Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MorderczyniDziś

chyba zabije dziś swoje dziecko

Polecane posty

Gość Ja jestem taką córką
Autorko ja wiem ze to byłow emocjach z tym zabiciem, ale nie wierze ż ekochasz ją bo bys tak agresywnych i zulgarznych słow na wlasne dziecko nie uzyła, przeczytajk te slowa ,pomin z tym morderstwem ,ale przeczytaj jak wlasna niunie nazywałaś w tym poscie Wiesz dlaczego mi łzy do oczu naplyney? bo moja matka te zmnie zawsze nienawidzila, tralktowala jak smiecia, gdy było by kiedys forum tez tak by o mnie pisala, a takto chwalila sie wszyskim swoim znajomym jaka ma beznadziejną corke ktorą ma doosyc,Teraz mam 20 lat jestem okaleczona psychicznie, nigdy nie mialam prawdziwych rodzicow, czuje sie jak sierota, moja matka te zmnie traktowala jak za najgorsza kare boska. Jestem martwa w sorku bo ona mi nie dala milosci. Zgadzam oddaj corke jesli ją nienawidzisz i masz serdecznie dośc jej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaa26
mój synek tak płakał bo miał skaze białkową..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaa26
ono na bank nie placze bez powodu - musisz go znalezc - byłas u pediatry z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A może daj malutkiej
herbatki koperkowej? Dziecko siostry mojego męża też tak bez przerwy płakało do 4 m-ca(lekarze stwierdzili, że to jakaś rzadka choroba). Na spacery też nie mogła z nim chodzić, bo mały darł się niemiłosiernie, nawet rodzina próbowała z nim chodzić na spacery, ale nic z tego ....To był dla niej bardzo trudny okres!!! Ale to już minęło, dziecko się uspokoiło, i jest całkowicie zdrowe. Niektóre dzieci tak mają... Trzeba to poprostu przeczekać. A doniesieniem na policję się nie przejmuj, OFFERMA cały czas ubliża na KAFFE i pomimo zgłoszeń nadal popełnia przestępstwo...Wierzę, że jesteś dobrą matką, a nerwy każdemu czasami puszczają...Musisz znaleźć sobie kogoś z kim będziesz mogła sobie od serca pogadać i wyjść przede wszystkim do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nerwy puszczają czasem
Tak zgadzam sie, kazdemu mogą czasem nerwy puscic, owszem tez jestem matka 3 dzieci, ale nigdy w zyiu nie pisalabym ze nienawidze dziecka mam je dosyc bo drze ryja, co za skaranie boskie jak autorka pisala Z policja autorko to sie nie przejmuj, oni tylko tak pisza, ale powinnas sie przejąc jak ty wlasne dziecko zwyzywalam na forum wstydd wstyyd wstyyd mi jako matce, nie mam na mysli twojego niku i o tym ze zamordujesz (choc nie pwoinnas) ale chodzi mi o wyzwiska wlasnego maluszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwww
no i proszę ,a tak pieprzą baby, że fajnie mieć dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nerwy puszczają czasem
sylwiasylwia to była taka "ironia" nie bierz tego dosłownie, ale spojrz jak ona bluzga i wyzywa własne dziecko, włos sie jezy na głowie, jak tam mozna, matka kochająca nie wyzywala bym tak córci , tak mi sie zdaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie widze sama spodziewam się córci ale na myśl mi nie przyszłoby żeby jej coś zrobić albo mówic o niej tak jak ta pani która założyła ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sara3535
Nie wyobrazam sobie na jakiego czlowieka autorka wychowa swoje dziecko. Jak myslicie, bo gdy widze mlodych idacych ulica i przeklinajacych co drugie slowo k--wa to latwo domyslic sie z jakiego domu pochodza. Dawno stwierdzilam ze dzieci maja nie zawsze te kobiety ktore tego pragna. Ludzie ktorzy nie moga miec dzieci napewno nie zrozumieja zachowania autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dingbing
