Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
margolka66

Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Polecane posty

Gość vgjhbknm,
oczywiscie, ze malo cie to interesuje:) dlatego tlumaczysz sie za kazdym razem i przedstawiasz swiatu swoj harmonogram dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uprzejma pomarańcza
Atramka - nie wdawaj się w dyskusje, w ogóle olewaj i się nie daj sprowokować. Ja widziałam takie dzieci 2-3 letnie "uszczęśliwiane" późnym chodzeniem spać - marudne, rozryczane, włażące na głowę, a rodzice siedzą spokojnie, niech się dziecko wybawi, a dziecko tylko marzy już o położeniu się spać, ale przecież samo nie pójdzie, a że rodzice też nie robią nic w tym kierunku to dziecko dokazuje. Dobrze napisała Annorl, że małe dziecko potrzebuje rutyny i to rodzice są od tego, żeby ją wprowadzać, bo taki maluch sam sobie dnia nie ustawi. I nawet jak będzie padać ze zmęczenia to sam przecież nie pójdzie do kąpieli, nie położy się i nie uśpi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak zrobię - bo dyskusja z takimi osobami nie ma sensu. Wypowiem się, to od razu jest, że się tłumaczę i mam wyrzuty sumienia, nie odezwę się to z kolei twierdzom, że brak mi argumentów i widzę, że nie mam racji. Także naprawdę - nie ma sensu wchodzić w dyskusję z takimi osobami, którym cokolwiek by się nie powiedziało to i tak będzie źle. Kropelko - witaj :) Jak tam Wam dzień mija? Też takie pochmurno jak u nas? :( Ciekawe jaka pogoda będzie we Wszystkich Świętych... :( My zaraz idziemy na krótki spacerek a potem na obiad do Rodziców. Także odezwę się wieczorkiem :) pozdrawiam Was serdecznie 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atramko u nas dzisiaj mgła. Nawet jesienne barwy jakby z lekka przygasły. Dzień mija spokojnie. Zaraz wezmę się za dokończenie obiadu. W niedzielę jadamy o 13, więc mam jeszcze godzinkę. Akuratnie na ugotowanie ziemniaków, zrobienie surówki z kiszonej kapusty. Mięcho oraz buraczki na ciepło już przygotowane. Tak, czas Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny nadchodzą. Na groby rodziców, teściów i najbliższej cioci, wszystko już pozamawiane, przygotowane. Teraz jeszcze wyprawa na ostatnie dopucowanie pomników. I też o pogodzie na te dni myślę. Tak bym chciała, żeby ta cudowna, jesienna pogoda jeszcze do tych dni pozostała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, że taka właśnie będzie - lepiej, żeby chłodno, ale za to słonecznie i bezwietrznie... byłoby idealnie. My też już kupiliśmy znicze... Wiązanek ani chryzantem nie kupujemy, bo i tak będzie tego na pewno, jak co roku, bardzo dużo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atramko to jasne, że wystarczy jak zaświecicie bliskim lampki. O groby naszych rodziców, teściów i cioci to my właśnie głównie dbamy, a reszta rodziny znicze zapala. A ja nie tylko o pogodzie myślę. Już się zastanawiam jak menu ułożyć. Powinno być takie rozgrzewające i łatwe w szybkim podgrzaniu gdy z cmentarzy wszyscy wrócimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolka po bretońsku. Wspaniały pomysł! Smaczne, zdrowe, mocno rozgrzewające, dzień wcześniej można przygotować. Po powrocie do domu tylko odgrzać i szybko podać z pieczywem. Zanim wszyscy rozbiorą się, ręce umyją i do stołu zasiądą, to gorąca, pachnąca fasolka już będzie. :) Bardzo Ci dziękuję za podpowiedź. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Wpadłam przywitać się niedzielnie. Piąte przez dziesiąte jestem w temacie z poprzednich stron, ale Atrami ❤️ i tyle. U nas wielki dzień bo doszły trzy ptaszory domowe i jeszcze gwarniej w salonie się zrobiło ;) Pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zima to jeszcze rozumiem
