Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

A ja mam nadzieję, że te 9 miesięcy przeżyjemy dobrze albo chociaż w miarę. Moja siostra jak była w ciąży, to przez całe 9 miesięcy tylko narzekała, obawiam się, że i mnie to czeka, a ja nie chcę 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oby do wrzesnia bo potem mój mały wraca do przedszkola a potem to juz zleci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w kropki - nie przejmuj sie bedzie wszystko ok :) nie mozesz tak myśleć na przód ;p nina_86 - a to już masz dużego chłopczyka :) tobie to zleci :D w sumie każdemu zleci :D mi sie ciągnął tylko ostatni tydzień do porodu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak mały jest w przedszkolu to ja zazwyczaj w pracy ale teraz od soboty ide na l4 i tak juz do końca, u mnie to jest inna sytuacja dlatego tak od razu lepiej na zimne dmuchać, bede miała duża różnice wieku no ale trudno za gapowe sie płaci:):)ponoc ma to swoje plusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie. Jak sobie dziewczyny radzicie z mdłościami? Dzisiaj pierwszy raz mnie chwyciło i muszę przyznać, że czuję się fatalnie. Z racji na badanie krwi to nie mogłam zjeść żadnego sucharka czy biszkopta, żeby mi się polepszyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Endlessly >> moja Lena też nienawidziła wózka, a w związku z tym ja nienawidziłam spacerów z nią. W głębokim wiecznie podnosiła alarm, nawet nie mogłam sie na chwilkę zatrzymać jak ktoś znajomy mnie zaczepiał bo zaraz włączała syrenę. W spacerówce wszystko ją gryzło, wiecznie sie wierciła i jęczała. Plus tego taki, że szybko pożegnałyśmy się z wózkami:D Samopoczucie takie sobie, rano obowiązkowy paw, a w ciągu dnia ciągnie, ale na razie pomaga herbata, którą non stop sączę. Co chwilę wychodzi słońce, czekam aż wyjdzie mi na taras i zaczynam leżakowanie. Korzystam z ostatnich dnia, kiedy moja królewna jest w przedszkolu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wegeate >> wcale sobie z nimi nie radze:o Trochę pomaga herbata, koleżanki polecają mi też imbir, więc pewnie sie zaopatrzę w herbatę imbirową i może dostanę imbir kandyzowany to będę go żuła. W kropki >> no ja z racji samopoczucia właśnie całą ciążę pierwszą narzekałam. Do końca 6 m-ąca męczyły mnie mdłości i wymioty, siedziałam w domu na L4 ze względu na zagrożoną ciążę, wszystko mnie wkurzało i mimo, że nie przytyłam aż tak dużo, bo 13 kg, to czułam si,e jak mamut od początku. Teraz z nudnościami nie jest lepiej, jestem grubsza na starcie niż byłam w pierwszej ciąży o jakieś 3-4 kg, więc obawiam się powtórki z rozrywki. Będę sie tylko rękoma i nogami zapierała przed L4, bo drugi raz sobie już tego nie wyobrażam! Jak nie mam co robić to zatruwam życie wszystkim dookoła:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kimizi, moja na szczęście coraz częściej grzeczna jest w wózku. Wczoraj poszliśmy na spacer to najpierw godzine bawiła się nogami a potem zasnęła więc jestem pełna dobrych myśli i nadziei;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kimizi ja niestety musze być na L4 z racji tego co się stało w poprzedniej ciąży, moja gin twierdzi, że tak będzie lepiej tym bardziej, że szybko zaszłam znowu w ciąże i macica jest słaba nie mówiąc o moim organiżnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też miałąm problem z córa w wózku ona mi siedziała jak miala 5miesięcy i nie chciała w gondoli jeżdzić hyh ;/ więc przeżuciłam sie na spacerówke ale była na nią za duża ;/ więc sprzedaliśmy wózek i kupiliśmy spacerówkę z qinn buz czy jakoś tak :D no i jest super siedziałą w nim normalnie teraz nauczyła sie wstawać mi w tym wózku i znowu jest problem bo jak jedziemy