Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

MARTINI657 HEJ mam pytanko ? BO widzę,że z Warszawy jestes ;-) rodzisz w WARSZAWIE? bo nie chcę mi sie wszystkiego czytać-troszkę tego jest ....jak tak to gdzie?PS mam chyba identycznego pieska tyle,ze bardziej jasno rudy i grubszy hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia_mi a mi się dziś śniło, że skakałam z wysokości i bardzo się bałam , że mogę stracić dzidzi. Głupie sny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale te sny czasem są tak realistyczne:P jejku:P mialam wrazenie ze bole porodowe czuje przez sen:P heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też jestem z Warszawy i bede rodzić na wołoskiej w MSWiA, rodziłam tam już pierwsze dziecko i bardzo było miło, tzn trafiłam tam zupełnie z ulicy, nie mając żadnych położnych znajomych ani lekarzy i bardzo dobrze sie mną zajeli i było bardzo miło. także polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki w ten piekny sloneczny dzionek :) powiedzcie jaki wozek kupujecie ?????? ja jutro mam wizyte u lekarza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę że kilka osób jest zainteresowanych Będę rodzić na Karowej w Warszawie. Rozmawiałam ze swoją położną i radziła bródnowski albo właśnie Karową- wiele młodych mam chwaliło. Podobno bielański "zepsuł" się po względem opieki, na Inflanckiej rodziła znajoma i 1 poród ok, po dwóch latach drugi i klęła bardzo, poza tym raz miałam tam badania i odrzuca mnie od tego szpitala. O Żelaznej nawet nie myślałam, tam podobno trzeba gotówkę i to sporą pokazać żeby było jak należy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja właśnie zastanawialam się miedzy Karową Żelazną i Bielańskim:P ale ze moj lekarz przeniósł sie z Zelaznej na Karową wiec chyba Karowa:P i znieczulenie tansze o stówke:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na Karowej ile kosztuje znieczulenie? kurcze musze się zdecydować styczen już nie tak daleko .... Chciałam rodzić nastarynkiewicza w szpitalu dzieciątka jezus ale znam nikogo kto by cos mi na jego temat powiedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matylda ja słyszlaam osobiscie ze kiepski szpital, znieczulenie na Karowej 500 zł, martini- a masz juz wyznaczony termin CC? u mnie moze jutro cos bede wiedziala na ten temat:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matylda nie wiem nic na temat Starynkiewicza ale porównując np. pracę izby przyjęć w Bielańskim i na Karowej to z doświadczenia powiem Wam że Karowa zdecydowanie wygrywa, tylko że tam trafiają mamy z cukrzycą, zatruciem itp., więc nie wiem czy tak po prostu można tam rodzić, podobno są jakieś zapisy- olejki da zdrowych ciężarnych, musiałybyście się dowiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam skierowanie na Karową,bo mam niby za duży cukier tak mówiła lekarka co wystawiła a inna powiedziała,ze cukier mam w normie,ale skoro mam już to skierowanie to chyba się przejde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mi lekarz powiedział ze nie bedzie raczej problemu z dostaniem sie na karową bo on tam pracuje ale sama juz nie wiem. Jak trafilam z Bólami na żelazną to bylam bardzo zadowoona , połozne przemile, czystko, i na prawde luksusowo bym powiedziala nawet:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matylda przejdź się bo warto, tylko nie daj się z miejsca wrobić w dietę i insulinę, upieraj się przy dodatkowych badaniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martini - podjęliście najlepszą decyzję bo z