Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

no wiec jestem na nowo :) nie mam jakos dzis czasu na pisanie. co przysiade na moment to cos sie dzieje wymagajacego mojego natychmiastowego udzialu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Zdrowia dla chorych, widzę że coraz więcej dzieciaczków łapie katar i inne infekcje:( I Zimowa mamo (ładny nick)dobrze, że Tomaszek zdrowy i że te wyniki w końcu dotarły. I Birka gratuluję Pani mgr! I Basiu fajnie że juz niedługo bedzecie osobno- oby wam sie tam dobrze mieszkało! I inez- no ta druga dziewczynka to moja chrzesnica i ona od zawsze chciała " rządzić" Hanią, ale moja mała nie daję soba manipulowac, nawet na tym balu chodziły swoimi ściezkami, każda osobno. I Pietrunia wypoczywasz? I A u nas wróciły ciężkie nocki- buuuu chyba przez to że nie zasypia od czasu choroby sama:/ Pozdrawiam Was wszstkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnia noc i tesciow i najbardziej nerwowa: tesciowa o wszystko wypytuje bo ona wszystko musi wiedziec. Tak samo mi powiedziala zebym na malego uwazala aby mu krzywda sie nie stala.... poczulam sie jak najgorsza matka swiata :( czy to jest brak zaufania? kude caly czas siedze z dzieckiemi jakos nic mu sie nie dzieje. Zdraznila mnie i troche wyżyłam sie nad mezem. Tescio pytal czy juz na zawsze sie wyprowadzamy?! przyznam ze mam mieszane odczucia ale juz sie pocieszam tym ze rano juz zabieramy ostatki takie jak telewizor i koty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koty??
o boże i KOTY...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś ten mój link się nie chce odtworzyć na naszej poczcie:( i nie wiem jak inaczej wysłać filmik, bo jak wysyłam "normalnie" to mi piszę że za duży rozmiar (a filmik ma dosłownie parę sekund). Może jutro coś wykombinuje:) A wy tak "normalnie" przesyłacie te filmy, w sensie czy tak samo jak zdęcia? l ale zobaczyłam waszych taneczników i jednego słodkiego śpiocha inezz:) Ale z Hani to normalnie sikałam po nogach haha jaka indywidualistka hehe i miała super "fazę" na tańczenie:) a Kuba mnie rozwalił jak zaczął głową sobie pomagać w tańcu, no bo podrygiwanie nogami stało się nudne hehe l mój też robi "tiniu, tiniu" i jak to widzę to mam ubaw po pachy:) l a urlop ohhhh cudowny, że tak powiem "nic nie trzeba,a wszystko można". Z małym się wygłupiamy na maksa, chcę trochę nadrobić te chwilę, szkoda tylko, że ten czas tak szybko ucieka:) l Basiu - dobrze że przeprowadzacie się na swoje, troszkę psychicznie sobie odpoczniesz:) a kiedy twój mąż wyjeżdża? l brika - no być może, kurczę zobaczymy co będzie po tym fenistilu. A no i gratuluje pani mgr i życzę spełnienia w zawodzie l ojjjjj intensywnie chodzi mi po głowie drugie dzieciątko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagna, usmiechalam sie jak czytalam Twojego posta, a propos tego, ze Stas nie jest do Ciebie przywiazany. a to dlatego, ze u mnie znowu podgaduja, ze bardzo Mlodego do siebie przywiazalam, bo wszystko z mama i tylko mama i mama. pytalam, co mam w tej sprawie zrobic, dziecko jest przeciez ze mna non stop. mam Go prowadzac codziennie do sasiada na sluzbe czy jak?:) l Agata no ladny nick:) chcialam jeszcze zapytac, czy Twoja komorka jest z sieci t mobile? bo do t mobile mam darmery, to pozwole sobie czasem zadzwonic jesli mozna, na pogaduchy, w celu podtrzymywania znajomosci:) l wczoraj przyjachala moja mama:) mam nadzieje, na jakies odciazenie. juz zaplanowalam sobie popoludniowe drzemki:) pewnie i tak nic z tego nie bedzie, ale pomarzyc mozna:) tylko, zeby pogoda dopisala, to bede ich wysylac na spacery, bo jak Jasiek bedzie w domu, to nici z moich planow... l milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basiu