Syn mnie pobił - zgłosić to policji czy wezwać psychiatrę?

Muszę odejść od komputera, ale wieczorem może uda mi się tu poczytać. Dzięki.

MUSISZ ZWOLNIC TEMPO. Aby to zrobić musiałabym kogoś z rodziny uzdrowić, a tego nie potrafię.

No tak oto rozwiąznie: synuś do opieki nad babcią, mężuś do teścia.Jak nie to nie ma obiadku,nie pierz im i nie obsługuj leniom.Może otworzą oczy.Postaw wszystko na jedną kartę.

Ale ,jak to pobił? Co się stało? Ja mam dorosłych synów no i nie wyobrażam sobie ,żeby któryś na mnie podniósł głos.Co się dzieje?

koalamiś Jak nie to nie ma obiadku,nie pierz im i nie obsługuj leniom To też trudno zrobić bo mamy jeszcze 11letniego syna, z którym nie ma takich problemów i on potrzebuje obiadu, prania i pomocy przy lekcjach

Kobieto, to że masz kłopoty i to niebyle jakie ze starszym synem, nie usprawiedliwiaj nadmairem obowiązków, posiadaniem chorych rodziców, teściów czy dziadków. Zawaliłaś sprawę w którymś momencie i teraz zbierasz tego owoce. Każdy ma obowiązki, pracę, starych rodziców, choroby w rodzinie, ale to nie jest powód do zaniedbywania dziecka. A to, że mąż jest osobą niedosłyszącą nie był powodem aby nie wsółuczestniczyć w procesie wychowania syna.

'nieładnie' A teraz napisz co ma na celu twój wpis? Może mi zaproponujesz cofnięcie czasu? Czy umiesz tylko oskarżać?

A to ma na celu zebyś uświaqdomiła sobie pewne rzeczy i nie obwiniala innych za to co się stało. Masz spojrzeć realnie na tę sytuację i podjąć kroki, które pomogą i Tobie i Twojemu synowi dopóki sprawy nie wymkną sie spod kontroli, dopóki nie będzie za późno.

zgłoś pobicie na policje i to szybko !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!,a tym leniom nie usługuj zadbaj tylko o najmłodszego , bądż kobietą a nie służącą!!!!!!!!!!!!!!!

nieładnie Wskaż dokładnie, w którym miejscu moich wpisów kogokolwiek oskarżyłam??? "Masz spojrzeć realnie na tę sytuację i podjąć kroki, które pomogą i Tobie i Twojemu synowi dopóki sprawy nie wymkną sie spod kontroli, dopóki nie będzie za późno" i szkoda, że jakoś nie podajesz jakie to według Ciebie kroki byłyby takie pomocne i szybko SKUTECZNE, aby nie było za późno???

Nie tylko ja tutaj daję Ci radę : idź z tym na policję, skoro nie dajesz sobie już rady chyba nie masz wyjścia aby teraz prosić o pomoc instytucje państwowe. Syn skończył 18 lat i powinien wiedzieć, że pobicie kogoś jest przestepstwem i powinien ponieść konsekwencje swoich czynów. Skoro w domu nie nauczył się szacunku do drugiego człowieka, do MATKI, to teraz pora aby naukę zaczął pobierać gdzieś indziej. Pewnie serce Cię bedzie bolało ale jesli chcesz aby syn nie zszedł na złą drogę nie możesz tego zostawić. Takie jest moje zdanie, Ty zrobisz jak zechcesz. Powinnaś tę sytuacje omówić z mężem, On też jest za to odpowiedzialny.

problem jest dosc istotny,nie sluchaj bzdur i przytykow,pelno tu ludzi chcacych sie dowartosciowac tym zeby dokopac komus innemu. To ze syn jest agresywny i ma taki charakter,to nie jest twoja wina,poprostu takie typy sie trafiaja nawet w najlepszych rodzinach,przyczyny moga byc rozne,lacznie z mikrourazami okoloporodowymi itp. Napewno musisz szukac pomocy na zewnatrz,proponuje skontaktowac sie z grupa ktora zajmuje sie przemoca domowa,bo to nie jest miejsce wylacznie dla tych kobiet ktore maltretuje maz,ale gdzie w domu jest przemoc stosowana przez ktoregokolwiek z domownikow. znajdziesz tam wsparcie psychologow i innych pracownikow ktorzy siedza w temacie,na cafe jedynie ktos ci dopieprzy bardziej,wiec sobie odpusc.pozdrawiam i zycze powodzenia,nie bedzie latwo,prawdopodobnie zaproponuja ci jakies drastyczne i krotkie ciecia,ale bedziesz musiala sie na nie zgodzic jesli chcesz uniknac takich sytuacji w przyszlosci

annnnnnaaaaaa33 Bardzo dziękuję za Twoje zainteresowanie i odpowiedź - dopiero teraz ją czytam, bo tak u mnie z czasem jest W międzyczasie syn wypisał się na własne rządanie ze szpitala, "bo mu sie skończył limit przepustek", mimo, że lekarze zalecali jeszcze pozostać, może to zrobic bo ma 18 lat :-( Lekarze potwierdzili adhd i nic więcej, chcieli zrobić rodzinną psychoterapię, zaczęli robic wywiady ze wszystkimi członkami rodziny - a on się wypisał... Oraz okazało się, że mojej mamie wykryto złośliwego raka i niedługo będzie dostawać chemię, a mieszka samotnie w innym odległym mieście, jak ją mam wesprzeć... Jak to pisze to sama nie moge uwierzyć, że to wszystko może się na raz dziac jednej osobie. przełożona w pracy powiedziała czy ja się musze zajmować tą starą ciotką, czy ona nie ma innej rodziny - no, nie ma innej rodziny, nie ma.