Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

ja tylko na moment. wszystkiego najlepszego dla Martusi i Wojtusia :D zdrowka, zdrowka i jeszcze raz zdrowka! jutro sie odezwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rajlax- tych plamek sie niczym nie smaruje wogóle niema żadnego leku na ten wirus poprostu samo zniknie, niemożna tylko wychodzić na dwór, no i podawać cos od gorączki w razie jak by była. Ale moim zdanie to szkarlatyna, jutro podjadę do mojego lekarza wtedy byłam na npl to taka nocna pomoc lekarska jakby i tamten lekarz stwierdził różyczkę, ale według mnie bardziej wygląda to na szkarlatyne, tak czy siak podjadę do ośrodka, niech przy okazji małego zbada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inez - z tego co ja zauważyłam, na różnych dzieciach, to nie ma większego znaczenia dla nich, kiedy mama pójdzie do pracy. Niezależnie od swojego wieku - tęsknią, a potem się przyzwyczajają. I nadal tęsknią... każde dziecko jest inne i reaguje po swojemu. Przechodzą też różne fazy w życiu - samodzielności, tulenia się, płaczu bez powodu, krzyku bez powodu, znowu samodzielności... Nie zadręczaj się. Zrób tak jak czujesz. Chcesz wrócić już do pracy? Zrób to, a będziesz szczęśliwa. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Uwierz w to. Jżeli dusisz się w domu, wracaj do pracy. Jeżeli nie wyborażasz sobie, że niania opiekuje się Twoim dzieckiem, nie wiadomo ile i jak podaje posiłki, czy czasem krzyknie, czy ma złe nastroje... Zostań w domu. Uważam, że to Twoja decyzja. Ja nie wyobrażałam sobie, aby ktoś inny zajmował się moim dzieckiem - zwłaszcza że chorowało często i chciałam osobiście dopilnować wszystkiego. I cieszę się z tych lat przesiedzianych w domu, bo to ja nauczyłam wszystkiego i zrobiłam to tak, jak sama uważałam. A za porażki nie winiłam nikogo innego; wiedziałam, ze nie dało się inaczej/szybciej/później/dokładniej... Po prostu nie dało się czasem. Co do czułości, jaką obdarowujesz dziecko, czyli to co pisałaś - spanie w jednym łóżku, noszenie na żądanie, przyzwalanie na pewne sprawy... Ja robiłam dokładnie tak samo. I nie żałuję. Miałam z tego powodu "przekichane" bo moje dzieci faktycznie zbytnio przywiązały się do moich rąk, do noszenia, głaskania, pocieszania. Ale nie żałuję im tej miłości. Bo ja tak uważam - to nie było rozpieszczanie, tylko miłość, która im się należy. Tak jak cytat, który dałaś, o emocjach - dziecko okazuje je całym sobą. Dlatgo pocieszając tak małe dziecko, nie wystarczy powiedzieć mu "będzie dobrze" i musnąć główkę. Trzeba to całe ciało unieść w górę i pokochać z całych sił, całym sobą, tak jak dziecko całym sobą płakało. Zaraz mnie ktoś okrzyczy - co ty bredzisz. Rozniańczyłaś dziecko/ dzieci. Nie zgadzam się. Gdy się potknęło o własną stopę, to nie tuliłam i rozpaczałam, tylko mówiłam wstań i idź. Każdy musi tu wywarzyć samego siebie. Przemyśl, co chcesz bardziej - być nianią swojego dziecka, czy być kobietą pracującą. Rób to, w czym czujesz się lepiej. A Dziecko poradzi sobie z nową sytuacją, dostosuje się do Ciebie. Dzieci są elastyczne. To z nami jest gorzej - tracimy giętkość. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shamanka- bardzo fajnie to ujęłaś :) Ja tylko dodam, że moim zdaniem należy znaleść ŚRODEK w tej miłości i rozsądnemu wychowywaniu. Nie uważam aby usypianie z dzieckiem rozniańczało dziecko ani duż czułości. Moja mama mnie tak wychowywała, miała w sobie wiele ciepła i cierpliwości , również usypiała ze mną w łóżku. Ja też daje dużo czułości mojej Lucynie. A to , że sama usypia to w nawet najmniejszy sposób jej nie krzywdzi. Zaprasza do mnie na jedną dobę osoby które myślą inaczej i zobaczycie, że ona jest w siódmym nienie jak po kąpieli i butli kładę są do sojego łózeczka i ona wtula się w podusie, rozkłada rączki i zasypia :D I basiu- cieszę się razem z Tobą :) Wiem o czym mówisz. Mieszkanie samemu to nalepsze co może spotkać młode małżeństwo :D I U nas super nocka. Od kąpieli wstała dopiero przed 5 rano :) Oj wyspałam się... Bo ostatnie noce były gorsze :/ I pietrunia - oj to Wojtek pewnie w sekundę zasnął? Czy z nadmiaru emocji nie mógł spać? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja też na chwilkę.. Kubuś zdrowy i coraz mądrzejszy :) Nadal mało je i chętniej to, co my :) i budzi się w nocy na cyca 5, 6 razy. inez - czekałam, aż o mnie zapytasz ;) No i jestem zmęczona. Muszę zrobić wyniki, podejrzewam tarczycę, bo nie jem, a nie chudnę, mam problemy z koncentracją, suchą skórę.Poza tym Jakub potrzebuje coraz więcej uwagi, a ja muszę zajmować się też domem.. Najlepiej gdybym miała gospodynię, która by sprzątała i gotowała, a ja bym się całkowicie mogła poświęcić wychowywaniu Jakuba :) Uwielbiam go nosić czyli przytulać, karmić piersią, rozpieszczać, tańczyć z nim, śmiać się, uczyć go, być przy nim, gdy poznaje świat, zdobywa nowe umiejętności, dawać mu wszystko, czego potrzebuje. Nie dopuszczam do tego by się bał, gdy nie radzi sobie z emocjami... i płacze.. bo jestem od tego, by go chronić. Uważam, że dzieciństwo i tak za krótko trwa.. Oczywiście znajomi i rodzina prorokują :P , że będę miała ciężko, bo dziecko rozpieszczone, a ja nadopiekuńcza :P :D :D bo karmię tak długo (ich zdaniem) piersią i nie chcę iść do pracy póki (moim zdaniem) dziecko nie będzie gotowe na rozstanie ( i ja :P ) Tylko, ze ja już jedno dziecko mam spore i podobnie je wychowuję, a jest dobrym, pewnym siebie, zrównoważonym, miłym chłopcem :) Dziecku tak niewiele potrzeba do szczęścia.. Jest śpiący, marudny, czy się denerwuje, to wystarczy tylko przytulić i Malutki się wycisza, uspokaja.. i za chwilkę leci dalej radośnie poznawać świat. Często muszę przerwać prace domowe np. obieram ziemniaki 2 godziny, bo Kubuś akurat mnie potrzebuje, a jest najważniejszy, teraz jest JEGO czas. I Inez - Twoja Malutka mnie znów zaskoczyła :) Kuba jeszcze nie pyta "cio to?" I chyba daleko do tego :) Na razie tylko powtarza MAMA, BE BE, DAJ, itp. Gratulacje dla Wiktorii, bo to spory krok w rozwoju komunikacji i myslę, ze bardzo szybko to załapała. I Wszystkiego najlepszego dla Wojtusia i Martusi, i ich mam 🌻 ! I Shamanka08 - super są takie wypowiedzi :) I Zdrówka dla chorujących dzieciaczków..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) u mnie humorek taki sobie. w sobote maz mi poprawil go super, wczoraj z kolei zrobilam z igly widly i znow sie pogorszyl :P ehhh takie zycie :P trudno. teraz i tak wszytsko idzie na dalszy plan bo martwie sie o Tomka i ta jego chorobe :( dzis na 17 mamy lekarza, mam nadzieje ze jednak oskrzela czyste! ale nie podoba mi sie wcale :( taki nieswoj jest. nie wiem moze to zeby? gryyy do tego Franek znudzony strasznie, energia go roznosi, ciagle na mnie wisi i tam mam 2 wisielce przy nodze. teraz tez pisze z Frankiem na