GRUDNIÓWKI 2011

A rosołu bym nie dała tylko dlatego, że jest na wywarze z mięsa, czego nawet moje lekarka nie polecała robić na tym etapie. Tym bardziej, że odnosiłam się do Nati która jest w podobnym wieku co Ignacy.

nati zjada kaszkę miało być :P Olka ja zawsze przegotowuje mięso wylewam pierwsza wode tak juz mam bo mnie odpycha ten kożuch który sie robi na początku taka już jestem :)

klaudia a fotelik na tych wyjazdach mialas czy znowu PKSEM jechalas hahahahahahahahaha

Zwymiotowala dlatego że zjadla za duzo, a nie że truskawki. Wczesniej jadla i nic jej nie było, po tym ekscesie też jadla truskawki i było dobrze.

A moje dziecko nie jest krolikiem doswiadczalnym! Lekarka powiedziala że mogę podawac wszystko poza czekolada, orzechami i bialkiem jaja kurzego- bo to najwieksze alergeny. a i "pomaranczko" wiem kim jestes wiec daruj sobie. To byl chyba zły pomysl z moim powrotem na kafe

Pelepecia może daj Nati zupkę w różnych postaciach i przetestuj co jej nie pasuje. Co do kożucha to szumowiona i mnie brzydzi. A i powracając do rosołu to mąż Pelepetki chciał chyba żeby ona dawała Nati ten rosół często, i stąd moja opinia. Tak zrozumiałam. Nie jestem przeciwniczka dania łyżeczki na spróbunek. U nas właśnie po obiadku. A i dziewczyny z późnych grudniówek ile ml wasze Maluchy jedzą obiadku i owoców i kaszki?

klaudyna znam osobiście dziecko ktore zajada tak jak twoja malinki, borowki , truskawki, bułkę memla, rodzicom z talerza wcina, rosół taki niedzielny tez wcina wydaje mi sie ze jak by Nati jadła tak pięknie to bym też dal jej zjeść choć teraz to mi się w glowie nie mieści

Ewelina, moja Tosia ma 10 mies ale powinna miec 7. straconych miesiecy w brzuchu nie nadrobila ot tak. Ona nawt 7 kg nie wazy. A jak miala 7 miesiecy urodzeniowtch to jadka juz i risol i nabial. Kazala mi dawac neonatolog. i to ona powiedziala mi ze bzdura z tym ze wywar z miesa uczula

Czopelku dokładnie o to chodziło mojemu mężowi a ja muszę jakoś przetrwać za nim moja mala polubi warzywa. musi sie w końcu na uczyć przeżuwać jedzonko

Moja też już je jogurt naturalny, albo twarog np z owocami, Z owocow banany, jablka, gruszki, maliny, jagody, borowki, arbuz, A warzywa to już chyba wszystkie poza kapusta;)

Ależ Szymkowi dają popalić te zęby! Z taką złością wszystko gryzie, że mało się nie wścieknie! Nawet łyżeczkę od obiadku mi zębami łapał, czego nigdy wcześniej nie robił... Mam nadzieję, że szybko wyjdą. Co dzisiaj serwujecie na obiad? U zaraz pochłonę zupę krem z dyni, mieloniaka i buraczki. Zamawiane oczywiście - gdzież bym ugotowała takie pyszności! :)))

Klaudyna, tez daje warzywa wszystkie. fasolke szparagowa jej dziabie widelcem i je z ziemniakiem

Olcik jak ze wszystkim są różne opinie. Ja na tym etapie rosołu tako normalnie do zjedzenia bym nie dała. Co do wywarów kiedyś się tak robiło ale najnowsze opinie nie polecają tak robić nawet dla dorosłych, że niby antybiotyki inne dobrodziejstwa którymi faszeruje się zwierze czy kurę właśnie wyłażą. Tak słyszałam. Klaudia - Przecież nie odeszłaś z kafe dlatego, że my Cię krytykowałyśmy. A poza tym każda ma swoja opinie i nie ma co się obrażać i sobie iść. Chyba po to forum żeby dyskutować a nie sobie przytakiwać nie:)

ja zjadlam nalesniki po meksykansku. mniam. tylko ze ja od srody u mamuski siedze, ona ma wolne i gotuje...

