Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

od kiedy robie z tego przepisu zawsze mi sie udaje dobre ciasto http://www.mojewypieki.com/przepis/ciasto-do-pizzy-przepis-iii ale musze przyznac ze nie zawsze dokladnie wchodzi tyle maki i tyle wody co wtym przepisie dlatego teraz poprostu patrze na konsystencje ciasta dzis np weszlo mi wiecej maki w porownaniu do przypisanej w tym recipe ilosci wody ale to jest zwiazane z tym ze kazda maka ma inne wlasciwosci teraz robie z maki z domowego zboza, ona ma raczej parametry maki tortowej ale ciasto wychodzi fajnie bulkowe a nie jakby drozdzowego placka Czy ogarnia cie mania pieczenia?barbara bo ja jak w koncu doczekalam sie piekarnika co bylo jakies niecaly rok temu to nie daje mu stygnac... pieczenie tego co che to dla mnie wyraz wolnosci i spelnianie sie w roli gospodyni, uwielbiam to moja mama nigdy mi nie pozwalala na eksperymentowanie w kuchni i dlatego tak to przezywam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No musze przyznac ze mam etap pieczenia teraz :) wlasnie tez nigdy w domu ie eksperymentowalam w kuchi bo zawsze mama to robila. Jedynie ostatnio utwierdzila sie w tym ze ona nie umie robic slodkosci a ja umiem:P poki maz nie wyjechal bede mu ciagle cos piec bo on lubi domowe slodyczenie :) nastepnym sernik bede robic taki : http://www.matkawariatka.net/?p=2509 :) co do pizzy to przyznam ze ja uwielbiam jeść a zapewne domowa bedzie jeszcze lepsza bo dam wszystko co lubie :) jutro plauje karkówkę upiec na kanapeczki :) Błażej bardzo wyrozumily jesc podczas gdy ja cos robie w kuchni on sie bawi zabawkami i nawet nie woła mnie :) zauwarzylam ze odkad mieszkamy sami maly jest samodzielny i mysle ze tesciowie troche nie pozwalali mu sie usamodzielnic bo ledwo co zapłakał a oni odrazu go na ręce brali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja na moment, bo Kubuś właśnie zasnął, a muszę coś w końcu dziś zjeść! Wczoraj wieczorem zostawiłam Kubę na chwilkę w łóżeczku i poleciałam do ubikacji, on oczywiście (ostatnio jest maruda) zaczął popłakiwać, ale nagle słyszę wrzask! Biegnę szybko do niego, a on wywalił szczebelek w łóżeczku i próbując wyjść się zaklinował między szczeblami.. Nic się nie stało, ale się wystraszył.. Dziś próbował mi włożyć do buzi swoją szczoteczkę do zębów :) a wczoraj sam wycierał buzię chusteczką po jedzeniu :) No, ostatnio dużo się dzieje, dużo zmian u Jakuba, a teraz zaczyna się okres marudzenia przed skokiem rozwojowym. Też myślę o jeździku na urodzinki. Wieczorem może uda mi się popisać coś więcej..... Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heej, wczoraj pisałam i mi nie wysłało bo transfer neta się skończył! inez - tak już je o wiele więcej. Na obiad ok 250ml, prawie wszystko (ze słoika), z domowego uwielbia ruskie pierogi z jogurtem naturalnym, klopsiki i takie tam. Spód od pizzy też już jadła. Chleb uwielbia. A jak twoja Wi? Nauczyłam ją schodzic z łóżka, o jaka jest pocieszna! B. :****** wrzucę dziś fotki na pocztę ale już drugi raz podczas karmienia (pod koniec) zwymiotowała. Co to moze być? Za dużę grudki? Moja śpi na brzuszku najczęściej. Ściskam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbara jak ci wyszla pizza???????? ja jestem wlasnie po, istna rewelka mniam, muzse sie pochwalic ze dobrze mi to wychodzi beatriks moja mala z zainteresowaniem wielkim przygladala sie jak ja myje zeby i wczoraj sie zblizylam do niej wiec ona przechwycila mi szczoteczke i mi w buzi szorowala, maz az filmik nakrecil z tego lena moja mala zjada duzo juz, tez jej dawalismy przed chwila pizze ciasto czasem zjada tez rzeczy niedozwolone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie udzielam sie ale
