Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MammaMiaa

Czy dajecie klapsy tak aby zabolało czy tylko na "ocucenie"?

Polecane posty

Gość klapsy..
ja tez daje klapsy moim i to dosc mocniejsze a nie takie dotkniecie reka. tezjestem zdania ze kary musza byc jak dziecko nie slucha. moznz powiedziec raz lub dwa ale na tym zabawa sie konczy. i jak mowie do nich zeby czegos nie robili to mowie to glosem stanowczym i powaznym a nie prosze i blagam jak niektore matki.... az przykro patrzec jak dziecko ma wiecej do powiedzenia w domu od dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .,.,.,.,.
kokosowa chatko masz racje chyba niektorzy tu nie widzą różnicy, też już kiedyś wypowiadałam się w podobnym temacie a poza tym wypowiadają się tu raczej osoby, które dzieci rodziły wieki temu Przecież to gołym okiem widać, że teraz rodzi się "gorsze" pokolenie. Kiedyś dzieci miały respekt przed rodzicami, a dziś taki jeden (miałam okazję zaobserwować na placu zabaw) mamusi pyskuje, szarpie i kopie a mamusia mu cierpliwie tłumaczy, że nie wolno. Czasem przydałby się takiemu łobuzowi klaps i mówie tylko o klapsie a nie o przemocy, że krew tryska. Ja nie byłam bita ale klapsa czasem dostałam wiedziałam za co. Bezstresowe wychowanie nie istnieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapsy..
przepraszam chcialam napisac ze dziecko ma wiecej do powiedzenia od rodzicow;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mamusia
prala mnie smycza cienka skorzana... raz wlalam pasem mlodemu za usilowanie kradziezy bilam i wylam i nigdy wiecej na szczescie poskutkowalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonim 8
"Czasami słowa mogą wyrządzić większą krzywde nic rękoczyny -ale z pewnością nie słyszałas o tym ." Zgadzam się. I to jest właśnie argument za klapsami. Te metody ze stawianiem do kąta, zabieraniem dziecku tego co już dostało i tym podobne, wymierzane na zimno z wyrachowaniem, jak według jakich przepisów (zresztą czasem wynotowane przez rodziców i wywieszone w pokoju dziecięcym), to praktycznie znęcanie się psychiczne. Wolę okazać dziecku swoje nerwy poprzez klapsa, niż udawać bezuczuciowego sędziego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fakt urocze miejsca
"Czasami słowa mogą wyrządzić większą krzywde nic rękoczyny -ale z pewnością nie słyszałas o tym" No i sama sobie zaprzeczylas:D jeszcze zaden klaps dziecku psychiki nie skrzywił,wiec nie histeryzuj:D to ze ciebie tatus lał kablem od zelazka nie uprawnia cie do robienia histerii na forum:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem wam tak : to jest temat rzeka . Tego nie na się wyjaśnić i tyle . Bo zawsze zajdzie się ktoś kto duszuka przeinaczy itp . ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiec ja się wypowiem jako ta zła matka, która klapsów używa Mój synek ma 16 miesięcy, od jakiś 2 zaczął nas bić:/ Nie pomagały kary, karny jeżyk, oddawanie w rączkę... nie wierzę z resztą, że tak małe dziecko zrozumie sens słow " że nie wolno".. Od jakiś 3, 4 tygodni za złe zachowanie dostaje klapsa w tyłeczek.Bardziej jest to klapsik, niż klaps, takie delikatne pacniecie w pampersa.. najpierw mu mówie, że nie wolno nikogo bić a jak mnie uderzy, to dostanie w pupę. Jak nie skutkuje , to dostaję w ten mały , zadziorny tyłeczek , robię groźną minę i podniesionym głosem mu mówie ( kiwają palcem na NIE) , że tak nie wolno. I działa! Oczywiście podziwiam osoby, które mają cierpliwość i sposób na swoje dzieci, aby je wychować bez klapsów. Mi brakuje tej cierpliwości i jestem jak najbardzej za karaniem dzieci , bo bezstrsowe wychowanie jest bez sensu!! Dla przykładu moja sąsiadka ma 2 podyplomówki z pedagogiki i swojego syna nie karze w żaden sposób, bo uważa że każde dziecko przechodzi przez pewne etapy i samo z nich wyrasta. W efekcie jej dwulatek robi co chce i wszystko wymusza wrzaskiem i biciem/ Jestem za klapsami, nie biciem - widzę tutaj wielką różnicę i proszę mnie nie przekonywać, że jej nie ma:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do avent
najpierw mowisz do dziecka, ze nie wolno bic, a potem sama to robisz. Brak logiki, a dziecko to widzi i rozumie bardziej, niz ci sie wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uzzza
nie dawalam klapsow ( a dzieci juz dorosły), nie dawano ich mnie , ani mojej mamie, ani tez mojej babci. I jakos "rozwydrzonych bachorow" w rodzinie nie pamietam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak matka jest spokojna
I opanowana to i dziecko grzeczne. A wariatki zawsze maja okropne bahory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karcenie jest potrzebne
