Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rozgniecione_truskawki

Staramy sie po raz pierwszy :)

Polecane posty

Hej dziewczyny. Ze wzgledu na Kubusia(lubi swiatelka) ubralam chinke juz;-) i teraz jak tak przy niej siedze, pozapalalam swieczki to jakos mi sie senstymentalnie zrobilo. Jestem z Wami na forum 2 lata i nie ma dnia zebyk do Was nie zaglądała, nawet jak nic nie pisze, to chociaż przeczytam. Nie sadzilam ze tak mozna sie zzyc z ludzmi internetowymi. Teraz stajecie sie dla mniebardzie bliskie przez tego fejsa. Ten topic musi istniec;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monidka ja też własnie załaczałam tu zdjęcia i mi odrzucało, nie wiem o co chodzi, pewnie po tych zmianach coś im się powaliło :( kochana ja też nie miałam facebooka ale przez te kozy jedne założyłam no! :P i to już będąc na macierzyńskim haha, a tyle czasu się wyłamywałam. N-k ja też nie mam :/ a słuchaj, a jakbyś tak założyła konto na fc tylko dla nas ?? :D chyba zdechnę, jak bedę was już wszystkie mogła oglądać :D Eowin to miłe co piszesz...:) wogóle ostatnio to się faktycznie już tak robi świątecznie. Dziś przyjechali do nas teściowie i tesicu w czapce mikołaja :) młoda taką miała michę roześmianą, nosiła wszędzie torby z prezentami, wszystkie chciała trzymać na raz :P Powiedzcie dziewczyny, robicie facetom jakieś prezenty pod choinkę? Mój mnie już ochrzania że po co wydawać bla bla bla i jak się wkurzę to mu w pudełko zapakuję parę skarpet :P ale tak serio to się zastanawiam, macie jakieś pomysły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra przekonałyście mnie, niedłgo pojawię się na facebooku:-) Tylko dajcie mi chwilkę bo ja na neta wchdzę jak mały zaśnie, a jak zaśnie ok. 21:30 to zanim ogarnę "szkody po tajfunie Bartosz" to często już muszę iść spać, bo wstaję o 5. Myślę, że do przyszłej niedzieli powinnam się ogarnąć;-) Co do prezentów świątecznych to TAK tylko ja nie mam problemu bo marzeniem mojego męża jest sawarka:D więc po prostu się dołożę. A jako niespodzianka kupię coś do auta np. transmiter bo ma radio bez mp3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miało być spawarka; jak widać nadszedł mój czas na sen:-) Dobranoc wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łiiii super :D czekamy na Ciebie kochana :D wszystkie KOZY :P :P Kurde, twój mąż jest kochany, ja nie wiem, mój to chyba po prostu lubi jak się nad nim główkuje całymi dniami, dziad jeden :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj M ma chopera wiec kupilam mu sakwy skorzane:-) bedzie zachwycony. Dziewczyny pomozcie bo juz mi brakuje pomyslow. Kubus od ponad tygodnia codziennie o 20:30 dostaje ataku szalu. Placze i absolutnie nic nie pomaga probowalam karmic, nosic na rekach na ramieniu na brzuchu, glaskac, spiewac, zostawiac zeby sie wyplakal, nie zostawiac ale przytulac i nic, beczy nieprzerwanie od tej 20:30 do polnocy co najmniej bo bywa ze do 3ciej. Nie mam juz pomuslu co moge na to poradzic. Kurcze nawet jak po kapieli usnie ladnie to i tak o 20:30 sie obudzi zeby plakac. Pomocy, bo ja placze razem z nim bo nie wiem jak mu moge pomoc, tak mi go szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana jak dla mnie to on ma klasyczne kolki, bez dwóch zdań. To że nie podkurcza nóżek to nie szkodzi, nie wszystkie dzieci tak robią, moja nie podkurczała, choc takie ataki płaczu zdarzały się jej nie codziennie jak przy standardowych kolkach tylko doraźnie. To nie jest żadna wściekłosc, dzieci takiego pojecia nie znają, no coś ty..Ty mu podajesz coś na brzuszek? Wiem że sa te kropelki delicol, często dzieciom pomagają w stanach kolkowych, choc nie wszystkim. W sumie dużo jest tych specyfików i nie ma reguły co podziała u was. My używaliśmy espumisan baby ale można go sobie że tak powiem w tyłek wsadzić. Inne specyfiki są na podobnej substancji czynnej ale mają inne dodatki bądź inne steżenie, największe ma chyba bobotic. To co nam pomagało doraźnie nie tyle na ból ale na samo uspokojenie to sposób