nie udzielam się na tym wątku ale podczytuję bo tez mam synka z lutego, chciałam tylko powiedzieć DZIĘKI IINEZ za świetnego linka z ciastem, jeszcze taka fantastyczna pizza mi nigdy nie wyszła mmmmm DZIEKI przeczytałam po południu i od razu zrobiłam PYCHA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inez!! pizze robie ale w przyszlym tyg :)dzis byl sernik i drozdzowki :) a jautro ma byc karczek pieczony lub udziec upieke z indyka:) duzo rzeczy mam ochote ugotowac ale nie ma kto tego jesc:P dzis do nas przyszla tesciowa z tesciem po pracy aby zobaczyc jak mieszkamy i moge sie pochwalic ze tesciowej posmakowaly drozdzowki:P obgadalismy urodzny Błażeja i dziadek chce kupic tort :) wiec mi zostana do upieczeia babeczki plus jakies ciasto :) planuje urodziny Błazeja rozlozyc na dwa dni :) sobota-rodzina meża a w niedziele rodzina moja. Razem bym nie miala gdzie wszystkich podzieiic a tak bedzie podział delikatny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro tak ciasto z przepisu Inez zachwalacie to u nas w sobote bedzie takowa pizza :D ostatnio co 2 tyg robie pizze wlasnie w weekend. nie mam specjalnego przepisu na ciasto, robie na ciescie na pyzy drozdzowe (zwane tez w roznych czesciach Polski pampuchami, parowcami innych nazw nie znam :P ) troche srednio pasuje ale mezowi smakuje :D Tomato tez juz takowe ciasto jadl :) I ale sie smakowicie nam na forum zrobilo :D tez bym popiekla cos ale mnie zmoglo dzis. mam nadzieje ze jutro bedzie juz lepiej! w piatek pieke spod do tortu, w sobote zrobie krem i w niedziele urodzinki Tomasia :D wiem wiem za szybko, ale mama przyjezdza i chcemy zeby byla na urodzinkach :) a za tydzien w sobote juz jedzie a tak przed samym wyjazdem to nie bardzo, wiec przyspieszamy nieco i bedzie dmuchal swieczki 3 lutego :) aaaaaa nauczyl sie dmuchac :D bardziej pluje niz dmucha ale jaka ma radosc z tego! dmucha, dmucha, podraczkowuje do mnie z wielkim usmiechem dmucha znow i siada i sobie brawo bije i cieszy sie calym soba :D oj tylko dziecko potrafi sie tak cieszyc :D kochany jest!!! I Lena moze faktycznie za duze kawalki ma. Tomek jak zle pogryzie to tez zdaza mu sie wymiotowac. ale mniejszych za nic nie chce jesc! musi miec takie normalne jak my! I Beatriks przyznam ze usmiechnelam sie jak wyobrazilam sobie Kube takiego zaklinowanego miedzy szczeblami. wiem ze jemu ani Tobie do smiechu nie bylo, ale ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej takiego smaka narobiłyście tymi wypiekami że i ja chyba w sobotę zrobie to pizze ;) x Agatko wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy. x Ale ja się dziś czuję okropnie, bolą mnie wszystkie mięśnie, głowa i gardło do tego strasznie mi zimno chyba coś mnie bierze. My urodzinki zaplanowalismy na 1 marca troche po ale tylko dlatego że 27 to środek tygodnia, ja niemam aż takich zdolności kulinarnych więc tort będę musiała kupić. Wiktor coraz częściej się puszcza może nie długo ruszy ;) x Mam pytanko ile posiłków jedzą wasze maluchy w ciągu dnia tzn od rana do wieczora? Mam wrażenie że mój maluch je strasznie dużo bo praktycznie co 2 godz do tego zawsze coś podjada w między czasie, ale ponieważ i tak jest drobny to nic z tym nie robię, ale ciekawa jestem jak jest z tym u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny :) Aneczka Tomek malo je ogolnie. teraz ma tak ok 8-9 sniadanie ok 12-13 zupa (do niedawna nie chcial jej jesc i dopiero o 15 jadl!!!) ok 15 drugie danie ok 19 kolacja jak o 17 dam mu deser to pluje, chyba ze chce jakies owoce, to np 5 winogron zje albo maly kawalek banana czy gruszki, ale to nie zawsze. w nocy ok 2 pije mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się