Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
margolka66

Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Polecane posty

Pokrzywa jest dobra na wszystko.Na włosy,skórę i paznokcie też. Polecam też maskę na wlosy zrobioną z olejku rycynowego i jajka.Wetrzeć we włosy i skórę głowy,założyć czepek,okręcić głowę recznikiem i trzymać w cieple jak najdlużej.Nawet kilka godzin.Potem spłukać chłodną wodą,bo jajecznica trudno się wyczesuje ;p i umyć szamponem.Robić maseczkę raz w tygodniu. Moczenie paznokci w ciepłym olejku rycynowym lub oliwie też im pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
Dzięki dziewczyny-o tym wszystkim wiem ,no może z wyjątkiem kaszy ale doczytam .Martwi mnie najbardziej ,że nie znamy przyczyny wypadania włosów .Dziewczyna stresuje się ,że zostanie łysa :-( .wiem ,że przesadza ale też bym panikowała na jej miejscu..Jutro wyjeżdzam w góry więc do miłego.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amita dobrze radzi. :) Właśnie kończę kolejną filiżankę pokrzywy. Smaczna. Paznokietki w oliwie też czasem (wiem, powinnam częściej!) moczę. Dodaje jeszcze kilka kropli soku z cytryny. Zdrzemnęłam się troszkę i teraz jakoś do łóżka mnie nie ciągnie. A powinnam. Bo planuję wcześnie rano wstać i jechać do taty na cmentarz. Jutro jest rocznica jego śmierci. Anula, kasza jaglana na paznokcie? Poważnie? Oj to zacznę się chyba do niej przyzwyczajać. Włosy i paznokcie od zawsze kiepskiej kondycji mam. Tak jak córka Joeli tony przeróżnych preparatów ze skrzypem łykałam. Specjalnie komponowane zestawy mineralno-witaminowe też całymi opakowaniami w siebie wrzucałam. Efekt żaden. Tylko kasiora w aptekach zostawiona. Odżywki na paznokcie u mnie się absolutnie nie sprawdziły. Pazurki jeszcze gorsze po nich były. Annorl, a może Ty Skarbie marchwianeczkę zbyt rzadką zrobiłaś? U mnie raczej nie dało się jej pić. Łychą z miseczki zajadałam. Anula, czy ta zupka-krem ma właściwości rozgrzewające? Bo ja jakieś, niespotykane u mnie, wewnętrzne ciepło czuję. :D Czyżby to pierwszy efekt zmiany odżywiania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo nerwy i stres.Czasem tak się reaguje,że włosy wypadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ogólnopolskie Stowarzyszenie M
http://www.facebook.com/pages/Og%C3%B3lnopolskie-Stowarzyszenie-Mi%C5%82o%C5%9Bnik%C3%B3w-Wieprzowiny-im-Prosiaczka/191715540910751

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Kropelko, właściwości rozgrzewające ma krupnik na kaszy jaglanej, ta druga zupa postna. Ta, co ją dziś będę gotować. Chociaż wczoraj wieczorem mocno się zastanawiałam, czy nie powtórzyć marchwianki, bo na mnie działa oczyszczająco wyjątkowo :) Pomyślę jeszcze chwilkę. Zaraz podam Ci link do kaszy jaglanej, gdzie o włosach i paznokciach i skórze jest wzmianka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelko, wyświetla się strona główna, nie ta, co chciałam. Wpisz w google "kasza jaglana właściwości " i przeczytaj pierwszy artykuł od góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula, witaj :) no właśnie, wam wyszła marchwianka gęsta, a moja to taka rzadka, rzadsza od soku kubuś...a wody i tak dałam mniej o szklankę niż pisało, marchewki było 1.10 kg nie wiem, ostatnio to ta marchwianka była właśnie pyszna i gęsta...jakaś marchewka zła, tylko ze miałam ją od tego samego pana co poprzednio :( szkoda mi jej wywalać, ale prawie wszystjko zostało, więc pewnie pomroże i jako baza do innych zup wykorzystam :) będzie smaczek marchewkowy :) ja zjadłam śniadanie, 2 małe kromeczki razowca z cebulą, ale nie dam rady bez śniadania, muszę się do tej diety przygotowywać stopniowo, nie dam rady inaczej... jak byłam jeszcze nastolatką, potrafiłam robić sobie głodówki, ale takie całkowite, tylko o wodzie, przez 7 dni i bardzo dobrze się czułam, do szkoły chodziłam, cwiczyłam i miałam ogromnie dużo energii, teraz pół dnia bez jedzenia, jest dla mnie straszny, zaraz spada mi cukier, źle się czuję, boli mnie głowa, słabo mi, od razu mnie roztrzęsie...efekt? muszę szybko cos zjeść, bo inaczej bym poleciała. dodam, że nie mam cukrzycy, bo już się badałam, ale cukier nie może mi spaść, bo właśnie potem takie są efekty, że szybko muszę zjeść cos kalorycznego żeby do siebie dojść... ale najgorsze jest to ze mam do zrzucenia troche kilo :( wg. obliczeń BMI mam już 2 kilo nadwagi, czyli ważę jakieś 8 kilo więcej niż powinnam :( wczoraj cwiczyłam prawie pół godziny, zaraz siadam na mojego orbitreka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i snieg u nas w nocy padał, a teraz też pada tylko taki mokry że zaraz się topi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annorl ile
masz latek? Ja mam 30 i też lekką nadwage:( nie stosuje żadnych diet i nie będe stosować, bo nie wiem jakie one kiedyś będą miały skutkek na mój organizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, jak tam kobietki radzicie sobie z dietą? :) Ja dziś wymiotowałam, pierwszy raz od nie wiem kiedy.. brzuch mam pełny, ociężały, chociaż jeszcze nic ni zdążyłam zjesc. Ugotuję sobie ryżanki, nie chce jesc nic "ciężkiego"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej trochę zdrowiej
Witajcie dziewczyny,lubię was podczytywać:D -chciałam doradzić abyście uważały na zbyt radykalne diety,one bardzo wyniszczają organizm,takie raptowne przejścia z diety na inną dietę,bardzo szkodzą układowi krążenia i sercu Kiedyś, sama po urodzeniu dzieci miałam sporą nadwagę:( Ale nie zrzuciłam jej dietami tylko samozaparciem.Przestałam jeść ciasta(które uwielbiałam),zastąpiłam je warzywami i sokami warzywno-owocowymi,nie słodzę napoi,piję głównie niegazowaną wodę z sokiem z grapefruita,lub ananasa.Zamiast kolacji owoce i naturalne jogurty.W ten sposób schudłam 30 kg i waga od lat nie powraca,bo nie zmieniam diety,więc pewnie organizm się przyzwyczaił pracować na 1 "częstotliwości" i nie szaleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na momencik jeden, bo zaraz wyjeżdżam. Annorl, ostrożnie z ostrymi dietami! Gwałtowne spadki cukru są bardzo niebezpieczne! Uważaj Kobieto! Masz niewielką nadwagę i nie szalej z "ciężkim" deitowaniem! Twój mąż ma rację, są inne sposoby na pozbycie się tego maleńkiego plusika. A to, co robiłaś w młodości, to po prostu woła o pomstę do nieba!!! Tak absolutnie nie wolno!!! Być może właśnie wtedy rozstroiłaś swój metabolizm i do tej pory nie może on na właściwe obroty wejść. Stąd też mogą być te potwornie niebezpieczne spadki glukozy. Anula, 👄 za stronkę z kaszą jaglaną. W zakładki dałam i będę często do niej wracała. Może się z tymi jagłami jakoś zaprzyjaźnię? :D Mówisz, że marchwianka nie rozgrzewa. A mnie cały czas jakoś niezwykle (bo ja zmarzluch!) gorąco. Może to ruszyło wewnętrzne spalanie tłuszczu? Może to mnie tak rozgrzewa? Coś w tym jest, bo od wczoraj spadło mi 1,3 kg. Ja wiem, że to woda, ale coś się wreszcie w moim ciele ruszyło, i to najważniejsze! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ann, najprawdopodobniej wszystkie jadałyśmy i dietowałyśmy podobnie. Nie będę opisywać, bo i po co. Część z nas wyszła na tym lepiej, część gorzej. Lepiej te, które LUBIŁY zdrowsze produkty lub i dodatkowo lubiły sport. Ja przygotowywałam się od miesiąca, odkąd zaczęłam marszować :) A przypadkowo koleżanka pożyczyła mi książkę bo o pietruszce chciałam poczytać. I tak się zbiegło. A i tak tydzień od pożyczenia książki minął, zanim zaczęłam. A zaczęłam DLA ZDROWIA, estetyka jest na drugim miejscu. W tej książce p. Korżawskiej jest podana też dieta dla tych, co chcą zacząć mniej drastycznie a również zdrowe codzienne odchudzanie, bez głodowania, Boże broń. Ale nie będe przepisywać książki, bo można ją łatwo kupić, a skanera nie mam. Ja rano czułam się wyśmienicie, teraz jestem już po jaglance ( dużo lepsza, jak dla mnie ) Poczytałam dziś ponownie o grupach krwi, wszystko co w tej diecie, mam dozwolone a nawet wskazane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koleżanka nade mną rację ma. Trzeba ostrożnie postępować. Ale ja te Twoje zalecenia już dawno wprowadziłam. Jestem nawet pod opieką medyków który na AM odżywianiem się zajmują. Troszkę kg spadło, ale teraz znowu się zatrzymało. Dla tego chcę i tej diety popróbować. Jestem bardzo ostrożna, na razie jest super. Czuję się doskonale. Monitoruję 2 x dziennie poziom glukozy i wysokość ciśnienia. A więc wszystko pod kontrolą. I już wybywam. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelko, a co z jedzeniem ? Co dzisiaj jesz ? Cieszę się, że czujesz się dobrze, jak też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, nie odejdę. :D:D Anula, ja rozumiałam, że i dzisiaj marchwianka. Już jest zrobiona. I czeka na mój powrót. Będzie na drugie śniadanie, obiad, podwieczorek i kolację. A na pierwsze śniadanie miseczka płatków owsianych na wodzie. Dobrze będzie, czy powinnam coś zmienić>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarańczowa, jestem tuż przed 30 :( dziewczyny to nie tak, że ja wtedy byłam na dietach, ja do lat 25 miałam ciągle niedowagę, przy wzroście 160 cm warzyłam max. 52 ale zazwyczaj było to 46-48 kg. nie jadłam zdrowo, jadłam bardzo dużo słodkiego i w zasadzie to raczej tylko tym się żywiłam... problem zaczął się po 25, ale ja myślę że to raczej psychiczne jest, mam pewne problemy, które właśnie w tym wieku starsznie odbiły się na moim zdrowiu, ale nie będę się rozpisywała. poza tym w młodości nałogowo ćwiczyła, codziennie godzine przynajmniej, biegałam robiłam brzuszki. potem wszystko się urwało...dzisiaj jestem już po 30 min. na orbitreku.muszę się zmusic do codziennych cwiczeń, mąż mówi że lepiej ćwiczyć codziennie po 5-10 min. niż raz w tygodniu męczyć się godzinnymi cwiczeniami, a wie co mówi :) co do zastapienia słodyczy owocami...i tu jest problem, bo jak ja zjem takie jabłoko np. to jestem tak strasznie głodna po tym jabłku że konia z kopytami bym zjadła, kilka jabłek tez nie działa, poza tym przy moim wychłodzonym organizmie, nie powinnam jeść jabłek, bo jabłka dodatkowo wychładzają organizm...poprostu sa dni że musze zjeść słodkie choćby się waliło paliło a tak z innej beczki, byłam sprawdzac truskawki i okazało się że przyjęły się w 100% !! :) wszystkie co do jednej, ładne zielone listki, i kilka nawet wypuściło nowe listki, super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
papilocik, ale przecież wczoraj z nami nie dietowałaś ? Nie chcę być nudna, ale jaglana rozgotowana lepiej by Ci pomogła, podaje się ją w formie kleiku w szpitalach. lepiej trochę zdrowiej - masz we wszystkim rację, dowodem na to jest Twoja prawidłowa waga. Ale - dobrze trochę obkurczyć żołądek, wyczyścić się , postne jedzenie przez tydzień można dla samopoczucia wytrzymać. Miłe, że weszłaś , dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, nie mam problemów psychicznych :p chodziło mi o to że moje problemy odbiły się na moim życiu :) a te głodówki to robiłam, aby oczyścić organizm z tego syfu który w siebie pakowałam :) jak sie mieszkało w internacie to codziennie wcinało się zupke chińską, teraz bym tego nieruszyła, a ble! codziennie zjadało się ogromną napoleonkę z pianką plus chipsy, słodkie napoje, teraz nic z tego bym nie tknęła ...ohyda!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he, ja myślałam, że tylko na mnie jabłka tak działają :) A dodatkowo źle mi działają na wątrobę. I tak, jak piszesz, trzeba sie rozgrzewać. Tobie pieczone buraki bardzo by odpowiadały. Rozumiem, że Twój mąz sie zna. Może odpowie - marszuję z kijami ( prawidłowo, po lekcji instruktażowej )codziennie, min. godzinę, od miesiąca Kiedy zacznę chuść ? :D Gratuluję sadzonek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam koleżankę, która gotuje od święta, a i to robi za nią mama - potrawy świąteczne. A jej mąz całe życie na chińskich zupkach :( W końcu sam się wziął za pichcenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mąż mówi żebyś się nie załamywała, lepiej jest cos robić niż tylko wzdychać, powinnaś już zauważyc spadek wagi, ale każdy organizm jest inny, no i za porade należy się 50 zł :D Anula, przeczytałam tę stronkę o kaszy jaglanej, tam pisze, że na mleku mozna też zjadać, w takim razie ja na śniadanie tak będę jadła, bo dla mnie brak mleka jest okropnym szokiem, wiem że podobno jest niezdrowe, ale mi służy, tombak pisał, że jak ktoś po mleku nie czuje się źle, nie ma biegunki, bólów brzucha tzn. że może mleko pić :) więc taka jaglana na śniadanie mogę jeść niemal codziennie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula, to okropne! jak zona może pozwolic mężowi jeść takie świństwo? ja bym mojemu nie pozwoliła, nawet jak pracowałam i w domu nie było mnie po12-16 godzin, czasem 2 dni mnei nie było, to mąż zawsze miał obiad tylko do podgrzania w lodówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano widzisz, ja też nie rozumiem. A dziękuję za podtrzymanie na duchu, pieniądze wysyłam :) I też wychodzę z założenia, że lepiej chodzić niż siedzieć - spodnie jednak trochę luźniejsze są :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×