Get, tzn owinąć ciasno kocykiem, tak żeby rączki też były schowane i gdy płacze to bujać w przód i w tył i szumieć do uszka, tak jakby dalej dzidziuś był w brzuszku. U nas to przez jakiś czas pomagało faktycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja podaje sab simlex z niemiec(podobno jak bobtec ale lepszy) bo wczesniej podkurczał nózki jak krzyczał a teraz tylko krzyczy i tylko o okreslonej porze. Próbowałam szumy i działają jak już zmeczony jest troche krzyczeniem (mam nagranie suszarki na MP3 i wrzucam mu sluchawki do łóżeczka :) jedno czego nie robiłam to nie zawiajałam mocno, tego jeszcze musze spróbować(słyszałam już o tym ale robiłam jeszcze), Poza Sab simplex dostaje jeszcze Debridat, to pediatra przepisalała mu bo ulewa. Włąsnie kupiliśmy mu elektryczną huśtawkę dla niemowląt, zobaczymy może to podziała. Byliśmu u znaomych i oni mają taką i u nich mu się bardzo podobała, miejmy nadzieje że pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co,z kolkami niestety jest tak, ze niekoniecznie nawet najlepsze specyfiki mogą pomóc. Czasem jest tak, że trzeba to po prostu przeczekać,no u nas tak było faktycznie. Wtedy jedyne co możesz robić to tulić,bujać, śpiewać..pamiętaj, że najlepsze miejsce do płaczu jest w ramionach mamy ;) kładź go dużo na brzuszku i rób masaż brzuszka po kilka razy dziennie, podkurczaj mu nóżki na zasadzie kolanka do brzuszka i tak przytrzymuj przez chwilę. W czasie kolek możesz też spróbować ciepłej kąpieli, bo ciepło działa rozkurczowo albo np termofor mu kłaśc na brzuszek, no w każdym razie tak zeby miał cieplej. Pewnie nie pomoże na tyle żeby wogóle przeszło, ale możesz mu tym w jakimś stopniu ulżyć. Ale nei zazdroszczę ci...ja po 2 godzinach noszenia,no może 1,5 bo tyle z reguły trwały ataki płaczu Amelci to byłam mokra ze stresu i od własnych łez bezsilnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eowin- ja C***owiem tak. Jak dziecko bedzie mialo miec kolki,to mimo cudow na kiju ,je bedzie mialo. Nie wiem jakim mlekiem karmisz, ale jedyne co u nas pomoglo, to zmiana na aptamil comfort, polski odpowiednik -bebilon. To mleko ma o 40% mniej laktozy niz zwyczajne i sie lepiej trawi. Moja mala miala lekka nietolerancje moim zdaniem i to jej pomoglo. Byla na tym mleku do roku. Oprocz tego duzo milosci i przytulania. Takie kolki, szczegolnie na podlozu nietolerancji, sa bardzo bolesne. Wiem, ze pewnie jestes zmeczona, ale malenstwo tak samo. Postaraj sie podejsc do tego jak najspokoniej mozesz, zeby dzidzius wyczul Twoje dobre emocje. Kontakt skora do skory tez jest bardzo wazny. Ja rozbieralam siebie i mala i otulalam jej plecki kocem. Jak czesto karmisz? Kolki moze tez powodowac zbyt duza czestotliwosc. Mm nie czesciej niz co 3 godziny, mi sie czasami zdarzalo co 2 i pol, ale staralam sie tego unikac. Ja mojemu mezowi kupilam piekny rudy sweter :) A od niego dostane zestaw hantli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta cenzura na kafe :O Radzilabym Ci tez nie zostawiac go , zeby sie wyplakal, to absolutnie nie czas na to. Twoje dzieciatko jest malutkie, a w czasie kolek potrzebuje Cie jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie dziwne jest to, że przez cały dzień to jest złote dziecko, nie marudzi, je co 3 godziny czasem zawoła pół godziny wcześniej ale w nocy nie je przez 5 godzin czy 6. Uśmiecha się do mnie, guga. Najdziwniejsze jest to,że co dzień o 20:30 jest awantura i mimo że serce boli to zauważyłam że jak wyjde z pokoju i go zostawie w łóżeczku (podglądam przez szpare w drzwiach) to popłacze pare minut i zasypia, a jak staram sie go utulić i uspiokoić to awanturze końca nie widać.A tule mówie najnajbardziej spokojnym głosem, głaszczę i nic. Może to ma jakiś związek ze szczepieniami ale nie sądzę bo pierwszą awanturę wieczorną zrobił dzień przed szczepieniami. Słyszałam o czymś takim że dziecko na wieczór ma taki czas że musi popłakać bez powodu, może w tym coś jest, może nie każde dziecko, a ale moje akurat to ma, cięzko mi powiedzieć. W