tu po włosku zrobiło :P pizza rządzi :D u nas też czasem robimy, choć ostatnio poszła w odstawkę na rzecz domowych obiadków :) młody nie bardzo chciał spód jeść, bardziej się rzucał na to co na wierzchu :) smakosz mały :) a ja upiekłam wczoraj pasztet dla maluszków :) i dla mnie bo luuubię :D karczek też będę piec za parę dni :) Aniu u nas dzień tak: 7-8 śniadanie (pół kromki z szynką lub twarożkiem, miseczka płatków z mlekiem albo parówki z chlebkiem) 10-11 owoc (jabłko starte, banan w kawałku, czasem owoce z mrożonek lub wprowadzamy powoli cytrusy :) 13:30 -14 obiad ( zazwyczaj jakaś zupka z ryżem, makaronem, albo lanymi kluseczkami) 17 drugie danie od nas 19 kolacja ( zazwyczaj kanapki, czasem naleśniki z serem, czasem zupka z obiadu jak mu ewidentnie posmakuje w nocy około północy cyca doi, między posiłkami rozcieńczony soczek malinowy, herbata lub ziólka jakieś delikatne rozcieńczone, oprócz tego między posiłkami poskubie jabłko suszone, ciasteczko, skórkę chleba, owoce, kostkę czekolady więc sporo tego też :) ale też jest właśnie drobnica i w dodatku właściwie cały czas w ruchu :) nie rusza się tylko przez te dwie godziny dziennie kiedy śpi :P Agatko wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy :) dużo miłości, zrozumienia i rozmów przy świecach :P beatriks to twój Kuba to siłacz :D mój prędzej będzie próbował górą wyjść niż wyciskać szczebelki :) dobrze, że się nic nie stało, ale Agatka ma rację, że musiało to trochę zabawnie wyglądać, choć pewnie wam do śmiechu nie było :) mój też myje ale swoje ząbki :) a ma ich już 5 i idą kolejne :/ dobrej i spokojnej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej l Aneczka - niestety ten jeździk nie da się sterować:( także jak dla mnie odpada, ale dziś znalazłam coś innego ale za dużo większą cenę. Jeździki firmy Bobby Car http://allegro.pl/big-jezdzik-new-bobby-car-czarny-ciche-kola-i2987700846.html nam się podoba taki ale z tej firmy są i tańsze tylko inny model. Do tego można dokupić rączkę http://allegro.pl/big-drazek-do-pchania-regulowany-jezdzik-bobby-car-i2987700319.html W sumie wychodzi drogo, ale opinie mają świetne podobno jeździki są nie do zdarcia, i dzieci je lubią. Ale dla pewności znów zadałam pytanie sprzedającemu czy da się nim sterować bo to jednak ważne! Pewnie bym tego nie kupowała, ale młody i tak dostał kasę na jego przyjemności także co mi szkodzi. Rowerek na razie odłożymy na jakiś czas. Może na następną wiosnę kupię mu biegowy, bo chyba w to lato nie ogarnie tematu. l inezz - ale narobiłaś smaka:) jutro u nas na kolacje zgadnijcie co? l agatka - zdrówka kochana:) l u nas jedzonko na dzień dzisiejszy wygląda tak: 8-9 kaszka owocowa na mleku 10-11 deserek -owoc/jogurt/serek 13-14 obiad (w jeden dzień zupka a w drugi drugie danie nie gotuje na 2 dania) 17-18 kolacja (parówka, jajecznica, kanapka itp) 19-20 mleko mm 210 ml No a w między czasie drobne przekąski zeby buzie zatkać l My natomiast myjemy komisyjnie zęby. Ja myję swoją a Wojtek swoją, bo jak mył sam to pokazywał żebym ja też myła:) Jak by nie było to mój ma już spory arsenał do mycia l A my jutro idziemy na tany tany hehe:) Zobaczymy czy się małemu będzie podobać Dziś byliśmy z malym w odwiedzinach u jego chrzestnej (25 km od domu) i jechałam z nim sama (zawsze kierowcą jest moj mąż a ja siedzę z tyłu) i powiem wam że myślałam że oszaleję śpiewając kolejny raz "jagódki" i "jadą jadą misie" bo już mały tak marudził a ja nie chciałam się zatrzymywać żeby mu nadziei nie robić że go wyciągnę. W końcu w ostateczności zadzwoniłam do męża włączyłam na głośno mówiący i gadał do niego i na chwilę była cisza hehe. A i mam pytanie na jakim siedzeniu wozicie swoje