Gość smakoszek Napisano Maj 8, 2011 A jeszcze powiem ci lepszy numer,bratowa ma córeczkę która ma 9mc i raz zapytała się mojego dziecka,bo on ją zaczepiał bawił, czy chciałby mieć siostrę czy brata, a on na to , siostrę kotkę. Ja to wybuchłam śmiechem,też mi truje już od swiąt że chce mieć kota, tylko mąż nie chce:( ale byłoby fajnie gdyby mu ktoś na urodziny sprezentował, wtedy by nie odmówil hehehe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ania_0307 0 Napisano Maj 8, 2011 juz po treningu, zrobilam 600 powtorzen bo mi sie wiecej juz po prostu nie chcialo haha co do kociakow, to koniecznie sprawcie sobie :) maz sie zakocha w malym siersciuchu :) my mieszkamy w hrabstwie durham, na wybrzezu, wiec tak ok 1h 15 od york na polnoc :) ale do york czesto jezdzimy , tak polazic bo fajne miejsce wogole polnocne yorkshire jest piekne, wiec ciagle jezdzimy na wycieczki no czas na kolacje :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smakoszek Napisano Maj 8, 2011 i tez tam tesco jest? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ania_0307 0 Napisano Maj 8, 2011 hah no do tesco musze jezdzic 6 mil :p ale w koncu tesco to angielski sklep :) ja mieszkam na wsi, wiec wszedzie trzeba jezdzic :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smakoszek Napisano Maj 8, 2011 hehe ja też na wsi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fuska 0 Napisano Maj 8, 2011 ojjj:(dobrze ze jestescie.Ja nagrzeszylam mocno:((ale to niestety z powodu dola;/ wczoraj sie z facetem poklocilam i wypilam trzy piwa male:(((((,dzis jak wstalam na wkurwie zjdalam kawalek ciasta...Jak zaczelo mi przechodzic to zjadlam tylko male jablko i pol twarozku na sile;( i dalej jest mi zle ale nie bede sie obzerac.....Smutno mi;(((( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ania_0307 0 Napisano Maj 8, 2011 hej fuska :) nie przejmuj sie :) juz tak z tymi facetami jest, bez nich zle a zastrzelic to tak glupio bo sie czasem przydaja, tu pajaka zabija, tam zarowke wkreca, czasem smiecie wyniosa :) fajni sa. Tak troche jak mlotki - glupawo wygladaja, ale bywaja niezbedni :) a co do jedzonko to po prostu jutro przykrec srube :) bedzie oki ja wlasnie jem chrupki - a jak :) znaczy takie zwykle flipsy :p potem poogladam jakies bzdury w tv i spac :) na razie siedze przez jakies 3 godzinki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smakoszek Napisano Maj 8, 2011 Fuska głowa do góry:)Pare dni i przejdzie.Nie jesteś 1 i ostatnią osobą co by się nie kłociła z facetem.Źle sie czułaś nagrzeszyłaś,jutro nowy dzień,nowe zadanie.Tak już jest że jak się ma gorszy dzień to żeby poczuć się lepiej jemy to co chcemy,w końcu jedzenie to sama przyjemność:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fuska 0 Napisano Maj 8, 2011 na jutro mam trzy jablka....oj mowie wam zle...zle ...zle.....bedzie rozstanie i zostane stara panna:(...z kotem... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ania_0307 0 Napisano Maj 8, 2011 eee tam :) ulozy sie na 100% naprawde, glowa do gory :) a stara panna z kotem to nie jest fajna, lepsza jest crazy cat lady - jak to mawiaja w UK - starsza pani z 50-cioma kotami :) to jest dopiero jazda hahaha na poprawe humorku Pakiet startowy dla crazy cat lady http://images.cheezburger.com/completestore/2009/11/12/129025680628238349.jpg Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fuska 0 Napisano Maj 8, 2011 NIOM:) Usmiechnelam sie dzis pierwszy raz chyba bo kurcze nawet spalilam dzis popcorn:(taki mialam dzien choc popcorn nie byl dla mnie...ech...jutro znowu rozmowa...dupa dupa dupa dupa...Czy myslicie ze warto w chwilach kryzysu rozstac sie na jakis czas zeby sobie przemyslec pewne sprawy??