tego co opisujesz to nie miałabyś tam najłatwiejszego życia. Tak będzie najlepiej dla Ciebie, dziecka i dla Waszego związku, a nawet i dla tego pieska. Może czasem będzie ciężko, ale zawsze znajdzie się jakieś wyjście z trudnej sytuacji. Dacie sobie radę bo macie siebie i będzie dla kogo pracować i starać się, a teściami się nie przejmuj. Mąż ma rację, oni mają już swoje przyzwyczajenia, ale to nie znaczy, że Ty masz przez to cierpieć i pokornie wszystko znosić. Gapp - co do Marii to nie jest tak, że to imię mi się nie podoba i na pewno nie chciałam nikogo urazić (mam nadzieję, że tego nie zrobiłam ;) ), nawet mam kuzynkę Annę Marię i z jej nazwiskiem brzmi to pięknie. Jednak nie chciałabym wybrać tego imienia jako pierwsze dla córki, a nie chcę też podwójnego imienia. Na szczęścia mąż jest tego samego zdania. Dla mnie osobiście jest to kłopotliwe, tym bardziej, że mamy długie nazwisko (panieńskie też miałam długie i z moim imieniem to zawsze dłuuugo się pisało). Po za tym mam dużo młodszego brata i ja pomagałam wybierać dla niego imię, namówiłam rodziców na 2 (bo kiedyś mi się tak podobało) i on teraz nie jest zadowolony ;p A co do teściów to ja się nimi nie przejmuję i na szczęście nie mam powodów do stresów z ich strony, dobrze nam się żyje ;) Cenie sobie to, że na odległość, ale i 3 m-ce z nimi po ślubie nie były takie tragiczne. Tylko wczoraj coś ich tak naszło z tym imieniem. I tak wiadomo, że to nasza decyzja i wszystko zaakceptują, ale wczoraj byłą gra w imiona (już nawet zabawna pod koniec). Mufi - miło mi, że podoba Ci się imię Natalia ;) Przyznam, że wczoraj miałam mały mętlik w głowie, znam wszystkie imiona dzieci w rodzinie męża, a tu jedna dziewczynka nam umknęła i okazuje się, że to mała Natalka. I klops ;) Do tego teść coś zaczął marudzić, że po co takie same itp. itd. Nie zmienię imienia bo to wybraliśmy już bardzo dawno, nawet nie znając płci i tak się do niego przyzwyczailiśmy, do nazwiska też idealnie pasuje. Mam co prawda jeszcze w "zapasie" Łucję i Weronikę, ale to może następnym razem. Mufi - taką choinkę można zrobić jeszcze z szyszek, ale to już jest trudniejsze zadanie, na pewno znajdziesz przykładową w necie. I właśnie, uważaj ze sprayem, najlepiej niech mąż to robi. Piszecie o czkawkach, ja też nie wiem czy dobrze to odróżniam, ale wydaje mi się, że to takie miarowe pukanie, drganie. Jeżeli to jest czkawka to moja dziecinka też ma ją każdego dnia, nawet po kilka razy. Ładne macie brzuszki, wczoraj zachęcona przez Was też zrobiłam sobie kilka fotek na pamiątkę, może później się pochwalę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się rozpisałyście, a ja tak długo tworzyłam posta z doskoku ;) madziatek "jak Ci dzidziuś tak reguralnie podskakuje w brzuch przez jakiś czas to czkawka" czyli już wiem kiedy malutka ma czkawkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dzięki za miłe słowa :) CC będę miała głównie z powodu wady wzroku i ryzyka odklejenia siatkówki, ale cukrzyca też chyba jest wskazaniem do CC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiam sie wlasnie nad kupnem wozka.dziewczyny doradzcie X LAnder XQ lub XA a podoba mi sie jeszcze Quinny Speedi SX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martini657 nie wiem ale zrób wszystko aby tylko z teściami nie zamieszkać, przecież ty się tam wykończysz , wiem ja ze swoimi mieszkałam 9 lat ..... a teraz od dwóch u siebie i wolę żeby było z kasą krucho ale święty spokój , nie zniosłabym teraz gdyby teściowa mi tak życie uprzykrzała, pomyśl mąż pójdzie