chce sie oswaidczyc a nie mam kasy

masz 20 lat, i pracujesz 10 h dziennie i zarabiasz 1300zl??? To co ty robisz? Zamiatasz sale w szkole? Zapiepszaj do budowlanki nauczysz się pracy a godziwe pieniądze dostaniesz. No i... na pierścionek zarobisz.

Sprzedaje zlom ,jak cos lepszego sie trafi to i 1400zl wpadnie na miesiac. Ale wiecie musze isc juz o jakies 4 rano bo konkurencja nie spi.

jesteś mało ambitnym człowiekeim, na łatwizne najlepiej isc i jest git..

na budowie to tylko na czarno. Wiec co mi po takiej pracy? nawet ja w cv nie wpisze kiedys poszukujac lepszej. A teraz mam etat. A nawet jesli zamiatam sale w szkole to co źle? zadna praca nie hanbi. Ja teraz zarabiam marnie, ale chociaz mam etat. Co mi po zapierdalaniu na budowie tam nie daja etatow. Jak moja ksiezniczka pojdzie do pracy to bedzie lepiej, ale ona jeszcze nie znalazla. Niuusia wiesz chcialem ten pierscionek od ciebie wziac, ale teraz to laski mi nie robisz. Nie chce go wypchaj sie.

nie wierze że nie znajdziesz lepszej pacy!! sapadam z tąd

Wiecie same klopoty z tym pierscionkiem ,kupie jej ten za 30zl - nie bede sobie przeciez odmawial browara czy fajek .

znajdź sobie swoj pseudonim, a nie pod moim kretynie piszesz ja ani nie pije ani nie pale kretynie

A myslicie ze moja dziewczyna bysie zorientowala jakbym jej kupiltaki za 10zl? U chinczykow mieli taki zestaw pierscionek + dlugopis za 9,99.

kurwa kretynie pojebany spierdalaj stad w podskokach!

zreszta pier dole was i tak jej dam za max 50zl ,bo szkoda mi kasy na glupoty wydawac

jestescie tepymi materialistkami i jak sroki tylko zloto wam w glowie!

i kogo chcesz oszukać? bedziesz dumny z takiego prezentu? skoro chcesz jej kupić " upominek pierścionek to kup jej ten z allegro i po sprawie

ktos tu sie chyba podszywa...

nspsiz do dziewczyny która oferowala ze moze ci oddac pierscionek to bedzie najlepsze rozwiazanie

słuchaj "hmmmmmmmm" czy jak Ci tam, Twoja dziewczyna na pewno ucieszy się jak nawet dasz jej pierscionek za 10zł, wazna jest milosc a nie obrączka na palcu! tym bardziej mozesz dodac ze kiedys kupisz jej lepszy ale na razie nie masz pieniedzy, to zaden wstyd, ja bym sie rozryczała z wzruszenia gdyby mnie ktos tak kochał

Mam swoj honor a ona mnie urazila! Nie bede pisal juz w tym temacie bo jestescie jak sroki !

dziwne... jakbyś chciał zarabiać na godziwe życie to byś nie patrzył na etaty, tylko poszedł na budowę, gdzie spokojnie móglbyś wyciągnąc 2000zł na miesiąc. Na początku możesz być na czarno ale jk nie jesteś tumok to Cie zatrudniają normalnie, bo ubezpieczenie musi być, bo potem problemy są. Pozatym piszesz ze placicie kupe kasy za mieszkanie, to czemu nie złożysz pisma o dofinansowanie do czynszu ze skarbu państwa? Co pewnie nawet niewiesz że tak można? A no można, tylko trzeba się zainteresować tematem. Jesteś jeszcze szczeniak, to po cholere do żeniaczki się pchasz. Zaręczyny, śluby, potem gromadka dzieci, a dzieci będą tynk ze ścian jeść. Najpierw się zajmij życiem, aby dojść do ładu i składu a potem myśl o zaręczynach i innych "pieczętowań miłości"

Autor - debil pomija konsekwentnie moje uwagi nt. że lepiej WCALE niz śmieć. Znajduje tysiąc powodów dla których nie można odłozyć forsy, zarobić... Widać jedno: idzie na łatwiznę. Czeka aż dziewczyna zacznie zarabiać("wtedy będzie lepiej") - sobie niczego nie zamierza odmawiać, żeby choc trochę się dla niej poświęcić. Kolejny pasożyt - zamierza sie zaręczyć (jak najtańszym kosztem), żeby dziewczyna była uwiązana. Ślub juz nie jest ważny.

własnie, zareczyny to przygotowanie do wspolnego życia, a co wniesiesz do waszego gniazda?

