Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość viceversa85

pierwsze randki i jego milczenie

Polecane posty

Gość Dziubasss
Męska i kobieca duma cierpią tak samo, uwierz. Wszystko też strasznie oceniasz po kobiecemu, ale to normalne :) tobie się wydaje, że faceci mają tak samo jak kobiety, że jak im się ktoś podoba, to chcą się spotykać codziennie i na okrągło. A faceci mają też wiele innych spraw na głowie, nie są tak uczuciowi. Wyluzuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niski brzydal
ja tak często robię, bo się boję, żeby dziewczyna nie dowiedziała się jaki jestem beznadziejny, i żeby mnie nie porzuciła - dlatego rzucam pierwszy. I tak mi przyjemnie, kiedy myślę, że ona się męczy i nie wie co się stało. To najlepsze uczucie jakie znam, pomaga mi żyć mimo wszystkich moich kompleksów i porażek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16:03 [zgłoś do usunięcia] Dziubasss A Ty dziubas nigdy nei byłęś zakochany?? nie zależało Ci tak na kobiecie, że codziennie ją chciałeś odkrywać, i poznawac?? bo psizesz jakbyś nigdy tego włąśnie neidoświadczył skoro puiszesz jak piszesz tzn , że jeszcze neidojrzałęś do tego emocjonalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
Mi sie wydaje, ze jak ludzie sa soba zauroczeni, zakochani to chca jak najwiecej czasu spedzac razem,codziennie sie widziec.. ja sie nim zauroczylam i chcialabym wlasnie jak najczesciej go widziec albo chociaz miec kontakt smsowy codziennie. NIe wmowicie mi ze tylko kobiety tak maja bo bylam w trzech zwiazkach i ze strony facetow tez tak to zawsze wygladalo.. a w tym przypadku - on mowi na spotkaniach o tym, ze mowimy tym samym jez ykiem, ze to ze tamto, prawi komplementy, mowi ze chcialby jak najszybciej sie zobaczyc.. zachowuje sie super, obiecuje no ze pod koniec tygodnia sie odezwie a teraz cisza.. i co? nie martwi go ze weekend spedze z kims innym? nie zastanawiia sie co robie? a sam co niby planuje na weekend? czeka az ja sie odezwe?? to po co mowil, ze sam sie odezwie? jestn piatek, prawie wieczor a on znowu od paru dni w ogole sie nie odzywa.. a mi jest bardzo przykro.. juz wiem, ze z tego nic nie bedzie i znowu musze przecierpiec swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeeeeeeeeelllppp
jestem w identycznej sytuacji Autorko :-O i tylko Bóg jeden wie, jak bardzo nienawidzę takich sytuacji/uczuć w ogóle :-O Poznaliśmy się, sam zabiegał o kontakt blizszy niż służbowy, częste spotkania pod pretekstem służbowych, kilka wspólnych wieczorów (0seksu, całusów). Cudownie nam się rozmawiało, sam mówił, że czuje chemię (w jego ustach raczej nie chodzi o seks a o chemię w ogóle, jako metafizyczny splot wydarzeń i uczuć w stosunku do danej osoby), na spotkaniach pożeraliśmy sie wzrokiem, nie mogliśmy wytrzymać bez przypadkowego dotyku... a teraz cisza 2 miesiące :-O wczesniej też cisza 2 miesiące, potem tel. z propozycją spotkania, na spotkaniu gorąąco (0 seksu) i znów cisza 2 miesiące. Nie kumam tego za nic! Ale już dałam sobie spokój, nabieram dystansu i jak znów zadzwoni to już nie będzie miał na co liczyć, najwyżej na zwykłą znajomość, bo kolega z niego fajny ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeeeeeeeeelllppp
ten "mój"ma jakies zwichrowania emocjonalno-depresyjne chyba :-O nie wiem i już raczej nie chcę tego wiedzieć :-O a tak dobrze było nic o tym nie wiedzieć, niczego nie czuć i jego nie poznawac :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfssdssdfsf
Do autorki: bez obrazy ale ty jesteś głupia święta krowa. Po pierwsze żeby związek się rozkręcał to obie strony powinne wykazywać zainteresowanie!. Ja bym nie angażował się więcej, jeżeli bym widział , że druga strona nie okazuje zainteresowania. Nie pomyślisz tym tępym muzgiem, że on też może czekać aż okażesz mu zainteresowanie?. DO TANGA TRZEBA DWOJGA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeeeeeeeeelllppp
nie zgadzam się :-O to o czym piszesz jest ok jesli ludzie już są w związku a nie kiedy jest taniec godowy :-D wtedy facet powinien wykazywac inicjatywę koniec kropka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfssdssdfsf
"nie zgadzam się to o czym piszesz jest ok jesli ludzie już są w związku a nie kiedy jest taniec godowy wtedy facet powinien wykazywac inicjatywę koniec kropka " To nie zdziw się jak porządny facet kopnie cię wtedy w dupe. Powtarzam porządny. Bo tylko frajer nadksakuje księżniczce, która nic nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfssdssdfsf
A w ogóle co to za argumenty jakie nie które tutaj z was stosują. "Bo od zawsze tak było więc facet powinien" Mam rozumieć, że będziecie swoim facetom prać gotować sprzątać bo też od zawsze tak było? Pewno jak zwykle będzie krzyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do juan de marco
dsfssdssdfsf - mądrze prawisz. kiedy na całym świecie panował feudalizm nie było więcej księżniczek niż na samej kafeterii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupi jesteś i gówienko wiesz
jesli porządny facet ucieknie jesli nie zadzwonie do niego pierwsza to droga wolna! :-O nei chcę takiego pseudo porządnego faceta, który nie umie zachować się po męsku i siedzi cicho jak ciota czekając aż to dziewczyna go poderwie i może jeszcze lepiej niech zaprosi na randkę, a potem, po latach związku niech się sama zapłodni :-O bo on będzie siedział na kanapie i czekał na 8 cud świata :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupi jesteś i gówienko wiesz
nie chodzi o nadskakiwanie :-O ale o wykazanie pierwszzego zainteresowania, dziewczyna potem powinna się starać tak samo, to oczywiste, ale na początku to facet powinien podjąć inicjatywę :-O nie łudź się, ze jest inaczej. A jesli jakaś kobieta zacznie cię podrywać i już cię zdobędzie :-O to ciekawe jak bardzo będziesz z tego dumny, ze siedziałeś jak ciota i czekałeś jak kobieta cię poderwie :-O przykro mi, bo mówisz jak ciota, albo jak prawiczek :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfssdssdfsf
" jesli porządny facet ucieknie jesli nie zadzwonie do niego pierwsza to droga wolna! nei chcę takiego pseudo porządnego faceta, który nie umie zachować się po męsku i siedzi cicho jak ciota czekając aż to dziewczyna go poderwie i może jeszcze lepiej niech zaprosi na randkę, a potem, po latach związku niech się sama zapłodni bo on będzie siedział na kanapie i czekał na 8 cud świata " Ty chyba nie rozumiesz w ogóle tego co piszę. Ja nie mówię, że facet ma nic nie robić. Napisałem, że facet właśnie ma robić. Ale druga strona też ma pracować a nie robić za nieroba. Rozumiesz? Do tanga trzeba dwojga. A jak kobieta tylko ciągle czeka na ruchy drugiej strony no to takiej dowidzenia. Tylko głupi frajer dla takiej będzie nadskakiwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do juan de marco
"dziewczyna potem powinna się starać tak samo, to oczywiste, ale na początku to facet powinien podjąć inicjatywę nie łudź się, ze jest inaczej" : kiedy to jest "potem"? po pięciu randkach? po pół roku znajomości? koleś ma mie nadzieję, że ona za jakiś tam bliżej nieokreślony czas raczy wykazac zainteresowanie? " to ciekawe jak bardzo będziesz z tego dumny, ze siedziałeś jak ciota i czekałeś jak kobieta cię poderwie" - w cywilizowanym kraju byłbym tak samo dumny jak gdybym ja ją poderwał. w polskim zaścianku będę dumny 1000 razy bardziej, bo skoro przełamała księżniczkowe tabu to znaczy, że muszę byc dla niej naprawdę zajebistym facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfssdssdfsf
"nie chodzi o nadskakiwanie ale o wykazanie pierwszzego zainteresowania, dziewczyna potem powinna się starać tak samo, to oczywiste, ale na początku to facet powinien podjąć inicjatywę nie łudź się, ze jest inaczej. A jesli jakaś kobieta zacznie cię podrywać i już cię zdobędzie to ciekawe jak bardzo będziesz z tego dumny, ze siedziałeś jak ciota i czekałeś jak kobieta cię poderwie przykro mi, bo mówisz jak ciota, albo jak prawiczek " Jeśli by kobieta mnie pierwsza poderwała to z pewnością nie siedział bym jak nie rób. Tylko docenił bym i dokładał bym starań aby dalej to ciągnać. Jeżeli by mi na niej zależało. Jeżeli nie to bym to jasno powiedział. Po co miała by się kobieta łudzić?. Mówisz niestety jak zadufana księżniczka. Jaką będziesz mieć satysfakcję z tego, że facet na początku robił 100% roboty a ty dostałaś gotowe? . Będziesz z tego dumna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwierzaczek25