kolanach. I Igla - strazny ten upadek! miedzy innymi dlatego (Franek tez probowal Tomka wyjmowac) ja odstawilam lozeczko drewniane! teraz ma turystyczne, jak Franek chce sie pobawic z bratem to odpina mu bok :) bezpieczniejsze to niz mialby mi go tarmosic gora! albo sam wchodzic do Tomka gora! jak wejdzie do niego bokiem to nic sie nie stanie :) i czesto tak kombinuje, i razem siedza sobie :) I Rajlax - oj moj tomek tez placzek stal sie okropny :( o wszystko! I Pietrunia super ze imprezka sie udala :D moj Tomek nawet na sucho nie chce dmuchac :P swieczki pewnie Franek mu pomoze dmuchac :D I Inez oj w szoku jestem ze mala tak mowi! Tomek ledwo papa mowi :P czasem mama sie wymsknie, albo baba,a tak to tylko paluszekw ruch i "yyyyy", "uuuuu", "aaaaa" i pokazuje :) siada przy grzejniku, dotyka i mowi "g g g" co znaczy gorace :D tak samo wczoraj przy piekarniku siedzial :P jak sie piekly babeczki :P I Aneczka wiesz juz cos o tej podejrzanej rozyczce? a jak gardlo Nikoli? bo przy szkarlatynie byloby straszne! I Basiu super ze ci sie podoba na nowym mieszkanku :D a porzadek? no coz wkrotce doprowadzisz domek do odpowiedniego stanu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem zazdroszcze tym z was ktore maja wieksza roznice wieku miedzy dziecmi....ja na razie miedzy mlotem a kowadlem...miedzy Tomkiem potrzebujacym mamy caly czas i miedzy Frankiem potrzebujacym nie mniej uwagi, jak nie wiecej...do tego sprzatanie, gotowanie, pranie, leczenie, maz no i na samiutenkim koncu ja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie U nas po upadku jest ok, nawet siniak ledwo widoczny... Agatka widzisz my mamy turystyczne, ale bez odsuwanego boku, Hania wskakuje przez górę i jak Misia jest w łóżeczku to ja tam szarpie , drażni... Mała sie denerwuje i płacze- tłumaczymy,żeby nie wchodziła, ale" jak grochem o ścianę". Jeśli chodzi o humor to tez mam czasem taki podły nastrój, wszystko mnie drażni, a często to jest nawet bzdurna rzecz:O a wiem Agatko jak jest Ci cięzko z dwójką maluchów, obowiązkami domowymi , bez pomocy w ciągu dnia drugiej osoby a jak dochodzi jeszcze choroba to już z sił się opada:O. Mam nadzieję że nic poważnego u Tomaszka nie wyjdzie! nie martw sie na zapas... przynajmniej sie postaraj, wiem że łatwo tak pisać:P Dobrze że Mama do Ciebie przyjedzie... może odsapiesz chwilkę?! Ja doceniam choćby mała pomoc teściowej (jak nie jest w pracy), zabiera Hanie do siebie jak mam uśpic Małą, żeby ta na spokojnie dłużej pospała i odpoczęła. ja w tym czasie na spokojnie obiad naszykuję czy poprasuję bez obawy, ze któraś szarpnie za kabel i poparzy sie żelazkiem:O oj wiele by pisać o trudzie wychowania dzieci, ale one uśmiechem, przytulasem wszystko wynagrodzą:):) A przy dwójce małych dzieci jest naprawdę bardzo ciężko:P I beatriks powiem ci że mam ten sam problem z wagą i skórą - juz kiedyś w liceum robiłam badanie TSH (tak się chyba nazywa) ale nic nie wyszło, musze je powtórzyć. Fajnie, że Kubuś zdrowy i super sie rozwija. I Pietrunia fajnie że imprezka sie udała!Dobrze że Wojtuś sie wybronił z upadku, misia chyba tez jakos sie ratowała, bo myślałam że większe te obrażenia będą, ale jest dobrze! I Basia- udanych wypieków i dobrej zupki zyczę na nowym lokum1 Fajnie się samej krzątac po kuchni;O I rajlax jak tam dziewczynki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sto lat dla solenizantów:) i Dziewczyny ja