to mi wstaje w nim nogi na siedzeniu hyh ;/ teraz przeżuciliśmy się na rowerek i jest super siedzi w nim bawi sie teraz spacery są super ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nina_86 >> rozumiem to w 100%, bo moja poprzednia ciąża poprzedzona była 2 poronieniami i z tego powodu byłam na L4 od dnia, kiedy zrobiłam test ciążowy. Więc tym bardziej Ci współczuję i życzę aby wszystko dobrze się zakończyło. Podobno z drugim jest łatwiej i coś w tym chyba jest, bo wcześniej staraliśmy się i staraliśmy, a teraz jeszcze nie zaczęliśmy starań a tu niespodzianka. No i z Leną byłam od początku na lekach podtrzymujących, a teraz stężenie hormonów dało mi się we znaki dużo wcześniej, więc mam nadzieję, że tym razem będę mogła pracować. Niestety teraz takie czasy, że nasze organizmy coraz słabsze i mimo tego, co się powszechnie mówi, w wielu przypadkach ciąża to jak choroba - trzeba ją wyleżeć często w domu. W każdym razie każdej z nas życzę mnóstwa energii i tylko zdrówka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kimizi a jesli moge zapytac to jak szybko zaszłaś w ciąze po poronieniu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nina >> jakieś pół roku. Pierwszy raz poroniłam w 12 tyg. i nie obyło się bez zabiegu, i po tym zabiegu lekarz kazał wstrzymać się pół roku, żeby wszystko sie zregenerowało. Drugim razem poroniłam w 7 tyg. samoistnie, i wtedy lekarka zaproponowała aby starać się od razu póki poziom hormonów jest wysoki, no ale tak od razu to jakoś nie chciało wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a nam się właśnie udało od razu i dlatego pytam, ja straciłam dziecko w 34 tyg ciąży i właśnie poziom c\hormonów był u mnie bardzo wysoki:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he czytam o waszych problemach na spacerze w wozku i pamietam ze ja tez mialam problem.Placz(krzyk wielki) i wyslizgiwanie sie dlatego jak juz umiala chodzic to czesciej wozek byl pusty ile to człowiek nerwow zjadl:) ciekawe jak bedzie z drugim mam nadzieje ze nie odziedziczy po siostrze nawykow hihi:) Ja dzis niezbyt sie czuje bo wczoraj robilismy grilla i jak pomysle o kielbasce to mnie skreca.Budze sie w nocy rano spac nie moge juz po 6 eh jakos przezyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka tam aga-> ja też liczę, że drugie będzie urodzonym wózkowcem;) Choć i po mojej małej ostatnio dostrzegam oznaki dojrzewania a spacery zaczynają sprawiać mi przyjemność;) Ja to bym zjadła ogórków małosolnych... mmmm...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny już nie moge sobie poradzić z tymi mdłościami :( dziś już sięgnęły zenitu :( już w nocy przez sen czułam że będzie ciekawy dzień :( ranek koszmarny, dzień nie lepszy :( skręca mnie jak piomyślę o jedzeniu, na sniadanie wmusiłam w siebie, niewiem jakim cudem, bułkę z pomidorem, i jeszcze nie wyszłam do domu do pracy a już mdłości powróciły:( mam dość :(miały pomagać migdały, więc kupiłam zjadłam całą paczkę i juz nie mogę na nie patrzeć, miała pomagać herbata imbirowa, więc kupiłam swiezy imbir, a tu nic, efektu zadnego :( ja już niewiem co ja mam jeść. szynki nie mogę, pomidorów też nie bardzo, kiełbasa odpada :( wczoraj jakims cudem zjadłam pół kotleta. dzis kupiłam w pracy serek kanapkowy. jedna bułkę zjadłam, druga czeka ale az mnie skreca jak na nia patrze :( dzis cierpię niesamowicie :( bardzo zle mi jest, chciałabym juz do domu, a do 17 jeszcze bardzo dlugo :( ja wiem ze jak sa mdlosci i wszelkie objawy to dobry znak ale juz sobie z tym nie radze :( powiedzcie mi dziewczyny, te które już są w kolejnej ciąży, jak długo was meczyly te objawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie w pierwszej ciąży