to normalne, że teściu się martwi, że wnuka widzieć nie będzie i pewnie ciebie też im tam braknie :) zazwyczaj tak jest, że jak się z kimś mieszka to trochę to męczy i jest uciążliwe, ale jak tej osoby braknie to za pusto i za cicho :) ale przeciez możecie się odwiedzać :) raz w miesiącu :P a teściową się nie przejmuj, pewnie jeśli ma dogryźć to dogryzie :) zresztą ostatnio usłyszałam coś takiego, że poniżyć nas mogą tylko wtedy gdy na to pozwolimy :D znasz swoją wartość i jesteś świetną mamą :) pietrunia możesz spróbować też zyrtec albo clemastine :) pietrunia chyba teraz jest najlepszy czas, dzieciaki będą miały dobry kontakt a i starsze będzie względnie samodzielne :) problemem mogą być odpieluchowywanie i odbutelkowywanie :) dzięki za gratulacje, mam nadzieję, że uda mi się być świetnym terapeutą, lubię to i z tym wiążę swoją zawodową przyszłość :) mój dalej marudny przez tego paskudnego wirusa :/ brakuje mu wyjścia na dwór, mnie też :) zaczynam dziczeć :P poszłabym na sanki :D pozdrawamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. Ruda - nie ja mam Lebare, tansze polaczenia do Pl sa, chyba najtansze na rynku :) niestety teraz przez chorobe dzieciakow nawet zadzwonic nie mam jak :( o smsie tez nie marze nawet! boje sie czy u Tomka na oskrzela nie zeszlo :( cholera jasna doslownie mam ochote krzyknac :( lekarz dzis do 12, nie mam jak jechac :( jesli sie nie poprawi to wieczorem na NOT jedziemy.tzn nie jest zle, nie ma dusznosci ale bardzo ciezko oddycha, moze katar a moze oskrzela :( jesli pojawia sie dusznosic itp to oczywiscie moment i na pogotowie jedziemy, na razie go inhaluje sola i salbutamolem. Basiu pamietam ze jak my sie od tesciow wyprowadzalismy to tesc az lzy w oczach mial. jak mieszkalismy to przyszedl do nas raz na 2-3 dni, czasem caly tydzien Franka nie widzial a jak sie wyprowadzilismy tak pusto mu sie bez nas zrobilo. tesciowa to nie obeszlo ale jego bardzo! 3 tyg po wyprowadzce trafil do szpitala ze stanem pozawalowym (mial jakis delkatny zawal i nawet nie wiedzial!!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to Twoj nr mnie troche zwiodl, bo wyglada na t mobile. w takim razie jest stacjonarny i forum:) to sie kurcze porobilo z tymi chorobami. mam nadzieje, ze nic powazniejszego sie nie przypaleta. no a piatek, jak wiadomo w De, i lekarze i urzedy maja troche dluzszy weekend:) l och Birka sorki za zwloke, ale rowniez serdecznie gratuluje. masz mega fach w rekach:) wiem cos o tym, bo mam czasami przyjemnosc byc zawodowo pomasowana przez moja przyjaciolke fizjoterapeutke l ranyyy zdrowia wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim. Basiu - no to dziś jesteś szczęśliwa :) Ale co do tekstów tesciowej. Nie znam tej kobiety ale niektóre ,,babcie" tak mają...Wydaje im się, że jak one nie mają ,,młodych" pod kontrolą to mogą różne głupoty robić :) Od dziś tylko z daleka bedziesz słuchać tekstów teściowej. I pietrunia-mi też intensywnie chodzi drugi bobas ale tylko i wyłącznie dlatego żeby była mała różnica wieku pomiędzy dziećmi i aby Lucynka nie wychowywała się sama. We dwoje zawsze raźniej. Ech... Ale ta ciąża... potem te POCZĄTKI ;( :( I Ruda- moja Lucynka też jest ,,mamim cycem" i czasem słyszę dziwne teksty na ten temat i tez mnie to wkurza bo ja z nią w domu nie siedzę! Codziennie spacery, jeździmy z nią wszędzie - na zakupy, do znajomych. Zresztą do nas często przychodzą znajomi i rodzina a ona i trak jest do mnie przywiązana MOCNO. Na rączki do kogoś pójdzie ale ja raczej w zasięgu jej wwzroku muszę być. I Czy którejś z Was dzieciaczek ma manierę drapania narządów przy zmianie pieluszki? U nas to katastrofa! Aby zdejmuję a ona już pazurkami łapie i to tak mocno