Ja bym zjadł to dziecko, tak jak było w mitologii. W pewnym programie o przetrwaniu w dziczy słyszałem, że zanim się połknie żabę, trzeba jej ukręcić łeb, bo potem skacze w żołądku, ciekawe czy z dzieciakami jest tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaa
Autorko rozumiem ze cie nerwy ponosza i tak naprawde nie myslisz tak jak napisalas ale..... mi moje dziecko przed chwila histeryzowalo 2 godziny ( ma 9 miesiecy) jednak przez mysl mi nie przeszlo ze go nienawidze, pomimo ze takie akcje mam codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, bo tu same idealne mamy, które cierpią w imię wyższego dobra i twierdzą że im z tym dobrze ja nie jestem tak agresywna jak Ty autorko, ale czasem sobie myślę że miałam takie cholera zajebiste życie i tylko mam nadzieję że synuś mi w przyszłości to wszystko wynagrodzi... i uważam że okres niemowlęcy to masakra jakaś, poza miłymi momentami, kiedy junior się śmieje albo śpi to jest KATORGA co nie znaczy że chciałabym żyć bez niego albo że go nie kocham, po prostu jestem człowiekiem, i mam prawo do takich emocji, kiedy jestem skrajnie wymęczona ale tu same mamy cyborgi, więc zrozumienia nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tam cie autorko rozumiem... i nadziwic sie nie moge ze tu same idealne mamy, nigdy sie nie denerwuja, nerwy im nie puszczaja, z usmiechem na twarzy znosza wyjace non stop dziecko, niewazne ile czasu to trwa... hmmm moja corka tez byla takim wyjcem, plakala prawie non stop, nie chciala w dzien spac, nigdzie nie dalo sie z nia wyjsc; bylam wykonczona, psychicznie przede wszystkim i mi tez okropne slowa przychodzily do glowy; czasem zdarzalo mi sie wychodzic np. na balkon i ryczec az do bolu zeby wyrzucic negatywne emocje; nie pamietam za bardzo pierwszych miesiecy zycia mojej corki, chyba wyparlam je z pamieci; teraz z perspektywy czasu wiem ze moja coreczka plakala bo z natury jest wrazliwcem i dodatkowo wyczuwala moje zmeczenie i nerwy; teraz tez placze z byle powodu bo ma miekkie serduszko i wszystkim sie przejmuje, ale jest kochanym, madrym i bardzo grzecznym dzieckiem:) nikt by nie przypuszczal ze tak mi dala popalic... autorko jesli twojemu dziecku nic fizycznie nie dolega (kolka, infekcja, itp) to moge ci tylko zyczyc wytrwalosci i cierpliwosci, na pewno z czasem bedzie lepiej, a jak juz poczujesz ze nerwy cie ponosza to wyjdz chociazby do pokoju obok, wykrzycz sie lub wyplacz, to pomaga pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki.........:)
ja cie rozumiem bo moj synek ryczal cale 4 m-ce i tez mialam dosc!!!! tez mowilam rozne rzeczy ale jak i ty go kocham. teraz ma pol roczku siedzi u mnie na kolanach i jest slodki i wesoly. te wrzaski przejda!!!!!!!!!!! trzymaj sie dzielnie a do tej durnej baby co straszy policja powiem jedno.... chyba nie mialas dziecka ktore ryczy 24h. to wyprowadzi nawet umarlego z rownowagi. to co autorka pisze to w chwili desperacji ktora przejdzie. nie czepiaj sie bo matka koCHA SWOJA CORKE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra . co za popier....olona matka. jak można uzyc takich slow mowiac o swoim dziecku. kobieto idz do psychiatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Och! czyżby jakiś moderator wziął się do roboty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czego wy szukacie,że wygrzebujecie takie archiwalne wątki? to jest dopiero masakra, zbluzgać matkę, która już dawno zapomniała o takim wątku ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie wyszukuje, to moderatorzy wywlekają, bo im oglądalność spada :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anek600
