyzna dogadala, mimo tych kwasow. W koncu podobno sie kochaja. Tego im zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistka na 102
bylam szczera -zawsze i od poczatku...co mu odwalilo i to przy stole niedzielnym, rodzina z calej polski i nie tylko a On taki numer- byl tez wujek ksiadz i caly ten cyrk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edwfewf
a co myślicie o takiej sytuacji? Jestem z moja kobietą już 5 lat, oświadczyłam się jej po świętach, w górach - romantyczna sceneria i te sprawy, a ona powiedziała, że odpowie dopiero za 2 miesiące (na moje urodziny). Jak mogę interpretować to zachowanie? Na co dzień od roku mieszkamy w innych miastach, z powodu tego, że po studiach dostałem prace w innym mieście. Oświadczyłem się jej w moje urodziny i wtedy przyjęła. Aha... i dodam jeszcze, że to, że delikatnie odrzuciła mnie za pierwszym razem kazała trzymać w tajemnicy. Co nią kierowało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistka na 102
edwf ...co nia kierowalo? Nie jest GOTOWA wiec daj sobie siana i czasu bo wszystko schrzanisz !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niechec do slubu nie ma nic
mniam mniamj - a takie wypowiedzi mnie smiesza, bo mozna argumentowac rownie dobrze, ze wlasnie po slubie nie trzeba sie starac, mozna sie kompletnie zapuscic, bo partner juz "zaklepany". Poza tym co to za zwiazek skoro tylko trud rozwodu broni malzonkow przed robieniem swinstw. A jesli sie starasz w zwiazku nie malzenskim, kiedy latwiej Ci moze odejsc, ale nie odchodzisz, tylko walczysz i sie starac, uczucie jest jakos prawdziwsze? A tak, lubie sie bawic w advocatus diaboli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szare tęczówki w kole
nie kochasz go prawdziwie, bo jeśli kocha się rzeczywiście to kocha się wtedy całym soba i chce się zrobić wszystko dla tej drugiej osoby.....wyjedz jak najszybciej i zostawa chlopaka w spokoju, z taką egoistka jak Ty żaden facet nie wytrzymałby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wafelek ryżowy
ja mysle inaczej. Kazdy czlowiek predzej czy pozniej pragnie slubu jesli jest mu w zwiazku dobrze, tylko do tej decyzji trzeba dojrzeć.Bo ślub sie bierze wtedy kiedy chce sie zalozyc rodzine. Wg . mnie. Ja jestem zasypywana poczta na dwa rozne nawiska wzystko przychodzi mi do domu podwojnie w 2 kopiach bo na dwa nazwiska, wszedzie tylko problemy,banki, sranki itp. A ja nie chce chodzic za rączke z kims po parku tylko wspolnie zyc, dlatego chce wziac slub by figurowac jako zona i by wszystkie papiery i formalnosci w przyszlosci byly bezproblemowe. Poza tym ciaza moze zdarzyc sie zawsze, trzeba sie liczyc z tym ze dla dobra dziecka rodzice powinni figurowac jako malzenstwo, zeby nikt mu nie powiedzial "nieslubne". Ale skoro autorka tak potraktowala swojego faceta przy rodzinie to ja sie nie dziwie ze nie mysli jeszcze o takich sprawach. O takich rzeczach sie mysli kiedy naprawde na powaznie sie z kims zyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niechec do slubu nie ma nic
Dziwna ta sprawa, moze spytaj swej narzeczonej? ;-) moze chciala Ci zrobic ladny prezent na urodziny albo zyskac dodatkowy czas, bo nie byla pewna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistka na 102
avocato del diabolo- zwiazek jest udany i nie trzeba tego ruszac...mamy firme, dom pozycje i siebie...(siebie na koncu -prowokacja)...po co naprawiac cos co dziala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wafelek ryżowy
rozumiem sie autorko---- on widocznie dojrzał i mial nadzieje ze ona tez. Ale sie pomylił i to ich porozniło. Kazde ma swoja racje. Nie dogadali sie i tyle. Tyle o nich .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niechec do slubu nie ma nic
Wafelku, malo kto juz dziecku wypomina, ze jest nieslubne, inne argumenty tez wydaja mi sie nietrafione. Inna sprawa, ze Autorka chyba nie ma ugruntowanej czy przemyslanej dojrzalej postawy, a faktycznie sie czegos boi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistka na 102
oj Wafelek...zeby to bylo takie proste..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniam mniamj
no moja wypowiedz jest rownie smieszna co autorki:) jej sie WYDAJE,ze w zwiazku malzenskim nie trzeba sie juz starac, a mi sie WYDAJE, ze z tkowego, to mozna sie wykrecic i tyle sie widzialo naszego partnera. zawsze jest ryzyko. mnie tam nie jara ta cala sytuacja, jej zycie, niehc zyje jak chce i nie bede jej przekonywac do swoich racji, tak jak Ty probujesz to zrobic za nia. nie mniej jednak, dziwi mnie fakt, ze nie chce zalegalizowac zwiazku z facetem ,ktorego podobno kocha. dziwi mnie, ale rozumiem, kzdy zyje po swojemu, ale wydaje mi sie, ze cos musi byc glebszego w tej calej sytuacji. czesto slyszlaam takie historie, gdzie facet nie chce siezneic, bojemu jest dobrze tak jak jest, a po co i inne takie, pozniej nagle milosc mu przechodzila odchodzil do innej, po czym bral slub po paru miesiacach. pewnie tu jest podobnie. i nie uwazam, ze dzieki malzenstwu zatrzyma sie partnera przy sobie, ale jakby nie bylo, jest nad czym sie glebiej zastanowic, a nie rzucic wszystko i odejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkkhghfshfhsg
jak chcesz mogę byc twoim nowym facetem moze my bzykac sie bez konca a mimo to bede dbal o ciebie nie bede chcial slubo bo rowniez uwazam za zbedny w mlodym wieku czyli do 35

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cię autorko
ja mysle inaczej. Kazdy czlowiek predzej czy pozniej pragnie slubu jesli jest mu w zwiazku dobrze, tylko do tej decyzji trzeba dojrzeć.Bo ślub sie bierze wtedy kiedy chce sie zalozyc rodzine. Wg . mnie. No to ty sobie tak możesz myśleć, ale to w ogóle nie ma pokrycia w rzeczywistości. Znam wiele szczęsliwych par, które nie mają ślubu. Jest im z tym dobrze. Jedni mają dzieci, inni nie. Dla nikogo nie stanowi to problemu. A rodzice moje koleżanki, która ma 27 lat żyją bez ślubu i związek jest wręcz wzorowy. Nigdy córce nie wmawiali, że skoro oni ślubu nie mają to ona też ma nie brać, bo to zło. Miała wolną drogę i jest kilka lat po ślubie. Ludzie mają różne podejście do życia i nie możemy uznawać, że jest złe, bo nam się nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×