U nas fasolka w niedziele byla wlasnie taka "dziabana" widelcem.

tyle ze my gotujemy teraz na swoiskim, sprawdzonym miesie...

dziewczyny nic nie zrobiłam a nati śpi już godzinę :P

Ewelina, ja wiem ze sa rozne opinie i zalecenia. Tylko ze np zalecaja do 6 mies tylko piers a Twojemu Ignacemu wyszla anemia lekka...moja sie pozbyla jak zaczela jesc mieso.

U nas też obiadu niet, gotowałam dla Małego zupki na tydzień, zjemy coś na mieście jak będziemy wracać od neurologa z Ignacym:) Bo mamy na 15.30 wizytę a le u innej babki:). U nas z owoców Mały je:jabłka, jagody, banany, gruszki, porzeczki, arbuz. Z warzyw: marchew, pietruszkę, dynię, kalafiora, brokuł, szpinak, ziemniak, koperek, cukinie, buraki, selera, pora. Także wcale nie monotonnie wg mnie. A królika mamy ze wsi:D Dziś debiutował w garnku:)

Olcik z tym się zgodzę, że te zalecenie do bani akurat. No ale ja mogłam więcej mięsa jeść a że nie przepadam to jadłam tylko 3 razy w tygodniu. Także troszkę ja zawiniłam.

Natalia co tam u ciebie mialaś juz pierwszą rehabilitacje co powiedzieli !!!!!!!!!!!!!!

Olcik a z czym te naleśniki w środku? Bo kiedyś jadłam takie w naleśnikarni i w domu chciałabym zrobić

ja polecam naleśniki ze szpinakiem wymieszanym z twarogiem pycha:) za wsze szpinak robiłam z fetą a ze zwykłym twarogiem mniej słone

Wiem, że znowu pytanie od śmigła, ale zaraz wychodzimy na spacero-zakupy i chciałabym znać Wasze zdanie: Czy jest sens teraz kupować Szymkowi duży ochraniacz na całe łóżeczko, czy już "za późno"? Chodzi mi o taki ochraniacz 360x60. Młody pierwsze co robi po przebudzeniu to staje na równe nogi i zasuwa wzdłuż barierki. Zwykle natychmiast jestem przy Nim, ale boję się, że któregoś razu Mu noga spadnie pomiędzy szczebelki albo sobie głowę rozbije upadając do tyłu.

Ania Pytałaś chyba o marchewkę na przeczyszczenie - ja słyszałam tylko, że gotowana to raczej zapycha niż przeczyszcza. Na przeczyszczenie raczej surowe jabłuszko starte...

umieram ze strachu przed toba o klaudioooooo

Ja robię naleśniki ze szpinakiem z czosnkiem, śmietaną i na masełku, z żółtym serem. Naprawdę pyszne. Z feta zamierzam wypróbować. Ewa Wg mnie jak Szymon staje już to taki ochraniacz bez sensu. Ignacemu nogi notorycznie między szczebelki wpadają. I raz tylko nie mógł sam wyciagnąć.

Ewa...ja wlasnie teraz zalozylam 2 ochraniacze , czyli prawie na calym lozeczku( zostaje jeden nie PRZYkryty) bo uwazam ze teraz jest najbardziej niebezpiecznie... U NAS byl kurczak pieczony z dodatkami;) prosto I smacznie. Tak jak MOWILYSMY,ignor dla PomarancZy ! I piszemy dalej!

dziewczyny jak dalej bede przed kompem to mogą zrobić ze mną program perfekcyjna pani domu wiec ja się zegnam na razie :) ogarnę domek puki jeszcze mało tego bałaganu

hej dziewczyny!:) nie wiem czy zauważyłyście ale skasowałam konto na fb i nk. Teraz tylko tutaj będe. choc teraz pewnie rzado, mało czasu mam. U nas zamieszanie, remont idzie pełną parą, jutro wymieniamy okna, łazienka juz zrobiona, jeszcze tylko lustro zamontować. Z zębem już ok, jutro kontrolna wizyta u dentysty. Pelepecia, pierwszą rehabilitację mamy 2 sierpnia. Niestety musimy dojeżdzać 15km bo tylko tam ndt baobath cwiczą. Piotruś ostatnio zmienił sie w aniołka, mało płacze, dalej jest leniwy ale bardzo grzeczny. Ząbków nadal brak. pozdrawiam wszystkie mamusie i dzieciaczki:******