Faceci się wypowiedzieli i zostali skrytykowani przez kobiety które pojęcia nie maja co my myślimy. Najbardziej obiektywne są wypowiedzi facetów bo co jedna z drugą wie o naszym sposobie myślenia. Dziewczyna też powinna wykazywać się inicjatywą a nie tylko siedzi i patrzy na telefon jak szpak w pizdę i prawi wywody na forum jaka to ona biedna. Kobieto poważni ludzie nie szukają porad życiowych na forum. Ciekaw jestem czy jakby forumowicze Ci kazali wybiec na golasa na ulice i że to sprawi że on się odezwie to czy byś wybiegła? I gdzie tu samodzielne myślenie... No chyba że masz 15 lat to by się zgadzało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viceversa, wspominałaś, że według Ciebie facet, który jest zauroczony dąży do kontaktu itp. Może chłopak, o którym piszesz po prostu nie jest jeszcze na tym etapie. Lubi Cię, bo jest ten sporadyczny kontakt, ale może jeszcze go "nie trafiło". Odnośnie wypowiedzi płci męskiej, która twierdzi, że byliby szczęśliwi, gdyby to ich dziewczyna podrywała - jasne, że bylibyście szczęśliwi, bo wasze męskie ego zostałoby czule połechtane. Ale zapewne taka dziewczyna byłaby traktowana dość luźno i do czasu, aż by się wam znudziła, albo do momentu aż pojawiłby się prawdziwy obiekt zainteresowań, o który trzeba troszkę powalczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddffdffffffffffff
Otóż to. Związek to budowla. Co to za związek jak tylko jedna osoba buduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddffdffffffffffff
"Odnośnie wypowiedzi płci męskiej, która twierdzi, że byliby szczęśliwi, gdyby to ich dziewczyna podrywała - jasne, że bylibyście szczęśliwi, bo wasze męskie ego zostałoby czule połechtane. Ale zapewne taka dziewczyna byłaby traktowana dość luźno i do czasu, aż by się wam znudziła, albo do momentu aż pojawiłby się prawdziwy obiekt zainteresowań, o który trzeba troszkę powalczyć." Mylisz się. Znam związki, że dziewczyna była pierwsza i się dobrze trzymają. Ale tu już nie chodzi oto kto kogo pierwszy poderwie. Tylko o odwzajemnianie zainteresowania. Walczyć powinne obie strony. Jaką będziesz mieć satysfakcję jak facet odwali za ciebie 100% roboty a ty w ogóle? Pierwszy krok to zupełnie już inna sprawa. Ale co dalej? Kiedy składam propozycje, wymyślam różne pomysły a widzę, że kobieta tylko z nich korzysta a wzajemnie nic nie proponuje tylko siedzi i czeka. To niestety do widzenia. A potem pojawia się rozgoryczenie w jej oczach. A trzeba dodać jeszcze inną kwestię. Przeciesz gdybyś ty jako kobieta zrobiła pierwszy krok połechtane by zostało twoje księżniczkowate ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Singiellllll
Ciekawe co u autorki. Odezwałaś się do niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
Widze, ze duzo osob sie rozpisalo.. Ja zeby poczuc sie lepiej poszlam z dobrym kolega na koncert wczoraj i wrocilam dopiero przed chwila do domu.. a w miedzyczasie rozladowal mi sie telefon wiec w ogole nie patrzylam czy on sie odzywa czy nie.. teraz go dopiero podlaczylam ii oczywiscie cisza.. wczoraj jak bylam juz troche wstawiona nachodzilo mnie zeby napisac do niego.. ale nie zrobilam tego.. glownie powstrzymuje mnie to, ze na odchodne on wyrazie powiedzial, ze sie odezwie z koncem tygodnia.. a teraz nawet go nie interesuje jak spedzam weekend.. kurcze nie wiedzialam, ze tak ciezko mi bedzie go olac.. ktos tu napisal, ze moze on nie jest jeszcze na etapie zauroczenia tylko lubienia.. no to szkoda, ze mnie juz wzięło;/ nie wiem co on sobie tam mysli i dlaczego w ten sposob sie zachowuje.. gdyby nie mowil, ze on sie odezwie moze pokusilabym sie o zwyklego smska 'jak mija weekend'.. a tak to troche sie boje pisac.. dawac mu satysfakcje i cierpiec jeszcze bardziej w razie kolejnego olania mnie;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajspokójsobie
radzę Ci zapomnieć o nim..tak jak ktos tu napisał wczesniej..jak facetowi zależy to sam inicjuje kontakt...a takie wmawianie sobie to tylko usprawiedliwianie go i życie w ułudzie(Twoje) Ja tez niedawno poznałam faceta-po spotkaniu on sie odezwał,potem ja-potem cisza z jego strony,to napisałam eske i byliśmy w kontakcie.Potem kilka rozmów i mieliśmy sie umówić na spotkanie ponownie ale tu cisza z jego strony...nie jest to miłe zwłaszcza ze nam sie fajnie gadało i nic... Staraj sie nie mysleć tak o nim..pewnie kiedys sie odezwie ale wtedy Tobie juz nie bedzie tak zależeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sader
Przez ksiezniczkowate zachowanie wiele kobiet przegapilo, zmarnowalo niepowtarzalna szanse na poznanie super faceta. Badzcie nadal bierne i czekajcie az frajerzy beda nad Wami nadskakiwac. Wlasnie dlatego w koncu dacie sie zdobyc frajerowi i wasza duma ksiezniczki nie ucierpi. A Ci porzadni, super faceci beda z super dziewczynami ktore tak samo zdobywaly ich(faceta) jak ci faceci te kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
ale niektorzy psiza tu i twierdza, ze robie z siebie ksiezniczke i to mnie wkurza;) tez jestem zdania, ze jak facetowi zalezy to nie ma oporow zeby zainicjowac kontakt.. a ja chce takiego, ktoremu bedzi ena mnie zalezalo.. a co do te co bedzie jak sie odezwie to wlasnie boje sie, ze ile by czasu nie minelo ja dalej bede chciala cos z nim.. bede sie ludzic i nie wiadomo jak zareaguje.. teraz sobie mysle, ze jak odezwie (a cos czuje, ze sie odezwie) to go zapytam dlaczego sie nie odezwal tak jak obiecal pod koniec tygodnia.. i moze czegos sie dowiem.. ale sama nie wiem.. chyba powinnam w ogole nie odpisywac juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
heh.. wiem, ze kierowanie sie opiniami z forum jest dobre dla małolatek, ale ja ogolnie chce wiedziec co ludzie na ten temat mysla, bo sama nie wiem co myslec.. i na przyklad teraz rownie dobrze moge do niego napisac eska jak i w ogole sie nie odzywac.. i chcialabym zeby ktos mi powiedzial co zrobic;( ale wiem tez , ze nikt tak naprawde nie wie co powinnam zrobic.. czytalam nawet ostatnio ksiazke 'nie zalezy mu na tobie, koniec zludzen' i jej autor na pewno ale to na pewno radzilby mi olac takiego goscia.. a tutaj widze opinie sa podzielone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajspokójsobie
tak faceci co sie tu wypowiadają uważają że to my powinnysmy utrzymywać kontakt-tylko po co tracić czas na kogoś kto go nie ma dla Ciebie????? ja sama podtrzymywałam nasz kontakt tez pisałam eski i maile i co?im bliżej spotkania tym większa cisza zapadała..uwazałam i nadal uważam ze jakby facetowi zależało to by napisał coś cokolwiek,a tak to tylko żyłam złudzeniami i po co mi to??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
I chyba tego sie trzeba trzymac - jakby mu zalezalo to by pisal.. tylko dlaczego to tak boli.. dlaczego mu wlasnie nie zalezy.. dlaczego dlaczego dlaczego.. i dlaczego czuje sie jakbym byla skazana na samotnosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko ja też
się tak czuję, będę sama i święty spokój! Tak samo jak Ty czekam na telefon, chociaż jużcoraz mniej, coraz mniej tez myslę o nim, ale nadal za duzo :-O nie byliśmy parą, spotykalismy się kilka razy,a teraz 2 miechy cisza :-O Ja Ci powiem jak to pewnie jest z tym moim "przyszłym niedoszłym a chcianym" ;-) on zainicjował kontakt, super się dogadujemy, widze jak pożera mnie wzrokiem i sam mówił, ze mu zalezy, ale on zwyczajnie wciąż jeszcze mysli o byłej, jest zraniony, zniechęcony do związków i raczej dlatego trzyma mnie na dystans, jestem tego pewna, bo inaczej na pewno coś by zrobił, bo chemia jest nie z tej ziemi :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×