Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

też obawiam się tej cukrzycy bo przed ciążą zawsze miałam wysoki wynik cukru - rodzinna powiedziała mi, ze w ciąży mogę mieć cukrzycę :( test na glukozę robię w tym albo przyszłym tygodniu. A, i słyszałam właśnie w wiadomościach, że premier chce obciąć becikowe i ulgę na dziecko. Naprawdę powariowali w tym państwie i tak to były jedyne profity w tym kraju na dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małpiatka, Niunia >> bardzo Wam współczuję specjalnej diety:o Najgorsze, że w ciąży to i inne zachcianki i smaki inne i ciężko czasami jeść to co trzeba, a nie to na co ma sie ochotę. Trzymajcie się kobitki!!! Załamana >> fakt, początki to mnóstwo kasy do wydania. Ale kochana na wielu rzeczach można przyoszczędzić. Ja z doświadczenia wiem, jak wiele rzeczy kupiliśmy zbędnych. Dlatego zastanów się przed każdym zakupem. Niektóre rzeczy można kupić używane - wiem, że każda matka chciałaby dla dziecka mieć wszystko nowe i jak najlepsze, ale uwierz, z perspektywy czasu i z doświadczenia wiem, że to nie ma takiego znaczenia. Lepiej pieniążki przyoszczędzić na np. szczepienia;) A ja dzisiaj od rana szykuję ubranka po Lenie na aukcje internetowe. Ludzie, ile z tym zachodu, ile się tego nazbierało przez te 3 lata. Od 12-tej robiłam zdjęcia i stronkę z jedną aukcją. Przede mną jeszcze 3 aukcje! A co do samopoczucia, to głowa mnie boli, jak pomyślę o powrocie do pracy po weekendzie:o Plecy dają mi się we znaki, brzuch ciąży. A i te skurcze też mnie łapią, i czasami też tak bolą jak na okres. W ciąży z Leną złapał mnie raz taki ból w okolicy 27 m-ąca - wtedy myślałam, że to juz po ciąży, ale właściwie do dzisiaj nie wiem co to było, bo lekarka też nic nie stwierdziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syll19
hej ! lena wlasnie o tym samym czytam ku** to juz przesada jak dla mnie... buce kazdego grosza wezma. bylam dzis na wizycie i wszystko oks, cukier piękny po glukozie 95 :) a tak sie balam cukrzycy;/ krzyz mi wysiada powoli ale brzuszek mam malutki, w ogole od niedzieli cos mnie bierze nudnosci itp lekarz mowi zeby sie nie martwic?? a Wy jak tam\?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś w nocy mój dziadek zmarł :( śnił mi się, mówił że mam się zbierać bo na pogrzeb musimy iść, ale nie umiał powiedzieć czyj...no to teraz już wiem kogo ten pogrzeb... najgorzej że nie mogę nawet z nim być , nie dam rady dojechać :( mąż nie może teraz wyjechać, samolot? trochę się już boję różnicy ciśnień... a może niepotrzebnie? sama nie wiem, tak bym chciała być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała agatka z tego co wiem bo tez miałam okazje na sylwestra leciec to do 36 tyg nie potrzebujesz nic możesz leciec a powyzej niektóre lotniska przy odprawie żądają zaświadczenia od lekarza prowadzącego z pieczątka ze możesz lecieć, najlepiej zadzwoń i sie dowiesz, zależy też pewnie jak długi miał by byc lot u mnie juz 28 tydzień, od grudnia zaczynam pranie i szykowanie ale tak pomalutku bo jest mi strasznie ciężko, mam ucisk na przepone i najprawdopodobniej od 35 tyg bede w szpitalu dlatego musze wczesniej poszykowac wszystko dałam sobie miesiac na ostatnie zakupy i szykowanie:)) miłego dnia i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nina lot króciutki zależy którym lotem, ale ok godziny, może 1,5. ja w 1 ciąży latałam ale wcześniej, w okolicach 18 tygodnia. teraz musiałabym lecieć z synkiem, bo nie zostawię go z mężem, bo co on z nim zrobi? jak w pracy będzie? przedszkole od 9 do 12 a potem co? Franuś nigdy nie latał, ehhh sam nie wiem. sprawdzałam też ceny biletów, mogę lecieć LOT-em albo Lufthans-a ceny ok 2-3 tyś wychodzą za 2 strony. nie wiem