moj syn ma 3 miesiace i tez strasznie krzyczal ! poszlam z nim do terapeuty, w Polsce bylby to fizjoterapeta. poszukaj takiego co ma specjalizacje z dziecmi. moj syn mial traume poporodowa. mial ucisk na nerw w okolicach czaszki i polaczenia z kregoslupem- to dlatego ze mialam trudny porod! od czasu terapii nie krzyczy az tak duzo! bynajmniej teraz jesli placze to wiem czemu i moge mu pomoc. wczesniej tak jak pisalam, krzyczal sie i prezyl i moglam go nosic tulic spiewac skakac, probowac karmic i nie wiadomo co jeszcze, a on nic niereagowal i tylko krzyczal i krzyczal! teraz juz tego nie robi! to sie nasilalo glownie wieczorami. teraz juz sie tak nie wydziera- ewentualnie jak jest bardzo zmeczony i nie moze zasnac... jak mam gorsze dni ze on duzo krzyczy, a mi nerwy wysiadaja, to biore I poda ze sluchawkami i wlaczam bardzo glosna muzyke, zeby nie slyszec krzykow, biore go na rece i utulam do snu.... w ten sposob mam kontrole, daje mu bliskosc i cieplo uscisku a sama sie nie wkurzam, ze krzyczy bo go nie slysze... ale wiem jak to jest nie moc nawet pojsc do toalety w ciagu dnia... albo zjesc sniadanie o 14:00... a co do spania- mojemu synowi bardzo pomaga odglos odkurzacza- nie uzywamy prawdziwego odkurzacza, tylko nagranych odglosow- poszukaj na you tubue- white noise, vacuum cleaner sound to pomaga sie dzieciom zrelaksowac czesto tez mu to w wozku na spacerze wlaczam jaj spac nie moze a tobie na prawde polecam fizjoterapeute! mojemu i mojej kolezanki dziecku zmienilo to zycie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na jakiej podstawie autorko ty stwierdzasz ze jestes dobra matką? nie wlewaj sobie kretynko, jestes matką beznadziejną a nie dobrą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój tez tak płakał, wiec wiem, jak to jest. z czasem niby się polepszyło, a później okazało się, ze ma zaburzenia si. Niby nic strasznego, inteligencja super jak na malutkie dziecko, emocjonalnie OK, ale do teraz daje popalić. Jest nadwazliwy na bodźce. Jako noworodek zle reagował na wszystkie, nawet ciche dzwieki (na spacerach horror), na swiatło (urodził się w długie dni, budził o 5 rano, zasypiał o 21 - ile trwał dzień, i cały dzień płakał ze zmęczenia). Strszanie ulewał, okazało się, ze nadwazliowsc jamy ustnej i stąd odruch wymiotny.Ile ja się po pediatrach nachodziłam. Teraz tez jest trochę inny od pozostałych dzieci, tzn wyjście na zakupy do CH- katastrofa, nadal preferuje papki, krztusi się przy jedzeniu, chodzi na palcach, niezgrabny ruchowo. Za to wygadany najlepiej na podwórku i mądy, wesoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jprdl zabij się. Biedne dziecko ukarane matką co nawet po polsku nie umie pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe, ty się zabij. Jak już się nauczysz czytać daty i rozpoznawać rok pański :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze ty się czujhesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no, ona się chyba słabo czuje na umyśle, skoro odpowiada autorce wątku z 2011 roku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doskonale rozumiem autorkę, mimo że to archiwalny wątek. Mój syn też się darł w niebogłosy i nic nie pomagało ani noszenie na rękach, ani pierś ani chusta. Ok. 2 miesiąca jego życia trafiłam do fizjoterapeutki, ktora stosuje techniki osteopatyczne. Okazało się, że mały był ponapinany po porodzie i płakał z bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×