Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
margolka66

Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Polecane posty

Gość gość
Bardzo proszę o pomoc. Mam wielki problem z nornicami i kretami. Czy macie jakiś pomysł aby pozbyć się tych nieproszonych gości z ogrodu:(((Wyjadają mi wszystkie cebulki kwiatów i warzywa korzeniowe. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę zdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim w nowym tygodniu:) U mnie raz leje jak z ceberka,raz słonko pięknie świeci - ale ogólnie zimno jest:( Krety i nornice też miałam,chłopaki z butelek 2 litrowych zrobili wiatraczki zamocowane na metalowych prętach,które wirując dają odgłos,za którym kretyi nornice nie przepadają ,wszyscy moi krecio-nornicowi lokatorzy przenieśli się do ogródka sąsziadki,trochę marniej jest jak wiatru nie ma,to czasem któryś wpadnie z wizytą,to robię otworek w kopczyku lub tunelu i wlewam płyn odstraszający - chyba firmy brox czy coś podobnego,skutkuje dość dobrze,lokatorzy stracili chęć na odwiedziny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będę dawała znak życia Gosiu,choć mało dziś go we mnie,do bardzo późna pracowałam,i "ta" cała reszta mnie dołuje, Michel'a Moran'a Gosiu odstąpię nawet na dłużej :P,żaden hit :) ja tak na prawdę pichcę "na czuja",nie lubię sztywnych przepisów,nakazów,zakazów,choć "podstaw" się trzymam :D dobrej nocy 🖐️ i buziaki na wtorek dla Wszystkich 😘 😘 😘 Iva

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azzurro
U mnie tez przez caly dzien deszczowa przeplatanka,ale wieczor zrobil sie piekny,wiec poprzesadzalam kwiaty i walczylam z chwastami,bo normalnie "rosna w oczach".Zalamalam sie iloscia slimakow,jakie przyszlo mi napotkac podczas plewienia.Sa wszedzie i to w takich ilosciach,ze zadne srodki nie pomoga-musialabym polac lub posypac caly ogrod. Dobrej nocy zycze i udanego tygodnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo Ci Ivuś dziękuję za "oddaj fartucha" ale wystarczy na 1 niedzielę.Ja też kazdy prawie przepis na swoje "kopyto" przerabiam i zaraz,by mnie gościu z fartucha "obdarł",Tobie też dobrej nocy życzę i kciuki trzymam:) Azzuro z ślimakami walka to coś na podobieństwo walki z wiatrakami,wiem bo sama mam z tymi gostkami do czynienia,ostatnia walka to wykładanie na mokrą trawę w ogródku,pod orzechem czarnej folii,niezbyt szczelnie obkładam ją kamieniami i zostawiam tak na dzień lub dwa.Duża ekipa potrafi się tam zgromadzić,którą z obrzydzeniem zbieram do wiadra i zasypuję solą,moja znajoma w ten sposób już kilka wiader "koleżków"zasoliła,śmiejemy się,że kisi je na zimę:) - obrzydlistwo to takie,że strach :p Dobrej nocy wszystkim życzę.Anuś a Ty się tak lekturą nie zaczytuj i zajrzyj tu do koleżanek na chwilkę:) PA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniazpodlasia
Hej...jestem jestem ino roboty Gosiu nie przerabiam.jak się zajmuję tym to zaniedbuje tamto...i tak w koło...teraz dodatkowa opieka nad córką,ubrać,pomóc.lekcje pisać...kurtka muszę ułamki dodawać,analizę wiersza robić...szok:)wyjazdy do białego mnie wykańczają,choroba lokomocyjna się ujawniła(w tym wieku?)źle się czuję w dalekiej podróży:(dooopa najlepiej przy piecku i już:)praca w ogrodzie.czytanie książki dopiero wieczorkiem jednym okiem bo drugim już śpię:)a ogórki to ja tylko napisałam kiedy sieję...i cały net siał ze mną?teraz to ja litanię odmawiać budu coby ogórki Wam wyszły,bo jak nie to czuję że wizyta murowana:)hihi...zaraz jedziem do rodzinki ,mąż w sprawie ja na ploty...pozdrawiam i ściskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliia19