szczypie i drapie. Codziennie jej smaruje Bepanthenem lub sudokremem lub mąką ziemniaczaną. Podejrzewam , że po mandarynkach i pomarańczach może ją piec lub swędzieć. Wiem, że ten temat już był ale - czym Wy zaleczałyście jeszcze pupki? inezz- ja się nie boję jeździć w zimie. Po prostu trzeba jechać wolnieć i zachować większe odległości od innych samochodów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiola drapac, to moze sie Jasiek nie drapie, ale na pewno wie, ze cos Mu tam wisi i ma "zabawe" jak jest bez pieluchy albo w kapieli:) wczoraj zauwazylam, ze ma jakies krostki na spojeniu lonowym, ale nie zauwazylam, ze cos Go swedzi. a Lucynka ma tam jakies plamki, krostki? bo jak nie, to moze po prostu odkryla, ze cos tam ciekawego ma i dlatego lapie sie raczkami... a co do smarowania pupy, to ja nie mialam zazwyczaj problemu i nie smarowalam, ale jak zdarzyla sie jakas kwasna kupa i zaczerwienienie sie pojawialo, to cienka warstwa sudocremu (jak to moj Maz nazywa "cudokremu") rozgonila wszystko szybciorem. l u mnie sytuacja sie zmienila jesli chodzi o "mamin cycki", bo ja tego nie znalam. starszy nie mial nigdy takiego problemu, a to wlasnie dlatego, tak mi sie przynajmniej wydaje, ze mieszkalismy w Pl, bylo nas wiecej w domu, ciagle sie gdzies lazilo, ktos wpadal i nidy nie bylo, zeby on sie chowal w moje ramiona i nie chcial isc do nikogo. teraz towarzyskie spotkania sie niezbyt czesto. nie da sie nadrobic tego sporadycznymi wyjazdami do Pl... ale dobrze jest. za rok pojdzie do przedszkola, to nadgoni wszystko i obedzie sie towarzysko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie nic bym nie robiła z tym jej drapaniem i tez bym myślała, że to tylko ciekawość ale dziś tak mocno się drapnęła , że krewka poszła! I ma takie podrapane ślady. Najgorzej jest w momencie gdy jest kupy sporo w pieluszce a ona odrazu przy zdejmowaniu pieluchy ,,chyc"rączka w dół!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość . Mama dwójki
Wiola to jakaś infekcja może być. Idź lepiej do lekarza. Fajna jesteś z tym swoim aby w każdym możliwym zdaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj mala tez czesto tam siega i mietosi Wiola pod zapiekanka z jagla jest ten postarzany talerzyk, choc moze nie widac go dokladnie. Apropo taka zapiekanka jest smacznna okropnie i mozna dziecku dwac w kawaleczkch jesli nie lubi lyzeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiolu- no właśnie, ja też obawiam się tych początków, najgorsze w sumie pół roku później już mam nadzieje jakoś poleci.... Trochę się obawiam ale czuję ponownie instynkt macierzyński... Ale jak zaczniemy się starać to i tak koło maja czerwca (chyba że wyjdzie przypadkiem wcześniej) l Ruda- mój wogóle nie jest maminsynkiem/cyckiem może dla tego, że chodzę do pracy i nie ma mnie na każde jego zawołanie. Młody to małe cygańskie dziecko - pójdzie do wszystkich na rączki l Agatka - kurczę u was zawsze te choróbska paskudne. Ale jest może plus tego że jak Tomaszek pójdzie do przedszkola to już będzie w miarę uodporniony przez to co przeszedł z Frankiem w domu l My właśnie wróciliśmy ze spacerku saneczkowego, i mały był taki szczęśliwy że do domu nie chciał wracać:) Pochodziliśmy trochę po śniegu a teraz śpi smacznie:) a ja idę biszkopty na torta piec, jutro będę przekładać:) l Basiu jak tam na nowych "śmieciach" :) l Ruda - dobrze że przyjechała twoja mama to troszkę cię odciąży w tej codziennej monotoni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis robie wtrobke z cebulka i zstanawiam sie czy dodc jblko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj jak wozilam mala na sankach to wypadla mi z nich i wyladowala centrlnie buzią w zaspie, troszke sie