jeszcze kiedy byłby pogrzeb, ale pewnie w piątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny:) U nas spadł pierwszy śnieg:) Co prawda nie za dużo ale teraz mam świadomość, że naprawdę idzie zima:( mała_agatka bardzo Ci współczuję:( Pamiętam jak mój dziadek zmarł to kiedy zadzwonił telefon od razu wiedziałam, że coś się stało i że chodzi o dziadka... Twój się pożegnał z Tobą w śnie... Wczoraj byłam u lekarza...z synkiem wszystko w porządku. Glukoza 75g po 2h wynik 6.60 więc cukrzycy ciążowej nie mam. Toksoplazmoza i cytomegalia ujemna, żółtaczka również więc mogę spać spokojnie. Złapałam jakiegoś paskudnego wirusa:( od wczoraj rano mnie mdliło, miałam biegunkę, ledwie wcisnęłam w siebie pół bułki:( Ale wieczorem zwymiotowałam i dopiero wtedy poczułam głód. Dzisiaj jest lepiej ale czuję taki straszny ciężar w żołądku:( a w nocy wszystko mnie piekło i do tego bolały żebra i pół nocy z głowy:( ehhh miejmy nadzieje, że mi szybko przejdzie. Co do becikowego też słyszałam o tym... szkoda, że nie obetną sobie panowie politycy wypłat, dodatków, premii wtedy nie musieliby zabierać ludziom czegoś czego i tak jest niedużo a się tak przydaje. Jak ja nienawidzę tego człowieka wrrr!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny! Trochę mnie tu nie było... Aguniaaa to straszne co się stało, bardzo Ci współczuję. Przesyłam najszczersze wyrazy współczucia dal Cibie i rodziny :( Lena0 - na zatoki też sprawdziłam te metody, o których pisze mała_agatka - są niezastąpione. Polecam także okłady z liści kapusty białej! A ja przeżyłam chwile grozy. Wczoraj rano podczas siusiania poleciał mi gęsty rózowo-krwisty śluz - było tego sporo. Tak mi się zaczął pierwszy poród, wiec w te pędy udałam się na Izbę przyjęć. Tam mnie przebadali dopochwowo i zrobili KTG - wyszło wszystko ok, więc odesłali do domu. W domu jednak na nowo poleciał ten śluz, więc poszłam na prywatną wizytę do gina. Okazało się, że szyjka mi się skróciła i zaczęła rozwierać. Dostałam leki - luteine dopochwowo i mam leżeć. Mam nadzieję, że pomoże. Jestem ciekawa jak działa luteina na taką szyjkę? Wie może któraś??? Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, becikowe na pewno my jeszcze dostaniemy, bo zmiany mogą wejść nie wcześniej, jak od 2013 roku, ale myślę, że PO straci bardzo wielu wyborców. Mała_Agatka współczuje Ci, ale moim zdaniem nie powinnaś jechać na pogrzeb - ja w takiej sytuacji na pewno bym nie pojechała. Możesz przecież wysłać wieniec pocztą kwiatową... esga89 - ja się cieszę, że idzie zima, bo zimą się urodzi mój Maluszek :D Czekam na grudzień, święta, styczeń - szykowanie gniazda :) i luty! A u mnie dobrze od kiedy jestem na zwolnieniu, nie mam stresów i z bólem pleców sobie radzę, bo kładę się do łóżka, albo idę do wanny, jak już za mocno bolą... Muszę pomyć okna i w ogóle porobić takie większe porządki, ale trochę się boję.. plan mam taki, że wszystko zdążę zrobić na spokojnie, po troszku, bez wysiłku :) W przyszłym tygodniu robię badania z krwi, i cytologię. Pozdrowienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beattriks z tego względu też się cieszę ale nie z tego, że takie zimno będzie bo ja ciepłolubna raczej jestem:) Wczoraj lekarz mi wyliczył, że w piątek będzie już 29 tydzień a mi wychodzi 28... gubie się w tych wyliczeniach:D Muszę sobie spisać te nasze listy co tutaj pisałyśmy i zobaczyć co jeszcze potrzebuje a co nie... czekają mnie spore zakupy:( no i przemeblowanie pokoju:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała agatka- wyrazy współczucia, jeśli bardzo chcesz jedz, ale myślę, że w Twoim stanie i jeszcze z Synkiem wszyscy zrozumieją I Dziadek też by zrozumiał jeśli Cię nie będzie U mnie krzywa cukrowa nie wykazała cukrzycy 109 po 1h i 100 po 2h Natomiast teraz czeka mnie badanie przeciwciał anty rh- trochę się boję, mamy konflikt, dużo się naczytałam że przy pierwszym dziecku nie ma zagrożenia, ale czytam i czytam, a w tych artykułach to używają takiego przystępnego języka, że szok Ktoś ma lub miał??