A ja uważam że dziewczyna powinna też się ogarnąć i szukać roboty, nie dziwcie się chłopakowi 1300 zł to nie są kokosy a tak jak pisze musi utrzymac mieszkanie, płacic rachunki i mieć co zjesć , utrzymuje za te 1300 zł siebie i swoja dziewczynę. Pierwsza rzecz niech szuka pracy a druga wtedy będziesz mógł coś odłozyć i kupić jej jakiś za 200 zł, pamietaj że to srebro zaraz się poniszczy a jak jej kupisz cos porządnego to będzie na lata.

czemu wy sie tak jaracie niskich lotów prowokacjami? :)

No fakt. Po przeczytaniu tych posótw jeszcze raz wydaje mi się, że gościu chciał po prostu naciągnąć kogoś na kasę - strasznie podkreślał, jaki to biedny, z domu dziecka (!), jak to mu źle... A potem powoli zaczęło wychodzić, że taka praca to be, taka niedobra, odłozenie zaręczyn nie wchodzi w grę, bo on musi JUŻ, on sobie niczego odmawiał nie będzie, coraz bardziej to naciągane...

pierscionka. Ja 6 lat temu dostalam od chlopaka srebrny pierscionek - nie byl wcale taki tani. Nie byla to jakas specjalna okazja - zobaczylam na wystawie u jubilera i mi sie spodobal, wiec dostalam. Nosze go codziennie i niestety widac na nim slady uzytkowania. Rok po tym malym prezencie dostalam pierscionek zareczynowy z bialego zlota - nie byl jakis super drogi, bo kosztowal troszke ponad 300zl, ale do dnia dzisiejszego jest w super stanie, zero porysowan itd. A tez go nosze codziennie. Postaraj sie, odkladaj po pare zlotych, nie spiesz sie z zareczynami i kup dziewczynie cos ladnego co bedzie miala na lata. A skoro jestescie oboje z domu dziecka to moze pozniej po wielu latach twoja juz zona bedzie chciala przekazac ten pierscionek synowi na jego zareczyny (jeli bedziecie mieli)? I co wtedy? Taki srebrny pierscioneczek nie wytrzyma takiej proby czasu, no chyba ze bedzie latami lezal w pudeleczku - ale chyba nie o to chodzi.

Polowa z tego co tu bylo wypisywane to byly podszywy. Ja nie gardze zadna praca. Taka dostalem wiec taka mam. Na budowe niestety sie nie nadaje, bo mam wade serca nie moge po prostu fizycznie pracowac. Spieszy mi sie do slubu, bo po prostu takie byly nasze marzenia. Juz w bidulu rozmawialismy jako 15 latki, ze jak tylko wyjdziemy to weźmiemy slub i stworzymy normalna rodzine chocby nie wiadomo co. Moze rzeczywiscie obejsc sie bez tego pierscionka. Ona doskonale wie jakim budzetem dysponujemy. A o dzieciach poki co nie myslimy nawet. Wiem, ze miloscia ich nie wyzywie. Dlatego narazie chce zadbac tylko o siebie i swoja dziewczyne. Wiem, ze jestem mlody, ale znamy sie doskonale. Dorastalismy razem takie bylo nasze marzenie po wyprowadzeniu sie na swoje z domu dziecka.

Cebit nie wyciagaj pochopnie wnioskow. Jak moglem kogos na kase naciagnac? zastanow sie nad tym co tu piszesz. Nie prosilem nikogo o pomoc finansowa tylko o pomoc w wyborze pierscionka. Niuusia proponowala, ale ona tak naprawde nic nie miala mi do zaoferowania. Chciala mnie sprawdzic, wysmiac nie wiem co jeszcze. Ale maila do niej napisalem, a ona potem tutaj Wam powiedziala, ze sie nawet nie zainteresowalem. Ja wiem, ze nikt bezinteresownie nie oddalby pierscionka ze zlota. Wiem.

i dlatego właśnie biedne rodziny - mają kilkoro dzieci, bo myślą tylko miłością i popędem seksualnym a nie rozumem

http://allegro.pl/pierscionek-z-brylantem-0-16-si-h-wysoka-jakos-i1599887711.html ten piersionek to biale zloto kosztuje ponad tysiac zlotych, a moim zdaniem jest praktycznie identyczny jak te ktore prezentowalem na poczatku. Praktycznie sie nei roznia.

Jak to?? nie mamy zadnego dziecka, ani w planach tez go nie mamy. Nie spieszy nam sie do tego. Sa biedniejsze rodziny od nas. A my wlasnie chcielibysmy byc rodzina, a bez slubu nia nie jestesmy.

co ty piepszysz? mój brat ma 2 dzieci , i kobietę, nie są małżeństwem czy to znaczy ze nie są rodziną?? narazie jesteście parą to Ci nie wystarczy? co do srebra, już Ci tutaj wiele osób pisało że srebro się szybko zniszczy, a białe złoto kupisz już nawet za 400zł ładny pierścionek. A twoja laska to nie pracuje?

taka moja opinia to taka że bez kasy nie ma co sie zabierać do ślubu bo predzej czy później wszystko sie rozpadnie z powodu braku kasy.. żona jak i ty zaczniecie sie coraz bardziej i czesciej kłucić aż sie związek rozpadnie.. taka jest prawda.. :) niestety.. jeśli jesteś tak ambitny jak piszesz to najpierw nad sobą popracuj a potem dopiero ślub :) (ale to tylko takie moje zdanie)