Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

Gdy leżałam w szpitalu w maju to dziewczyna opowiadała historię pewnego małżeństwa. Od początku podczas usg gin mówił im,że będzie dziewczynka i oni już nastawili się na córkę, wyprawka dla "kobietki", imię wybrane. Po porodzie położna wychodzi do męża i mówi "ma Pan syna", a on: NIE!! "Jak to nie, nie cieszy się pan?" A on w szoku, "nie to niemożliwe" ;p także wszystko może się zdarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia a u mnie to M mnie namawiał na niespodziankę mi w sumie było wszystko jedno ciuszki kupujemy neutralne raczej, zresztą różu niecieprię więc jak będzie dziewczynka to i tak raczej będę ją ubierać bardziej chłopięco w ujkochane brąży, beże, zielenie i granaty Łożeczko dostaliśmy w spadku białe i wstepnie przemalowujemy ja na zieleń lub grafit Mnie dopiero 2 tyg temu zaczeły kręcić zakupy - jak zaczełam czuc ruchy dziecka, i dopiero zaczęłam sie rozglądać, w sobotę kupiłam zaś pierwsze ciuszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iti - my też nie chcieliśmy znać płci i przy pierwszej możliwości poznania poprosiliśmy lekarza o milczenie, potem ja się złamałam i już znamy płeć, i chyba się cieszę bo mąż był nastawiony na chłopca i nie krył rozczarowania dziewczynką, teraz ma czas przywyknąć do tej myśli, a ja nie zobaczę po wysiłku porodowym miny zbitego psa (jaką zobaczyłam na parkingu po wyjściu od lekarza) bo miałabym depresję murowaną, ale skoro wam wszystko jedno to super i będziecie mieć fajną niespodziankę ;-) ja pamiętam jak siostra rodziła 4 dzieci i zawsze szwagier wysyłał mi smsa z płcią, wagą i długością dziecka, i zawsze ten początek smsa "jest dziewczynka", też nigdy płci nie chcieli znać, ale każde kolejne dziecko miało być chłopcem i zawsze twierdzili, że teraz to już z pewnością będzie bo stosowali jakieś cud metody :D tak oto jestem ciocią 4 dziewczyn :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie to jeden wielki pic z tymi roznymi metodami pewnie zbiegi okolicznosci itd. ale jak czlowiekowi sie sprawdza to wierzy w to:) ale ja jakos od samego poczatku wiedzialam ze to bedzie córeczka. ale tak strasznie sie ciesze ze maluszek zdrowiutki:) to najwazniejsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguniek0121 - trudno mi powiedzieć, mi mówi, że jest wszystko ok, "kocham was dziewczynki" i te sprawy, natomiast ja wiem, że sprawa jest nieco trudniejsza dla niego, ponieważ on jest z wielodzietnej rodziny i miał zawsze poczucie bycia gorszym, a ponieważ jego rodzeństwo ma córki to ubzdurał sobie, że jak on będzie mieć syna to go wszyscy "docenią" i będą bardziej szanować (on jest górol więc tutaj pewnie jakiś dodatkowy czynnik), a że i u mnie w rodzinie same wnuczki no to podwójna nobilitacja, a tu lipa, nie będzie pierwszym facetem, który spłodził syna i pewnie coś tam go ukłuło z tego tytułu, a przy okazji to byłaby odmiana bo mamy straszny babiniec w rodzinie, więc coś w tym jest nie będę go pocieszać, że może kiedyś zrobimy sobie chłopca bo to głupie, niech leczy swoje kompleksy innymi sposobami - niestety póki co nie odczuwam żeby miał z tym problem, podejścia do ciąży nie zmienił, jest raczej chłodnym człowiekiem, ale można na niego liczyć więc już przestałam histeryzować, że nie lata za mną i nie masuje mi w kółko brzucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia_mi - oczywiście, to tego podchodzi się raczej z humorem ;) Dla mnie też najważniejsze jest zdrowie dziecka, a płeć bez znaczenia. Chciałabym mieć już to maleństwo przy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia32---jeśli wszystko jest dobrze to doświadczona położna wyczuje jak dziecko jest ułożone. ktg w zupełności wystarcza. a i ja sama od początku ciąży jestem spokojna ....zero nerwów i biegania z badaniami. Oczywiście gdybym się jakoś xle poczuła to natychmiast mam się zgłosić do lekarza do szpitala, i od ręki robią wszystkie badania, ale jak jest dobrze maluszka czuję a usg połówkowe wyszło wzorowo...to tylko się cieszyć i czekać na poród ....i jak to w Szwecji zdrowo , zdrowiutko się odżywiać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ja tez bym chciala juz tulic swojego brzdąca:P ciekawa czy szybko mi teraz zleci czy bedzie sie wlec na koncówce:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia_mi ---teraz powinno zacząć szybko lecieć....zakupy , planowanie gdzie co jak ustawić.??itp. chociaż jak zacznie się zbliżać termin i jak przenosimy to wtedy może człowieka szlak jasny trafić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi jakos strasznie szybko to zleciało, juz leci mi 23 tydzien zupełnie nie wiem kiedy mi to zlecialo,,,jeszcze 17 przede mną jejku strasznie duuuzo:P ależ ja jestem niecierpliwa:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam dziewczynki , nie narzekajcie..ja tam do porodu mam zamiar rozkoszować się przespanymi nocami, i co tygodniowymi wypadami na weekend...będzie Maksio to już nie poszalejemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozsan, to fakt, moja koleżanka powiedziała, żebym teraz leżała i nic nie robiła, bo po porodzie się natyram :) dlatego ona juz nie chce mieć dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozsan ty to już weteran:D ja co prawda nie moge sie doczekac zobaczyc swojego