Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
margolka66

Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Polecane posty

Aneczko - budyń taki do bezpośredniego jedzenia to 1 na 1/2 litra mleka ale ten na masę budyniową to musi być bardziej gęsty,bo masa będzie ciapowata,więc daję 2 budynie na 1/2 litra mleka.Jeśli zaś chodzi o masło to używam naturalnego 82%,nie kupuję go co prawda,bo kupuję wiejskie mleko od kuzynki,zbieram śmietanę i robię masło we własnym zakresie.Masła roślinnego nie próbowałam używać,może faktycznie jest lepsze od margaryny i nie ma takiego odpychającego zapachu.Cukier u nas był tańszy w Biedronce w takich większych torbach po 10 kg wynosił 2.89 za kg to i sobie taką dychę fundnęłam:),pewnie kupię i jeszcze jedną,bo dużo jeszcze jabłek do przerobienia i brzoskwiń mam,dynie też ładnie dojrzewają,będzie dżemik z brzoskwiniami i pomarańczami.I leczniczo syrop z czarnego bzu i malin będę robić na zimowe przeziębienia.U mnie nadal zapowiada się na gorące dni,dopiero w przyszłym tygodniu ma popadać,pewnie na czas jak ziemniaki trzeba będzie kopać.Łęty wyschły już ze 2 tygodnie temu i pędraki zaczynają się do nich dobierać,więc wykopki będą przyspieszone.Miło mi,że mogłam choć trochę pomóc:) - udanej soboty i niedzieli życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo, Aniu witam :) co do cukru, to moim sposobem na to, żeby w czasie przetworów nie wydawać dużo kasy jest zaopatrywanie się w niego wcześnie, tzn. już w marcu/kwietniu. jak są jakieś promocje, to w zależności od dysponowanej gotówki kupuję 10-20 kg w miesiącu. w czerwcu pamiętam że kupowaliśmy w Lidlu cukier po 3.70/kg w sumie 30 kg kupiliśmy wtedy. w Biedronce też na promocji ostatnio kupowaliśmy, jakoś w lipcu. ale jak jest jakaś super mega promocja w zimie na cukier to już wtedy kupuję, bo to się nie zepsuje, a wiem, że w lecie jest sporo wydatków. co do masy budyniowej to robię podobnie jak Margo, no i też na tym prawdziwym maśle 82% na wiejskim nie robię bo mój mąż nie zje takiego masła :P ja teraz tylko pomidory przetwarzam, ale jest ich znacznie mniej niż rok temu. kiepski rok na warzywa... miłego dnia życzę wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniazeWsi
Aż nie mogę uwierzyć że trafiłam tutaj:)milutko,fajniutko,kulturalnie:)jesteście taką odskocznią w moim codziennym życiu,dziękuję:)co do zapasów życie weryfikuje nasze plany,ja też chciałam nakupić wcześniej cukru ale po wielu latach teraz zabrali mi rentę i mąż sam utrzymuje nas.mamy 3 dzieci,z czego 2 ucząca się...pisząc Margolku o maśle przypomniało mi się jak chowaliśmy krowy i też zbierałam śmietanę,tłukłam masło:)teraz mamy bydło mięsne, głównie byki i jak nie patrząc one nie dają mleka:)))ja narobiłam syropu z kwiatów czarnego bzu ale mam przymiarki na sok z owoców:)jeszcze raz thx za krem,spróbuję Waszego sposobu ale na roślinnym bo podejrzewam że nie będzie mnie stać na to o którym piszecie...a po przepis na dżem z dyni z dodatkami też się ładnie uśmiechnę bo zamierzam za rok posadzić dużo:)de boss1 z topiku o przetworach napisała mi inne sposoby na dynię które też zamierzam wykorzystać(o ile coś wyrośnie:))annorl1 i Margolko miłego weekendu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny jak robicie sok jabłkowy, o którym piszecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) Gościu, sok