maluchy tzn wiem że na tylnej kanapie ale czy za kierowcą, pasażerem, czy na środku. Dziś małego wiozłam na środku bo patrzyłam na niego w lusterku ale zawsze fotelik mamy przymontowany za pasażerem. W sumie czytałam że najbezpieczniej na środku ale jakoś nie mam do tego osobistego przekonania l buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pietrunia moje są tak- wożone jedna za kierowca, jedna za pasażerem, a ja siedzę po środku, ale jak Hania była sama to jeździła za pasażerem i miałam takie lusterko http://allegro.pl/lusterko-samochodowe-do-obserwacji-dzieci-2w1-reer-i2963206197.html teraz juz go nie używam, bo albo jeździmy z mężem(przeważnie) albo Hania małą zabawia:) A jeśli chodzi o te jeździki to też słyszałam, że są świetne i na Twoim miejscu chyba ten bym kupiła jest super! ale bez rączki bo myślę, że Wojtus jak załapie to już sam będzie jeździł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
igiełka - wiem. wiem że załapie, tylko mi chodzi o np jakiś spacer to chyba wygodniej by mi bylo go pchać i ustalić tempo niż czekać na małego. Ale tak koło domu to by miał odpinane i sam by śmigał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PS: jutro ostatni dzień urlopu. Normalnie czuje się znów jakbym wracała do pracy po macierzyńskim ;( ;( ;( ale chociaż aktywnie spędziliśmy ten tydzień:) Tylko serce mi się kraje jak sobie pomyślę że tyle chwil ucieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! ja zawsze malego wożę na srodu bo to niby najbezpieczniejsze miejsce.Co do posilkow to u nas stalych jest zazwyczaj 5 :siadanie ok godz po przebudzeniu,pozniej idziemy na spacer i maly mi spi ok 2 godz i zazwyczaj je juz obiad bo jest prawie pora obiadowa.Ok. godz 15 serek i po 18 jest kaszka z bananem.W ciągu dnia zawsze cos jeszcze zje,a to z tata obiad,wczoraj np zjadl mi prawie pol jogurtu naturalnego duzego zjadł :P ostatnio bardzo posmakowal w kabanosach takich lepszych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pietrunia :) u nas było tak, że jak młoda miała możliwość manewrowania sama to nie było szans dla nas :) więc wiem, że u nas by się nie sprawdził jeździk do pchania :) z drugiej strony sąsiadki synek wlaśnie tak się woził :) najpierw na pchanym jeździku, później na pchanym rowerku biegowym, potem rowerek opanował sam :) teraz chcieli się przerzucić na taki z pedałami ale nie umiał zajarzyć o co biega :) równowagę na rowerku wyrobił, ale pedałować nie chce :) choć teraz na wiosnę pewnie załapie :) w moim przypadku wygrał rowerek do pchania, wózek, autonogi :P a ostatnio Wiki szalała na hulajnodze :) więc pewnie ile dzieci tyle sposobów, przy czym zdoolności przystosowawcze dzieci i rodziców są nie do opisania :P a jeździk mega wypasiony, jak dla mnie szkoda by mi było kasy, chyba, że miałabym go później jeszcze wykorzystać dla kolejnego dzieciaczka, albo odsprzedać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Pietrunia fajny ten jezdzik. u nas w przedszkolu maja takie :D faktycznie wytrzymale toto bardzo! jak patrze co dzieciaki z tym wyprawiaja to az nie moge uwierzyc ze to jeszcze dziala :D ale dziala! a one jezdza dwojkami, szaleja, wjezdzaja na piach, zbijaja sie na nich :D cuda na kiju :D na raty bede pisac, bo mi maluchy szaleja kochane :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Nie mam wcale weny na pisanie. Wczoraj Was czytałam ale nie chiało mi się wtrącić:) I agatka- wszystkiego najlepszego z okazji wczorajszej rocznicy :D Dużo miłości! I pietrunia- trzymaj się! Zawsze są weekendy i święta! :) I Ja przedwczoraj zrobiłam Lucynia spagetti ( nie chwaląc się to jest mój ,,konik" w gotowaniu :) ) Spagetti z mięskiem wołowym zrobiłam