Także jestem za karaniem dzieci, KARCENIE w wychowaniu jest niezbędne,ale jesli dziecko przewini i przeskrobie żwiadomie, złosliwie zdając sobie z tego sprawe że celowo coś złego zrobił, ale pisząc karcenie mam na mysli NIE CIELESNE, bo to gwóźdź do trumny karcic cielesnie dziecko. Mam dzieci w wieku 12 i 17 lat, nie karciłam ich cielesnie tylko inaczej, o wiele gorzej znosily te kary, nieraz same prosiły o klapsa i po kłopocie, ja sie nie złamałam nigdy . Moje metody odnosza bardzo pozytywne efekty, nigdy z a nich sie nie wstydziłam, umieją się zachowac wsród ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaprawdaomnie
Pomimo że miałam co roku cudowne wakacje, full zabawek i ogólnie byłam dzieckiem z wyobraźnią mającym wiele koleżanek również byłam bita i nie okazywano mi nazbyt wielu czułości, właściwie to nigdy nie było miłości miedzy mną a rodzicami, takiej wyczuwalnej i to pamiętam najbardziej, krzyk, płacz pretensje, presje, nie koleżanki i nie wakacje, do dziś tłumię w sobie wiele emocji, mam problemy w kontaktach, mam poczucie niższej wartości, jestem samotna, jedyną radościa w mym życiu jest synek, ostatnio mocno mnie ugryzł przy ubieraniu, jakoś bez namysłu odruchowo kleplam go w tylek, pierwszy raz dośc mocno, gdy zobaczyłam jego łzy bardzo załowalam, do teraz zaluje, przysiegam slobie by go wiecej nie uderzyc, ale boje sie ze to jaka jestem przez wlasne wychowanie bedzie mialo duzy wplyw na to jak sama wychowam, ze kiedys znow strace panowanie nad soba :( musze sie bardzo kontrolowac by nie robic tego co robiono mnie, a jestem bardzo nerwowa osoba, tak jak moi rodzice :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie, ale mąz tak
Nie biłam dzieci tylko bił jej mąz, teraz córki są juz nastolatkami mają duzo problemów z samym soba przez bicie ojca , nie chcą miec z nim ani utrzymywac z nim żadnych kontaktow, on jest dla nich nikim a wrecz zerem, oto do czego doprowadziły jego metody wychowawcze ze wlasne dzieci nie chcą go znac. Gdy córki uslysza słowo "tata" az sztywnieja obydwie. One go nienawidza wracz, czuja pogarde i odraze jak go widzą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie tak samo
ja nie biłam dzieci, ale mąz tak, do dzisiaj syn i córka nie rozmawiaja z ojcem, nie maja żadnej wiezi ze soba, nie szanują go, lecz ja z dziecmi mam wspaniały kontakt , za to one z ojcem bardzo negatywny, sa pełne gniewu żalu do niego. One kochaja mnie , lecz nie ojca bo je bil, a ja ich nie biłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wogole nie bije
nie bilam i nie bije.ROZMAWIAM, daje kare za przewinienia,tlumacze,tlumacze i tlumacze,jestem konsekwentna w wychowaniu swojego dziecka. dawanie klapsow tak,zeby zabolalo jest porazka wychowawcza i oznacza,ze rodzic jest bezsilny,rozladowuje stres w ten sposob i uczy dziecko,ze slabszego mozna bic kiedy nie mozna od niego czegos wyegzekwowac:/Ludzie tak postepujacy maja problemy emocjonalne,potrzebna im pomoc.To jest tresura nie wychowanie. bicie tak,zeby nie zabolalo jest z kolei bez sensowne.To jakis glupkowaty stereotyp ludzi,ktorzy jeszcze nie do konca rozumieja co oznacza wychowanie dziecka aczkolwiek lanie w miech jest juz dla nich czyms chorym.Bicie,zeby nie zabolalo i tak niczego nie w nosi.W ten sposob ani nie wychowacie ani nie wytresujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dwa razy przez jej zycie
ja dwa razy uderzyłam przez jej całe 16 letni zycie, ale lekko, nie mocno, za drugim razem córka mając 6 lat oddała mi w twarz, wiecej jej nie uderzylam.Tearz ma 16 i jest bezproblemowa nastolatką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wogole nie bije
"Zgadzam się. I to jest właśnie argument za klapsami. Te metody ze stawianiem do kąta, zabieraniem dziecku tego co już dostało i tym podobne, wymierzane na zimno z wyrachowaniem, jak według jakich przepisów (zresztą czasem wynotowane przez rodziców i wywieszone w pokoju dziecięcym), to praktycznie znęcanie się psychiczne. Wolę okazać dziecku swoje nerwy poprzez klapsa, niż udawać bezuczuciowego sędziego." bardzo mi przykro,ze dla niektorych ludzi jednak wciaz istnieja "argumenty" za klapsami.To druzgocace. Istnieje przemoc psychiczna jak i przemoc psychiczna.Nie chodzi o to,zeby popadac z jendej skrajosci w druga.Takie kary o ktorych tutaj piszesz sa rzeczywiscie mocno przesadzone i to jest juz przemoc psychiczna.Nie jest to normalne.Tylko ty utwierdzasz w tej wypowiedzi siebie i nas,ze wszystkie dzieci bez klapsa sa nekane psychicznie. p.s nigdy bym nie wpadla na taki chory sposob,zeby wyliczac dziecku jego przewinienia i wynotowywac mu specjalnie wieszac w jego pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wogole nie bije
