Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa1311

GRUDNIÓWKI 2011

Polecane posty

Na lewej powiece taka plamka czerwona wielkosci paznokcia :) bardziej widoczna jak mloda poplacze, ale generalnie powiedzieli że się wchlonie to specjalnie nie zwracalam uwagi bo taki już troche jakby bledszy wiec tylko od czasu do czasu spogladam dokladniej czy aby się nie zwieksza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale fajnie bo dziś u Nas -4 było i słoneczko a jutro -1 będziemy mogły dłużej pochodzić a u Was jaka pogoda ? klaudia- moja Juleczka też czasami budzi się z płaczem ale bardzo rzadko może się jej coś śni nie dobrego jak ją przytulę lub mąż to zaraz przestaje płakać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka klaudyna a powiedz mio ten naczyniak wyglada jak popekane naczynka???Bo moja mała ma takie cosik na powiece takie jakby popękane naczynka od urodzenia ale jakos wczesniej sie tym w ogole nie przejmowalam a tu piszecie ze to naczyniak moze byc?! Smaruje sie to czyms albo jak??? Moja mała tez czesto budzi sie z przerazliwym placzem ale po przytuleniu dalej spi po prostu ma zle sny A my robimy chrzciny 26.02 tak wiec zblizaja sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O zakraplaniu oczek i noska mówili na sr i pediatra jak byla na 1 wizycie domowej... ale nie spytalam sie do kiedy. Nosek przeczyszczam woda morska zeby sie lepiej jej oddychalo... po takim zabiegu wykicha sie i w ogole od poczatku nie było problemu z glutkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do naczyniaczków mały ma na oczku i jak byliśmy z nim u okulisty to też oglądała i powiedziała że do 6miesiąca powinien się wchłonąć i to było jakieś 3 tyg temu a teraz została mała plameczka więc sam z siebie się wchłania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymek też czasem zaczyna przez sen tak głośno płakać, ale tak... no jakby mu się coś przyśniło. Nawet oczu nie otwiera. Najczęściej go wtedy przytulam albo głaskam i śpi dalej. Ale zdarza mu się też... zaśmiać na głos przez sen. Albo mnie się wydaje, że to śmiech. No ale jest ewidentna "micha banan" i głośne "he he he". Jak mi tak pierwszy raz przy cycku zrobił podczas drzemki to oniemiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od paru dni testuję "Łatwy Plan" z książki "Język niemowląt" - tak trochę z przymrużeniem oka i bez zegarka w ręku, ale to działa! Mam dużo więcej czasu dla siebie i na obowiązki domowe, a i "Simo" jest bardzo zadowolony z takiego "porządku dnia". :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na lewej powiece taka plamka czerwona wielkosci jej paznokcia od kciuka:) bardziej widoczna jak mloda poplacze, ale generalnie powiedzieli że się wchlonie i nic z tym nie robic,to specjalnie nie zwracalam uwagi bo taki już troche jakby bledszy wiec tylko od czasu do czasu spogladam dokladniej czy aby się nie zwieksza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudyna, to jest na mailu dziewczyn z innego topiku. Ja i Starbuck akurat tez tam piszemy:) Ale mogę Ci jakos podesłac te ksiazke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ten łatwy plan też stosuje z lepszym bądź gorszym rezultatem od urodzenia malej, ale coraz bardziej sie klaruje... w tej chwili ustaliły się godziny karmienia... ze snem roznie czasami pośpi dlużej lub krócej ale w podobnych przedziałach czasowych. Mi ten plan jakos przypadł od razu do gustu i to wieczne gadanie do dziecka... czasami takie pierdoły gadam hehe ze ostatnio jak obejrzalam nagranie z kąpieli to mi az sie głupio zrobiło haha :) no ale cóz mala to uwielbia i slucha z szeroko otwartymi oczami :) No i wczoraj przyszła karuzela fisher price z serii rainforest, mała jest zachwycona. Kupilam na allegro uzywaną, ale w rewelacyjnym stanie, bez żadnych oznak uzytkowania az byłam zdziwiona no i za 1/3 ceny :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe ja do mojej też gadam, ale jestem z nia caly dzien sama wiec mi to nawet nie przeszkadza, a jak chwile pogadam i np wychodze do kuchni kawe zrobic albo ziemniaki obrac to tylko slysze z pokoju takie "ej" wtedy musze ja razem z lezaczkiem zabrac do kuchni i nadal do niej gadac wtedy jest ok. odpowiada mi po swojemu, smieje się od ucha do ucha i tak sobie