przestraszyla, moja tez chetnie idzie na rece do innych a wogole to u nas rewolucja w zachowaniu, byl skok rozwojowy...nawet nie mam sily o tym pisac, z jedzeniem jest poprostu tragicznie, ale nie znaczy ze nie chce jesc, wrecz chce Bardzo, ciagle wola am am am tylko nie hce tegp co ja jej daje, zupki, kaszki, nie ma mowy che kielbase co my jemy, chleb ewentualnie, glownie mieso by chciala Jak jej cos daje do buzi to za kazdym razem przyglada sie uwaznie co to jest, rozpoznaje juz jedzenie i ucieka jk jej coc nie pasuje, nauczyla sie wypluwac... teraz sniadniowanie z nia to taki maly koszmar, zupelnie jak moje karmienie piersia na samym poczatku, nieudane i frustrujce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamusie! Nie czytam bo nie mam siły - też dopadła mnie grypa :( A dziewczyny ciągle gorączkują - Starsza córka od niedzieli, a Martusia od poniedziałku - to strasznie długo!!!! tak bardzo się boję :( przez ile dni, i jak wysoką temperaturę miały Wasze maluszki - te które przechodziły grypę? Byliśmy dziś u pediatry, przepisała antybiotyk, gdyby do jutra temperatura nie spadła, to mamy podać. zastanawiam się czy nie lepiej już podać go dziś? Chyba oszaleje, tak bardzo się boję. zamiast szykować się do roczku Martusi - bo to już w niedzielę, to my walczymy z tą paskudną grypą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rajlax- HEJ moja Hania przeszła łagodnie przez te grype i tylko był 1 dzień intensywnej gorączki39,7st, ale Marcelinka to już gorzej- gorączka była przez 4 dni (39,5 st), jak byłam u naszej pediatry to powiedziała że taka gorączka może występowac przez 5/6 dni, później może ustąpić na 1 dzień i znów może powrócic jak bumerang:O zaleciła podawać syrop przeciw goraczkowy co 4 godziny aby zapewnić dziecku komfort z zabawy. a na noc czopek 150mg jeśli 125mg nie pomagał (w naszym przypadku ten mocniejszy musiał wkroczyć). Zdrowia dla Was wszystkich chorujących!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rajlax - nie pomogę z tą gorączką bo jak mój maly miał to tylko i wyłącznie na ząbki więc utrzymywala się max 1 dzień. Ale koleżanka mi kiedyś opowiadała że jej synek miał bardzo wysoką gorączkę i 2 dni ladnie mu spadała po ibumie a na 3 dzień już nie chciała więc wezwali lekarza i powiedział im żeby nie podawała tylko samego Ibumu na zbicie temperatury tylko mieszała go z czopkiem bo w jednym jest Ibuprofen a w drugim Paracetamol a organizm szybko przyzwyczai się do jednego. Nie wiem czy ty mieszasz czy nie ale tak mi się przypomniało że może mogę ci chociaż w ten sposób pomóc. A co do antybiotyku to ja już bym podała, bo chyba też bym się martwiła ze jednak za długo utrzymuję się ta temperatura A i może warto przełożyć roczek Martusi, niech wyzdrowieje na dobrze to w tedy nawet inaczej będziecie świętować l Inezz - jabłko? nigdy nie dawałam, ja wczoraj robiłam to z cebulką i marchewką, o jabłku nigdy nawet nie słyszałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dziękuję :) Igła - Właśnie, u moich dziewczyn jest tak jak piszesz - miały ok 15,20godzin bez gorączki i już się cieszyłam, że przeszło...a to cholerstwo wróciło! I pietrunia22 - Roczek już przełożyliśmy. Na przyszły tydzień. Leki właśnie podaję na zmianę - raz na bazie paracetamolu, raz Ibupromu. Kurcze, normalnie jakaś masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mam dola :( tak sobie siedze i rycze....jestem beznadziejna :( nie pytajcie dlaczego, po prostu tak jest :( za duzo zeby pisac :( I Rajlax u nas goraczka krotko trwala, ale bardzo wysoka byla. ja byl czekala z antybiotykiem do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama dwójki- dzięki za sugestie, może w poniedziałek podjedziemy z mężem (bo