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ania_0307 0 Napisano Maj 8, 2011 fuska wg mnei to wszystko zalezy od ludzi, jednych takie rozstanie scementuje innych zniszczy, wiec musisz przemyslec co i jak ja wiem po sobie, ze po 2 latach zwiazku na odleglosc (pierwsz 2 lata w PL byl maz caly czas, pozniej rok w rozjazdach a pozniej rok caly czas w uk i sie widzielismy raz na 3 miesiace na weekend) wiec po takim czasie w rozjazdach bardziej docenialam jego towarzystwo i to co razem mamy :) pozwala to na okreslenie priorytetow, w znaczeniu czego chcemy od zycia tak naprawde jesli chcecie byc razem to bedziecie :) i nic tego nie zmieni trzymam kciuki za to, zeby szybko sie ulozylo :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fuska 0 Napisano Maj 8, 2011 wszedzie kryzys:(...To tez nie moje pierwsze rozstanie tfu tfu byloby i wiadomo,ze czlowiek musialby sie pozbierac.Dziwne tylko to,ze od jakiegos czasu sie nie uklada ale czuje ze i jemu,i mi zalezy....glupia sytuacja...no ale...moze zakocha sie na nowo jak schudne:) Tym sie pocieszam:)a to topik o diecie...Uwierzcie mi,ze zadnego topku nigdy nie dodalam do ulubionych a ten tak:)i dzis w dole czesto chcialam tu wpasc i zwyczajnie sie wypisac.I juz mi lepiej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ania_0307 0 Napisano Maj 8, 2011 no dieta dieta, ale o zyciu tez mozemy pogadac :) ja w tej chwili jestem w fajnym momencie zycia, ale 2 lata temu jak rzucalam palenie rok temu byl taki czas, ze naprawde sie zaczynalam martwic, bo czulam jakbym zaczynala sie nudzic w malzenstwie - po 9 latach razem i on to widzial i mu bylo przykro, az kiedys spytal co jest nie tak, bo widzi, ze jestem dziwna- az kiedys sobie siadlam i pomyslalam jakby to bylo bez niego, no i sie poryczalam i sobie zdalam sprawe, ze sobie nie wyobrazam zycia bez ropucha :) tyle, ze to wszystko bylo przez leki na rzucanie palenia - spowodowaly u mnei depresje ale jednoczesnie pozwolily mi na zrozumienie czego chce w zyciu - chce byc z ropuchem :) ostatnie 2 lata sa naprawde super wiesz moze potrzeba Wam jakiegos odswiezenia, zmiany rutyny, nowych hobby, wiecej czasu razem, lub na odwrot wiecej czasu osobno chce doradzic, a jest mi ciezko, bo kazdy jest inny ale mysl pozytywnie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fuska 0 Napisano Maj 8, 2011 Wiecej czasu osobno...ale strasznie sie tego boje,ze nie bedzie do czego wracac:(Ps. moj tez jest rozwodnikiem...:)...juz dawno i nieprawda ale mam wrazenie ze on sie nie potrafi zakochac:( Ja po moich rozstaniach tez mialam ten problem,wiec wiem jak to jest ale jak mnie teraz sieklo to najwidoczniej mam pecha:(((ech..dylematy babskie. Jutro bedzie nowy dzien... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ania_0307 0 Napisano Maj 8, 2011 kurcze nie wiem jak Ci doradzic, ja tez bym sie bala takiego rozstania n jakis czas ale z drugiej strony balabym sie, ze sprawy by powoli narastaly, az w koncu cos by wybuchlo my sobie ustalilismy zasade, ze jak tylko cos nam nie odpowiada to siadamy i o tym mowimy czasem lataja po domu kapcie - znaczy ja w niego rzucam :p ale przez to nic nie narasta i nie ma niedomowiem moze usiadzcie spokojnie, bez telefonow, tv, bez niczego co was rozprasza i pogadajcie na temat, co dalej, czego chcecie od zycia i od siebie na pewno bedzie to trudna rozmowa, ale mysle, ze potrzebna mozesz taka rozmowe zaczac od okreslania jasno, ze bardzo Ci