ale latem usypianie dzieci o 16 to hardcore jakis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyprzedzę ewentualne złośliwości i powiem, że moja fasolka nie daje przykrych efektów ubocznych. Nikt z gości nie będzie kanonady produkował. :D Aby fasolka nie powodowała wzdęć, wystarczy na noc zalać ją zimną wodą i niech w niej zostanie do rana. Dnia następnego wody nie odlewać, wsypać porządną garść majeranku, a kto lubi to też kminku, no i gotować z mocno uchyloną pokrywką. Sól dodać dopiero wtedy gdy fasola jest już prawie miękka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zima to jeszcze rozumiem
jej dzieci o 14-15 jedza kolacje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kokoszane11
Dzieki za fasolke,myśle ze posmakuje. Ja mam przepis na szybki placek ziemniaczany.Może być dodatkiem do dania głownego lub sam z surówką 1/2kg ziemniaków pokrojonych w kostke i podsmażonych na 1/2 szkl oleju.Nastepnie olej odcedzamy i wlewamy na ziemniaki 6 jaj romieszanych z przyprawami.Smażymy z obu stron.Przy odwracaniu pomagamy sobie talerzem.Kroimy jak tort

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie koleżanki!!!!Miałam trochę roboty przy chrzcinach to nie zaglądałam.- atramuś nie przejmuj się wpisami "jadowitych pomarańczek,najlepiej wcale nie odpowiadaj.Niech każdy pilnuje swoich dzieci,a co z nich wyrośnie to czas pokarze:o.Moje dziecko też spało podobnie jak Twoje słoneczka i na tępego wsioka nie wyrosło.To,że dziecko jest tępym,chamskim wsiokiem w dużej mierze zależy od wychowania i kultury osobistej rodziców:p Dziewczyny umówmy się zbiorowo -Nie odpowiadamy na zaczepki pomarańczowych i dajemy do usunięcia.Nikt ich tu czytać nie ma zamiaru i nie wiem po co "toto" tu się pcha nieproszone. Pozdrawiam wszystkie stale tu piszące i uprzejme:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już chciałam odpowiedzieć, że w tym czasie Atramka knebluje usta dzieciom, nakazuje im na grochu klęczeć i jeszcze żeby się nie ruszały to kajdankami do kaloryfera je przykuwa i oczywiście dla ochłodzenia emocji polewa im głowy lodowatą wodą. Już miałam to napisać, ale przychylam się do propozycji Margolki i nie będę próżnych dysput z dziwacznymi i bardzo niegrzecznymi ludźmi prowadziła. Taka rozmowa mija się z celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo, Kropelko, Kokoszanel, Emmi witajcie :) ja siedze na kafe cały dzień, ale wszystko potrafie zrobić, bo siąść na kafe i poczytac czy napisać w ciągu dnia, to raptem kilka minut :D my już po obiedzie, wczoraj było spagetti, a dzisiaj coś ala'lazania :) czyli spagetti do naczynia, na to ser na to znowu spagetti i znowu ser. do pieca i obiad gotowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Udało mi się dziś na giełdzie kupić krzewy pigwy gruszkowej, dla mnie, dla przyjaciółki i dla kogoś bliskiego rodzinnie. Cieszę się, chociaż zanim zacznie owocować, minie 2-3 lata. Pierwszego listopada, już tradycyjnie, podaję wszystkim zziębniętym flaki. Duży garnek stoi sobie na kozie, w której się wolno pali ogień. Ja dalej czyszczę różę, muszę też wsadzić kupiony krzaczek, wrzucić kurczaka do piekarnika a wieczorem odwiedzić znajomych. Jutro sadzę róże wielkokwiatowe. Jeszcze dużo pracy na zewnątrz mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młodsze pokolenie zajmuje się właśnie nakrywaniem do stołu, więc jeszcze mam minutkę czasu. Ktoś pomarańczowy i niemiły zapytał, co robią jej dzieci gdy ona przy komputerze jest. Moja sarkastyczna wypowiedź była odpowiedzią na to pytanie. I zasiadamy do stołu. I wszystkim spokojnej, ciepłej, rodzinnej niedzieli życzymy! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo, jak znajdziesz chwilkę, odpowiedz mi. Jak wiesz, wczoraj kisiliśmy kapustę, 40 kg. Została dobrze ubita, specjalny worek zawinęłam na górze, na deklu położyłam ciężki płaski kamień. Na wierzchu zgromadziło się sporo soku z kapusty, to dobrze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulko tak ma być,sok chroni kapustę przed wysychaniem i psuciem się.Jak po ukiszeniu odstawisz w chłodne miejsce to już tyle go nie będzie:) - kropelko 😘 za mądre słowa:) Moja koleżanka ma u siebie pigwę,ale te owoce są tak twarde jak kamienie i nie wiem czy się do czegoś nadają.Anulko a ta gruszkowa to rośnie jako taki wysoki krzak ,czy niska krzewinka.Bo widziałam i takie małe krzaczki z małymi owocami????? I te są nieco miększe.Teraz to już nie wiem które do przetwarzania są dobre:) A mam ochotę coś z nich pokombinować:) - ann naprodukowałaś tych jabłkowych pyszności:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenk
no i tak kończą się wszystkie dyskusje gdy brak argumentów .Atramko -szykuj dzieci do snu .Wazniejsze pełne żoładki niż pełna głowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kokoszanel, Margo, dziękuję :) Margo, dobre są jedne i drugie. Bo jest pigwowiec ( to te mniejsze owocki, najlepiej gdy same spadną, wtedy zebrać) i jest pigwa. Pigwa może być na podkładce z pigwy ale i np na ( jeśli się nie mylę ) jodle kaukaskiej, wtedy ponoć nie przemarza.Pigwa może mieć owoce w kształcie jabłka lub gruszki. I wielkość dużej gruszki - dziś widziałam. Wysokość taka, na jaką pozwolisz, bo to wysoko rośnie. No i teraz uświadomiłam sobie, że nie spytałam, jak przyciąć wiosną :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
annorl-ja też zakisiłam kapustę .Przez 3 dni trzymałam ją w ciepłej kuchni w odkrytej beczce sok był na wierzchu ) ,Codziennie przebijam ją kijem do dna,żeby wszystkie gazy miały ujście .Dzisiaj wyniosłam ją do zimnego garażu i dopiero teraz przycisnęłam z góry kamieniem ,zakręciłam worek i zamknęłam wieczko .To spowoduje ,że kapusta nie będzie gorzka .Witam wszystkich niedzielnie .Zimno ,ale najważniejsze ,że sucho .Liście lecą na potęgę .Też już zamówiłam stroiki na groby .Jutro kupię znicze .My umówiliśmy się z rodziną tak ,że jedna z nas (w tym roku ja ) kupuję wszystkie kwiaty i dekoracje na groby -a koszty dzielimy przez wszystkich .Pozwala to uniknąć jarmarcznego wyglądu grobów jest taniej i ładniej .Tylko znicze każdy kupuje sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joela, moja też stoi w ciepłej kuchni, bo to ja kisiłam. To znaczy, że mam ją odkryć ? Bo o przebijaniu kijem pamietam, ale...no właśnie - ma być odkryta. O matuchno, jak sie robi pierwszy raz, człowiek niepewny. Ja wieńce robię sama, zawsze z żywych kwiatów. Nie wychodzi to wiele taniej, ale osobiściej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia49
Miłe ,młode kobiety,kapustę po ubiciu aż będzie sok na wierzchu nie zakrywajcie ani folią ani denkiem a tym bardziej nie przyciskajcie kamieniem.Kapusta przez 4-5 dni 'pracuje' wydzielając gazy,dobrze ją w tym czasie przebić w kilku miejscach aż do dna naczynia,aby jak najwięcej tych gazów wyszło bo będzie gorzka.Gdy już na wierzchu nie będzie piany obmyć boki naczynia,pozawijać czy to brzegi worka czy przykryć wierzch,położyć denko i przycisnąć.Wynieść do chłodnego pomieszczenia.U mnie,po zjedzeniu wspólnie z synową synem i wnusią obiadu/tradycyjnie-rosół,ziemniaki,kotlet drobiowy panierowany i biała kapusta z ostatnimi pomidorami zasmażana z niewielką ilością słoninki'/pojechali do drugiej mamy po sadzonki malin.Dzieci,które wczoraj wyjechały już są na miejscu.Podróż mieli bez żadnych kłopotów,mała Zuzia też dobrze ją zniosła.Życzę wszystkim miłego popołudnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×