Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agulenka.

Pare rad przed porodem

Polecane posty

Gość Agulenka.

macie jakies rady przed porodem dla pierworodek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o świetne rady :) śpij na zapas, odpoczywaj, zrób sobie dzień piękności :P najedz sie truskawek :P no i jeszcze raz powtórzę nie czytaj opowieści porodowych innych! niepotrzebnie się nakręcisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapamiętaj jedno - poród to małe piwo. Sajgon zaczyna się później...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agulenka.
Jakie z was kochane dziewczyny. a w czasie skurczow lepiej lezec czy chodzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to już sprawa indywidualna. Ja spałam :) A potem słuchałam muzyki na leżąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupupupupupupupupupupup
jak ci wygodniej tak rob. nie patrz na nikogo. to ty rodzisz, to twoj bol i ty decydujesz w jakiej pozycji ten bol chcesz przetrwac. ja na porodowce kleczalam kolo kaloryfera a polozna sie smiala ze zaczynam sie juz modlic:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megiiiiiiiiiiiiii
mi było lepiej chodzić w czasie skurczów lub skakać na piłce. I tak jak poprzedniczki radzę nie czytać o porodach innych kobiet bo nie ma takiego samego porodu i Twój też będzie inny. Życzę Ci żeby było szybko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 101 phi
mąż się przyda i być może woda chociaż niektóre kobietki nie dają rady pić w trakcie - np. ja :) ale a nóż widelec- woda się p[rzyda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mi przypomina opowieści mojej koleżanki z sali. Chciała rodzić SN, uparła się. Prze, prze i nic. Pytają czy chce cesarkę - nie, bo prawie nie boli, będzie jeszcze walczyć. Jak ją w końcu przekonali i rozcięli okazało się że mały był pookręcany pępowiną na wszystkie strony. Uduszenie mu na razie nie groziło, ale wyjść nie mógł. I weź się człowieku na coś takiego przygotuj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agulenka.
upupupup..-a to dobre=) zaczynacie dobrze mnie nastawiac, dziekuje=) a wlasnie bo ja sie zastanawialam nad tym czy muzyki wlasnie sluchac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak poród trwa kilaknaście godz max a jazdy nocne,dzienne przez wiele miesiący :D ale bez przesady,wszystko jest do przeżycia :P najlepiej odpoczywać póki jest na to czas,najeść się uczulających rzeczy bo potem będzie się trzeba powstrzymywać od wiekszych ilosci :D typu truskawki,czekolada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natariulunia
moja droga ja sie meczylam 10godzin a to w porownaniu do darcia sie malca jest nic,dyskoteka za darmo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agulenka.
miec nadzieje ze dziecko bedzie spokojne i zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhgrsxh
wez ze soba duzo wody :) ja chyba kilka butelek malych (tych z dziubkiem bedzie ci wygodniej na lezaco) wypilam :) i bylam glodna, mialam ze soba biszkopty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też dużo zależy od szpitala i położnych. Ja przez 6 godzin leżałam bo ktg ciagle bylo podłączone, nie mogłam się nawet na bok przewrócić. Ale twój poród może trwać 10 min:) Także jak będziesz rodzić rób po prostu to, co czujesz, dzialaj instynkownie a bedzie git. A! I nie panikuj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A męża w połowie porodu wygoniłam:) Ale pierwotna wersja była, że będzie do końca:) Lepiej nic nie planuj- bo ja wiele zaplanowałam i może z 10% zrealizowała się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agulenka.
A gorszy jest bol z krzyza czy z brzucha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słyszałam że te z krzyża, ja miałam tylko z brzucha. nie nakręcaj się :P życzę szybkiego rozwiązania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi strasznie się pić chciało już po porodzie. wypiłam w ciągu 3-4 godzin z 8 litrów wody jak to usłyszały położne mówiły żeby się ograniczać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
Przed porodem ( jak masz jeszcze z miesiac) pij ciagle napar z liści malin. Mnie pomgógł do tego stopnia, że do szpitala zawitałam z 9 cm rozwarciem i rodziłam jeszcze 2 godzinki. Miałam bóle krzyżowe, znośne - wazne, wazne a może najwazniejsze ODDYCHANIE. Jak jeszcze nie uczyłas się, to poucz oddychania ;) Nastawienie jest najwzniejsze, jak mnie juz strasznie bolało to mówiłam sobie "oddychaj, zaraz będzie po wszytskim, dziecko też się meczy".Nie trac sił na krzyki, chyba że przynoszą Ci ulgę., Ale wydzieranie się mozna sobie darowac:) Tyle z moich doświdczen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
Aha - słuchaj połoznej, bo dla niej to n-ty poród a dla Ciebie pierwszy... jak mówi, żeby oddychać/nie oddychac, przeć ' nie przeć , zamknąć si eitd .Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smaruj krocze oliwką bambino, a unikniesz nacinania. ja smarowałam się raz dziennie od 6 m-ca, a pod koniec terminu to dwa- trzy razy . dodam ze rodziłam krótko, i miałam 10 rozwarcia i nie byłam nacinana ani nic nie pękło, dzięki czemu szybko doszłam do siebie i mogłam sama zająć się skarbeczkiem. Dużo i głeboko oddychaj podczas skurczy- zmniejszysz ból. no i nie przeżywac na zapas bo po co stresować siebie i maleństwo na zapas. a masakra zacznie się później- to prawda!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
aha kto ś fajnie napisał - weź znieczulenie, jesli możesz:) Niestety to prawda, poród minie szybko, zapomnisz o bólu za to dziecko nie da Ci o sobie zapomnieć już nigdy:D Pierwsze dwa lata są ciężkie, potem z górki - odeśpij, odpoczniesz - chyba, że zapragniesz kolejnego Skarba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agulenka.
Dziekuje za rady. a masakra to znaczy nocne wstawanie, placz itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agulenka.
no wlasnie, gdzie? a moze w aptece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×