oczywiście :) Zajadała tak , że moje serce śpiewało! :) Uwielbiam jak ona coś mojego ze smakiem zjada. I Oj mnie dziś pogadanka czeka... Mąż wczoraj wyrwał się na męski wieczór bo ma tydzień wolnego i.... został przyprowadzony przez kolegów :/ Był wprost nieprzytomny! ,,ulało "mu się na dywan bo oczywiście spał w salonie na dywanie... Ale ja sprytna żona dam mu nauczkę! :D Zdjęłam mu obrączkę jak spał nieprzytomny i mam zamiar mu wmówić , że zgubił :) Trochę będzie zmartwiony ;) A co! Teraz jeszcze śpi w najlepsze. Wstyd mi za niego jeśli sąsiedzi go widzieli :/ Nie lubię takich sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiola! bardzo dobry pomysl!!:P ja tez swojego lubie wkrecac jak mi podpadnie:P napisz pozniej jaka byla jego reakcja na to wszystko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ X pietrunia taki mamy własnie po Nikoli tylko niebieski dla Wiktora raczej ja zamówie taki jak kupiłam swojemy chrześniakowi czyli http://allegro.pl/jezdzik-4w1-chicco-quattro-super-jakosc-krakow-i2969784407.html ja wożę małego styłu po sronie pasażera, córkę z przodu lub czasem po środku. x Wiola100- dobry pomysł niech ma nauczkę, napisz później jak zareagował ;) x Mój M ma dziś wolne więc zamierzam go wieczorkiem zostawić z dziećmi i wybrac sie do taty na kawusię (sama w ramach odpoczynku) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiola napisz jak sytuacja z mezem sie potoczy. I ja jezdze miedzy dzieciaczkami z tylu :) Franek po prawej, Tomek po lewej i na srodku ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktoras z was bierze diane 35? wlasnie ogladam panorame i we francji lek wycofano bo kilka kobiet przez niego umarło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie No my dziś mamy rocznicę błyskawicznych i pełnych strachu narodzin Marcelinki. Tak jak pisałam po porodzie rok temu - że nigdy w zyciu sie tak nie bałam, to dzis własnie z mężem wspominaliśmy te przeżycia. Marcelina urodziła się o 9.05, a dzis o tej godzinie sie obudziła:)- chyba na życzenia i buziaki;O I ineez robiła pizze super wyszła! dzieki za linka. I Wiola daj znać czy mąz obrączki poszukiwał i czy znalazł:):P I Mąż ma nockę a ja sama z dzieciakami- Marcelinka mega marudna dziś bo mało spała:O a ja mam jeszcze biszkopt do shreka upiec, może jakoś sie uda:P I jagna jak Babcia? Ja mam cieżko chorego Tatę i siostra sie nim musi zajmować 24h na dobę. Współczuje Twojej Mamie i wierzę jak musi byc umęczona. I Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkiego najlepszego dla Misi od Wojtusia i od wirtualnej cioci:) l A my po balu karnawałowym. I stwierdzam, że mój syn będzie taki sam imprezowicz jak i mama! Tak szalał i się bawił że aż byłam pełna podziwu, skąd on ma tyle siły. Ani chwili się nie bał tylko biegał między dziećmi jak szalony. Ja już wymiękałam a on ciągle miał sile hehe l Wiolka - oj tam, oj tam, może mu sałatka zaszkodziła hehe. Daj się przeprosić! hehe l birka - pewnie mi tez by było szkoda kasy, ale po pierwsze planujemy drugiego bąka a po drugie to jest taka lewa kasa Wojtusia więc nie szczypie się:) l jutro szara rzeczywistość:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Igla - 100 lat dla Marcelinki :D I Pietrunia oj szkoda ze koniec urlopu :( ale na pocieszenie juz jutro piatek :) I moje dzieciaczki zasypiaja :) tzn tomato w lozeczku juz lezy i sobie spiewa, a Franko konczy kapiel i tez zaraz do lozka wskoczy. musze jeszcze podlogi zmyc i do piwnicy zejsc po ziemniaki i buraki na jutro :) i tez moge do wanny wskoczyc a potem spac :) cholerka mam zawalona cala prawa strone :( zatoki bola strasznie i juz ucho cmic zaczyna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×