zapomniałam hasła-numer nie? Wczoraj też i u mnie lało.Miałam czas na porządki w szafach,dzisiaj Zbierze to Czerwony krzyż.Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Anuś żartowałam tylko,wiem jak na wsi jest z czasem,o siewie ogórków 8 maja wiem od dość dawna,więc jak coś będzie nie tak to wizytę Ci złożę ale dusić nie będę,co najwyżej uściskam taką super babkę jak Ty.Zimno u mnie i ogóreczki lulają pod agrowłókniną,tylko martwię się,że ślimaczki pazurki zacierają i na nie polują,już tak kiedyś miałam,ale zdejmować agrowłókniny nie chcę,bo noce chłodne i jak tylko ogóraski wylizą to pewnie zaraz zmarnieją.Pozdrowienia dla wszystkich:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ślimaki to jedna plaga , a u nas mrówki, gdzie tylko ciut wyżej tam kopiec zaraz w budowie. Mam twierdzi że to zwiastun mokrego roku. Zimno na przemian z deszczem, w Tatrach śniegu dosypuje ciągle.Na jutro zapowiadają ulewy u nas, zapora w Niedzicy szykuje się na przyjęcie nadwyżek wody, oby obyło się bez podtopien. Trochę w domu kwiatkami się zajęłam ale ogólnie brak słońca=brak weny. Margolko,ślimak z manicure mnie rozbawił:)też wszystko co posiałam jest pod włókniną. Aniu nie bój się delegacji,my tylko mocne w słowach:)Uściskaj pacjentkę. Ivciu, głowa do góry,jutro będzie nowy dzień. Sciskam cieplutko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
s***********e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sate69
Oj oj oj takam chora ze nawet mi sie nie chce klikac po klaw.Nie mam sil juz na nic i jeszcze przez pomylke wzielam pastylki na strasznie bolace gardlo nie czytajac ulotki i o maly wlos nie wyladowalam w szpitalu bo w skladzie leku salicylan byl , dostalam strasznego ataku i teraz ledwie zipie.Goraczka mna telepie a boli chyba wszystko.Jak nie bedzie lepiej do jutra to trza bedzie udac sie po antybiotyk do lekarza.Zdrowka wam zycze i papa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdrówka Moja Droga sate 69 ...u mnie już pada,też straszą ,że może być "powodziowo"oby nie,bo te kilka lat temu,był koszmar .. wiem,wiem uszy do góry,i do przodu.szkoda,że młodej nie ma nawet,nie ma się na kogo nalepić,ale już złożyła zamówienie na "wałówkę" więc będzie musiała się trochę odwdzięczyć ,zmykam spać,bo ostatnia noc była kiepska,dobranoc🖐️ Iva

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azzurro
U mnie tez juz zaczelo padac.Mam nadzieje,ze nie sprawdzi sie ta ulewna zapowiedz pogody.Mialam dzis zwariowany dzien-poszlam na poczte,zeby odebrac polecona przesylke do corki to nie zabralam ze soba przygotowanego wczesniej upowaznienia....juz bylam zla na siebie,chcialam przyspieszyc powrot i podjechac autobusem a tu kierowca zboczyl z trasy,widocznie jechal na pamiec,i wywiozl nas 2 przystanki dalej w innym kierunku,pozniej nie mial za bardzo gdzie nawrocic,bo autobus byl przegubowy.....Dotarlam do mamy,gdzie czekal na mnie naprawiony i po przegladzie fachowca rower a tu sie okazalo,ze tylne kolo ma flaka.....Bylam umowiona u fryzjera,gdzie w ostatniej chwili sie zjawilam a tu okazalo sie,ze z powodu awarii wodociagowej jest nieczynny... Tak zmarnowalam pol dnia i nic nie udalo mi sie zalatwic! Dobrej nocy i dobrego zdrowia dla wszystkich!♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie koleżanki kochane:) U mnie tez naprzemiennie deszczowo,gradowo i słonecznie,ledwo wczoraj z dalszego sklepu wróciłam - w jednym momencie wiatr się zerwał i jak gradem nie zacznie nawalać no masakra jakaś.jakaś. Sete Ty nie czekaj tylko kochana myk do doktorka,cobys się bardziej nie rozchorowała.A toś azzurro miała dzień,nie zazdroszczę,jest tak czasem niestety,jakby się wszystkie diaby rude sprzysięgły.Jak będzie tak padało to dopiero ślimaczki się rozjuszą i rozpanoszą,mrówki Ofciu to u mnie w foliaku rządzą na całego,podsypuję im blisko domków i ścieżek proszek do pieczenia wymieszany z cynamonem:)Pozdrawiam i buziaki zasyłam.Aniu tobie i córci najmocniejsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sate69
Leze w betach ledwo zywa czytam wasze wpisy i troszku mnie chociaz weselej.U doktorki ja byla - zpalenie oskrzeli , zaostrzenie astmy i zbyt wysokie tetno obserwowane od jakigos czasu , w zwiazku z tym totalna zmiana wziewow , antybiotyki i jakies cos na serducho.Masakra jakas jak mnie wzielo , mam lezec tylko moj kregoslup sie buntuje i nie chce i boli.Na razie patrze na swiat przez okienko i wygladam moze ktora kolezanka przelec***a patki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość holewka
jak głupia w promocji nakupiłam zajęcy z czekolady(termin do 2015 roku)ale to nie czekolada tylko jakiś syf czekolado podobny,wyrzucić szkoda,poradźcie kobietki co z tym dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeważnie te świąteczne figurki są z kiepskiej czekoladzie,dużo ich nieraz mam,bo syn od tata dostaje.Rozpuszczam je w śmietance kremówce(kilka łyżek)dodaję kakao i cukier waniliowy i polewam ciasta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szaro,mokro,deszczowo,i wieje.. wczoraj mnie zlało wieczorem do suchej nitki prawie,choć zdążyłam wrócić przed największym deszczem :O poza domem,i pracą ,no i innymi sprawami,mam teraz nowy cel,próbuję zorganizować "wyprawkę" w nowe życie dla mojej przyjaciółki.no "modruję" nasze wspólne znajome o pomoc,bo wcale nie jest tak łatwo zaczynać życie od zera Ale będzie dobrze!i pogoda też musi kiedyś nareszcie się "naprawić" :D,miłego dnia,całuje Was Wszystkie mocno!buziaki Iva

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*"morduję" ,,,,(a jestem w tym dobra :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas rano tylko padało ,ale teraz to diabły tańcują, śnieg z deszczem i huraganowy wiatr. Rzeka Dunajec juz przekroczyła stany alarmowe, inne potoczki też dokładają swoje, woda przybiera w szybkim tempie.Zapowiada sie straszna noc dla słuzb ratunkowych i nizej połozonych domów. Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pooglądałam na kamerach on-line,że niewesoło to Ofciu wygląda,Dunajec ma bardzo wysoki poziom,i taki "błotny",no i szaro buro u Ciebie, jak i u mnie 😭,na razie przestało lać :(,ale to nic nie znaczy :O tak czy siak,to piątek:),miłego dnia🖐️ Iva

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jakby się uspokoiło,deszcz nie pada od wczoraj,maj paskudny jak rzadko:( - zimno i buro - ale mam nadzieję,że wkrótce wszystko się uspokoi i złe prognozy i zwiastuny się nie sprawdzą,tego wszystkim życzę i piąrtkowo pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania z Podlasia
Hej..u nas mży tak jakby...kapustka posadzona,pędy sosny nazbierane tera obiadek..narwałam dzikiego szczawiku i zupka będzie...miała być kiszka ale za dużo ziemniorów do obierania:)...Ofciu trzymaj się to straszne co się dzieje...u nas to nie grozi...ale na południu to masakra...pozdrawiam piątkowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sate69
