znowu nam sie nie udało,mam doła:(:(:(:(

:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:( dlaczego,dlaczego nam sie nie udaje,to juz 6 cykl a ja znowu dostałam okres:(:(mam takiego doła ze szok!!! jak przestac myslec o tym ze tak bardzo chce dziecka!!! no jak?????

Dzieci to nie wszystko. Ile masz lat?

Kochana, ja zaszlam w ciaze po 4 latach. Juz nawet nie wierzylam. ^ cykl to nic. Do roku nie ma co sie nakrecac i denerwowac.

zacznij cieszyć się seksem. I przestań robić testy owulacyjne itp. Kochajcie się spontanicznie... 6mc-y to wcale nie dużo jak na starania - wiadomo, gdy się nie planuje to od razu się zajdzie a tak to... (a jak nie pomoże to badania na płodność. może lepiej od nich zacząć)

dla mnie dziecko to wszystko,mam kochanego meza ,pieniadze tylko dziecka do pelni szczescia brak,mam 30 lat

Nadmierny stres i denerwowanie sie podnosi poziom prolaktyny co tym bardziej utrudnia zajscie w ciaze. Jak nie wyluzujesz moze ci byc ciezko zajsc.

thaisee a dlaczego tobie dopiero po 4 latach sie udało???

Bez przesady pół roku to nie tak wiele. A jak się okaże że nie możecie mieć dzieci to to też nie jest koniec świata. Moim ideałem jest bezpłodny facet, w życiu nie chciałam mieć bachorów, ale rozumiem takie kobiety jak Ty. Jakby co zawsze wchodzą w grę inne rozwiązania, tj. adopcja, in-vitro, matka zastępcza i takie tam.

słuchaj nam sie udalo w 6 cyklu ale powiem ci ze jak zaczelismy sie starac to sie schizowałam, robiłam testy, doszukiwałam sie objawów wczesnej ciazy a okres i tak przychodził...po kilku miesiacach odechciało mi się az tak schizowac i własnie wtedy sie udało...nie przestaniesz myslec o dziecku bo sie nie da ale nie rezygnuj i nie nastawiaj sie pesymistycznie

Nie wiem czemu dopiero po 4 latach zaciazylam, nigdy szczegolowo sie nie badalam, moze dlatego, ze mialam nieregularne cykle i ciezko bylo trafic w owulke? Raz tylko przechodzilam ogolne badanie usg i cytologie i wyszlo, ze wszystko okey. Dostalam tez B6 na regulacje okresu. Rok potem "zafasolkowalam" i teraz mam juz roczna corcie.

nie no ja ogólnie staram sie myslec pozytywnie ,ale dzisiaj dopadł mnie jakis dół:)wiem ze 6 miesiecy to niewiele,ale ja myslałam ze zrobic sobie dziecko to zaden problem,a tu okazuje se całkiem co innego

no ja tez miałam usg i wszystko ok,cykle mam dosc regularne,wydaje mi sie ze ja poprostu za bardzo chce:)

no ja ci wróżę, ze jeszcze długo nie zajdziesz, bo widać, ze świrujesz, niby piszesz, ze pozytywnie jesteś ogólnioe nastawiona, ale na pewno w Twojej podświadomości to siedzi i zatruwa Cię...dziecko to nie wszystko, nastaw się jakoś, ze co ma byc to będzie, bo nprawdę możesz mieć problem tak naprawdę wcale go nie mając, czyli wszystko stoi za tym, że ty i mąż jesteście płodni, a Twoja psycha Cię blokuje...jak piszesz, ze masz kasę, to sobie zfundujcie jakąś wycieczkę w tropiki, na bank podziała, dużo słońca, %, spontanicznego seksu i wrócisz z brzuchem

No wlasnie sprobuj wyluzowac i nie myslec o tym, wyjedzcier np na wycieczke lub zaangazuj sie w cos. Jak ja zaszlam to bylam wtedy bardzo zaangazowana w prace, wogole przegapilam moment kiedy spozniala mi sie miesiaczkla a objawy ciazy wzielam za objawy chorobowe. Jak mi gin na USG pokazal skaczaca fasolke z biciem serca myslalam, ze padne.

thaisse80 wiesz nie zawsze sie da czlowiek wyluzuje a ciazy i tak niema to ze ty tak mials to nie znaczy ze kotos innym bedzie mial tak samo za kazdym razem jak ktos pisze ze sie dlugo stara to udzielasz mu madrych rad to ze ty sie starlas 4 lata to nie znaczy ze komus sie tez tak uda bo w coraz czestych przypadkach albo partner ma nasienie nie dobre ale z kobieta cos jest nei tak wiec czasem wyluzowanie tu nic nie daje

Zrob moze tak, ze do roku starajcie sie na spokojnie a dopiero potem zrobcie jakies badania. ja przyznaje, ze az tak duzego cisnienia na dziecko nie mialam i przerazalo mnie tez leczenie i koszty z tym zwiazane. dlatego stwierdzilam ze albo jest mi pisane byc matka albo nie i niech los zadecyduje. Na szczescie los okazal sie byc dla mnie w tym wzgledzie laskawy bo dal mi coreczke. Jednak wez pod uwage, ze zbyt duze pragnienie i obsesja na tym tle naprawde moze cie zablokowac i sa slowa wielu lekarzy a nie moje. Dlatego wyluzuj chocby dla twego dobra.

Zreszta ja nie kaze sie innym starac 4 lata tylko po prostu pisze na podstawie mojego doswiadczenia jak czasem odpuszczenie sobie moze okazac sie byc odblokowujace i pomocne. W momencie kiedy bardziej myslalam o tym, ze chcialabym miec dziecko to nie wychodzilo a jak odpuscilam okazalo sie, ze jestem w ciazy.

Przestań tak obsesyjnie myśleć o dziecku. Wrzuć na luz, odpręż się i pozwól sobie na chwilę zapomnienia, szaleństwa. Jakiś wyjazd. Odpocznij. Bo inaczej totalnie sfiksujesz i zaczniesz się leczyć,a le na depresję.

macie racje dziewczyny,podstawa to wyluzowac,i naprawde sie postaram

nie da sie wrzucic na luz z dnia na dzień jak bardzo sie chce byc w ciazy i miec swoje upragnione maleństwo - wiem cos o tym musisz nauczyc sie myślec inaczej, nie rozpaczac jak nadchodzi okres to niczego NIE ZMIENI - a moze zaszkodzic. jak zmienisz nastawienie, myślenie, odpuścisz, zaczniesz traktowac okres jako cos normalnego ciaza sama przyjdzie ... w odpowiednim czasie, bedzie kiedy ma byc a nie kiedy ty zechcesz - to natura nie oszukasz jej. smutne to ale niestety taka jest prawda