tylko na chwilkę. Jestem u rodziców bo chwilowo opuściłam męża. MA czas do namysłu. Zobaczymy. Idę synuś woła. I Agatka głowa do góry. Twarda babka jesteś a inteligencji i doświadczenia mogę Ci tylko pozazdrościć:) I Trzymajcie się:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ESGA TO SIE POROBILO :( TRZYMAJ SIE I MAM nadzieje ze sie wszystko ulozy jak najlepiej dla Was. (sorki za capsa) I a ja wlasnie pieknie obiad spalilam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej x esga- trzymam kciuki żeby wszysko sie ułozyło po twojej myśli. x igła zgadzam sie z Tobą ze przy 2 dzieci jest ciężej, ja mam czasem ochotę wszystko zostawić i poprostu wyjść, ale rzeczywiście usmiech, całusy i przytulasy wszystko łagodzą ;) x inez to bardzo mądra Twoja córcia mój u nas też ejszcze daleko do takiego pytania. x zimowa_mama byłam dziś w ośrodku ale niestety moja pani doktor jest na zwolnieniu musiałam pujść do drugiej no i jak się okazało Nikola niema ani różyczki ani szkarlatyny to zwykłe przeziębienie z wysypką, dostałyśmy syropek i przez 5 dni mamy siedzieć w domu. Wiktorowi katar już przechodzi. Napisz później jak tam u Ciebie po wizycie? mam nadzieję że to nic groźnego ;) x Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbara ja niestety nie mam sterownikow do odtworzenia filmiku z Błażejem,, ale widzę ta waszą nowa wieksza przestrzen,, to swietnie ze moglas sie poczuc wolna Pietrunia - zdjecia odddaja rodzinna atmosfere przyjecia, Wojtus juz bardzo dojrzale wygl ada, fajnie ze podzielislas sie tymi fotkami, rozumiem ze rozpoczelas tradycje zdjec z urodzin,, kto teraz następny? ja urzadzam dopiero za 2 tyg zrobilam juz probna salatkę (pieczarka, seler z zalewy, kurczak, groszek, kukurydza, ser zolty w majonezie) dobra ale moze jeszcze cos innego wyprobuje Moja corcia zaczela wycierac podlogi szmatka lub gabka, chodzi juz na kolanku i szoruje pozatym jest mala szmaciarka tzn uwielbia zarzucac na siebie wszelkie szmatki, ubrania i tak kotluje je na sobie wczoraj wieczorem zdejmuje z siebie swoj ladny niedzielny sweter wiec ona odrazu chce go przechwycic, zasmialam sie do męża "tylko zeby nie zaczela nim podlogi wycierac" i nie minela chwila jak ona szoruje nim panele.... Pozatym strasznie sie calusna zrobila, teraz do calowania robi dziubek, kiedys z otwartymi ustami nauczylismy ja pokazywac gdzie jest oczko/oko i teraz notorycznie wskazuje u miasiow,, lallki i u nas mowiac przy tym "kOKO kOKO" barbara jak rogaliki wyszly? wiola zerknelas na ten talerzyk wkoncu? beatriks dobrze ze wkoncu piszesz, oszczedzisz tym samym mi sporo slow, wystarczy ze sie pod toba podpisze:) wlasnie konstulujemy z mezem wezglowie do lozka sypialninego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa igla przejelam sie tym wypadkiem niefajnym jaki mieliscie, rozmyslalam potem o tym mam nadzieje ze wszystko bedzie ok poprostu to takie niepotrzebne ze cos takiego mialo miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej no to mamy zapalenie ucha! amoxycilina na uszko do tego salbutamol bo oskrzela zwezone nieco :( pieknie! po prostu pieknie.... Franus ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inez!! "rogaliki" wyszly swietne tylko Błazej na mnie troche wisial i nie zawsze wychodzily rogaliki;p rozne ksztalty wyszly ale liczy sie smak ) nadziewalm drzemem i kostką gorzkiej czekolady :) pierwszy raz robilam rogaliki i