niedziele byliśmy w odwiedzinach u znajomych którzy mają chłopca 2 tygodnia starszego od naszego, tyle że ich waży teraz ponad 6 kg a nasz 4,3kg:) Mam nadzieje że chłopcy nigdy nie będą wrogami bo mój sie nie obroni przed tamtym olbrzymem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eowin- kolki sa zazwyczaj na wieczor. U nas bywaly dni gdzie Lily plakala przez 4-6 godzin. Nie zgadzam sie ze stwierdzeniem, ze dziecko placze bez powodu, metode na wyplakanie sie uwazam za nienajlepsza, ale to ja. Moja corka do tej pory swietnie zabkowala, teraz wychodza trojki i zaczal sie dramat, wiec znow jestesmy w fazie przytulania, noszenia, glaskania itd. Tak czy inaczej Ty jestes mama, wiec wiesz co najlepsze dla swojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewuchy:* Widzę, że problem kolek, ja niestety nie pomogę, ale chciałam Wam napisać, że wczoraj byliśmy u tego lekarza. Zdecydowaliśmy się na 2 inseminację i dostałam znowu pakiet leków i walczymy dalej, kolejna wizyta w poniedziałek i zobaczymy co tam urosło:) Akurat mam wolne w poniedziałek więc na luzie, gorzej będzie już z dniem inseminacji, będę musiała się zamienić albo coś zagadać do kierowniczki. Dam radę;) A tak poza tym to dostałam umowę na okres próbny do końca lutego więc się ciesze. jestem trochę spokojniejsza:) dzieki za wsparcie i buziaczki dla Was:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i super Justinko, najważniejsze żebyście podjęli decyzję, a teraz działać działać! Kochana powiedz czy ty przed tą inseminacją masz monitoring cyklu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justinka trzymam kciuki bardzo mocno, ciesze sie ze jednak sie zdecydowalas. Get u mnie jest tak ze szybciej sie uspokaja jak wyjde, tylko ja bardzo wtedy cierpie. Ale dziewczyny dzis jest jakis przelom, troche poplakiwal ale ogolnie spi.Nie bylo wielkiej awantury. Oby tak dalej. Milej nocki. Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdulek, w poniedziałek jadę, żeby zobaczył jak wyglądają pęcherzyki, jesli będą za małe to dostane jeszcze jeden zastrzyk a jak ok to już na pęknięcie i insemka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justinko ale po pęknięciu jeszcze c***odgląda na usg? Przed samą inseminacją? Pytam bo mojej koleżance nie pomagały kiedyś te zastrzyki na pęknięcie, wiec ciekawa jestem czy ci to wszystko monitoruje tak jak trzeba. Och jak byłoby fajnie gdyby tym razem się udało.Oczywiście nie jarajmy się za wcześnie, nie teraz to za chwile, ale no przeciez w końcu się uda, nie mam co do tego wątpliwości, ale byłoby super gdyby to było teraz, choćby ze względu na fakt że takie maleńkie fasolkowe cudeńko mielibyście wprost pod choinkę :) wiesz, w waszym przypadku wielką zaletą jest fakt że jestescie młodzi, pomyśl, jak ktoś tak dobiega 40tki i jest na takim samym etapie jak wy. No to może się faktycznie obawiać, ale waszą największą zaletą jest młodosc, swieżość i wielkie wielkie serca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki, jestem i ja :D poczułam się przywołana do Was przez kozę Get :) monidka, czekamy na Ciebie :D jak przeczytałam sawarka, to pomyślałam, że to jakaś część do samochodu :D o ja bystra :) Justinka, kochanie, jeszcze trochę wytrzymasz, bo w końcu się uda, u Ciebie z jakiegoś powodu to po prostu musi tyle trwać. Moja koleżanka, ta o której C****sałam, ta co ma nadwagę i nie ma owulacji - pamiętasz pewnie - podobna sytuacja do Twojej jak pisałyśmy - zdecydowała się na inseminację, zakupiła leki, czekała na okres żeby zacząć działać, zrobiła w końcu test, po czym prawie z kibla spadła - jest w 18. tygodniu ciąży, tak bardzo teraz wiem, że niepłodność jest po prostu pewnym schorzeniem, które da się pokonać. Zresztą, w moim przypadku też przecież tak było, tyle że chodziło o coś innego. Jeszcze trochę i będziemy Ci zazdrościć, że masz takiego mikroskopijnego maluszka. ewoin, Get dobrze to ujęła, na rzęsach staniesz, kolki będą jak mają być, cudów nie ma, to trzeba przeczekać, w