Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Myślę, że tak! Trzeba by je było tylko czymś "usztywnić". Garaletką albo chociaż kiślem... Ale głowy nie daję, bo nie próbowałam :) Jeśli by wyszło to byłoby pyszne! :)

dzięki - bardzo się cieszę :) A jeśli chodzi o to owocowe to proszę bardzo :) Tu wersja ze śliwkami, ale tak jak mówię - owoce praktycznie dowolne :) Ciasto ze śliwkami: 2,5 szkl mąki 1 kostka masła 2 płaskie łyżeczki pr. do pieczenia 1 op. cukru waniliowego 1 szkl cukru 4 jajka 70-80 dag śliwek węgierek 1 op. galaretki cytrynowej Masło roztapiamy i studzimy. Ubijamy białka, dodajemy cukier i cukier waniliowy, żółtka, mąkę, proszek i cały czas mieszając wlewamy masło. Ciasto wylewamy na blachę. Na nim układamy połówki śliwek - jedna obok drugiej! Pieczemy ok. 40min w temp. 180st.C. Galaretkę rozpuszczamy w 300ml wrzącej wody. Gdy zacznie tężeć wylewamy na ciasto. Wstawiamy do lodówki. Możemy posypać cukrem pudrem, bo galaretka prawdopodobnie "wpadnie" w ciasto. Baaardzo polecam :) Bo banalnie proste, taniusieńkie i pyszne :)

Nie często ciasta piekę, bo jakoś nie mam do nich lekkiej ręki. :( Ale to polecane przez Atramkę zachęcające jest. Chyba zrobię. A można z truskawami? Maroluś Twoje pyszne wyszło skoro znika w oczach. :)

atramka - i następne dzięki !!!Za wspaniały przepis!!!! Zanotowany w zeszyt jako .pyszne ciasta od atramki" "To niedługo znów akcja ciasto - śliwki mam i mrożone i suszone.Z tego wczorajszego to już tylko kawalątko zostało. Qantanamera - nareszcie jesteś,a przynajmniej byłaś wieczorem,myślałam,że na dłużej wyjechałaś , przy tak pięknej pogodzie? DZIEŃ DOBRY WSZYSTKIM - jaka u Was pogoda? U mnie kolejny gorący i suchy dzień się zapowiada

U mnie dziś rodzina zamówiła pierogi ruskie i barszcz czerwony,czysty z fasolą "Jaś",Pomysłu na - nigdy nie kupowałam,więc nic o nim nie wiem-Pozdrawiam Cię

Mój syn kiedyś jadł , takie właśnie pierogi na skróty,mówił,że pyszne, ale ich nie robiłam.Otóż potrzebne są suche wafle,farsz jak do pierogów ruskich.Wafle trzeba obłożyć mokrymi ściereczkami,żeby zmiękły , na te już miękkie rozsmarować cienką warstwę farszu,zawinąć jak roladę.Pokroić na małe roladki ,otoczyć w rozmąconym jaju i bułce tartej i smażyć na złoty kolor.Ja robię jeszcze inaczej ,robię farsz taki jak na pierogi ruskie,formuję je w małe kotleciki,otaczam w bułce tartej i smażę na złoty kolor, jemy to , popijając kefirem.Może któryś z tych skrótowców będzie ci odpowiadał:D

Czesc moje kochane co u Was? U mnie tropik dopije chlodne piwko ( reeds ) i zaraz zmykamy do parku z mezem :) A ja sie musze pochwalic moj maz wyczarowal wczoraj taki pyszny sosik do klusek slaskich ze garnek wylizywalam :) dal miesko maslo troszke smalcu pol pomidora i cebule biala i czerwona wszystko udusil doprawil mnostwem przyp[raw jakie byly w chalupie i dodal odrobine smietany no rewelacja ;)

Oj kluchy śląskie uwielbiam, z różnymi sosami.Kaciulek miłego spaceru w parku życzę.Pogoda u Ciebie też taka słoneczna?

"podepne sie pod temat" - mam jeszcze jedną metodę, na skrótowca pierogów ruskich, zrób ciasto jak na kopytka oraz farsz jak na ruskie.Z ciasta uformuj kulki nadziane farszem (pyzy,knedle) ugotuj i podawaj ze smażoną cebulą lub podsmażoną dobrą wędzonką.Roboty z nimi znacznie mniej a efekt ten sam.:D

Czesc margus oj kluchy slasie nas tony jadam pyyycha sa ;) tropik u mnie piwko sie konczy zaraz prysznic i jazda do parku :) nie wiem co dzis naobiad zrobic sosu zostalo niewiele dfzieki mnie w duzej mierze chyba po prostu na szybko poddusz ejakies miesko z pieczarkami i pomiodorami i cebula :) do tego ryz albo fryty ;)

podepne sie pod temat -życzę smacznego:D

z alkoholem? już o 10 pijesz piwo :O

Pyszna surówka na niespodziewany obiad http://smaker.pl/przepisy/przetwory/przepis/kapusta-kwaszona-na-wodzie-mineralnej,10170

Wróciłam z" występów" od koleżanki, ale widzę ,że jako pierwsza.Nie ma moich koleżanek?

Margolcia i dziewczyny jak robicie botwinke? mogę ją jutro zrobić z dzisiejszego rosołu czy nie bardzo?