dzidziusia a z drugiej strony ten ból i poród:P wlosy mi dęba staja na sama mysl:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elzunia - no tak, w takim wypadku meskie ego ucierpiało. Maz poradzi sobie z tym, szybko mu przejdzie jak zobaczy coreczke. Dziewczyny - mi czas b.szybko mija, tydzien za tygodniem momentalnie. Mysle,ze teraz to juz poleci nam z gorki. Kolezanka, ktora urodziła w styczniu tez mowi mi,zebym korzystała z wolnosci, jak najwiecej odpoczywała i pojechała gdzies na wakacje. Niestety z tego ostatniego musze zrezygnowac :( Pogadam jeszcze z lekarzem na wizycie, mam mała nadzieje,ze jednak pozwoli mi gdzies pojechac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tez bym chetnie sobie poodpoczywała i polezala ale musze pracowac;/ mam nadzieje ze październik to ostani miesiac w ktortym bede musiala sie meczyc w pracy. nie wiem czemu stracilam całkowita cierpliwosc do tych ludzi, zawalam robote, nie chce mi sie nie zalezy mi zupelnie na tym nie wiem co sie ze mna dzieje;O najchetniej ze wszystkimi bym sie kłócila:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ma ktoś zachcianke na alkohol?:P hehe wiem ze to moze smieszne ale przez osttani tydzien tylko o tym mysle jak alkoholiczka normalnie:P napilabym sie winka albo piwka :D o matko az mnie skreca haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sie napij
jak masz ochote to wypij jedno piwko albo winka... co za problem... nie popadajmy w paranoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sie napij
łykiem sobie tylko smaka robisz hehe;p odbijemy sobie po odstawieniu od piersi... zreszta nie wiadomo jak i komu bedzie dane karmić. miłego dnia zyczy anonimka;p;p hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jak mam ochotę, to piwko z wielką ilością soku popijam. I się smiejemy ,żeby uczył się Maksio za młodego przy rodzicach a nie potem podrośnie i będzie po kryjomu 1 wieku 13 lat chciał spróbować za rokiem bloku...hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozsan usmialam sie po pachy:) ale mi w tym brzuchu to jakis rozrabiaka rośnie wiec jak jeszcze dam w palnik to mi eksploduje jeszcze:D ehhe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam termin
ja tam nie piję wcale. Alkohol nie jest czymś bez czego nie przeżyję więc po co mi to. Ale każdy robi jak uważa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To współczuję dziecku
Nie wiem jak można być tak nieodpowiedzialnym i pić w ciąży. Nie ma bezpiecznej dawki alkoholu dla dziecka i nie ma znaczenia czy to piwo wypijesz z sokiem czy bez, do dziecka dociera czysty alkohol i kraży w jego krwiobiegu w takim stężeniu jak u Ciebie. Tyle tylko, że ono waży teraz 500 g, a TY sporo więcej. Rozmiem zachcianki, ale alkohol. Dałabyś miesięcznemu dzieciakowi butelkę piwa z sokiem do picia. Włos się na głowie jeży. Tyle lekarzy ostrzega, a tu debilizm w czystej formie, a póżniej będzie dziwienie, że dziecko lat 7 nie umie poskładać literek, duka czy nie umie się nauczyć dodawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz alkoholiczki rodza zdrowe dzieci i zdolne wiec tu nie ma reguły. czy ktos tu pisze ze chla? ja np nie pilam nic poza łykiem piwa dosłownie łykiem wiec taka ilosc nie ma szans na krazeniu w krwioobiegu:):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To współczuję dziecku
poczytajcie sobie, te pijące piwko z sokiem, trochę o kampanii "lepszy start dla Twojego dziecka" Szlag mnie trafia na takie tępe baby. Nic dziwnego,że nasze państwo ledwo zipie, jak później trzeba łożyć na biedne dzieci, których matki nie umiały 9 miesięcy bez alkoholu wytrzymać. I następna... z radami "to się napij" makabra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no bo ja popijam całymi litrami to piwko, uwaga jeszcze najwyżej procentowe...i to od rana do nocy.... kurwa jacy ci ludzie durni są.....jak czegoś nie napiszesz jak krowie na rowie to teorie są przekomiczne.!!!!!!!!! Oczywiście że jak pozwalam sobie na piwko to wiadomo,że mało procentowe, z sokiem dla smaku...a tak poza tym chodzenie po ulicy też jest bardzo szkodliwe!!!!!!! spaliny , itp...a jak się usiądzie na przystanku koło palącej osoby to co??? rak murowany??? palenie bierne przecież bardziej szkodzi!!!!! Brak słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To współczuję dziecku
Madzia_mi nie piszę do Ciebie personalnie... A tak na marginesie skąd Ty wiesz jakie alkoholiczki rodzą dzieci, może pojedź do Centrum Zdrowia Dziecka i zobacz jakie rodzą... Owszem nie znaczy, że jak wypijesz łyka, to zaraz dziecko będzie słabsze rozwojowe, nie ma reguły, no ale ryzyko jest i nie rozumiem jak przy takim stanie wiedzy, trąbieniu mediów można narażać tak dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To współczuję dziecku
Koleżanko nie rzucaj się tak... wzorem macierzyństwa i odpowiedzialnej matki to Ty nie jesteś Są rzeczy na które mamy wpływ i te na które kompletnie nie mamy. Na spaliny nie mam wpływu, na to, że mie ktoś dmuchnie w twarz też nie, ale na to co pije i jem owszem. No ale do tego trzeba być dojrzałym i odpowiedzialnym, no a tego o Tobie powiedzieć nie można. Jak sie Maksio okaże słaby to najwyżej zostawisz go tatusiowi i fundniesz sobie kolejne, tym razem wyjedziesz na Bahamach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×