przyznam ze dumna jestem z siebie :) przed chwilą jeszcze ugotowalam kompot wisniowo - jabłkowy i przyznam ze juz jestem padnieta. Jutro do mnie przyjezdza znajoma co chodzi ze mna do klubu i ma corke 2 dni starsza od Błazeja. Ona robi po 3,4 kroki i nie chce bardzo chodzic ale za to ladnie powtarza slowa :) tak wiec jutro młodzież sie wybawi :) przyzam ze starcilam wene na sprzatanie ale juz jest o wiele lepiej niz na poczatku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inez! ja ci moge zaproponowac salatke z kurczakiem wedzonym(kawalki udek mozesz w lidlu kupic i starczą 2 udka) kurczak obrany z kosci bez skory,kukurydza,pekinka,ogorek kiszony,posypac wszystko przyprawą gyros i dodac majonez cos w stylu salatki kebab tylko z kurczakiem wedzonym :) tez dobra jest salatka grecka z serem feta :) 2 dzien sie objadam tą salatka tylko ja nie cierpie oliwek i u mnie ona wyglada tak:salata lodowa,papryka swierza,ogorek swierzy,pomidor,czosnek posiekany i wszystko zalewam olejem slonecznikowym :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny, ja tylko na chwilę, chcę pożyczyć wszystkiego najlepszego naszym małym solenizantom, tym obecnym i tym kolejnym, a Stasio ma za niecałe 2 tygodnie urodzinki. jest zdrowy, mamy skierowanie na badania krwi na alergię na gluten i mleko, w końcu!! może coś więcej będziemy wiedzieć, tylko te badania chyba się z żyły pobiera, nie z paluszka, a jeszcze mam poczekać 2 tygodnie, żeby wyniki nie wyszły złe po karmieniu jedynie kaszką i kleikami. moja Babcia dogorywa w szpitalu i zawsze po pracy idę do Niej. ma ostatnie stadium Altzheimera i już jest karmiona sondą i ma problemy z oddychaniem. moja Mama jest załamana, ale dotychczas się sama zajmowała Babcią w domu i już też nie dawała rady. i dlatego nie wiem też, czy będą huczne urodziny Stasia. jesteśmy też na etapie szukania opiekunki do Stasia. Staśko nauczył się dawać buzi i robić buc, buc główką, oprócz tego bawi się z kotem Jego wędką, umie też już przyzwoicie Go pogłaskać. popisałabym chętnie, ale po pracy i ogarnianiu domu nie mam chęci, a jeszcze mam troszkę do zrobienia. dobranoc i zdrówka dzieciom naszym i Wam Mamusie życzę!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inezz ten wypadek to przestroga choc pilnuje jak mogę i co ma sie stać to sie stanie:O dzięki Bogu jest wszytko dobrze. I zimowa- bidulko jeszcze zapalenie ucha spadło na Tomcia:( niech zdrowieje szybciutko i Tobie humorek niech wraca- trzymaj się! I Basia- ja jak robiła pierwszy raz rogaliki to też nie wiedziałam jak się mam zabrac do zwinięcia, ale pamietaj jak we wszystkim trening czyni mistrza - sa super i Twoje to najważniejsze! I no ja robię urodzinki w sobotę- skromnie dla Córeczek aby wiedziały że jest ich świeto, żeby zdmuchnęły świeczki, pobawiły sie balonikiem... będa chrzestni mam nadzieje że będzie ok! no i maja msze zamówioną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam nic nie pisać ale się zdecyduje bo mam dużo do powiedzenia. Żle się na maxa czuje :/ Głowa mi pęka i brzuch mnie boli :/ I agatka- jejku! Zapalenie ucha to podobno bardzo boli dzieci :( Biedaczek. Zdrówka! I egsa- przepraszam, że to powiem ale cieszę się, że dajesz taki czas do namysłu mężowi. Jak kiedyś napisałaś o tejsytuacji w sklepie, kasy nie mieliście a on piwko kupił to do dziś o tym myślę. Czasem łatwiej jest bez męża wychowywać niż z ,,kulą u nogi". I inez- tak, tak talerzyk widziałm. Super! Taki ,,babciny". Chciałabym mieć taki zestaw łącznie z filiżankami i dzbankiem :) Jaka Twoja córcia rezolutna jest! :) Moja lubi powtarzać słowa. Przykładowo, ja mówię ,,tu jest cycuś mamy" a ona ,,cycycycy" albo ,, stłukłaś pupkę?"a ona ,, pupupu" :) I pietrunia- świetny tort, imprezka jak inezz nazwała wyglądała na bardzo rodzinną. Moja też w planach taka ma być ;) A Ty... wyglądasz cudownie! :) Wogóle w moim typie jesteś ;) I beatriks/ igła- ja też mam ten problem. Moja mama nawet ostatnio mówiła, że ciągle się ruszam, ciągle coś robię, nie jjem aż tak dużo a waga stoi TWARDO w miejscu... I Basiu- widzę, że Wam zimno :D Ja też mam taki sposób żeby w domu było cieplej :) Basiu a powiedz mi czy jest w Lublinie jakiś basem dla dzieci z jacuzzi i takie tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basiu gratulujęsamozaparcia :P u mnie pewnie tak samo by było, przynajmniej było przy lepieniu pierogów :P one zdecydowanie pierogów nie przypominały :P raczej pierożyska :P oj Agatko, współczuję choróbska bidoki z was, ty z chandrą i jeszcze Tomaszek cierpi, dobrze że chociaż z Franiem i mężem ok :) parę dni i będzie ok, zobaczysz :) zima wkrótce się skończy i będziecie szaleć na podwórku, zapomnicie o chorobach :) a i tobie pewnie się lepiej na serduszku zrobi :) Inez jestem w szoku :) niesamowicie szybko mówi malutka :) u nas tak jak u Agatki tylko guganie i nieartykułowane dźwięki :D za to muszę pochwalić moją starszą córcię :) zainteresowała się literkami i cyferkami, a dzisiaj z niewielką pomocą napisała swoje imię :D Mlody też szmatki porywa :D i albo zakłada sobie na głowę, albo jak widzi, że ja coś sprzątam to on też podbiera mi szmatkę i pucuje :D u nas znowu króluje ucho :D dobrze wie, gdzie jest :P i siusiak oczywiście :P buziaki dalej daje całym sobą z właściwą do tego dawką śliny :P i uwielbia się tulić :P do kocyka, do mamy, taty, siostry czy misia :D co do sałatki to ja zawsze wybieram przede wszystkim tradycyjną i do tego coś innego, np tuńczyk, ryż, kukurydza, ogórek kiszony, doprawić odpowiednio, albo kurczak, papryka, ryż, kukurydza+przyprawy, kiedyś robiłam coś takiego tuńczyk, cebula, jajko, majonez, ser żólty i wyszła super taka warstwami układana, albo warstwowa ze śledzikiem: śledzie, ziemniaki, buraki, cebula, jajko i majonez :) igła w pewnym sensie masz rację, bo dzieciaki są na prawdę nieprzewidywalne :) na szczęście nic się nie stało :) a nie możecie np przerobić jakoś łóżeczka, np wyciąć dziurę, wszyć zasuwak i będzie ok :P My robimy urodzinki 10 w niedzielę, tak jak wypada :) zaproaszamy rodzinkę na obiad, robimy rosół albo zupę gulaszową, do tego dwie sałatki, dwa ciasta, tort i zimna płyta :P mam takie plany przynajmniej :P Wiecie, ja myślę że młodej mamie tak samo trudno z jednym, jak doświadczonej z 2 dzieci :) czasem mamy lepsze dni czasem gorsze, dzisiaj doceniam to, ze młodzi zdrowi :) jest taki spokój, tak ładnie się bawią :) z młodą byłam dzisiaj na sankach, a raczej na tyłkach :P bo zjeżdżałyśmy po lodzie na pupach, bo sanki nie chciały po świeżym śniegu jechać, a po lodzie się bałam z sankami, więc dawaj :D ale jazda była :D ja chcę jeszcze raz :P dobrej i spokojnej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej l Basiu - ale się uśmiałam z tego filmiku z twoim mężem. Typowy facet! Ogrzewa sobie nóżki i bawi się ostrożnie i statycznie