na nim zalezy, ze chcesz byc razem itd, ale ze widzisz ze cos jest dziwnie i nie wiesz co o tym myslec Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fischikella 0 Napisano Maj 8, 2011 hej wszystkim :) ja tak na sam koniec dnia.. zawalona cały czas jestem, może jutro uda mi się z wami więcej pogadać :) dietetycznie u mnie kiepsko.. znowu pożarłam spore ilosci orzeszków solonych :o mam tylko nadzieje że nie przekroczyłam 76kg :o jutro się okaże.. ania_0307 znam ten ból! też strasznie łatwo łapie kontuzje kolan, w zeszłym roku porzadnie skręcilam! naderwałam wiązadła i coś tam jeszcze, w każdym razie strasznie się o nie boje, bo jak powiedziałaś z kolanami nie ma żartów, a ja każde już miałam kilkakrotnie skręcone, już czuje że na starość te kontuzje mi nie dadzą spokoju.. także współczuje i współdziele Twoją niedole :D Fuska pewnie jestem ostatnią osobą, która mogłaby Ci dobrze doradzić, bo o związkach mam nikłe pojęcie, moge tylko powiedzieć, że jeśli go bardzo kochasz to mam nadzieje że dojdziecie do jakiegoś kompromisu i się ułoży.. będę za was 3mać kciuki w każdym razie no i jak to mówią, co ma być to będzie więc głowa do góry :) i tak jak ania napisała, dieta dietą ale przecież o wszystkim pisać możemy, najważniejsze to się wspierać:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość prt tout Napisano Maj 9, 2011 czesc dziewczyny, mozna sie przylaczyc? Ja weteranka odchudzania bez efektow. Mysle ze taka ''grupa wsparcia'' to swiwrtny pomysl. Ja planuje jadac 1200kcal dziennie, duzo wody i trening 3 razy w tygodniu. Jak na razie schudlam 3kg. Planuje jeszcze 10:) Strasznie przytylam po antykoncepcji. No ale jak wiadomo hormony mnie do lodowki sila nie pchaly. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ania_0307 0 Napisano Maj 9, 2011 hej weterabko odchudzania :) fajna nam sie tu grupka zbiera :) fischikella to obie jestesmy inwalidki :p Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pret a tout 0 Napisano Maj 9, 2011 no ale niestety bez efektow:d moj NAJWIEKSZY wrog podjadanie. I w ogole moj organizm jest chyba jakis odporny na odchudzanie ale nie moge sie poddac. Walczymy o upragnione figury! Mijaja dni, tygodnie, miesiace, lata a kilogramy dalej sa. Zajrze jutro. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fuska 0 Napisano Maj 9, 2011 Fajnie widziec nowe twarze:)jesli ktoras nie ma zamiaru isc dzis wczesniej spac to dajcie znac,,,bo ja jakos nie mma ochoty na sen.Siedze ,ogladam UstaUsta i jaram szlugi:(ale zaraz wroce :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ania_0307 0 Napisano Maj 9, 2011 no ja sie powoli robie zmeczona :( przyszykuje sobie jedzonko na jutro do pracy, pojde na dwor szukac kalego kota bo znowu niebieskooka cholera gdzies polazla i sie bede martwic cala noc no i spac bo musze znowu wstac przed 6 :( mam nadzieje, ze jutro bedzie ladna pogoda bo po pracy mam ochote pojechac gdzies na dlugi spacer :) znacy pojechac i pozniej chodzic haha Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ania_0307 0 Napisano Maj 9, 2011 Fuska ja siedze, az Bazyl wroci do domu :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fuska 0 Napisano Maj 9, 2011 :)moja tez sie zawinela do wersalki i spi grzecznie..:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ania_0307 0 Napisano Maj 9, 2011 no nie mge :) czekam na tego kociaka i czekam i nic. Wyszlam na dwor wolam go z jednej strony domu, pozniej z drugiej i nic a tu patrze a ten maly troll schodzi na dol do duzego pokoju zaspany i ze spojrzeniem "czego chcesz glupi czlowieku, daj