ma wolne). A z tym ,,aby" to nie jest tak źle... specjalnie wróciłam do poprzednich postów ;) I rajlax- o jak ja Ci współczuje! Jakoś się przemęczycie i mam nadzieje, że nic poważniejszego z tego nie bedzie! ZDROWIA i SIŁY! Zgadzam się z pietrunia, urodziny najwyżej przełożycie, przecież to tylko data a najważniejsze aby wogóle pamiętać o wydarzeniu:) I inezz- a bardzo ,,miętosi" ? Ja obcinam pazurki Lucynce ale wystarczy mały ostry zadziorek i już krecha zadrapania. Wygląda to nie fajnie :/ U mnie dziś na obiad puplpeciki z wołowinki z warchewką i kaszą jaglaną :) Ile sie oklełam zanim zmieliłam mięso! NAjpierw nie mogłam znaleść jednej częsci od maszyki do mięsa, potem jak zacżęłam mielić to się rozpadała na części, potem zobaczyłam jakieś brudne kawałki w mięsie (mam starą jak świat tą maszynkę ręczną). Ostatecznie wrzuciłam do elekrtycznej maszynki którą dostaliśmy zepsutą od kogoś a mąż ,,złota rączka" naprawił. Nawet o niej nie pamiętałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiola - tak troszke mietosi buleczki i wtedy taka sie zamyslona robi, ale nie agresywnie moze faktycznie sprwdz pod katem infekcji dobrze ze jestem po obiedzie bo bym juz tam byla u ciebie na tych pulpetach a co do maszynki do mielenia to ja od wczoraj namawiam meza zeby mi w koncu kupil zimowa agatko - tak czasem bywa ze sie chce poryczec, mysle ze wszystkie mamy cie doskonale rozumia i nie musisz sie niczym martwic rajlax - biedne twoje dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dziękuję za słowa otuchy :) Zadzwoniłam do szpitala na oddział pediatryczny, bo gorączka po podaniu leku zamiast maleć, to rosła. Lekarz kazał podać antybiotyk - podaliśmy i czekamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rajlax u nas tak samo było, po 3 dniach gorączka zeszła, kolejnego znów z kopyta w górę :) tak u mnie i u każdego z dzieciaków, u starszej dochodziła do 39,5, u młodego ponad 40 :) lekarz nam powiedział, że wirusówki w tym sezonie tak przebiegają i jeśli nurofen nie zrzuci to powyżej 39 podać 1/4 pyralginy :) i faktycznie spadło, a od dzisiaj młody kaszle, więc powoli wychodzimy z grypy... tak myślałam a tu P dzwoni, żebym mu izolatkę szykowała bo go telepie :( masakra :) a już się cieszyliśmy, ze jego ominęło :) co do obłapiania :P mój jak tylko mu pieluchę zdejmiemy bierze się do poznawania ciała :P aż czasem się zastanawiam czy go to nie boli :) co się stało Agatko? czasem choroba każdego dotyka zwłaszcza z maluchem w przedszkolu :) my też siedzimy ponad 2 tygodnie w domu :) będzie dobrze i wcale beznadziejna nie jesteś :) podziwiam cię, bo wiem jakich zasobów siły trzeba żeby dać radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brika to mnie uspokoiłaś. A napisz mi jeszcze przez ile dni Twoje dzieci tak wysoko gorączkowały? Życzę zdrówka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta goraczka to takie cholerstwo, które strasznie osłabia dzieciaka- moja duzo spała, mam nadzieje rajlax, że po tym antybiotyku przejdzie:O, ja podałam czopki mocniejsze i było ok...obyło się bez antybiotyku. Moja lekarka uważa, że antybiotyk to ostateczność i nie wiem czy antybiotyk to dobry pomysł na goraczkę?, ja bałam sie podac ten mocniejszy czopek, ale dr mnie uspokoiła i przy takiej gorączce trzeba taki podać.Zdrowia dla dziewczynek rajlax. I Moja mała sie nie bawi narządami, ale za to nie da się ubrać, tylko wstaje szarpie sie i musze ją czymś ciekawym zająć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, nie wiem co jest grane. Do tego wszystkiego doszła biegunka KWAŚNA i szybko podrażnia pupę? Czy to może być od ząbków, bo akurat wychodzą Martusi górne jedynki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×