większośc**przypadków trzeba poczekać aż dzidziuś z tego wyrośnie, u nas akurat delicol zdziałał cuda, bo jak wrzeszczał, też bez podkurczania, tak przestał pierwszego dnia jak podałam kropelki, i potem już było dobrze, ale wiem, że jesteśmy wyjątkiem nad wyjatkami, że coś nam pomogło. I nie chcę się mądrzyć, ale raczej nie ma tak, że dziecko musi sobie popłakać, tak po prostu, bez powodu, bo powód zawsze jakiś jest. Jesteście w typowym wieku kolkowym, jeszcze troszkę i będzie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Szarlotko za radę, z kolkami jest troche lepiej, płacze ale jakby mniej, dziś wyruszamy w pierszą poważną podróż. Jadę na tydzień do rodziców (60km) sama . Mam nadzieje, że nie będzie mi po drodze płakał. Słuchajcie a gdzie podziała się Bigosik? Jakoś dawno jej u nas nie było prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szarlotko bardzo się cieszę ze o tej sawarce napisałaś... hahahah, pomyślałam dokładnie o tym samym :D ale stwierdziłam ze za nic sie nie przyznam :P ale skoro dwie jesteśmy takie mądre to luz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha, madzia, baba to jednak baba i babą będzie zawsze :D eowin, dacie radę. ja dziś w historii przeglądania na moim kompie znalazłam stronę o zaczerwienionej mosznie i bolacym jądrze. Od razu za telefon do męża z serią pytań: czy boli Cię jądro? czy masz czerwone jajka? Ten przy ludziach stał, nie mógł się śmiać, tylko poważnie odpowiadał, że to nie on. Potem mi się przypomniało, że o wodniaku jądra Tymonkowym czegoś szukałam i naotwierałam masę takich stron :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja tak szybko bo znowu mam szpital w domu. Mały ma zapalenie ucha. Zaczęło się w poniedziałek od mega gorączki a dziś jest okropny kaszel. Z mężem śpimy na zmianę po 3 h o świętach nawet nie mam czasu pomyśleć. Jak tylko zaloguję się na fejsa to wyśle namiary. Eowin obiecuję szybko odpiasać na maila z na namiarami na NK. I ogòlnie naskrobię coś więcej jak Bartkowi trochę przejdzie. No lecę bo zaczyna się kolejny atak kaszlu. Buzka dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osz w morde, Monida...no jasne, zajmij się młodym teraz, reszta to jest teraz najmniej ważna..pisałaś kilak dni temu, mam nadzieję ze teraz już mu trochę lepiej :/ Biedny Bartunio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Bartunio już zdrowy, czasem jeszcze zakaszle ale lekarz mówi, że jest ok. Dziś ubraliśmy choinkę, prezenty kupione, gary poszły w ********** reszcie i u nas idą święta:-) Justinka cieszę się, że się zdecydowaliście i trzymam mocno kciuki! Eowin u nas na kolki pomagał jedynie espumisan ale wypróbowaliśmy dosłownie wszystko. Tak jak piszą dziewczyny kolkę trzeba przeczekać, sama minie ok. 3 m-ca. Potem chwila spokoju i zaczną się ząbki itd. itd....D: Dziewczyny mam już fejsa, jak przesłać wam swoje namiary?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ja tylko na moment. Chciałam napisać tylko, że dziś miałam insemke także trzymajcie kciuki kochane moje. Trochę oporniej szło niż za pierwszym razem ale inseminacja zaliczona, teraz tylko czekać na efekt;)Już pewnie nie będę miała czasu wejść i złożyć Wam życzenia więc Kochane Moje zdrowych i spokojnych Świąt, pełnych radości i pięknych chwil:* całuje Was mocno mocno:* aaaa i zapomniałam powiedzieć jeszcze, że jak dojeżdżalismy do kliniki to na niebie były dwie mega piękne tęczę, po prostu śliczne oby to był dobry znak;) buźka:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boze dziewczyny! Co za syf mam w domu :D Mam zamiar podawac kolacje za poltorej godziny, a nic prawie nie posprzatane nawet. Kapusta zrobiona, ziemniaki juz prawie ugotowane, ryba po grecku zrobiona, sledzie kupne :D, ryz z makiem jest, lazanki makiem sa :D Barszcz sie gotuje , uszka tez mam kupne hahah. Tylko chleb po pokrojenia zostal :) A no i owoce suszone do wylozenia na talerz jako 12 potrawa :D z braku laku hihi :P Wesolych moje kochane! ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×