mi spac bo nasikam na wszystko co posiadasz" haha maly trollek spal w naszej sypialni, a ja myslalam, ze gdzies sie wloczy :) no wiec dopije herbatke i uciekam powoli spac, bo musze wstac za niecale 6 godzin paaaaaaa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość asis344 Napisano Maj 9, 2011 hej dziewczyny mozna sie przylaczyc?:)ja tez postawilam na diete mz schudlam dzieki temu juz 4kilo w miesiac:)jestem zadowolona ale jeszcze duzo zostalo:(zamowilam sobie orbitrek bedzie w tym tygodniu.polecam tez hula hoop fajna sprawa:)pozdrawiam dziewczynki:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smakoszek Napisano Maj 9, 2011 PIERWSZA!!! I ZAŁAMANA:(:(:( Niby nie dużo jadłam,może tylko mi się wydawało a dziś się zważyłam,masakra!!!!!! 63kg,Wychodzi wekend wolny.Cholera jasna,jestem zła na siebie i wkurzona. Fuska nie martw się,to prawda co Ania mówiła,musicie jakąś wspólną pasję znaleźć lub robić przez chwilę to co lubicie najbardziej nawet osobno.Wiem,ja też tak miałam, nieraz dziś tak sobie myślę po co za mąż wychodziłam lepiej gdybym była singielka,miałabym kociaki,ale później zrozumiałam że nie umiałabym bez niego żyć.I dlatego mąż jeździ na ryby ,ja czasem z dzieckiem też.Nieraz sama go tam wypycham jak pyta się czy może jechać jak za często jedzie,pozwalam mu bo jak przyjeżdża to jest rozpromieniony i zadowolony nawet jak ma puste wiadro. Przemyśl wasz związek,decyzja taka hop nie jest dobra,albo ty mu zaproponuj czym się interesuje by zaczął w tym kierunku coś robić. Parę cichych dni i będzie dobrze.Trzymam kciuki!!! A tak naprawdę to jestem zła,wkurzona na siebie za te 3kg więcej. No nic nie będę się rozczulać i użalać nad sobą.Muszę trawę skosić posprzątać coś na obiad i myk do pracy. do zobaczenia,ale się rozpisałam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smakoszek Napisano Maj 9, 2011 tzn, nie pierwsza bo Ania znów w nocy pisałaś:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
libby 0 Napisano Maj 9, 2011 Dzień dobry! :) Aleście się rozpisały :) Tak to jest z tymi chłopami, z nimi źle, bez nich jeszcze gorzej. Ja na przykład spotykam się z facetem, który, jak sam twierdzi "nie umie się zaangażować". Ja się zaangażowałam, więc nie pozostaje mi nic innego jak płakać niekiedy w poduszkę. Jestem w jakimś takim durnym etapie w życiu, że nic mi nie wychodzi, ani z pracą, ani z facetami, ani na studiach. Dlatego mam nadzieję, że przynajmniej to odchudzanie zakończy się sukcesem. Fuska, głowa do góry. Ponoć po burzy zawsze przychodzi słońce, jakoś się wszystko poukłada, zobaczysz. Perspektywy na bycie starą panną mam, więc ta moja miłość do kotów jest bardzo na miejscu. :) Szkoda tylko, że w moim mieszkaniu nie mogę mieć żadnego. Idę na jakieś śniadanie, tak bardziej z rozsądku, bo apetytu jakoś nie mam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ania_0307 0 Napisano Maj 9, 2011 hej dziewczynki :) ja juz w pracy siedze od godziny, ale nie mialam jak sie odezwac bo robilam wprowadzenie nowego pracwnika :) kierowcy - mlody chlopak 23 lata, wlasnie odszedl z wojska po 5 latach, byl na 3 misjach w Afganistanie. Kurcze jak mi opowaiadal to az szkoda sluchac. Byl w armii kierowca, wiec jak opowiadal jak jezdzili busami zawozic inncyh zolnierzy w rozne mie4jsca i bus przed nimi wylecial w powietrze. Clopaki po 18-20 lat z pourywanymi konczynami... szok no ale przynajmniej jemu nic sie ie stalo :) haha teraz bedzie wozil smiecie :)(firma recyclingowa) a ja ide po herbatke zanim mi jezyk zwiednie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach