Rodzina 2+1 -- założymy klubik ? :)

Witam :) Lato za progiem a u mnie dziś jesiennie - i mokro i chłodno... Zuzia dobrze że nie wróciłaś z tym wszystkim a bez kostiumu, a tak plan zrealizowany...z nawiązką :) Już wkrótce będziemy obchodzić okrąglutką rocznicę tzw. pożycia m. Chciałabym coś wymyślić fajnego...może macie jakieś sugestie w związku z tym...? Pozdrawiam

No Martuś w sumie racja:) Leje u nas - nie wiem jakie ciuchy sobie na jutro szykować. Do tego wyszły mi wszystkie rajstopy, a budka na bazarku była już zamknięta jak wracałam. Jak bę dzie zimno - to muszę spodnie Jutro idę na 12 godzin do roboty- i jeszcze muszę jakoś wyglądać- bo zakończenie klas III Aby do środy...

ale jestem zaszokowana tematem "klubiku" i jego zawartością merytoryczną. Bardzo, ale to bardzo dziwi mnie, ze można zapisać ponad 200 storn pisząc tak naprawdę o niczym. Jezu..............

To nie dziwne że się dziwisz bo 200 stron tu nie ma - jest dopiero 9 czy coś koło tego...

zaglądam :)

i ja :) choć u mnie ostatnio chorobowo, niestety... oby gorszy początek zwiastował lepszy koniec :)

Tez

To Wy nie zglądajcie tylko piszcie! U mnie już wakacyjnie i remontowo. Uwielbiam sobie robić tę przyjemność w wakacje!!! Remontujemy pokoik naszej nastolatki, a sama córcia już na koloniach- nie dzwoni, nie ma czasu, dzięki Bogu,że świetnie się bawi... Robimy sciany- zdzieramy do żywca, i podłogę. Była tam okropna wykładzina, zmieniamy ją na panele w końcu... Pod spodem klepka była, ale bardzo zniszczona i nierówna, także zdecydowaliśmy się na panele. Oczywiście wszysko wybrała nasza " Jula" A w połowie lipca jedziemy sobie do Chorwacji- no przynajmniej tak to wygląda,że jedziemy

Była któraś tam??? Jakieś spostrzeżenia??? Choć my jedziemy na objazdówkę z biurem podróży- to jakby wszystko mamy zorganizowne...

bylam indywidualnie , wrazenia niesamowite do tego calkiem niedrogo

Ja nie byłam ale od wielu znajomych słyszałam, że indywidualnie zdecydowanie lepiej. Ale zobaczysz sama jak będzie :) A ja czytam, czytam czytam.... uwielbiam wakacje za tę możliwość zatopienia się w książkowych światach :)

A Ci co byli indywidualnie, byli też grupowo, że twierdzą ,że indywidualnie lepiej??? Właściwie jeszcze nigdy nie byłam na takiej wycieczce z biura podróży- właśnie,że indywidualnie jeździmy wszędzie- a w tym roku , jako ,że nie znaleźliśmy nikogo na wyjazd w sensie znajomych- to zdecydowaliśmy się jechać z biurem

Hejka ! Jakoś nie miałam kiedy pisać a i widziałam , że Was też nie ma.... U nas po staremu - że się tak wyrażę. Z nowości - to podpisaliśmy przedwstępną umowę - będę miała domek z ogródkiem :) Poza tym jutro jedziemy na parę dni w górki :)

Coś ciężko u Was z tym zaglądaniem :) Zuzi@ jak tam w Chorwacji.Pojechaliście? pozdrowiłaś od Nas ten kraj? Tobie to dobrze....Opalisz się, odpoczniesz..... My w niedzielę wróciliśmy z Ustronia. Lało jak z cebra przez 3 dni :( Dobrze, że w piątek zmykamy nad morze /i to na 2 tygodnie!!/ . Podobno ma być pogoda :) Zobaczymy... W chacie kiepsko - teść ma nowotwór....Wiadomo jak to jest A my w trakcie zakupu domu. Po przedwstępnej. Finalna -18.sierpnia. Mam nadzieję ze będzie ok.

Wróciliśmy!!! Jestem bardzo zadowolona z wyjazdu. Zwiedziliśmy praktycznie całą Chorwację oprócz Istrii. Istria może innym razem. Mieliśmy super pilotkę , która non stop nadawała. Ale i tak najbardziej podobało mi sie w Mostarze w Bośni i Hercegowinie , bo tam tez dotarliśmy. Teraz powrót do rzeczywistości choć ja mam jeszcze miesiąc laby. Córka wyjeżdźa na kolonie w niedzielę, a ja dosprzątm mieszkanko, zrobię rekonesans po sklepach, może zakupię w końcu rower- to pojeźdżę i polenię się Teraz ogarniam ciuchy, pranie itp Pozdrawiam

Gosia... współczuję... Nowotwór potworna rzecz, strasznie panicznie się tego boję... Trzymaj się ciepło i życzę powodzenia z domkiem...

Witam. Nie wiem czy to kogoś z tego wątku zainteresuje,ale chciałabym się podzielić moimi przemyśleniami. Jestem jedynaczką,po 30. Chciałabym powiedzieć,że bardzo żałuję ,że nie mam rodzeństwa.Z wiekiem człowiek zaczyna na różne rzeczy patrzeć inaczej.Wiele bym dała by móc cieszyć się szczęściem siostry czy brata, a nawet kłócić się z nimi.Cieszyć się z ich osiągnięć czy winszować im ślubu,cieszyć się z przyjścia na świat ich potomstwa.Mogę cieszyć się tylko takimi wydarzeniami w gronie przyjaciół-ale to nie to samo. Dlatego zawsze powtarzam bycie jedynakiem wcale nie jest takie super.Ja się pogodziłam z tym bo moja mama nie mogła mieć więcej dzieci,ale ja sama nie chcę mieć jedynaka i jeśli tylko będę mogła to na jednym nie poprzestanę-głównie dla jego dobra :). miłego dnia.

to 2+2 a nie rodzice z rozkapryszona panienką lub narcystycznym chłopaczkiem.

MIrcipici - nie zawsze się ma to co się chce. Życie uczy pokory. .. Życzę Ci jednak z całego serca żeby spełniły się twoje marzenia o rodzinie. I nieprawda, że 2+2 to tylko prawdziwa rodzina . Zaręczam Ci pomarańczko , że każda rodzina jest prawdziwa, jeśli panuje w niej miłość, szczęście i zrozumienie.... A tego u nas nie brakuje :) Pozdrawiam

Witam. Wiem,że życie uczy pokory- dlatego napisałam''jeśli tylko będę mogła'' :). Dziękuję,mam nadzieję,że się spełnią :) a i Tobie Gosiu życzę by miłość ,szczęście i zrozumienie ,o których napisałaś,było u Was codziennym gościem . Co do prawdziwej rodziny to Gosiu masz rację-ilość dzieci nie ma tu znaczenia. Nie napisałam też by wywierać na kimś jakiś nacisk czy udowadniać,że jedynak powinien mieć rodzeństwo-podzieliłam się jedynie swoimi odczuciami związanymi z byciem jedynaczką. pozdrawiam w ten deszczowy dzień.

Gdzie się podziewacie Dziewczyny ????? Coś temat zamarł ....:( My już na swoim od grudnia :)