mialam napisac ze istnieje przemoc fizyczna jak i psychiczna:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na ocucenie zdecydowanie
zreszta predzej mnie reka zabolalaby niz dziecko na tylku by poczulo. Uderzenie w reke bardziej boli niz w posladki ;) Poza tym nie o bol tutaj chodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wogole nie bije
"Od jakiś 3, 4 tygodni za złe zachowanie dostaje klapsa w tyłeczek.Bardziej jest to klapsik, niż klaps, takie delikatne pacniecie w pampersa.. najpierw mu mówie, że nie wolno nikogo bić a jak mnie uderzy, to dostanie w pupę. Jak nie skutkuje , to dostaję w ten mały , zadziorny tyłeczek , robię groźną minę i podniesionym głosem mu mówie ( kiwają palcem na NIE) , że tak nie wolno. I działa! " dajesz klapsa i mowisz,ze nie wolno bic...sama wysun wnioski.ja wysnulam z twojej wypowiedzi tylko jeden wniosek.Dziecko takie male reaguje na ton twojego glosu.Wiec jesli mowisz mu "nie wolno" zdecydowanym tonem to zrozumie.Jesli ktos mowi do dziecka pod nosem albo nie kucnie nawet,zeby mu spojrzec w oczka no to trudno tutaj o komunikacje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Uderzenie w reke bardziej boli niz w posladki :-O a skad wiesz??????? skad te rozumy wzielas idiotko??????? co tylek jest z drewna czy z kamienia????? bym cie tak jebla w ten glupi ryj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wogole nie bije
"Poza tym nie o bol tutaj chodzi " a o co?Bo szczerze jak boli to przynajmniej jest jakis efekt(zastrasznia nie powiem,ze dobry oczywiscie),a jak nie boli to po co?Tak dla zasady?Na czym ta zasada sie opiera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lgvkb
a ja dostawałam lanie żeby bolało, na goły tyłek, aż był fioletowy, spacjalnym paskiem. jak się kiedyś z bratem zacięliśmy i się umówiliśmy że nie będziemy płakać tylko zacisnimy zeby, to najpierw był pasek, potem kabel, potem skakanka, a na tyłkach skóry nie mieliśmy po całej akcji, ot, takie ogólne przyzwolenie na katowanie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było bardzo źle
18:42 [zgłoś do usunięcia] lgvkb a ja dostawałam lanie żeby bolało, na goły tyłek, aż był fioletowy, spacjalnym paskiem. jak się kiedyś z bratem zacięliśmy i się umówiliśmy że nie będziemy płakać tylko zacisnimy zeby, to najpierw był pasek, potem kabel, potem skakanka, a na tyłkach skóry nie mieliśmy po całej akcji, ot, takie ogólne przyzwolenie na katowanie dzieci ---------------------------------------------------- Niestety do dzisiaj w WIELU Polskich domach takie metody jakopisałas wyzej na sobie się stosuje i co o zgrozo, ludzie nie widzą nic w tym złego. tez była bita pasem, kablem, skakanka, reka , nie musialam sie rozbierac ale zawsze przed snem "chronila" mnie bardzo cienka warstwa od piżamy, wiec nawet nie dawało nic ochrony przed bólem, skóra na tyłku, udach zawsze była posiekana, KOSZMAR, a "najzabawniejsze" jest to ze mmoi pozornie przyzwoici rodzice uwazają ze wszystko było k, . Pochodzilam niby z dobrego przykładnego domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablablablaaaaa
Moja szwagierka biła syna dopoki szkola sie tym niezainteresowała, jego sladami i opowiadaniami, z tego co wiem juz go nie bije. Brat nigdy dziecka nie uderzył. Ich syn ma 14 lat. To jest złe bo matka go biła a on jeszcze gorszty był, do ojca byl bardzo kochany, bo go nie bił, a matka go nienawidziła i on jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablablablaaaaa
a i ja dodam ze ja swoich nie bije bo nie mam powodu, chodza do szkoły i sa bezkłopotowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przesadzacie co poniektóre... Mi się zdarzyło dostać ze 3 razy pasem ( nie miałam siniaków) a klapsów to nie zlicze :D I mimo tego byłam szczęśliwym dzieckiem, nie mam żadnych urazów a teraz mojej mamie i tacie za to dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie bede bic nigdy
Bielik tez SWOJE DZIECI traktujesz pasem aby wyrosły na takie osoby jak ty?? czy moze u ciebie da sie obejsc bez pasa? lecz raczej watpie jesli jestems przekonana ze dzieki pasowi jestes Super Obywatelem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było bardzo źle
Bielic prosze w czym ja akurat przesadziłam w mojej wypowiedzi? przesada jest moja szczerosc że tak było? to dla ciebie przesada??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×