gadamy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny moja tez ma naczyniaka na rączce tzn. na prawym przedranieniu takie czerwone serduszko wielkości paznokia od malego palca. tez mi powiedziano ze sie wchlonie, mam tylko obserwowac czy nic sie z tym nie dzieje czy sie nie powieksza albo cos. polozna powiedziala mi tez ze mozna to usunąc praktycznie bezbolesnie jak mala bedzie wieksza ale stwierdzilam ze na raczce to raczej jej nie bedzie przeszkadzac. Ewa ten artykul o pieluszkowaniu tylko utwierdzil mnie w przekonaniu ze robie dobrze jakos tak po mimo zalecen niechetnie zakladalam jej te druga pieluche mialam wrazenie ze sie męczy Mała. I wedlug mnie tak na logike to takie unieruchamianie to psu na budę. Trzeba ćwiczyć czyli ruszać:) moja mala coraz lepsza, czasami pojawiaja sie problemy z zagazowaniem ale coraz rzadziej. Tez sie slini!!!:) tak wiec to chyba normalne:) kurcze dziewczyny nie wiem czy tez tak macie, czy tylko ja, ale mam wrazenie ze taka zamulona i zdziadziala sie zrobilam od tego siedzenia w domu. Nie chodzi mi o to ze mam dosyc ,bo nie mam!! tylko ze tak jakos odwyklam od ludzi, wychodzenia z i wogole ze najchetniej to nawet po zakupy bym nie wychodzila:/ Aha wiecie ja uzywam huggiesow inam pasują:) pozdrawiam i uciekam bo mala wstaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ra karuzele dostalam od ludzi z pracy. Fajna jest. A dzieciom sie podova bo sie fajnie ruszaja te elementy a po drugie kolory maskotek. Male dzieci lubia wlasnie takie wyraziste. Ja zrobilam blad z mata edukacyjna. Mam kolorowa w takich niby jasjrawych ale jasnych kolorach i zaluje ze nie kupilam maty z tiny love bo one maja takie intensywne ciemniejsze kolorykolory. A male dzieci na poczatku lubia zabawki kontrastowe np bialo czarne, czerwone i ogolnie takue wyraziste kolory. Te maty z tiny love maja wlasnie takie kolory jak te maskotki w karuzeli rainforest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie Mamy w ten piękny walentynkowy poranek:) Również mam karuzele Fisher Price i mój Synek też ją uwielbia, może przez pół godziny obserwować i gadać do niej. Co do zdziadzienia, czy jakoś tak:) Musze powiedzieć, że ja też lubię siedzieć w domu z Małym ale było raz tak,że miałam wizyty u 3 lekarzy jednego dnia i moja mama pilnowała Małego to jakoś miałam potem lepszy humor, i w nocy wstać jakoś miło było:) Wg mnie trzeba wychodzić chociażby do sklepu samej, bo w domu z czasem można bzika dostać. I kiedy tylko można, znaczy chociażby jak ma ktoś odwiedzić, to się uczesać i umalować:) Ja tak robię hehe może ktoś pomyśli, że szalona jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Ja też mam Karuzelę Rainforest, ale mam z nią problem. Jak jest zamontowana na noc na łóżeczku, to zapomnijcie o spaniu! W ogóle to tak: w dzień urzędujemy z Szymem w pokoju dziennym, łóżeczko służy tylko do spania w nocy, więc już teraz w dzień go nie będę kłaść, bo mu namieszam w głowinie. Teoretycznie Mały powinien przy niej np. wieczorem zasypiać, nie? Akurat! Może już być naprawdę najedzony, zmęczony i senny - jak go kładłam pod karuzelkę, to się zaczynało "ej" "aaaaaaj" "aghiiiiiiiiiiii"... I zabawa w najlepsze! Co proponujecie w takim przypadku? Wystawienie karuzeli na allegro? ;)))) No naprawdę nie wiem, jak i kiedy mam Mu ją "prezentować"! Olla Ja tam nie ukrywam, że czuję właśnie taka zgnuśniała i co gorsza - bardzo mi z tym dobrze. Dobrze mi w domu z Małym i najchętniej bym się tu okopała, postawiła zasieki i przeczekała do wiosny. Nie ciągnie mnie, ani na zakupy, ani na spacery, nigdzie... Wyjścia? Tylko obowiązkowe: lekarz, weekend u rodziców, etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pojawiają się na skórze u wielu małych dzieci, ale najczęściej są zupełnie niegroźne. Lekarze wyróżniają kilka odmian naczyniaków. Nawet te bardziej kłopotliwe można z łatwością wyleczyć. Naczyniaki to skupiska nieprawidłowo zbudowanych naczyń krwionośnych. Część specjalistów uważa, że naczyniaki nie są nowotworami, a zaburzeniami rozwojowymi. W większości przypadków są one łagodne i ulegają regresji, czyli samoistnemu zanikowi, zwykle do siódmego, ósmego roku życia mówi prof. Wojciech Woźniak. U większości dzieci stanowią problem wyłącznie kosmetyczny. Występują u około 