Bulion ok 1,5 litra (jak najbardziej ten, który masz) 2 spore marchewki,starte na tarce o grubych oczkach 1 duża pietruszka tez starta ,gotować aż będą miękkie,ok 0,5 kg botwinki razem z buraczkami,buraczki pokroić w cienkie plasterki,botwinkę drobno pokroić,gotować do momentu aż będą mięciutkie.5 łyżek śmietanki do zup 30%, pół szklanki wody z 1 łyżeczką mąki rozrobić i wlać do zupy.Doprawić wg uznania solą i pieprzem,dolać sok z 1/2 cytryny.Dodać pokrojony zielony koperek.Można dodać pokrojone jajka na twardo.

No to super,że nas czytasz i podobają Ci się przepisy:D

Jak o gotowaniu botwinki to podepnę prościutki przepis na chłodniczek :) Na tarce z duzymi oczkami utrzeć ogórek i rzodkiewkę, drobno pokroić pomidory i drobno poszatkować koper i szczypior. Wymieszać jogurt naturalny z kefirem albo maślanką dodać posiekane jarzynki i wymieszać. Można też dodać trochę wywaru z barszczu czerownego albo właśnie ugotowaną, przestudzoną botwinkę. Wtedy dodajemy jeszcze rozgnieciony ząbek czosnku. Wstawiamy w chłodne miejsce. Podajemy z jajem na twardo.

Kto na kaweczkę ma ochotę? Zapraszam! \_/> \_/> Wczoraj wybraliśmy się na rodzinną wycieczkę. Na prawdziwe łono natury. Fajnie było. Obiad zjedliśmy na tarasie takiej miłej, wiejskiej restauracyjki. Pyszności tam robią. Ludzie doceniają to i często wiele znanych twarzy można w tej knajpeczce spotkać. Powiem Wam co wczoraj zajadaliśmy. Rosół z kołdunami, giczkę cielęcą z kapustką zasmażaną i ziemniakami, pieczeń wołową w sosie grzybowym z mizerią i kluskami śląskimi, devolay z serem z bukietem surówek i frytkami, devolay z masłem ze szparagami i frytkami, rumsztyk z buraczkami i opiekanymi ziemniaczkami. Mówię Wam, wspaniałości... każdy miał prawdziwe niebo w gębie... A ja nie miałam roboty... Potem jeszcze deser lodowy i cudnie niedzielka minęła. :D

obiedzie i ile zapłaciłaś? pytam z ciekawości

Osób było pięć. Rachunek wynosił 136 zł. Czyli na łebka po 27,20 zł. Tylko ten deser lodowy na podwieczorek, to już w innym miejscu jedliśmy. :)

Dziękuje za przepis na botwinkę i chłodnik Dzisiaj botwinkę Margolci zrobię, a jak sie ociepli to chłodnik Emmi;) Miłego dnia :)

A ja Wam powiem, że botwinki nie lubię. Czysty barszczyk czerwony, owszem uwielbiam. Jakoś już tak mam, że mi te farfocle, czy to mięsne, czy właśnie buraczkowe, mocno przeszkadzają. I biedna moja rodzina, botwinkę muszą poza domem jeść, bo już wiedzą, że ja im tego nie przyrządzę. :D

Bo tak w ogóle, to nie jestem jakaś kapryśnica. Nie lubię tylko zupy mlecznej, botwinki, czerniny i szpinaku.

Gdzie dobrze można zjeść?

uwielbiam botwine i wszelkie wariacje z nią związane:P moja teściowa robi fantastyczne, tyle że od niej przepisu nie uswiadczysz, bo ona "z głowy i na oko" robi:D, a ja poczatkuje i muszę mieć wyłożone jak krowie na rowie:D

pomarańczko//:) Ale jak będziesz gotować botwinkę: z liścia + korzeń, to liście daj na sam koniec a buraczka drobniutko skrój albo zetrzyj na grubym oczku bo małpiszon długo się gotuje. Niektórzy gotują go oddzielnie, ja po prostu daję go na samym początku a liście po prostu na końcu. :) pozdrawiam wszystkich :D

mmm, botwinka - mniam! Uwielbiam taką "badylową" zupę :) moja babcia to jeszcze ze szczawiem to robi - pychota po prostu :) margolcia - bardzo mi miło, że przepisy się podobają i za tą rubryczkę, hehe A mnie wczoraj w szkole tak przewiało i dzisiaj aby leże plackiem na łóżku i się pocę - masakra! Dawno mnie tak nie rozłożyło :( Życzę miłego dnia i pozdrawiam :)

Qantanamera - wreszczcie jesteś przyjaciółko!!! No ale jak widzę miałaś super niedzielę:D- same pychoty Wam podano,a szczególnej ochoty narobiłaś mi na wołowinę Emma - chłodnik też uwielbiam,skorzystam z twojego przepisu

atramka ,to bardzo przykre z tym przewianiem>Bardzo Ci współczuję,minie to też często dopada.Smaruję wtedy bolące miejsca maścią naproksen lub rub arom i biorę tabletki mydocalm - forte (wyłącznie na receptę) i po kilku dniach przechodzi.Życzę szybkiego powrotu do zdrowia,trzymam kciuki!!!!!!!! -Wiesz co wspaniały ten sposób Twojej babci! Z tym szczawiem do botwinki,na pewno będzie to lepszy zakwaszacz niż cytryna:D