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała_agatka wyrazy współczucia z powodu Twojego dziadka. Trudno mi powiedzieć czy lot mógłby zaszkodzić... ja jechałam teraz 5 godzin w trasie samochodem i nie bardzo podobało się to mojej córce :) Ogólnie to dawno mnie tu nie było, weekend spędziłam w Bielsku- Białej na chrzcinach u synka mojej szwagierki :) Widzę dużo nowych wątków i nie wiem bardzo pod jaki się ,,podkleić" :) Zatem daje sobie spokój narazie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziołszki :) Agatko współczuję i przesyłam kondolencje, jednak na twoim miejscu nie leciałabym na pogrzeb, to smutne, ale co zrobisz z synkiem na cmentarzu? sama wymarzniesz na pewno, w dodatku podróż z dzieckiem, sama zdecydujesz :) ja dzisiaj po wizycie :) glukoza 34, po 75g po 2h 42 :D więc mnie też ominęła cukrzyca :D tokso też czysto :P tylko zimno, zimniej :( pierwszy śnieg dzisiaj prószył :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze myślę o tym czy jechać. mąż powiedział ze jak bardzo będę chciała to może uda mu sie na 1 dzień wyrwać z pracy i razem pojedziemy autem.nie wiem sama. to kolejne 11 godzin w 1 stronę, na następny dzień powrót, kolejne 11 godzin. no i nie wiadomo kiedy pogrzeb, jak uda się na pt, albo sobotę załatwić to szansa większa, jak dopiero w poniedzialek to zerowa że mąż pojedzie. ehhh że też teraz..... podróż do Pl planujemy 10 grudnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie , luteina to hormon ciążowy , ja ją biorę od początku 4 miesiąca ciąży i teraz jestem w 26 tygodniu i biorę ją nadal, a ile dostałaś? ja biorę dowcipnie 2 x 2 , do tego nospę i buscopan , ja na miejscu małej agatki tez bym nie leciała bo to jednak strasznie męcząca podróż tyle godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja też biorę luteinę 2 razy po 1 tabletce, ale mam ją przepisaną od czasu kiedy zaczęła mi się skracać szyjka. Do tego dużo odpoczynku najlepiej w pozycji leżącej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dzięki za odp.w spawie luteiny :) Ja biorę 3x2 tabletki, do tego nospa 3x2 i magnez 3x1 Jak na razie ustały mi te różowe upławy, ale brzuch ciągle się stawia :/ magd29 czy Ty też miałaś jakieś plamienia przy skracaniu szyjki? mała_agatka wydaje mi się, że lepiej nie wybierać się w taką długą i do tego stresującą podróż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny za opinie co do podróży. rano byłam bardziej przekonana co do tego że jadę/lecę. ale chyba czas zacząć myśleć więcej o sobie, o swoim samopoczuciu i o tym maluszku, który ciągle musi znosić wariactwa swojej matki. wystarczy że za miesiąc planuję podróż, do tego czasu ODPOCZYWAM. ja na temat luteiny się nie wypowiadam bo ani w 1 ani w obecnej ciąży nie brałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rajtax- Ja luteinę brałam na wywołanie miesiączki przed ciążą bo mam zespół policystycznych jajników i 3 pierwsze miesiące ciąży. To jest jakiś hormon kobiecy. Wiem, ze na zagrożoną ciąże moja znajoma też brała. Nie martw się bez problemu bierz! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała_agatka Współczuję śmierci dziadka... musiałaś ciężko przyjąć taką wiadomość. Też pewnie chciałabym na Twoim miejscu uczestniczyć w pogrzebie tak bliskiej osoby, pożegnać się z nią, pomodlić za jej duszę, ale Twoja rodzina na pewno zrozumie, że w Twoim stanie tak długa i męcząca podróż nie jest wskazana. Któraś z dziewczyn podsunęła Ci pomysł z wysłaniem wieńca przez pocztę kwiatową- to chyba najlepsze rozwiązanie. Teraz musisz myśleć o sobie i maleństwie, które nosisz pod sercem :) rajlax Nie chciałabym przechodzić przez to co Ty. Mnie martwi każdy nietypowy sympton, np. zwykłe zakłucie w podbrzuszu, a co dopiero plamienia, skracanie szyjki itd. Dobrze, że udałaś się prywatnie do lekarza, teraz przynajmniej możesz zapobiegać dalszemu rozwieraniu się szyjki. Ja biorę luteinę już od jakiś 2 mies., 2x dziennie luteine podjęzykowo, i 2x dziennie nospe. Strasznie twardniał mi brzuch, zwłaszcza podbrzusze, do tego łapały mnie tak mocne skurcze, że kroku nie mogłam zrobić, ale luteina faktycznie pomogła, teraz zdarza mi się to znacznie rzadziej. Dbaj o siebie i odpoczywaj dużo, na pewno będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rajlax ja plamień póki co nie mam, ale szyjka zaczęła mi się skracać 3 tygodnie temu. Bierz leki a na pewno wszystko będzie dobrze no i odpoczywaj (ja ma zalecone żeby jak najwięcej leżeć i nie robić nic co wymagałoby wysiłku) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpoczywajcie dziewczyny! leżeć jak najwięcej! przy skracającej się szyjce to ważne, nie siedzieć tylko leżeć. z Franusiem na tym etapie ciąży miałam już króciutką szyjkę i tylko dzięki leżeniu, odpoczywaniu donosiłam ciążę. leżałam tylko 1 miesiąc, to wystarczyło zeby sytuacja się uspokoiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Agatka współczuje Ci, ostatnio miałam podobną sytuację mój dziadek trafił do szpitala ale wyzdrowiał, ale mój mąż od razu mipowiedział że wrazie gdyby dziadek umarł to ja na pogrzeb nie poinnam jechać bo to za duży stres i lekarze też często odradzają. Luteina i Duphaston to leki które zawierają progesteron hormon który jest w drugiej fazie cyklu i podtrzymuje zapłodniony pęcherzyk a później całą ciąże. Ja go brałam w pierwszych tygodniach bo miałam plamienie. Ja wczoraj wyprałam część ubranek dzisiaj będe prasować. Właśnie wykupiłam kupon zniżkowy na USG4d za 99zł z nagraniem na płytę i z dwoma zdjęciami. Pozdrawiam i miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam z rana. zaprowadziłam synka do przedszkola i mam 2 godziny spokoju :) wczoraj ustaliliśmy że nie jedziemy. nawet nie chodzi o to ze daleko, o mnie, o Tomka, o stres, wzruszenie itp, chodzi mi o Franusia! on ma dopiero 3 latka, 3 tyg temu jechaliśmy do Polski - 16 godzin w samochodzie, 2 tyg temu wracaliśmy z Polski - ponad 10 godzin w samochodzie, tydzień temu wieźliśmy mamę na lotnisko- w sumie podróż zajęła 10 godzin i w tym tyg znów mielibyśmy jechać? dziś w nocy o 2 by trzeba wyjechać - jazda 10 godzin, jutro w nocy trzeba by wracać, znów 10 godzin jazdy. oj on jest bardzo cierpliwy i kochany, ale nie wiem czy w końcu by się nam nie zbuntował. ile można spać na siedząco? ile można siedzieć nieruchomo i czytać książeczki, rysować, naklejać, patrzeć przez okno? zwłaszcza jak jest się żywym 3-latkiem? poza tym po podróży on by chciał biegać, szaleć a musiałby grzecznie stać najpierw w kaplicy, potem nad grobem. bez sensu. pojedziemy na spokojnie w grudniu. a teraz zrobimy sobie odpoczynek, zupełnie luźny weekend, bez zakupów, szaleństw, jazdy autem, tylko spacer, basen, jakieś ciasto w niedzielę po obiedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA 1