jabłkowy? jabłka na sokownik i odparowuję sok :) tyle, potem do gara przelać sok dodać cukier wg. uznania i do butelek, pasteryzować. ja dodaję też do tego soku czasami miętę, mój mąż bardzo lubi sok z miętą, ale nie wszystkie takie robię, tak pół na pół. Aniu, spróbuj w takim razie na tym roślinnym maśle, moja mama i teściowa do teraz placki pieką na najtańszej margarynie a masy robią na margarynie Palmie, Kasi, bądź Mlecznej. nie wiem jak im sie to udaje ale nie ma posmaku margaryny. może to jest właśnie długie ucieranie? ja osobiście robię na maśle prawdziwym masy, ale po pierwsze rzadko piekę ciasta z masami, a po 2 staram sie masło kupować na promocji, czasami można kupić masło przecenione które ma krótką datę ważności. udawało mi sie kupować czasem kostkę masła po 1.50zł. termin był 3-4 dni jeszcze więc kupowałam większą ilość i do zamrażarki, nie struliśmy się wiec jak najbardziej jest takie masło jadalne :) teraz z racji tego, ze nie pracuję wiec i w mieście nie bywam za często masło kupuję w sklepie jak jestem na promocjach i też mrożę, wyjmuję jak jest mi potrzebne. Aniu, a jakie masz te dzieciaczki szkolne? małe czy juz takie większe? piszesz, ze macie bydło mięsne, to moze w oborze znalazło by sie miejsce na krowę mleczną, chociaż te strasznie drogie są :/ ale moze kózka na mleko chociaż? zawsze to mniejszy wydatek, bo mleko masz swoje, a i masło czy ser mozna zrobić. sama przymierzam sie na wiosnę kupić kozę, właśnie dlatego zeby mieć swoje mleko, a nie brać od ludzi i im płacić :P chleb w piecu pieknie pachnie :) dzisiaj eksperymentalnie włożyłam do pieca mięso w worku z warzywami i zobaczymy jak będzie smakowało z pieca :) miłego dnia wszystkim życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Upiorny1
Koniec kultury! Teraz będzie upiornie. Ja wam jeszcze pokażę:-D więc myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniazeWsi
Witam annorl1:)i resztę...bydło mamy mięsne to prawda ale jedną mleczną też:)nie wyraziłam się dokładnie...mleko jednak jest dla małych cielaków ale do domu obowiązkowo 1 litr codziennie też:)jak już się podchowają byczki,to mam mleka całe gary i nie nadążam z robieniem białych serów...żółtych niestety nikt nie nauczył mnie robić:(i piec chleba:(mam piec chlebowy ale służy mi głównie do pieczenia kiszki raz do roku:)dzieci moje uczące się to 6 i 4 klasa,a najmniejszy ma 3,5roku,a Ty masz dzieciątka?:)z racji tego że nie mam prawka to mąż robi większe zakupy zawsze jak jedzie za swoimi sprawami do miasta,ja robię tylko długaśne spisy:)jak już na święta trza zakupy to wtedy ja jadę z nim bo lepiej wiem jak coś można zastąpić czymś jak czegoś nie ma:)a tego upiornego1 to trzeba się bać czy olewać?bo w sumie od niedawna tu jestem i nie wiem jak postępować:)))u nas nareszcie pogoda...pozdrowionka dla miłych pań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...upiornego bać??? Już mam Twoje IP, a za chwilę będę wiedział kto funduje Tobie interne. :-D Upiorności Cię dopadną. :-D Faktycznie, młoda koza z Ciebie. Możesz... co chcesz, upiorzyco! :-P Ale serów wam zazdroszczę. Upiornie zazdroszczę. :-) Masz takie możliwości i tylko lenistwo Twoje upiorne powoduje brak sera żółtego. Tak mi się upiornie wydaje;-) więc myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu, Upiornego to trzeba nie zauważać :D to małe masz te dzieciątka :) a to