30% maluchów mogą być widoczne już u noworodka lub pojawić się na skórze w ciągu kilku tygodni po narodzinach. Lekarze wyróżniają kilka odmian naczyniaków: 1. naczyniak płaski płaska plama koloru różowego, czerwonego lub sinego, widoczna po urodzeniu, najczęściej na karku. Rzadko ustępuje samoistnie; 2. naczyniak zwykły wypukła, jasnoczerwona plama, pojawiająca się na skórze dziecka wkrótce po urodzeniu. W większości przypadków zanika w ciągu kilku lat; 3. naczyniak jamisty miękki guz o barwie czerwonej lub sinej. Rzadko ustępuje samoistnie, spośród wszystkich naczyniaków najczęściej wywołuje komplikacje. Naczyniak może się okresowo powiększyć, na przykład po urazie, stanie zapalnym czy szczepieniu. W takiej sytuacji należy zgłosić się po poradę do pediatry, który ewentualnie skieruje dziecko do onkologa radzi prof. Woźniak. W leczeniu naczyniaków stosowane są różne techniki chirurgiczne, np. wycięcie czy obliteracja. Jedyne poważniejsze powikłanie to krwawienie z naczyniaka, który jest bardziej podatny na pęknięcie niż normalne tętnice czy żyły pod skórą. W takim przypadku należy delikatnie tamować upływ krwi (np. jałowym gazikiem). Jeśli mimo tego krwawienie nie ustaje, trzeba skontaktować się z lekarzem. Pamiętaj! Naczyniaki mogą być przyczyną krwawienia, niekiedy dość obfitego. Dlatego należy o nie dbać: chronić je przed uszkodzeniem, zadrapaniem, podrażnieniem przez ubranie, osłaniać przed słońcem i mrozem, nie uciskać ani nie bandażować, dokładnie myć i natłuszczać łagodnym kremem. Rada naszego specjalisty Do leczenia chirurgicznego kwalifikują się te naczyniaki, które znajdują się w miejscach trudnych do pielęgnowania i stanowią doraźne zagrożenie dla dziecka. W pozostałych przypadkach staramy się operować dopiero 12-, 13-letnie dzieci. Po operacji zostaje blizna, która rośnie wraz ze skórą dziecka i niejednokrotnie wcale nie wygląda lepiej niż naczyniak. Jan Stradowski Niektorzy myla kilka popekanych podczas porodu naczynek krwionosnych z typowym naczyniakiem. Layla na prawym oczku tez Ma kilka pekniettch krwinek, ale to jeszcze nie naczyniak. JAK JUZ pisalam ja Jako dziecko mialam naczyniak plaski na pol plecow , ktory mi ropial I sie papral. Na chwile obecma nie Ma prawie sladu...( JAK mialam ok 18 LAT to calkiem wyblakl I sie wchlonal)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czy Wasze maluszki tez stekaja przez sen I mocno sie wierca? Czytam ze placza, Layla tez , a co z TYM wierceniem sapaniem I parciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Sylwuś! Oczywiście, że Szymo stęka, kwęka, sapie i "prze" podczas snu. :))) Głównie wtedy, gdy już mija 3 doba bez kupska, albo na bączki, a czasami ot tak sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa ja mam ta karuzele juz 2 tyg i jest ok. Mala zasypia mi na rekach a potem ja wkladam do lozeczka jak sie wybudzi to karuzela idzie w ruch. Popiszczy sobie i zasypia. W dzien sciagam czasem karuzele z lozeczka i montuje ja na oparciu od krzesla i stawiam tak seby mala widziala ja z wozka. Pomaga mi tez jak cwicze z mala na stole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwek moj Artus tak od 3 nad ranem zaczyna taki koncert-stekania, parcia, purkania,w iercenia sie , wicia...niby wszytsko przez sen ale ja i tak nie spie bo mi go skzoda-ale on chyba jakos "nie cierpi" bo sie nie wybudza:D kurcze a ja Artusia klade w ciagu dnia do lozeczla a chocby teraz-byl w nim na brzuszku a teraz lezy i gada do karuzeli i pewnie za chwile usnie:) ja tylko pilnuje zeby nie plakal w lozeczku-zeby mu sie to jakos z placzem nie kojarzylo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia moja mala też steka przez sen i do tego sobie macha rekmi i nozkami wierzga:) smiesznie to wyglada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudyna wysle Ci jak tylko kompa otworze. Tam mam te ksiazke a teraz caly dzien z neta w telefonie korzystam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamusie własnie wróciłam ze spacerku mala nadal spi a ja biore sie za obiadek i mysle o jabłeczniku. a co od dziczenia w domu to przyznaje sie ze poszlam na spacer nie umalowana ani zbyt uczesana totalna olewka a sobie powtarzałam w ciąży ze bede o siebie dbać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×