z synem haha. A rogalików gratuluje, moje pierwsze też takie wyszły l Wiola - fiu fiu no to się zaczerwieniłam, jutro powiem mężowi, że ma konkurencje hehe :* :* A torcik hmmm wyglądem taki sobie ale smakiem pycha ( niestety nie mam wyobraźni do takich rzeczy) l Agatka - kurczę! znowu wy! biedny Tomaszek, a ty musisz to wszytko na swoich barkach nosić:( zdrówka kochani l inezz- no to Wiktoria chyba będzie miała lekką mowę skoro tak ładnie wcześnie zaczyna:) a i talerzyk mnie też się podobał:) l esga - i bardzo dobrze zrobiłaś. jesteś mądrą i wartościową kobietą, twój mąż musi to wreszcie docenić. To wy jesteście najważniejsi! l szamnka - WOW! świetny i bardzo mądry wpis. Zdrowe podejście do wychowania:) l Wiolu - jeżeli chodzi o twoje wczorajsze pytanie to Wojtuś właśnie nie mógł zasnąć, chyba z nadmiaru wrażeń l A ja byłam dziś sama na zakupach:) Kupiłam sobie bluzeczkę ( w sumie nie planowałam ale ona tak na mnie patrzyła w sklepie, i wołała do mnie żebym ją kupiła to się zlitowałam) i kupiłam sobie dwa staniki fajnie dopasowane, bo jednak na duże piersi jest ciężko kupić ale na takie moje "jajka sadzone" też nie ma dużego wyboru. A teraz przeglądam wózki spacerowe typu "parasolka", muszę coś kupić małemu na wiosnę. No i mały dostał trochę kasy na urodziny chciała bym mu cos kupić do zabawy fajnego ale nie wiem właśnie co? Macie jakieś pomysły? czy sprawdziły się u was/ waszych znajomych takie rzeczy? http://allegro.pl/rowerek-arti-ufo-z-kolyska-super-rowerki-najtani-i2956965540.html http://allegro.pl/pojazd-jezdzik-pchacz-baby-mix-pszczolka-dzwieki-i2951311771.html l buziaki dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na chwilkę uciekam już spać, jutro więcej napiszę x pietrunia u nas sprawdził sie i rowerek i jeździk z tym że rowerek moja córcia używała tylko do 1,5 roku bo później chciała się właśnie sama odpychać a jeździć nauczyć się samemu na nim jest bardzo trudno bo ma małe koło z przodu, ale to tak było u nas. Rowerek mam po Nikoli ale niewiem czy go użyję ja raczej zakupię jeździk ;) x dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiola! tak basen jest w spa w orkana tam gdzie ja chodze z blazejem :) wejsciowka 17,00 normy a z legitymacja 13,00(mam legitymacje:P) co do ogrzewania sie jest okropnie w oknach sa szpary i maz ma uszczenic na dniach :) dywany tez ma wytrzepac :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) l ja już wstałam, a mój mały jeszcze śpi! Mąż mi go nad ranem przyniósł do łóżka jak wychodził do pracy, bo się wiercił i tak mu się spodobało w naszym łóżku, że nie ma zamiaru wstać. A ja wcale nie chodzę na paluszkach.... l miłego dnia kochane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pietrunia ja miałam tylko rowerek, służył poprzednio kuzynce 1,5 roku i później nam :) też tyle, przy czym mała nie pedałowała sama tak jak u Ani, bo koła są jakoś dziwnie ustawione i trudno dziecku załapać :) dopiero jak była za duża opanowała pedałowanie :) a jeździka nie miałam, pożyczałyśmy od innych na placu zabaw :) ja szczerze mówiąc jestem za tym, by dziecko nie miało wszystkiego, dzięki temu uczy się pożyczać, dzielić :) poza tym radzę szukać czegoś wygodnego do pchania, noszenia i łatwego ulokownania i oczywiście solidnego, żeby było bezpieczne :) polecałabym rowerek, bo jest w nim większa kontrola nad dzieckiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×