Hej dziewczyny U nas świeci ładnie słoneczko ale już jakoś przyzwyczaiłam się do czapki:) Dzisiaj ma przyjść przesyłka z rzeczami do szpitala które ostatnio zamówiłam czyli piżamy do karmienia, podpaski,podkłady, staniki itp. postanowiłam że kupię to wcześniej bo jakbym trafiła wcześniej do szpitala to kto mi to kupi? Zapisałam się na ostatnie badanie prenatalne idę w 31 tygodniu, od razu zobaczę małego w 3D wcześniej miałam w 21 tc także myślę że będzie duża różnica, no ale to jeszcze 3 tygodnie:(( Ostatnio przydarzyła mi się taka głupia rzecz, ogólnie to ja bardzo nie lubię jak ktoś tak z nienacka zaczyna mi głaskać brzuch ale byłam u koleżanki która zaczęła go właśnie głaskać po czym przyleciała jej 3 letnia córka i uderzyła mnie pięścią w brzuch, wrzeszcząc coś tam pod nosem, uwierzcie mi że się zagotowałam w zasadzie to mnie to nie bolało nie było to mocne uderzenie ale poczułam coś dziwnego wewnątrz, że potrafiłabym ją sprać za to. Więc postanowiłam że już nikomu oprócz męża nie dam dotykać brzucha... A poza tym to nudy nudy i nudy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
załamana - ja też nie lubię jak ktoś dotyka mojego brzucha. nawet nie chodzi o moje lubienie czy nielubienie takich zachowań, bo z reguły sa bardzo miłe i spowodowane troską o mnie i malucha, ale o to że jak ktoś go dotyka, zwłaszcza jak stoję to momentalnie robi mi się gorąco, a po chwili strasznie słabo, na tyle że mam czarno przed oczami. w ciąży z Franusiem też tak miałam! a co do bicia po brzuchu to Franek ma taki dziwny zwyczaj, od którego odzwyczajam go nieustannie od kilkunastu tygodni, że uwielbia biec do mnie, chce sie przytulić i wali głową prosto w mój brzuch :( czasem to aż boli (i to mocno) jak nie uda mi się go w porę zatrzymać. jest to szalenie niebezpieczne, wiem, ale co mam zrobić? tłumaczę, tłumaczę i tłumaczę ale on chyba nie rozumie, albo nie chce zrozumieć :( to samo ze skakaniem mi na plecy, czy biegiem na mój brzuch jak siedzę :( no ale to tylko dziecko. nie chcę go bić tylko dlatego że chce się do mnie przytulić! przecież on w swoim małym rozumku nie pojmuje takich rzeczy jak to ze u mamy w brzuchu jest inne dziecko, no dobra wie że ono tam jest i co z tego? przecież przez te prawie 3 lata to on był najważniejszy, jedyny a teraz ma uważać na kogoś? tylko na kogo? na jakiegoś "brata" o którym nic nie wie, i który w głębi duszy zapewne wcale go nie obchodzi, bo on by chciał zeby było tak jak dawniej, żeby mamusia mogła go wozić jak koń, żeby mogła z nim skakać i turlać sie po dywanie, żeby godzinami mogla siedziec z nim na dywanie malując, bawiąc się autkami a nie musiała uwazać na wszystko i wszystkiego mu odmawiać. ehhh ciężki los dziecka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA 1
Ja wiem że to tylko małe dziecko, także obróciłam to w żart i zapewniałam że nic się nie stało ale obudził się we mnie taki matczyny gniew:))) W sobotę mój mąż robi urodziny także wielka męczarnia przede mną bo on jest nauczony że przychodzi cała rodzina wujki itd. i robi małe wesele, ale w tym roku powiedziałam że zapraszamy tylko rodziców i rodzeństwo i jego dziadków bo nie dam rady z resztą a to już jest 16 osób więc na dwie tury rozłożyłam.... a mąż już ma zadania rozłożone czyli sprząta w sobotę a ja siedzę w kuchni:(((( lubię jak przychodzą ale teraz mam coraz mniej siły i boli mnie kręgosłup strasznie jak długo siedzę, a goście są tacy że siedzą aż padną więc zdecydowałam że jak już nie będę mogła wysiedzieć to przeproszę i pójdę się położyć nie będę się męczyć ciekawe czy zrozumieją????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
załamana - no i dobrze, nie ma co się męczyć! bez sensu. a czy zrozumieją? jeśli nie to znaczy że nie widzą nic poza czubkiem własnego nosa. przecież masz prawo gorzej sie już czuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ja też zobaczyłam te usg na groupponie , w warszawie na bora komorowskiego i też wukupiłam , poprzednie też wukupywałam na groupponie tylko w śródmieściu z płytką za 125 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×