Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

dzisiaj jestem tylko z Synkiem, więc była aby parówka i kanapka :) zresztą ja chcę być tylko do piątku, więc może jakoś wytrzymam...

trzymam za Ciebie kciuki :) a ja musze jakiś obiad zrobić, mąż ma ochote na tortillę a ja na pizzę...pewnie będzie tortilla

Atramka zycze ci abys ta diete utrzymala,bo moja corka codziennie wieczorem rozpoczyna diete a w pracy na slodkosciach jada.Ja bym musiala miec diete tuczaca.Jak bylam w szpitalu to mi zrobil diete tuczaca a ja im schudlam 5kg.Qantus ja tez jestem niby z malzonkiem,ale dzieci mieszkaja przez miedze i tak umnie caly czas wnuki sa i trzeba im to jedzenie szykowac a u babci zawsze lepsze.

Wróciłyśmy już ze spaceru. Na łące i w lesie smutno. Jesień... :(

www.garnek.pl/sorce23 moje konto na garnku ;) zapraszać ja niestety nie znam waszych loginów :(

Quanta, długo byłyście... dalej u was deszcz pada? u nas ciepło, okno juz wstawione więc deszcz może padać 8:

Ann, nie my już dawno w domku. To był mały spacer, około godziny. Średni (jak się lepiej czuję) to dwie godziny trwa, długi około trzech. Po powrocie jem obiad. Brytanica musi czekać. Duże psy łatwo skrętu żołądka dostają, i po szaleństwach biegowych konieczne jest minimum 40 minut całkowitego odpoczynku. Deszcze nie pada już, ale wilgoć okropna! Sorceress, fantastycznie! :D Zaraz do Ciebie odezwę się. :D

Sorceress, ależ mi niespodziankę zrobiłaś! :):):)

Ale mi się nic nie chce - ojojojoj :( Sorres - witaj na garnku :))

Dziewczyny, dawajcie więcej zdjęć, nie będzie mi się tak nudziło :))

No dobra, to i ja idę na spacer - zrobię parę fotek i dam, żeby nie było, że proszę a sama nie daję :P

Atrami, to czekamy,,,, :)

no właśnie atrami :) czekamy moje się już wgrywają, zobaczycie co zostało z biednej wierzby i co mozna zrobić z kamieni :)

Ann, smutna wierzba i fantastyczne wykorzystanie kamieni!

O jeja! Dopiero teraz zobaczyłam w Twojej stopce Pajacyka. Kiedyś, w dawniejszym (bardzo, bardzo dawniejszym) komputerze, miałam go jako stronę startową i od kliknięcia każdy dzień zaczynałam. Teraz, jeśli pozwolisz, będę poprzez Twoją stopkę pomagała potrzebującym.

mój mąż bardzo lubi kamienie :) razem lubimy sosnę więc jakoś to wykorzystujemy :) tzn. pomysły mamy razem, ale wszystko robi mąż, taki samouk, ale mu wychodzi :)

Quanta, nawet nalegam :) ja ciągle mam pajacyka jako strone startową

pusto, wszyscy siedzą na garnku :)

Ann, dzięki! Będę codziennie klikała. Nie potrafię w bebechach komputerowych grzebać. :P Co mi młodzi zainstalują, to mam.

Ja skaczę między kafe a garnkiem. :D A zaraz muszę do prawdziwych wrócić, bo męża (głodnego, jak zawsze! :P ) ino, ino patrzeć... :D

Quan wpadaj do mnie to się obiadem podzielę, a Ty siedź :)

ja też tak skaczę, ale teraz muszę uciekać :( uśpię Małego i mam czas dla siebie :) No i kolacja czeka... :/ P.S. Słońce wyszło - rychło w czas... :(

Ann, dzięki! Ale ja też mam już przygotowany, tylko podgrzać i już... Atramuś, nie narzekaj, bo się obrazi i jutro wcale Ci nie zaświeci...

Synuś śpi, ja po kolacji :) Pierwszy dzień dietki generalnie za mną :) jeden mały grzeszek, bo spróbowałam odrobiny weselnej szarlotki - Synkowi się zachciało "ciacha" i nie wytrzymałam :( ale naprawdę odrobinę, więc i tak jestem z siebie dumna :) a ta wołowina, jak się ją porządnie zgryzie, nie jest taka zła :) szpinak też zjadliwy :)

no wiem, wiem - już nic nie mówię :) coś Margolci długo nie widać... Mam nadzieję, że z Jej koleżanką wszystko okey... :(

atrami, a ja właśnie szpinak uwielbiam :) wołowinke, to tak nie bardzo, jedynie zrazy :) albo gulasz .. no i kolację miałaś pyszna :)

a margo fakt, długo nie ma

Ann - szpinak to ja chyba pierwszy raz w życiu jadłam! Nawet go nijak nie przyprawiłam, bo za bardzo nie wiedziałam jak :/

hihi - i znów zaczęłam pierwszą stronę :P widać, kto najaktywniejszy na topiku :) ale jak zwykle, ten kto ma najmniej do powiedzenia to gada najwięcej :D

atramka, szpinak najlepiej czosnkiem :) i tyle, żadnej soli pieprzu,czosnek, można trochę oliwy, zależy jak się je.