do pracy a ty z nią całe dnie i będzie cię pouczać że to przy dziecku źle robisz a że w kuchni u niej to ma być inaczej itp...... wymyśl jakieś inne wyjście z tej sytuacji mieszkaniowej bo cię tam zamęczą a ty masz być pogodną i zadowoloną z siebie mamą żeby maluszek też się zdrowo chował a nie w stresie i nie uważam że starszym ludziom po 70 trzeba we wszystkim ustępować , a oni będą ci po głowie chodzić , nie daj się ! trzymam kciuki za pomyślne wyjście z sytuacji :) Sylwka u mnie czkawka dwa razy dziennie w dość długich turach :) to podobno normalne także się nie przejmuj Aguniek z Natalki nie rezygnuj bo potem będziesz żałować, skoro już się tak nastawiliście to olej że w jakiejś dalekiej rodzinie się powtarza i tak się z nimi nie widujesz zbyt często a imię piękne :) ja czekam na wypłatę do 10 i gonię na zakupy dla Miśka - strasznie się już cieszę na ta myśl, chcę już dokupić wszystko by móc spokojnie czekać na maluszka i niczym się nie przejmować, no oprócz kosmetyków bo te to już po wyjściu ze szpitala jak będzie wiadomo czy mu służą czytam i czytam i końca nie ma tych waszych wpisów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguniek0121 u nas tez miała być Natalia mój bardzo naciska na to imię. Jednak u mnie matka marudzi ze brzydkie, ze juz w rodzinie jest no i ze w ogule podobno natalie są głupie i rozkapryszone:P wiec mam teraz dylemat a juz na prawde niewiele czasu zostało do porodu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u nas będzie Amelia albo Piotruś, ja chciałabym Nikodem, ale umówiliśmy się że ja wybieram dziewczynce a tatuś chłopcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie się dowiedziałam ,że klucze od nowego mieszkania mogę odebrać już w piątek wieczorem i na weekend możemy się przeprowadzać....i nie musimy czekać do 15. fakt to tylko 4 dni wcześniej,..ale jaka radość.!!! biegnę po kartony, zakładam dresy, włosy w kitkę i NARESZCIE ZACZNĘ PAKOWANIE...już mi nikt nie powie że za wcześnie!!!:P Jeeezu ale się cieszę.:) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja teraz z komorki naklikam, musiałam sie połozyc. Czkawka u dzieci jest normalna, nie ma czym sie przejmowac, tylko nie zalicza sie jej do ruchow dziecka (jesli ktos liczy). FASOLKA - tez nie moge doczekac sie zakupow, moze w ta sobote zaszalejemy. PATKA, MADZIA_MI - pogod sliczna, piekna jesien, az zal, ze trzeba lezec :( Wczoraj juz sie rozmarzyłam i powiedziałam do M.ze fajnie byłoby miec coreczke przy sobie i chodzic z nia teraz na spacery. Zimy tez juz nie moge sie doczekac, ale takiej prawdziwej zimy ze sniegiem i lekkim mrozem, a nie takiej ciapki. Zdecydowanie wole lato i wysokie temperatury, ale teraz jest tak magicznie i wszystkie czekamy na nasze Szkraby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguniek, chyba większość z nas tak ma- nie możemy się teraz doczekać zimy żeby zobaczyć nasz szkraby- mimo, że zimy nie lubimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Byłam dziś na wizycie u gin :) Widziałam mojego maluszka strasznie się wiercił, dostałam fotkę z otwartą buźką, słodziak normalnie. Waży 1378g, główką w dół ale jeszcze mam 10 tygodni więc z kilka razy zdąży zmienić pozycję pewnie. Według miesiączki mam 29 tydzień a z biometrii płodu wychodzi średnio na 30, 31 tydzień. Dostałam witaminki i globulki dopochwowe bo niestety jakieś zapalenie się mi przyplątało. Następna wizyta na 5 grudnia. Popołudniu zmykam do SR niestety znów sama bo mój mężuś w pracy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×