Dzis z niepokojem ogladamy info o pogodzie na poludniu.Zal ludzi i ich dobytku , piekne tereny , krajobrazy maja cudne ale ten ciagly strach przed powodzia.Ofciu trzymcie sie jakos , myslami dzis czesto jestem toba.W Wlkp teraz przestalo padac ale ziab straszny i wiatrzysko , ze w co trzeba normalnie palic jak zima.I tak patrzac w te zaplakane okna jeszcze nie calkiem zdrowa ....lepilam pierogi z serem, wyszlo duzo ale juz nie ma.Brac studencka zawsze glodna wymiotla wszyxtkie co do jednego.Na ogrodzie niewesolo i jak sie nie ociepli to moja pietruszka zdechnie i grochy tez slabo schodza .Za zimno i za mokro.caluski przesylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, skoro przeżyłam wczorajszy dzien to chyba wszystko przeżyję:)Ja mieszkam na górce, byłam od wody bezpieczna, a tak serio to wiatr był straszny, hektary lasów na Orawie, Spiszu,Podhalu leży połamanych ,powywracanych. uszkodzone dachy i woda, ta z nieba i ta płynąca coraz szerzej, wlewająca się do piwnic,ogrodów.I to zaledwie po jednym dniu wiekszego deszczu. Grozę potęgowały syreny wozów straży i innych służb pomagających, usuwających powalone drzewa.Najgorsza jest bezradność, bo jak ujarzmić np wode gruntową wybijają spod fundamentów?Uprawy to inna sprawa, wiele spłynęło do morza albo tez zamulone i wygniją. Teraz jak widzę mądre głowy dyskutujące, pochylające się z troską , to normalnie szlag mnie trafia, gdzie to się podziewali od ostatniej powodzi? kampanii wyborczej wtedy nie było? Mam nadzieję że Was ominą takie przezycia, spokojnego słonecznego weekendu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, skoro przeżyłam wczorajszy dzien to chyba wszystko przeżyję:)Ja mieszkam na górce, byłam od wody bezpieczna, a tak serio to wiatr był straszny, hektary lasów na Orawie, Spiszu,Podhalu leży połamanych ,powywracanych. uszkodzone dachy. Woda, ta z nieba i ta płynąca coraz szerzej, wlewająca się do piwnic,ogrodów niszcząca wszystko na swojej drodze .I to zaledwie po jednym dniu wiekszego deszczu. Grozę potęgowały syreny wozów straży i innych służb pomagających, usuwających powalone drzewa.Najgorsza jest bezradność, bo jak ujarzmić np wode gruntową wybijają spod fundamentów?Uprawy to inna sprawa, wiele spłynęło do morza albo tez zamulone i wygniją. Teraz jak widzę mądre głowy dyskutujące, pochylające się z troską , to normalnie szlag mnie trafia, gdzie to się podziewali od ostatniej powodzi? kampanii wyborczej wtedy nie było? Mam nadzieję że Was ominą takie przezycia, spokojnego słonecznego weekendu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azzurro
U mnie pada bez przerwy od srody.Mieszkam w bezpiecznym miejscu,wiec spokojnie,ale juz mam dosc takich obfitych opadow,ze z domu nie ma jak wyjsc. Tez robilam pierogi,ale ruskie.Nadrabiam zaleglosci w porzadkowaniu dokumentow i niektorych szuflad z roznymi szpargalami i znalazlam takie dokumenty,o ktorych niby wiedzialam,ale jakos sie im blizej nie przygladalam i dopiero teraz, jak polaczylam rozne informacje, to doszlam do moich przodkow z 1833 roku.Zabawa w genealogie prawie zajecie na taka pogode.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azzurro
Ofka, az ciarki przechodza,czytajac Ciebie.Jak to duzo nie trzeba,zeby podzialy sie takie tragedie.Patrzac, w tv, na sile zywiolu podzielam strach i bezsilnosc zagrozonych.Pozdrawiam jeszcze raz i czekamy na poprawe pogody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×