Dziewczyny po 30-stce zapraszam do odchudzania-Razem razniej:)

Zapraszam kobietki na nowy topik poswiecony odchudzaniu!Razem jest razniej,mozemy sie wspierac bo to przeciez nie jest latwa sprawa.Mozemy rowniez sie od siebie duzo nauczyc.Ja dzis zaczynam(hmm podejscie 200setne chyba)Dlatego postanowilam stworzyc grupe z ktora napewno bedzie latwiej przejsc przez to trudna droge.

Moja waga siegnela 90 kg :( Mieszkam w Uk 5 lat temy wazylam 58kg Nie moge sie zmobilizowac nigdy mi nie wychodzi jestem zdesperowana.Ni ejestem tym samym czlowiekiem to wiem napewno kiedys przemila bardzo lubiana osoba dzis gburowaty zaniedbany babsztyl.Dlaczego mimo ze wiem co jest nie tak popelniam te same bledy?Wstaje zawsze zmeczona brak mi energi a jak juz ja zlapie to tylko na krotko.Czy sa tu jakies baeczki ktore przechodza podobne pieklo?

pozdrowienia tez z uk :) no i prawie 30 lat :) co do tego braku energii i nastroju to polecam cwiczenia, naprawde :) zmobilizuj sie, pocwicz az sie wydzieli endorfina i bedziesz na naturalnym haju po kilku dniach zobaczysz zmiane w zachowaniu i poziomie energii do tego zrezygnus ze wszystkiegop co w jakikolwiek sposob przypomina junk food, cokolwiek jest naladowane chemikaliami wplywa na nas bardzo negatywnie zdrowe naturalne jedzonko, bez alkoholu, bez smieciowego jedzenia, troche ruchu i naprawde bedzie oki :) pozdrawiam z hrabstwa Durham

O jak milusio:) Ja to wszystko wiem;)Alkoholu nie pijam,porostu nie lubie.Musze miec mega motywacje.Najgorsze jest to ze wiem co robie zle co i jak powinnam jesc jak cwiczyc ale zasze sie poddaje.A pozniej sie nad soba uzalam.To jest wlasnie najbardziej zenujace i beznadzijene.Nie dostalam jeszcze takiego mega fajnego bakcyla ktory by mnie postawil na nogi.Dlatego napisalam na tym forum.Moze to mi pomoze:)

sama sobie musisz znalezc motywacje, forum w tym nie pomoze poogladaj sobie the biggest loser - onie mnie motywuja :) no i pomysl co sie dzieje w Twoim organizmie przy nadwadze, jak powoli serce i inne organy zaczynaja obrastac tluszczem, jak zwezaja sie naczynia krwionosne, jaki to ma wplyw na kosci i stawy ale jak mowie, sama musisz sobie znalezc motywacje najlepiej powoli, bez jakis drastycznych zmian, jedz polowe tego co jesz to juz powinien byc poczatek a do sportu latwo sie zmusic, wyjdz nawet a jakis glupi spacer, nie musi byc dlugi, godzinka, dwie i bedzie dobrze

Oczywiscie ze to ja musze podjac decyzje ale mimo wszystko uwazam ze ludzie potrafia sie wspierac i dobrze zmotywowac 2 osobe:)Mi osobiscie w takich sytuacjach bardzo to pomaga..Dzielic sie z osobami swoimi osiagnieciami i porazkami wtedy ludzie sie jednocza!Moj dzisiejszy krok to wyrzucenie wszystkich swinstw z mojej kuchni!

o popieram ten krok :) no i powodzenia w diecie :)

Nie bede dziekowac;) Wiem ze najwiekszy kryzys mam zawsze wczesnym wieczorkiem..Dzis sie nie dam!!!

Witam.Ja rowniez bardzo chce schudnac.Dopisuje sie i mam nadzieje ze sie topik utrzyma:)

witam! tu chyba moje miejsce:) mam 31 lat ,84 kg przy 167 cm wzrostu i 6 miesieczna corcie :),w ciazy przytylam 30 kg juz zrzucilam 15 kg i musze zrzucic reszte!a w sumie to chce wazyc 60 kg heh :)

Swietnie dziewczyny ze jestescie:) Ja tez mam coreczke ma 3 latka:)Stosujecie jakies diety? Ja osobiscie przechodze na swoja wlasna.Wiem jedno ze nie mozemy byc glodne!To podstawa zrowej diety.Nie moze byc tak ze bedziemy sie katowac bo to dlugo nie potrwa!Slodycze??A istnieje cos takiego??;)To moje podejscie na dzis:)Ni jem pieczywa.Kiedys dawno temu przechodzilam juz przez to schudlam 35 kg wiec wiem ze mozna!!Licze kalorie ale nie jaos obsesyjnie porostu staram sie nie przekroczyc 1000kalori na dzien.Wieczorkiem chwila dla mnie czyli 1 godzinka cwiczen.A jak wy to widzicie?

Dziewczyny dzien minol spokojnie.Po gimnastyce za sek biore prysznic i spadam spac bo boje sie ze cos mnie pokusi;)Milej nocki do juterka.Napiszcie co tam u was:)

Mi dziewczyny tez ladnie minol dzien.Nie pokusilam sie na nic.Tez zmykam spac.Do juterka.

gdzie wy w tym uk pracujecie z taka waga? chyba, ze NIE pracujecie...

Witam kobietki:)Czuje sie fantastycznie.Poranek chlodnawy,po spacerku z pieskiem.Za chwilke robie sniadanko dla mnie na dzis platki z mleczkiem(0,1%).Powiem wam ze jak nie jem tych wszystkich smieci to czuje sie doskonale.Wstalam pelna radosci.Jeszcze bardzo dluga droga,mysle ze dam rade.A co u was?

Dziewczyny zyjecie?????Jak wam idzie??

Dobra, zaczym dziś. Żadnych wymówek. Mam do schudnięcia 6 kg tj. z 66 do 60. Może uda się do 1 lipca, bo wtedy jadę na wakację. Mnie najbradziej gubi zwykłe łakomstw i wino, które uwielbiam. Motywacja to tyle fajnych ubrań, które mam w szafie, a które są troche przy ciasne. Dziewczyny trzymacje za mnie kciuki!!!

co sie stalo ze dobilas z 58 do 90 kg?