najmniejsze to takie słodkie jeszcze :D ja nie mam dzieci puki co... no to jak macie krowę to super :) mleczko swoje i przetwory :) dla dzieci to dobre bo swoje i zdrowe :) masz piec chlebowy? no to bardzo prosto jest piec chleb :) Ty juz masz połowe sukcesu w domu, bo z pieca chlebowego jest najsmaczniejszy chlebek :) proponuję założyć Ci konto na Garnku, tam wiele z nas jest, będzie można popisać prywatne wiadomości, tu takiej możliwości nie ma niestety. mnie też nikt nie uczył piec chleb, sama sie nauczyłam, w wolnej chwili jak będziesz chętna podam Ci chyba najłatwiejszy przepis na chleb jaki znam :) teraz uciekam w odwiedziny, moze wieczorkiem zajrzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pfu:-P upiorne zachowanie wobec mnie proponujesz upiornej koleżance, upiorzyco ty jedna ;-) więc myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem tego upiornego jak można się wpier****ać w topiki jak ten o gotowaniu i ludziom nerwy psuć,znajdź sobie innych do dręczenia...jakiś nie wydarzony jesteś,samotny i nie lubiany,przykro...więc spadaj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację, ale nie tedy droga. :-) Upiorności muszą być, a odnosnie topiku... to ty bluźnierstwo preferujesz. więc jesteś upiorniejsza od samego upiornego. Upiorzyco ty jedna:-D Choć to upiorne to kochajmy się to pomaga rodzić dzieci... w miłości nie upiornej agresji;-) Myk, myk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Anie:)))))::))))) Jak ja Ci Aniu zazdroszczę tego pieca chlebowego,piekę go w kuchence elektrycznej,jest smaczny ale to nie to co z pieca chlebowego.Też chciałabym nauczyć się robić dobry żółty ser,szukałam po topikach ale nic nie trafiłam,robię tylko masło,twaróg i ser topiony,żeby nie skarmiać rodziny chemiczną produkcją. Większość tego co jemy sama robię - wędliny,pieczone mięsa,pasztety,przetwory w słoiki,kiełbasę w słoiki i coś w stylu gulaszu angielskiego w słoiki.Aniu to masz jeszcze małe te swoje szkrabulki,jeszcze dużo pracy przy nich ja mam 1 ukochanego synka ale to już prawie 18 letni kawaler:) Podam Ci przepis na dżemy z dyni - 2 wersje. I wersja - 1 kg miąższu dyni(tego twardego,jędrnego) ścieram na tarce o grubych oczkach i zasypuję 1 i 1/2 szklanki cukru,aż puści sok. 3 duże pomarańcze i 1 cytrynę obieram,dzielę na ząbki,usuwam białe błony i pestki.Mieszam z dynią ,daję na maleńki ogień i mieszając gotuję,aż zrobi się jednolita masa i zacznie gęstnieć,podstudzam i dodaję 2 galaretki pomarańczowe(proszek),dokładnie mieszam i pakuję w słoiczki.Pasteryzuję 10 min.od momentu zawrzenia,wyciągam z gara i układam do wystygnięcia do góry dnem. II.wersja 3 kg miąższu utartego j.w. 1/2 kg cukru 1 kg brzoskwiń 1 cytryna 4 galaretki pomarańczowe lub cytrynowe Brzoskwinie pozbawione pestek i skórek z niewielką ilością wody ok.1 szklanka i cukier gotuję,aż zmiękną,dodaję dynie i obraną cytrynę i razem gotuje na wolnym ogniu,aż zrobi się jednolita masa,można zmiksować blenderem,ale ja lunie jak są małe cząstki owoców.Do trochę ostudzonego dodaję galaretki i j.w.pasteryzuję:) A upiornego trzeba całkowicie ignorować,mieliśmy tu na tym topiku do czynienia z takimi przyjemniaczkami,przez takich jak to coś niemiłe przestały tu pisać naprawdę wspaniałe osoby takie jak atramka,kropelka,ofka,anulka,babcia,kokoszanel,najlepsza na nich rada to traktować jak powietrze i nie odpowiadać na głupie zaczepki:p Udanej niedzieli:) U mnie nadal ciepło.Ann narobiłaś mi chętki na chlebuś,aż czuję ten cudny zapach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie! Ignorować. A tolerancja gdzie;-) Czytam, czytam i widzę, że wiele można się od was dowiedzie... NAUCZYĆ SIĘ! Ale upiorni kucharze są tylko dobrzy, aby ich ignorować. Zazdrosne upiorzyce, żeby nie napisać garkotłuki. I tak mi się topik podoba, wrócę tu. Przecież mnie pragniecie! więc myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniazeWsi
Margolka66 dziękuję już czuję smak dżemiku Twojego,a jestem łasuchem,skopiowałam:)...annorl1-oczywiście że chcę się nauczyć piec chleb:)raz próbowałam jakiś owsiany w piekarniku i dzieci zjadły jeszcze ciepły ale to chyba nie o takim rozmawiamy:)a upiornego to postaram się olewać thx za wsparcie...luknęłam na ten garnek i na razie nie kumam o co tam chodzi ale jak WY tam jesteście i można prywatniej to pouczę się,a jak nie wyjdzie to tutaj dalej możemy klikać mając gdzieś nieproszonych gości...uściski moim kobietkom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak chciałem się poczuć zaproszony ;-) olewać możesz stringi jak zapomisz o nich podczas klozetowego rozluźnienia. więc...;-) myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniazeWsi
już przepisałam do zeszytu Wasze dżemiki i kremy,lepiej słowo przepisane bo jak się komp zawiesi to nie odzyskam:)ja też Margolko staram się karmić rodzinkę tym co sama wyprodukuję lub zrobię później,jak kill świnkę to robię pasztety z podrobów(syn mówi że to najlepszy pasztet na świecie:)i robię z nim standardowo pierogi lub pyzy),kiełbasę,szynki i rolady z plew bocznych...słyszałam że mięso można w słoiki robić ale nie jadłam takowego:)u nas i tak wszystko się rozchodzi na gulasze,kotlety pieczone w sosach itp.co ja Wam marudzę,przecież i tak więcej i lepiej umiecie,a ja się ciągle uczę...nie ma chyba nic czym mogłabym Was zaskoczyć:)do moich popisowach dań należy karkówka w sosie z magii z grzybami(w oryginale są pieczarki ale dla mnie za drogo to używam opieniek których mam zazwyczaj pełną zamrażarkę),mielone zwane gniazdami:),zrazy z różnymi farszami,a co do ciast to piekę nowości z netu,jako dodatki to rurki z kremem lub orzeszki z pyszną masą z mleka w proszku...dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofka63
hop hop melduje się:) witam nowe kolezanki, podczytuję topic ale ja to raczej korzystam z rad.Bazuje na zdrowych produktach, duzo robię swoiskich rzeczy, ale nie uważam się za mistrza:)chociaz młodzi doceniaja mamy kuchnie i przetwory:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania03AniazeWsi
Cześć!ofka63 witam:)tak w sumie zastanawiam się co napisać bo jestem w szoku...zalogowałam się na ten garnek.pl jestem ania03,polukałam na Wasze strony i doszłam do wniosku że ja nic nie umiem...jak mam czas to czytam ten topic ale tak dużo stron że powolnie to idzie...Margolko,annorl1 jakie u Was wszystko jest śliczne,dopatrzone...macie wszystkiego po trochu,warzywa jak z katalogu,Margo masz przystojnego syna,gratuluję:)jeszcze jestem daleko w polu jak to się potocznie mówi za Wami...annorl1 Twoje chleby zaparły mi dech,i pojawiły mi się łzy w oczach...jestem dość uczuciową osobą,prostolinijną co w sercu to na języku,nie wiem czy to dobrze ale ja nie potrafię mataczyć,kłamać...nigdy nie dojdę do Waszego mistrzostwa,ode mnie macie wielgachne oklaski i po złotym medalu od serducha...AniazeWsi pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo się ciesze Ofciu z meldunku,to superaśne "zameldoweanie":):):):):):) Też ciągle się uczę,ciągle się radzę i szukam nowych przepisów,nie uważam się za mistrza,od jak wiele gospodyni wiejska,która mając już taką okazję stara się żywić rodzinę w miarę zdrowo,bo jak już mieszkam na wsi to i korzystam z dobrodziejstw sadu,ogrodu i tego co biega po podwórku.Czego nie mam sama kupuję od zaufanych osób,np.mleko,mięso itp.Aniu trafił swój na swego - ja też jestem osobą prostolinijną,bardzo uczuciową i zawsze pierwsza "wyskakuję" z pomocą jak ktoś tego potrzebuję:) I dziękuję w imieniu mojego ukochanego synusia:) Pozdrawiam w nowym tygodniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej ania ze wsi? gdzie mieszkasz??daj e-mail do siebie jak zrobię porządek w szafie mogłabym ci wysłać trochę rzeczy po moim synku, dla twojego najmłodszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny mam do was pytanie. Tak mi sie w zyciu poukładało że niestety nie mam za bardzo gdzie przechowywać przetworów. Żadnej piwnicy, nic. Czy mogą one stać normalnie w temp pokojowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania03
do gościa,dziękuję za propozycję ubraniową ale mam fury ubrań po starszym synu i trzech synach szwagierki,strych pęka w szwach,chyba do 18tki nie będę nic kupować...jak już za małe to u nas jeżdżą i zbierają do domów dziecka to wystawiam jak coś się nadaje...thx moje najdroższe koleżanki za garnek:)również miłego tygodnia,u nie zapowiada się być może sianowanie cd. i pierwsza część (wykopków?:))bo w piwnicy już dawno nic nie mam a na pole to ciężko chodzić co parę dni po 2 kosze...a jeżeli chodzi o przetrzymywanie przetworów w domu to średnio to widzę chociaż mało się znam:)u mojej cioci jest taki pokój zimny gdzie ona nie pali w piecu nie ma grzejników i tam stawia słoiki,ale niech wypowiedzą się bardziej doświadczone...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak myślałam że nie zbyt dobry pomysł. Znajoma trzyma w domu z tym że robi tylko kilka słoików z ogorkami i kilka kompotów. Ja Chcialam głównie właśnie ogórki ukisic, i parę grzybkow i cukini w zalewie octowej. A może macie pomysły co zrobić z cukini? Placki i plastry smażone w panierce już sie przejadły, leczo odpada bo nie lubię papryki No i pieczona cukinia faszerowana ale ja znam tylko z mięsem mielonym. Może wy macie inne wersje? Bo ja już nie mam pomysłów a wujek ciągle mi zwozi z działki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania03
Witam z rana,szybko bo odpalam swój traktor i pomykam na łąki,z cukinii proponuję ketchup,robiłam pierwszy raz miesiąc temu i byłam w pozytywnym szoku...mąż sceptycznie podszedł do takiego wynalazku ale jak po cichu zrobiłam pierwszą porcję i podałam mu kanapkę posmarowaną tym ketchupem to nakazał robić jeszcze:)i już nie kupujemy...u nas np.przyjął się kompot z cukinii ala ananas,picie wyśmienite,stoi oki,jeszcze używam zeszłorocznych zapasów,a na dodatek to wykorzystuję cukinię z tego kompotu do sernika.zamiast brzoskwiń to mieszam cukinię z serem,na kr***e ciasto i superanckie tanie wyjście...sałatek nie chcesz bo z paparyką,to jeszcze mogę polecić ciasto z cukinii,wszystko co piszę to oczywiście wytestowane:)pozdrawiam...daj znać czy potrzebujesz czegoś to jak wrócę wieczorem to napiszę,chyba że reszta poczęstuje Cię lepszymi przepisami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Aniu ale z Ciebie pracuś:) witaj:) Do pani gość - a próbowałaś leczo robić z cukinii? 2-3 cukinie w kostkę średnią pokrojone ok 70 - 80 dkg pomidorów bez skóry 2 czerwone papryki 30 dkg pieczarek pokrojonych w niewielkie pół plasterki 2-3 duże cebule 2 ząbki czosnku dobrej kiełbasy 1/2 kg 20-30 dkg wędzonki Cebulę posiekać w drobną kosteczkę, cebulą podsmażyć na złoty kolor,dodać kiełbasę i wędzonkę i jeszcze moment podsmażać pokrojone w kostkę,dodać drobno pokrojone w kostkę pomidory i dusić aż zrobi się z nich jednolity sosik.Osobno podsmażyć pieczarki i drobno pokrojoną paprykę,podlać wodą i udusić,aż będą miękkie,na koniec dodać cukinię i jeszcze kilka minut podsmażyć,aż cukinia będzie odpowiednio miękka ,dodać do kiełbasy z pomidorami,wycisnąć przez praskę czosnek,podgotować,doprawić solą,pieprzem,dodać trochę oregano i drobno pokrojoną natkę pietruszki. Fajne też są roladki wg Ewy Wachowicz z mięsa mielonego i kaszy http://www.ewa-wachowicz.pl/roladki-z-cukinii-id432.html -próbowałam ale użyłam mięsa z indyka. Może sos zrób do makaronu lub gołąbków np. 3-4 szklanki startego miąższu cukinii 1/2 kg papryki podsmażonej z 1/2 kg cebuli (drobna kostka) 3 ząbki czosnku 1 kg pomidorów bez skóry w kostkę,wszystko poddusić i zmiksować blenderem. Super też są paszteciki z cukinią,pieczarkami i żółtym serem w cieście kruchym lub drożdżowym lub francuskim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha a jeśli chodzi o przetwory to raczej ciężko będzie,ale może poszukaj najchłodniejszego miejsca w mieszkaniu,poukładaj je w jakimś meblu(szafka,szafie itp.przykryj czymś,może się uda,nie rób tego dużo,żeby straty nie były wysokie,jeśli się przechowają to w przyszłym roku zrobisz większe.Najgorzej to będzie z kiszonymi ogórkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje wam za podpowiedzi. Aniaa03 nie wiem czemu ale ciasto z cukinia do mnie nie przemawia. Na keczup chyba juz pisałyscie przepis to zrobię trochę dla testu a jak posmakuje to zrobię w.więcej. Margolka leczo robilam, z tym że ja go nie jem bo nie cierpię papryki. Mąż trochę zjadł a reszta w zamrazarce. Nie chce robić i mrozi bo i tak już prawie pełna zamrażarka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania03
oj Margolku nie pracuś tylko obowiązek to obowiązek:)też zapewne pomagasz na polu...ja z racji tego że choroba nie pozwala mi na pomaganie w chlewie(nie byłam w oborze już 7 lat)tak legalnie:),to robię wszystko na zewnątrz aby jakoś mieć wkład w produkcję zwierzęcą...co do garnka.pl mam pytanko głównie chodzi chyba o dostawianie zdjęć tak???to taki facebook tylko że zdjęciowy?:)a czy mogę dodawać do ulubionych kogo chcę?kogo spodobają mi się zdjęcia?wiem że mogę komentować,bo znalazłam super rogaliki piwne:)wiem wiem takie dziecinne pytania ale kto pyta ten się dowiaduje:)do gościa ja też sceptycznie podchodziłam do tego ciasta:)jest wilgotne,nie czuć cukinii coś jak salceson z papierówki,wzetka z dżemem...zawsze miałam opory co do marchewkowego a teraz to ulubione ciasto na kolację piątkową smakuje jak piernik i kto nie wie to się nie domyśli że z marchwi...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×