męczyło to od 8 tyg do 14 ;/ ech cieżko było ale dałam rade :) a teraz narazie nic echo jeszcze chyba za wczas do 8 tyg mi daleko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aguniaaaa-> każda ciąża jest inna. Ja w pierwszej miałam sporadycznie mdłości przez pierwszy trymestr a w tej praktycznie codziennie. Trzeba czekać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a słyszałyście może o tym że witamina B6 ogranicza te mdłości? mi lekarz cos takiego mówił ale nie byłam pewna że to o tą witaminę chodzi. pytałam w aptece ale farmaceutka wogóle zdziwiona była. ale mąż mój wyczytał dziś na necie że rzeczywiście pomaga... hmmm musze kupić dziś. oby coś pomogło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ksenia26
najlepiej kupić Magne z witamiiną B6 - biore codziennie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na wielkie szczęście narazie nie mam mdłości. Ale za to senna bardzo jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) agunia - mi lekarka właśnie wit B6 na mdłości kazała brać. czasem pomaga czasem nie, zależy od dnia. dziś np świetnie się czuję, w porównaniu do tego co było wczoraj. nawet coś jem! ale oczywiście witaminka rano jedna w południe druga była obowiązkowo! myślę że warto spróbować. ja dziś czuję się super w sumie. tylko trochę mi słabo i w głowie się kręci, lekkie mdłości są, ale tragedii nie ma. słonko wyszło to i spać mniej się chce :) a i faze na pomidory mam! rano 2 pomidory z cebulką, potem zupa pomidorowa i bigos ze słodkiej kapusty, oczywiście z pomidorami :) może nie jakoś strasznie dużo tego jedzenia było, ale na pewno więcej niż 2 łyżki :) no i poszłam na ogródek i oskubałam cały krzak czarnej porzeczki :) ale kwaśna była! Franuś też kiedys wózków nienawidził! a teraz...chciałby sobie jak dzidzia pojeździć :) więc czasem jak do sklepu daleko idziemy to biorę. w jedną stronę jest osobowy, a w druga ciężarowy :) i wozi zakupy, a Franuś biegnie koło wózka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie wróciłam z patologii;-) Przetrzymali mnie pełne 5 dób. Biorę cały czas 3 X dziennie duphaston. Krwawienia ustąpiły i wszystko jest ok. Miałam dwa razy robione usg- piękny 7 tydzień- słyszałam i widziałam serduszko. Ale co przeżyłam jadąc i czekając na izbie przyjęć to moje. Mam odpoczywać i dużo leżeć. Żadnego noszenia, biegania itp. Za duphaston na 3 tygodnie prawie 140 zł-rozbój w biały dzień. Ale wiadomo trzeba brać. Bierzecie jakieś witaminki? Bo mnie już zalecił i wybieram się kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miarka, super że wszystko dobrze jest. Ja też jestem na duphastonie tylko ja biorę 2x1, ale i tak kasy idzie. Ja biorę pregna plus: wszystkie witaminy tam są, kwasy omega 3 i kwas foliowy. To teraz uważaj na Siebie, dmuchaj u chuchaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W domu to nawet po zakupy mi chyba nie pozwolą chodzić;-) Maż cały wystraszony, reszta rodzinki też;-) Byłam rachmistrzem ale musiałam końcówkę odpuścić , za bardzo bym teraz ryzykowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w tamtej ciąży przeszłam to samo. Też w 7 tyg. Byliśmy z mężem na wycieczce trochę a potem wieczorem mieliśmy iść popatrzeć na koncert Kazika. Wpadliśmy na chwilę do domu się przebrać. Weszłam się wysikać i wyszłam ze łzami w oczach, że krwawię. Pamiętam, że jedyna myśl jaka mi chodziła po głowie, to że już po wszystkim. To była niedziela. Wylądowaliśmy w szpitalu. Na szczęście serduszko biło, dzidziuś rósł, dostałam leki, nakaz leżenia i na strachu się skończyło:) Dlatego uważaj Miarka na Siebie. Niby ciąża to nie choroba. Ale nieraz warto Ją tak potraktować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×